Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chcialabym wyrzucic z siebie

jestem nieszczesliwie zakochana i nie moge sobie z tym poradzic

Polecane posty

Gość chcialabym wyrzucic z siebie

To jest tak silne uczucie, ktore doprowadza mnie do placzu. Nieszczesliwe, bo on o tym nie wie, nie jestesmy razem, on ma inna i teraz tez dziecko. Boli mnie to, boli mnie serce jak o tym mysle, o nim, ze jest z inna szczesliwy. Nie umiem opisac tego uczucia, ktore nie jest zalezne ode mnie, nie umiem nad nim zapanowac. Nie umiem o nim zapomniec. Mam tylko jego zdjecia, w ktore sie wpatruje. Chcialabym wymazac go z pamieci, ale nie umiem, nie potrafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem nieszczęśliwie zakochana od wielu lat. Ale kocham go tak bardzo, że potrafię się cieszyć jego szczęściem. Ty nie myślisz w tym uczuciu o nim, tylko o sobie, więc nie jesteś zakochana, tylko się nad sobą użalasz. Miłość jest wtedy,kiedy potrafisz zrezygnować i cieszyć się tym, że jest naprawdę szczęśliwy z inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobojętnieje ci z czasem jak nie bedziecie mieć kontaktu wiem po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham go, wiec nie moge cieszyc sie tym, ze jest z inna. Ja jestem nieszczesliwa, wiec nie moge sie cieszyc szczesciem innej osoby. Jestem nieszczesliwa, bo nie ma go przy mnie. Chcialabym go zobaczyc. To nie uzalanie sie, ale bol, ze sie kogos starcilo bezpowrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy? Mysle o nim od kilku lat, nic mi nie zobojetnialo. Niedawno go widzialam i nie sadzilam, ze to bedzie teraz tak bolalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko kobiety potrafia tak dlugo kochac. Faceci nie maja uczuc. Zadnych. Jak nie ta to inna. Oto ich filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym wyrzucic z siebie
moze by to nie wrocilo, gdybym go nie zobaczyla , lzy mi terz plyna do oczu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
terz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie smuc sie. Nie Ty jedna cierpisz 🌻 Ja juz go wiecej nie zobacze albo z inna. Musze zapomniec a nie wiem jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj laska mam DOKŁADNIE TAK SAMO JAK TY. nornalnir jak bym ja to napisałam też nie wiem jak sie wyleczyć z tej " milosci" moj też jest żonaty i ma dziecko. :( pęka mi serce jak go widzę myślą że nigdy z nim nie bd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co przezywasz. Kiedys minie, albo przynajmniej bedzie bolalo mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jest nas troche 🌻 Najgorzej mieszkac w malej miejscowosci w takim wypadku. Latwo mozna sie natknac. Mnie zauroczyl dotykal mowil komplementy chodzil za mna moze to byl przypadek albo robi tak do kazdej. Ale dalam sie zwiezc. Juz rok i 4 miesiace glupiej nadziei. Coz widac nie jestem warta uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym wyrzucic z siebie
gość dziś - tylko jak zapomniec? kilka lat minelo, kilka lat wpatruje sie w jego zdjecia i mysle o nim, mysle co zrobilam zle, ze nie jestesmy razem, a tak bardzo chcialabym go przytulic:( wszystko bym oddala zeby moc z nim byc ,od trzech dni placze, bo uswiadomilam sobie, ze nadal kocham kogos, kogo nie moge zobaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem po co trzymasz jego zdjęcie? Chcesz się tylko umartwiać? Kochasz ok ale po co się sama dobijasz wiedząc, że nic z tego nie będzie? Musisz sobie przemówić do rozsądku, zamknąć przeszłość i żyć dalej. I wiem, że to trudne ale tak właśnie musisz zrobić. Nie rozmyślaj, nie wpatruj się w zdjęcie. Powiedz sobie kocham go ale on nie może być mój i muszę o nim zapomnieć. Zacznij umówić się z innymi. Na początku na pewno żaden innym nie będzie mu dorastał do pięt bo w głowie masz obraz tamtego ale z czasem może kogoś poznasz tylko daj szanse sobie i innemu mężczyznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to ja co pisałam o 21.25 o tym że mam tak jak ty też mam jego zdjecie i też sie wpatruje i płacze przy tym jeszcze słucham piosenki celine dion " I love you" och łzy lecą jak fontanna. Może by popisalismy na priv. Bo chyba jesteśmy w identycznej sytuacji i mam pytanko ile mazz lat ja 20 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym wyrzucic z siebie
probowalam z innymi, jak widac bez powodzenia, mysl o nim zawsze wraca, nie umiem zamknac tego rozdzialu. Nie moge wyrzucic jego zdjec, to jedyne co po nim mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym wyrzucic z siebie
gość dziś -jestem duzo starsza ... dla mnie to nie byla mlodziencza milosc, ani przelotna ktora kiedys minie z nadejsciem innego, ten mezczyzna skradl mi serce i je zlamal, ta milosc dlugo sie rodzila i jeszcze dluzej nie moze przeminac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubicie sie zamartwiac i dobrze ktos napisal- uzalac sie. Cierpiec,bo tak fajnie prwgnac kogos,kogo nie mozna miec zamiast realnej osoby przy boku. Zyc "co by bylo gdyby" albo " bylo tak fajnie". Nie piszcie,ze to milosc,ze to silniejsze etc. To nie milosc tylko choroba,bo zdrowy czlowiek w takich przypadkach kocha,ale probuje ulozyc sobie zycie,swiadomy ,ze to jego decyzje wplywaja na jego zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odciąć się nie ma wyjścia na wała ci jego zdjęcia spal je tak będzie zdrowiej dla ciebie a tak wpatrujesz się w zdjęcia wracają wspomnienia i znów rozdrapujesz rany i nie pozwalasz sobie o nim zapomnieć, spal zdjęcia, wywal wszystko co z nim związane, jak trzeba to odetnij się od wspólnych znajomych, chyba że lubisz sie torturować, taka miłość boli zanim zapomnisz minie trochę, zajmij się sobą i przestań sobie wyrzucać że zawaliłaś związek widocznie nie byliście sobie przeznaczeni i tak miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 20 lat ale.i tak wiem że to jest milosc. Boli mnie serce gdy o nim myślę. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Stara sie cos zrobic,bo najlepiej nic nie robic i tak sobie w tym tkwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - dziękuję za głos rozsądku w kółku wzajemnej adoracji. Miłość to nie obsesja. Boli, bo musi boleć. gość dziś - nie potrafisz postawić czyjegoś dobra ponad swoim i opowiadasz o miłości? Naprawdę? Bo ja widzę pannę, która rozpacza, bo nie może mieć tego, czego chce. Jeśli kogoś kochasz, ale tak naprawdę, że oddałabyś za tą osobę życie..ale co ja się będę produkować. Gdybyś tak kochała, to nie musiałabym tłumaczyć. Ja tak właśnie kocham, od prawie 10 lat. Nie mam już 20 i wiem, że to uczucie nigdy nie przeminie i nigdy nikogo tak nie pokocham jak jego. Ale mimo wszystko, życzę mu wszystkiego najlepszego i cieszę się jego szczęściem. Boli, kiedy widzę go z inną, ale tylko przez chwilę. Bardziej boli, kiedy jest nieszczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam Ci już wyżej zacznij żyć. Masz dwa wyjścia albo będziesz się nadal udała, oglądać zdjęcia i cierpieć albo weźmiesz się w garść i zapomnisz o tym co jest przeszłością. To nie jest tak, że Cię nie rozumiem bo rozumiem, że ci źle, że boli ale wiem też, że to nie ma sensu. Musisz sama sobie pomóc, przemówić do rozsądku i żyć dalej a z czasem i serce odczuje ulgę. Jak juz dojrzejesz do tej myśli, że on to przeszłość to dopiero masz szansę na poznanie kogoś nowego. Jesteś w stanie opanować uczucia bo masz też rozum tylko musisz tego chcieć. Tak to już jest, że nie zawsze możemy mieć to co chcemy ale nie znaczy to, że nie może być jeszcze dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym wyrzucic z siebie
To jest realna postac, czlowiek, ktorego kocham i nie umiem wymazac z pamieci, bo zyje nadzieja, ze moze kiedys spotkamy sie, los postawi nas na swojej drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co zrób? Zacznij żyć swoim życiem. Rób to, co lubisz, poświęć się swojej pasji, wychodź do ludzi, cokolwiek. Pogrążając się w tym stanie, który Ci teraz towarzyszy, będzie tylko gorzej. Dlaczego to sobie robisz? Wiesz ile osób na świecie pragnie kogoś, kogo nie może mieć? Ale to mija, to zawsze mija, tylko musisz się ogarnąć, bo naprawdę szkoda czasu, nerwów, życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:15 ale jesteś naiwna on cię w w głębokim poważaniu jakbyście mieli być razem to byście byli on nawet nie wiem o twoim uczuciu bo kocha inna kobietę a co myślisz że co z tęsknoty za tobą związał się z nia z i zrobił jej dzieciaka? ja tez byłam nieszczęśliwie zakochana znam ten beznadziejny ból mało tego wyznałam mu uczucia a on mnie odrzucił potem przez kilka lat musiałam go widywać dzień w dzień w pracy i jeszcze patrzeć jak flirtuje z innymi kobietami i póki z nim pracowałam a było to kilka lat to ból nie znikał dopiero jak przestałam go widywać zaczęłam żyć własnym życiem odetchnęłam a myślałam że to ten jedyny i żaden inny a dzisiaj znów z nim pracuje i jest tylko dla mnie żenującym wspomnieniem i mam go głęboko w poważaniu a przy okazji teraz widzę że nie jest chodzącym ideałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam że dzisiaj pluję sobie w brodę że byłam taka głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postawi was na drodze i co? Bedziecie zyli dlugo i szczesliwie? A co jesli nie. Jesli okaze sie,ze on jest inny niz myslalas,ty dla niego bedziesz kim innym niz on chce. Ty zyjesz dziewczyno nadzieja oparta za zludzeniach. Nie szkoda ci zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam nadzieje, że los juz nigdy nie postawi nas na tej samej drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×