Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Eks proponuje seks, ale kocha inną

Polecane posty

Gość gość

Chyba jestem mistrzem komplikowania sobie i innym życia. Wiem, że postępuję źle i powinnam odciąć się od eks, ale do sedna... Cztery miesiące temu, po 9 latach znajomości, mój były zerwał ze mną. Z dnia na dzień. Stwierdził, że niby od dawna nam się nie układało (ale nie raczył o tym ze mną porozmawiać i wyjaśnić), a że akurat tydzień wcześniej poznał nową dziewczynę, to postanowił z nią ułożyć swoje życie. Były rozmowy, czemu tak, czemu nie mógł ze mną wcześniej porozmawiać, że coś jest nie tak, czemu nie mógł nam dać szansy. Ale wszystko jak grochem o ścianę - kocha ją, jest wspaniała, dopiero przy niej czuje się szczęśliwy itd. Zresztą bardzo szybko zaczęli układać wspólne życie, podjęli zdecydowane kroki, których eks nie był w stanie podjąć ze mną. Nie było mi łatwo. Wiem, że już wtedy powinnam odciąć się od niego, ale zostałam kompletnie sama, bez rodziny, znajomych, pewnie też liczyłam, że może się coś między nami zmieni, że wrócimy do siebie. Tak więc utrzymywaliśmy kontakt przez te 4 miesiące, głównie mailowy, ponieważ nowa dziewczyna zaczęła mu sprawdzać telefon, zabroniła mu do mnie dzwonić i pisać smsy. I tak sobie pisaliśmy te maile od czasu do czasu, eks często w nich zaznaczał, jaki to teraz jest szczęśliwy, że ma nadzieje, że też ułożę z kimś swoje życie, bo to co było między nami to przeszłość i chce o tym zapomnieć. Ale tu zaczęło się znów komplikować... Wysłałam mu jakiś czas temu zdjęcia z wakacji, same widoki, jedynie na jednym było widać moje nogi. I się zaczęło komplementowanie - że mam takie ładne nogi, że jestem śliczna bla bla bla. A teraz eks powoli zaczyna rozmowy, że chętnie spędziłby ze mną noc, że to w sumie chore, ze nienawidzi przez to siebie, bo ma kogoś, planuje spędzić z nią resztę życia, szanuje ją (taaa), kocha, uwielbia itd., ale ma straszną ochotę na mnie i myśli o zdradzie, chociaż od razu zaznaczył, że mnie nie kocha i nie chce, bym sobie robiła jakieś nadzieje... Szczerze mnie zatkało. Nie zamierzam z nim iść do łóżka, bo wiem, że i tak by do mnie nie wrócił, poza tym nigdy bym nie przypuszczała, że jest aż takim kretynem i w sumie plus jest z tego taki, że przynajmniej otworzył mi w końcu oczy na to, jaki jest naprawdę, i że nie mam co żałować, że z nim nie jestem, bo równie dobrze przez te 9 lat mógł zdradzać mnie (niby uważa, że nie, ale chyba nie można mu ufać...), albo z dużym prawdopodobieństwem zrobiłby to przy innej okazji. Teraz tylko tak się zastanawiam - co Ci faceci mają w głowie? Skoro zostawił mnie dla niej, potrafi opowiadać jak najęty, jaka to jest cudowna, jak to jest mega zakochany i w ogóle, to co go tak nagle tknęło na seks akurat ze mną? Skoro mnie nie kocha (w to akurat wierzę, że nie żywi do mnie głębszych uczuć), to po co ta propozycja? Chce sobie upiec dwie pieczenie na jednym rożnie? Naprawdę można być aż tak powalonym? :/ I tak, wiem, ogólnie jestem żałosna, że miałam z nim kontakt i liczyłam na powrót, ale po tym, jak się zachował, już oprzytomniałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
woytus kochasz ja? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie Woytuś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie wojtus to jebie mnie to. ja tylko na wojtusiu jestem sfokusowana 5 rok i nie moge chuya rozgryzc. nerwicy przez to dostane niedlugo aaa szlag mnie trafi z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za długie, nie chce mi sie czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję przynajmniej za szczerość :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaantekkkk
Koleś po prostu czuje, że na niego lecisz i liczy ze sobie zaliczy na boku/ Bedziesz tylko byla do bzykania, a zyc bedzie z inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dziewięć lat w doope. I z jednej strony pewnie żal czasu, a z drugiej pewnie ulga, że nie ma z tego dzieci i że to tylko 9 a nie 19 :) ten twoj eks facet to jakaś żałosna podoba mezczyzny.... aż mi żal jego obecnej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę, bo nie zamierzam, z nim sypiać. Ale nie za bardzo mogę to zrozumieć, bo skoro kocha swoją partnerkę, to chyba nie powinien myśleć o seksie z inną. Zwłaszcza, skoro opowiada ciągle, jak to ją uwielbia, szanuje itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dlatego chce seksu, bo mu nowa dziewczyna nie daje albo poprostu nie ma z nią, tak jak z tobą miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... Zależy na ile sobie pozwalaliście, być może ona mu na tyle nie pozwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 lat szkoda, fakt. Tym bardziej, że rzeczywiście w ostatnim czasie dużo rozmawialiśmy o dzieciach i mieliśmy je w planach, tylko niestety najpierw musiałam przejść parę miesięcy kuracji. I coż, nie dotrwał już do jej zakończenia. A najlepsze jest to, że jak przy rozstaniu mu powiedziałam, że bardzo chciałam mieć z nim to dziecko, że teraz wszystkie marzenia legły w gruzach - to stwierdził, że dziecko może mi zrobić, skoro chcę, ale on za nie odpowiedzialności nie weźmie i nikt się nie może dowiedzieć, że to jego :-D Matko, teraz to już mi się śmiać z tego chce, że przez tyle lat człowiek nawet nie miał świadomości, że jest związany z takim kretynem... Fakt, że teraz powinnam czuć tylko ulgę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie w ostatnim czasie seks nam się średnio układał. Nawet po rozstaniu stwierdził, że było beznadziejnie w tej kwestii i jestem "kłodą", że on potrzebował czułości itd i właśnie teraz to ma i seks jest niemalże najważniejszy w związku. Tak więc wydaje mi się, że raczej seks uprawiają, a skoro było mu ze mną tak beznadziejnie w łóżku, to tym bardziej tego nie rozumiem. Wiem tylko, że podobam mu się fizycznie, ale czy to jest powód do zdradzania kogoś na boku? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość od rymów
No to już wyszło wszystko na jaw, nie tyle mu zależało na dziecku, co na tej czynności, niestety z bólem muszę przyznać że, jest baranem, intelektualistą to nie jest, emocje biorą nad nim przewagę, nie dorosnął. Jeszcze powiedział że, może ci dziecko zrobić, ale on się nim nie będzie zajmował, ja pierd**e, jak można dziecko zostawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio tacy ludzie chodzą po tym swiecie?? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwię sie, że wogole utrzymywałas z nim kontakt. Tyle chamskich rzeczy ci naopowiadal na odchodne, że z podniesiona głową bym wyszła, zamknęła drzwi za sobą i wyrzuciła numer z komórki. Facet cie nie szanowal i nadal nie szanuje, proponując bzykanko i mowiac, że cię nie kocha. Co ci trzeba powiedziec, żeby cię obrazić i żebyś zamknęła tego parafiana w przeszłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość od rymów
hmm... teraz to gościa nie rozumiem, może miał chwilowy popęd albo jakiś nie wyżyty seksualnie albo poprostu kłamał że, mu było źle z tobą lub zdał sobie sprawę że, zrobił wielki błąd zrywając z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, najpierw stwierdził, że nie chce zdradzać swojej dziewczyny, dlatego pod uwagę brał zapłodnienie pozaustrojowe :-D No i on się na to chciał "zgodzić", bo to przecież mi zależało na dziecku, a że on jest taki wspaniałomyślny, to przecież mógł się dla mnie poświęcić. A teraz właśnie znów sam poruszył temat tego dziecka, że nawet możemy to zrobić "naturalnie", a potem już wyskoczył z tym seksem, więc pewnie tylko o numerek mu cały czas chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja wiem, że zachowałam się bez godności i honoru utrzymując z nim kontakt. Ale uwierzcie, po tylu latach razem i to jeszcze, jak zostałam totalnie bez nikogo bliskiego, było mi ciężko samej. Choć wiem, że nie usprawiedliwia to mojej głupoty. Ale przez te 9 lat on naprawdę taki nie był... Zawsze czuły, delikatny, bardziej typ romantyka, gadki, jak to jestem miłością jego życia, że nigdy by mnie nie zdradził itd. No ale wyszło szydło z worka... Zastanawiam się tylko, czy przez te 9 lat tak świetnie udawał zupełnie innego człowieka, czy po prostu teraz mu się coś na mózg rzuciło :/ To może śmieszne, ale serio zaczynam się martwić, że jakaś choroba psychiczna go dopadła :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 16:27 Otóż to! Dziwne, że nikt jeszcze nie napisał autorce, że pozwala się okropnie traktować, jak jakąś szmatę. Były ją zostawia, mówi że nic do niej nie czuje, że była beznadziejna w łóżku, że teraz ma bez porównania lepszą kobietę a ta nadal z nim utrzymuje kontakt i wysyła mu zdjęcia. Nie rozumiem jak można dawać się tak poniżać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale już napisałam, że zdaję sobie sprawę z tego, że dałam się traktować jak jakąś szmatę, miałam jakąś pomroczność umysłową :P Obydwoje powiedzieliśmy sobie sporo przykrych słów, ale jakoś od maila do maila kontakt został. Na szczęście w końcu otworzyłam oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co kusilas go tymi nogami na zdjeciu? Swiadomie to zrobilas ;) i nie wypieraj sie tego. Jestesmy kobietami i mi nie sciemnisz. Widocznie nowa jest dretwa w seksie czegos mu brakuje. Faceci sa inni niz kobiety i nigdy nie zrozumiemy dlaczego potrafia oddzielic seks od milosci i bzykac bez milosci. Ciebie nie kocha,nie licz na milosc , daj sobie z ni spokoj. To idiota, nie widzisz tego? Nie szanuje ani jej ani ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kogo obchodzi ten doopek. Zastanów się lepiej nad swoim poczuciem własnej wartości, które leży kwiczy. Nie dawaj się tak traktować. Nie pozwalaj mu się obrażać. Naprawde przyjmiesz wszystko co Ci powie? 9 lat to kupa czasu i rozumiem sentymenty i wspomnienia, ale po takim rozstaniu jakie Ci zafundowal.... no nie... nie kopie się leżącego, czyli tego którego się opuszcza. Oszczędza mu się pewnych słów. Myślę że koniec tej znajomości powinien nastąpić zaraz po rozstaniu... a napewno po tej chamskiej propozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na tym zdjęciu było widać raptem kawałek łydki gdzieś w rogu, na pewno to nie było kuszące zdjęcie pięknych, długich, smukłych, nagich nóżek, co to to nie :-) Teraz juz widzę, jak mnie traktuje, więc i kontakt się urwie, chociaż nadal mu nie odpisałam na tamtą wiadomość i nie wiem, czy mam w ogóle nie odpisywać i uciąć kontakt, czy jednak napisać mu, co o nim teraz myślę :/ I chyba rzeczywiście nie zrozumiem tego, jak faceci mogą oddzielić miłość od seksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia jestes i tyle. Przejmujesz sie jakimś kretynem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że jestem, ale właśnie próbuję się odciąć od niego grubą linią ;-) Tylko nie wiem, czy mam mu odpisywać na tę wiadomość, czy już go całkiem olać i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym olała. Po co znów wdawać się w dyskusje. Bez sensu. Powiesz mu, co o nim myśli, to pewnie znów po tobie pojedzie jak po lysej kobyle. I po co ci to. Chociaż możliwe, ze bedzie c***isal maile, skoro tak sie napallil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie tego się boję, że jak mu napiszę, co o tym wszystkim myślę, to źle się to dla mnie skończy. Będzie pewnie próbował i tak zwalić winę za wszystko na mnie i tylko znów będzie kłótnia... Co do maili, to mamy jakieś wspólne konto, bo przecież jego prywatne kontroluje dziewczyna. Mogę więc po prostu skasować tę pocztę i już nie będzie miał gdzie pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic juz jemu nie pisz. Nie ma takiej potrzeby. Zamilcz , to go bardziej zaboli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×