Faaaaceeettt!!

Przestaliśmy się spotykać 2 mięsiące temu ,a spotkaliśmy się wcześniej około 3 miesięcy . Na spotkaniach było na prawdę super. Oboje byliśmy uśmiechnięci i dobrze czuliśmy się w swoim towarzystwie. Jednak nie podobało mi się jak nasza relacja wyglądała po spotkaniu. Mam wrażenie ,ze każde z nas trochę udawało ten początkowy brak aż tak bardzo zaangażowania i zarówno,ja jak o On czekalismy na sms od siebie. Dlatego kontakt był słaby . Ja mu to mówiłam,a On mi. Przez telefon stwierdziłam,że to bez sensu skoro mówi mi,ze zapomniał mi odpisać.Stwierdziłam,ze nie ma sensu ,On ze faktycznie i się skończyło. Po dwóch tygodniach odezwał się ,ze ogromnie Go zasmucilo to ,ze ja skończyłam to wszystko tak łatwo . Oczywiście odpisałam,że miałam wrażenie że to On chciał właśnie to skończyć. Kłocilismy się tak przez miesiąc. Wyciągnęłam rękę na zgodę i zapytał dlaczego w sumie przestaliśmy się spotykać i że nie potrafi tego zrozumieć . Napisałam,że ja nie chciałam tego,On wiadomo też. Jednak nic dalej się nie stało. Nie wróciliśmy do siebie. Jednak kontakt nadal jest .Pisze do mnie co kilka dni,jednak są to rozmowy takie jakby naciągane mam wrażenie tylko po to żeby utrzymać kontakt . Nie zaproponował mi żadnego spotkania. A ja tęsknię za Nim..Co robić? ;/