Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

somax

dylemat...

Polecane posty

Mam pewien problem... Dwa tygodnie temu poznalem w pociagu pewna dziewczyne. Siedzialem, ona sie do mnie usmiechala, wiec dosiadlem sie do niej i zaczelismy rozmowe... Jest na prawde super dziewczyna, kobieta. Mila, sympatyczna, madra. Utrzymujemy kontakt internetowy. Rozmowy na GG swiadcza o tym, ze chyba rowniez wpadlem jej w oko. Nie trzeba byc Einsteinem zeby to stwierdzic... Teksty w stylu: \"Jak przyjedziesz to wpadnij do mnie, obejrzymy sobie razem jakis film\", \"Jestes bardzo fajnym facetem, sympatycznym itp\". Spytalem jej czy czesto usmiecha sie do obcych w pociagu. Mowila, ze wlasciwie pierwzy raz taka sytuacja miala miejsce... Ogolnie mowiac (bo nie bede tu opisywal wszystkich naszych rozmow) mysle, ze jej sie podobam. Ona mi rowniez... I tu zaczyna sie problem... Od ponad 4 lat jestem z dziewczyna. Po 3 latach mielismy kryzys, zerwalismy, ale do siebie wrocilismy i wszystko sie dobrze ulozylo. Wlasciwie to nie mam na co narzekac w swoim zwiazku, ale widze, ze nie ma juz tego co bylo kiedys an poczatku. Z ta nowa znajoma gada mi sie super, duzo wspolnych tematow, jest sliczna... ale z drugiej strony na epwno mialbym wyrzuty sumienia jesli zdradzilbym w jakis sposob swoja kobiete... Czasem zaluje, ze wtedy dosiadlem sie do niej, ale na prawde zauroczyla mnie swoja osoba... swoim spojrzeniem i usmiechem... Ona rowniez jest z tego samego miasta co ja... Nie wiem co mam robic... mam metlik w glowie kompletny... z jednej strony chcialbym zobaczyc jakby to bylo sprobowac z inna kobieta (bo moja aktualna kobieta jest moja pierwsza), a z drugiej zal wobec aktualnej dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajakaja
dureń jesteś i tyle!!!!!!!!! Poznałeś dziewczynę dwa tygodnie temu i co chcesz zawalić związek czteroletni. Żal mi Ciebie - popatrz jeszcze raz na to co napisałeś i się zastanów głupolu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie
do cholery zdecyduj! zastanow sie czy wart 4-letni zwiazek niszczyc dla dzieczwyny, ktora znasz tylko z gg i pociagu :o to troche nienormalne. kochasz swoja dziewczyne? jesli tak to nie zdradzisz jej (zreszta gdybys naprawde ja kochal to nawet by Ci to do glowy nie przyszlo, ale to sie wytnie). jesli jej nie kochasz to zerwij z nia. lepiej jesli sprawisz jej bol teraz niz gdybys to mial zrobic np. po slubie. a jak pewnie wiesz zwiazek bez milosci (o ile milosc istnieje0 nie ma sensu. nie mecz siebie, bo ona tez zacznie sie meczyc. dodam jeszcze ze jestes typowym bydlakiem spotykajac sie z dziewczyna i flirujac z zdruga jednoczesnie. troche to godne pogardy. no a jak ja zdradzisz to juz w ogole pogratulowac mozna inteligencji.... zalosny jestes koles. ale wez sobie do serca to co napisalam. mowie szczerze i powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *łezka
moim zdaniem jesteś przykładem faceta, który będzie w przyszłości zdradzał swoją zonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba Cię znam
jesteś może z Rybnika? nie musisz tu odpowiadać, to mój mail: louve@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dlaczego wy go
tak potępiacie? może faktycznie dziewczyna, z którą jestes teraz nie jest miłością Twojego życia? a ta nowa okaże się kimś szczególnym...Tylko nie zdradzaj! bo to jest wstrętne. Przemyśl to dobrze, przemyśl skąd był tamten kryzys, czemu "nie czujesz juz tego co na początku" i spójrz w swoje serce...odpowiedz sobie czy kochasz- szczerze i na zawsze. Bo jeśli nie...to po prostu roztsań się z dziewczyną i spóbuj z nową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa znajoma
jest dla cienie tak interesująca dlatego że tak naprawdę jej nie znasz,podnieca cię właśnie to poznawanie....przypomnij sobie jak to było 4 lata temu jak poznawałeś swoją dziewczynę...Ale zauroczenie minie i ......poszukasz sobie innej do poznawania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dlaczego wy go
ale co? facet ma pierwszą pannę, przez 4 lata...i dlatego ma z nią być do końca życia? a niby jak się poznaje nowe miłości jak nie przypadkiem? trochę śmieszne jesteście z tym swoim oburzeniem...już widzę jak byście zareagowały gdyby to samo napisała dziewczyna- na pewno byłybyście duuuużo bardziej wyrozumiałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za wczesnie
a ja bym chcial odejsc od zony po 5 latach naszego malzenstwa Powiedziedzialem jej o tym - powiedzialem ,ze jej nie kocham a ona mi powiedziala ,ze tak latwo sie nie podda i bedzie o mnie walczyc. Jedyne co mnie z nia obecnie laczy to nasz 4 letni synek - bardzo kocham i nigdy bym go nie chcial zostawic. ale moje uczucie do zony nie jest juz tak wielkie jak kiedys :( Jestesmy ze soba 13 lat w tym czasie mialem rowniez inne kobiety ale zawsze wracalem do niej (mojej zony) . I nie pytajcie mnie dlaczego sie ozenilem wiedzac ,ze nie jestem 100% monogamista!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna ewita
Ja też jestem ze swoim facetem 4 lata ,nie chciałabym się dowiedzieć że klika po tajemnie z jakąs kobietą poza moimi plecami .Jeśli nie czujesz do niej nic ,a te 4 lata które spędziliście potrafisz tak poprostu przekreślić dla jakiejś nowo poznanej dziewczyny przemyśl to i zastanów sie czy warto .""Kobieta nigdy nie wybaczy Ci że jej nie kochasz "".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniulkaaaaaaaaaaaa
powiem tak - ja zaryzykowałam dla podobnej znajomości prawie 5-cioletni związek, warto było, od pół roku jestem z nowym partnerem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to oczywiste że związek po 4 latach nie jest taki jak na początku. Staje sie bowiem dużo głębszy. Początkową tajemniczosć fascynacje zajmuje przywiązanie, zaufanie. Dla mnie to dużo bardziej wartosciowe pojęcia niż fajne rozmowy z nową dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No co Wy
to ze chodzi z kims przez 4 lata, nie znaczy ze jest to TA, najwazniejsze zeby byc ze soba samym szczerym, takie rzeczy wczesniej czy pozniej (zdrada) nas dopadaja, niestety...zdecyduj sie, wez nabierz troche dystansu do jednej i drugiej i przemysl sprawe, nie kochasz swojej dziewczyny, to odejdz, daj jej ulozyc sobie zycie, ale nie zdradzaj...chcesz doznac nowych przezyc, to normalka, szczegolnie ze nie masz nawet porownania... Zycie sklada sie wlasnie z takich dylematow, mniejszych lub wiekszych, pozwala nam to dojrzewac, pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do osob, ktore bezposrednio juz oskarzaja mnie o zdrade i wyzywaja: nie wiecie do konca co sie dzialo kiedy mielismy kryzys, jak bardzo chcialem zeby wszystko sie dobrze skonczylo... wiecie co? kazda z was dziewczyny, ktore sie gotuja w sobie nie wie przez co musielm przejsc. nie wiecie jak to jest kiedy w momencie kryzyu i zerwania wasza dziewczyna 10 dni pozniej spi z innym kolesiem, a pozniej mowi, ze juz z nim flirtowala jak jeszcze byla ze mna... ZADNA Z WAS NIE WIE JAK JA SIE CZULEM kiedy postanowlisimy wrocic do siebie. wszystko co robilismy powiedzielismy sobie zeby nie budowac zwiazku na klamstwie i ukrywaniu prawdy. ona sama powiedziala mi to wszystko, bo nie wyobrazala sobie wrocic do mnie i udawac, ze nic sie nie stalo. chciala zebym wiedzial \"co biore\". Zal mi was dziewczyny, bo wbrew temu co myslicie facet rowniez mzoe miec kryzys i nie wiedziec co robic w danej sytuacji... jak byscie sie czuly wy gdyby wasz facet w 10 dni po zerwaniu spal juz z inna kobieta? jestem bardzo ciekawy. ta sytuacja miala miejsce w naszym zwiazku rok temu, ale nigdy nie zapomne jak sie wtedy czulem. stad wlasnie biora sie u mnie w tej chwili takie mysli... i oszczedzcie sobie wyzywania mnie itp, bo nie pisze tu po to zeby sie chwalic, ze chce zdradzic, ale po to, bo moze ktos z was byl w podobnej sytuacji... dla waszej wiadomosci: z ta nowo poznana dziewczyna rozmawiam na stopie kolezenskiej, bez zadnych podtextowm bez umawiania sie... w aktualnym zwiazku wlasciwie nie mam na co narzekac, aczkolwiek pare rzeczy bym zmienil... ale nie sa one na tyle istaotne zeby zburzyc to wszystko przez co przeszlismy... na prawde nie wiem co zrobic. czasem sobie mysle, ze moze lepiej ze taka sytuacja ma miejsce teraz, mzoe byloby fajnie spotkac sie z ta nowa dziewczyna, poznac ja lepiej, pogadac... mzoe wtedy bym podjal jakas decyzje. dobrze ktios wyzej napsial, ze to jest ta ciekawosc poznawania... zgadzam sie... moze blizsze poznanie siebie pokazaloby mi z kim chce byc i wyjasnilo wszystko. sam nie wiem... nie jest mi latwo z tymi myslami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze cos... nie nazywajcie mnie bydlakiem, klamca, zdrajca itp itd... Mysli same do glowy przychodza i staram sie jakos sam sobie wszystko wyjasnic i prosic Was o pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moherowy beret_____
Somax brawo za wypowiedz..... a wy wszystkie zejdzcie z niego bo nie wiecie jak jest w jego zwiazku a moze to nie to a moze teraz spotkal swoja polowke, facet naprawde ma dylemat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlop12345
ty somax jestes bardzo odwaznym czlowiekiem jezeli pozwolles jej wrocic ?mam tylko pytanie ufasz jej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przegladalem sobie inne watki... pare osob mialo podobny problem z ta roznica ze byla odwrotna sytuacja: to kobieta poznala kogos kto ja zauroczyl. i wiecie co? dziwnym trafem inne kobiety polecaly spotkac sie z tym nowym i zobaczyc jak to jest... jednak na typowo obiektywne opinie nie ma co liczyc ze strony kobiet (bez obrazy, ale nie mam na mysli wszystkich kobiet), bo facet w takim momencie jest \"bydlakiem\" a kobieta po porstu ma sprobowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do chlop12345... ufam jej jak nikomu na swiecie, mimo, ze z z poczatku nie bylo latwo. nie zdradzila mnie, bo to sie stalo jak juz zerwalismy ze soba... tzn TEORETYCZNIE nie zdradzila, ale bol na pewno jest podobny... czasem najwidoczniej musi cos takiego sie stac, zeby uswiadomic sobie kogo na prawde sie kocha i z kim chce sie spedzic reszte zycia... tak to sobie tlumacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moherowy beret_____
Jestem kobieta i radze Ci sprobuj, tym bardziej po tym co napisales o Twojej dziewczynie, mam na mysli to ze przespala sie z kims innym 10 dni po rozstaniu z Toba, pamietaj zycie masz tylko jedno, lepiej zalowac tego co sie zrobilo niz tego czego sie nie zrobilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla jasnosci sytuacji.... nie mysle o tym, zeby od razu z nia sypiac... chcialbym po porstu ja lepiej poznac i mzoe dzieki temu rozswietla sie troche moje mysli i rozwieja problemy... nie traktuje tez tego na zasadzie: \"skoro ona wtedy zrobila cos takiego to ja teraz zrobie to samo\" bo nie o to chodzi. nie szukam tez w tym usprawiedliwienia. staram sie byc zawsze fair, ale czasem po porstu takie \"cos\" jest silniejsze ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlop12345
ja niewiem czybym potrafil teraz zaufac .ps:podobna sytuacja do ciebie somax,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy od tago jak bardzo ci zalezy na kobiecie... tez kiedys mowilem, ze czegos nigdy nie zrobie... nigdy nie mow nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odyskaaa
A ja Cie rozumiem. Jestem nadal z moim facetem. Mielismy kryzys potezny. Kocham go ale jest inaczej. Nie zdradzil mnie ale do tego doszlo ze juz nie mam takiego zaufanie do niego i wypalilam sie przez moj placz, wrecz blaganie aby wreszcie cos zrozumial. Nasz zwiazek byl toksyczny , tak to powiem. Sadze, ze nadal pamietasz o tym jak Twoja dziewczyna Cie zdradzila. Moglbys powiedziec ze w sumie ona to zrobila jak juz nie byliscie razem. Ale wiem, ze to boli. Nie zachowala sie w porzadku wobec Ciebie. Ludzie, ktorzy sie kochaja a przechodza kryzys nie rzucaja sie w wir nowych znajomosci, ktore koncza sie w lozku. Nie wiem tylko dlaczego sie rozstaliscie bo to tez ogrywa istotna role. Zauroczyla Cie nowa dziewczyna w pociagu. Nie powiem, ze jestes szuja, obludnym samcem bo czlowiek nie panuje nad swoimi uczuciami. czasami jestes z kims w zwiazku, wydaje ci sie ze kochasz a nagle poznajesz kogos kto przewraca twoj swiat do gory nogami. Na pewno nie bedziesz w porzadku jezeli bedziesz rozwijal znajomosc poza plecami swojej obecnej dziewczyny. To tak jakbys traktowal ja jak kolo zapasowe na wypadek gdyby nowa znajomosc nie udala sie. Ale jezeli chcesz poznac nowa dziewczyne blizej poprzez rozmowy, jakis kontakt to znaczy ze czegos brakuje ci w obecnym zwiazku. Moze do konca tak naprawde nie wybaczyles swojej dziewczynie i czujesz zal, uraze. Moze po prostu sie wypaliles. A moze wasz zwiazek potrzebuje czegos nowego, zaskoczenia. Po 4 latach na pewno nie jest tak jak na poczatku. O milosc trzeba dbac jak o ogrod. Sama przekonalam sie na wlasnej skorze jak mozna zaprzepascic wszystko co bylo piekne. Musisz sam podjac wybor. Moze ta kobieta z pociagu okaze sie twoja miloscia zycia a moze zrozumiesz jak bardzo kochasz swoja obecna dziewczyne. Z pewnoscia tak samo byles zauroczony swoja pierwsza miloscia jak nowa kobieta. Moze warto przypomniec sobie te chwile. A moze warto skonczyc obecny zwiazek i dac szanse nowemu uczuciu, ktore okaze sie tym czego pragnales cale zycie. czeka Cie ciezka decyzja ale kto powiedzial, ze zycie jest latwe? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo madrze napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×