Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość więdnący kwiat

Jak mądrze odejść ?

Polecane posty

Gość więdnący kwiat

Witam, mam 29 lat, męża i 1,5 rocznego syna. Jestem 5 lat po ślubie. Moim marzeniem jest zostawić męża i zacząć spokojnie żyć. I tu pojawia się problem, bo na odejście potrzebuję min 6 miesięcy. Chcę odejść od męża, ale tak żeby po odejściu utrzymać siebie i syna. Chcę się na to przygotować. To nie jest pochopna decyzja, lecz bardzo przemyślana. Są tutaj osoby takie jak ja? Które przed odejściem przygotowały się na to? Na co mogę liczyć po rozwodzie? Mogę starać się o darmowe przedszkole? Jeśli macie taką wiedzę, i jesteście już PO. Pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szybko i nigdy nie ogladac sie za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więdnący kwiat
Nie mogę tego zrobić szybko, niestety. I ten czas chcę poświęcić na przygotowanie się do odejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna.... ja nie jestem po ale mądra z ciebie dziewczyna,że chcesz się zabezpieczyć. Nie wiem co mam ci doradzić,zabezpiecz się finansowo i miej coś na niego w razie gdyby chciał ci po złości zabrać dziecko a znam takie przypadki, tyle ode mnie i życzę szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więdnący kwiat
Dziecka mi nie zabierze, tego jestem pewna. Za wygodny jest. Zresztą chce jechać za granicę, więc by mu przeszkadzało. Modle się żeby szybko znalazł tam pracę, tylko to pozwoli mi przetrwać te pół roku. Inaczej wykończy mnie psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mu dyskretnie pomóż pracanaprodukcji.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co sie zeniłas wpadka ....nie rozumiem takich kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więdnący kwiat
Pomagam, wysyłam mu CV w każdy dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie rozumiesz to jesteś szczęściarą i daruj sobie, ludzie się zmieniają. Najłatwiej oceniać nie znając faktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więdnący kwiat
Tak wpadka. 5 lat po ślubie i 1,5 dziecko??? zresztą nie musisz mnie rozumieć. Proszę tutaj o pomoc kogoś kto to już przeszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więdnący kwiat
oj zmieniają się. Jakbyście widzieli mojego męża jeszcze rok temu.... nie wiem co spowodowało u niego taką zmianę i nawet nie chcę tego wiedzieć. Ja chcę żyć normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro podjęłaś już decyzję o odejściu to musisz pomyśleć o mieszkaniu dla ciebie i synka,jeśli w grę wchodzi przemoc to staraj się go wykurzyć z dotychczasowego. Musisz mieć pracę a co za tym idzie opiekę nad maluszkiem. Nie musi to być żłobek często matki na macierzyńskim chcą dorobić zajmując się dzieckiem u siebie w domu. Masz jakąś bliską osobę¿Poproś o pomoc kogoś na kogo możesz liczyć. Staraj się o pracę, alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpadka w sensie ty go miałaś gdzies nie od wczoraj :)) ja rozumie miesiąc kłótni nawet ten rok ale mam wrazenie ze plany były duzo wczesniej a ze sie dziecko przytrafiło to trzeba było zacisnac te zęby i pchac ten wózek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rozumie,zacisnąć zęby i pchać wózek maaaatko. Poziom intelektualny rozwielitki i takież rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym pchanie wózka to taka przenośnia ...a co do sytuacji to szybko ble tego nie ciągnac jak juz jest miedzy wami tylko złosc i meczenie sie ...ave

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu konkretnie chcesz się rozwieść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więdnący kwiat
Nie chciałam odejść przed dzieckiem. Dziecko to była nasza świadoma decyzja. Małżeństwem byliśmy normalnym. Kłóciliśmy się jak każdy. Ale od pół roku jest tragicznie. Codziennie jestem wyzywana od kurw, dziwek, debilek, szmat. Jestem ofiarą przemocy psychicznej. Problem polega na tym, że nie mam nikogo bliskiego do opieki nad dzieckiem. Z mężem umówiliśmy się, że ja zostaję w domu i opiekuję się dzieckiem. Teraz codziennie wypomina mi, że jestem na jego łasce, ale mówi że jak ja znajdę pracę (szukam) to on nie zostanie z dzieckiem. Jestem w kropce, bo praca będzie na pewno 2 zmianowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więdnący kwiat
Ten człowiek mnie wykańcza. Codziennie jest obiad z 2 dań, ale on się nie nada, dlatego jestem leniem, i nie muszę w ogóle gotować, bo on i tak jest głodny. Przy dziecku palcem nie pomoże. Ale wystarczy, że obiad się podgrzewa, i będzie za 5 min, a dziecko zapłacze że jest głodne. już jestem dziwką, bo dziecko głodne. i nie powinnam mieć dzieci. takich sytuacji mogę tu mnożyć. codziennie żałuje, że mnie poznał i wziął ze mną ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to masakra. A rodzice nie mogą pomóc jakoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie to musi na was oboje placic alimenty bo taka byla umowa i nie moglas pracowac z malym dzieckiem. laski nie robi jest twoim mezem i ojcem dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więdnący kwiat
Mogą, ale nie chcą. są zdania że jak wzięłaś ślub to sobie teraz radź. Dodam że ja mam dom, stary drewniany, no ale mam dach nad głową. Wynajmuję go, dlatego czas jaki muszę dać tym ludziom na znalezienie mieszkania to pół roku. A my w tym roku kupiliśmy mieszkanie. Nie chcę wojny o to mieszkanie. Chcę mieć w końcu spokój. A on będzie mieszkał sam, tak mu będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więdnący kwiat
Nie chcę od niego alimentów na siebie. Chcę tylko na dziecko. Nie chcę wojny i przepychanek. Chcę szybkiego rozwodu i spokoju. Nie chcę być zależną od niego tak jak to jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więdnący kwiat
Może jeszcze ktoś się wypowie? jest tu ktoś kto odszedł od męża i sam wychowuje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więdnący kwiat
no szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podniose, bo warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - wielkie brawa dla Ciebie za odwagę :) 1. Odłóż maksymalną ilość pieniędzy 2. Polskie prawo nie jest przystosowane do realiów niestety więc mops wypłaca dodatkową kasę na dziecko tylko w przypadku, gdy prowadzona jest sprawa o alimenty (czy jakoś tak) i to jest kasa wspomagająca samotne matki, ale uprzedzam że nie jest tego dużo. 3. Zacznij się starać o żłobek już dziś (od 3 lat jest przedszkole jeśli dziecko nie korzysta już z pampersów [chyba że czasem]). 4. Jako samotna matka (musisz mieć taki status prawny) masz pierwszeństwo w przedszkolu (w żłobku możliwe że też).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więdnący kwiat
Dziękuję :) A Jak uzyskać status samotnej matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno mi uwierzyć,że wcześniej nie czułaś,że nie jesteście dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×