Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość30

jestem zalamana, nie naprawdę co robić w tak ciężkiej sytuacji

Polecane posty

Gość gość30

Witam was, juz nie raz na forum opisywalam sytuacje z mojego zycia, wczoraj sie przegielo, jestem w zwiazku małżeńskim od pół roku a razem 2,5 roku, on rozwodnik po 17 latach ma córkę 14letnia, a ja syna 13 letniego z poprzedniego zwiazku,wszystko było ok, do wczorajszego momentu, moj mąż pojechał niby do kolegi na 1,5 godziny do hurtowni, wiec ja dzwonilam, nie odbierał, oddzwonil po 1,5 godziny, zrobilam jemu awanturę, przez tel, to poszedl sie napić, pił w aucie przed domem , wypił strasznie dużo, jak szlam do sklepu zarrzymalam sie przy jego aucie a on w tym momencie wypity dzwonił do córki, później z byłą żoną, mówił do niej że jest ona dla niego piękną przyjaciółka, ze jemu w życiu sie nie układa, ze woli być sam, ze będzie w przyczepie kempingowej mieszkał, wiem że on do żony nie wróci, jego żona po operacjii kolejnej żylaków z nadwagą, piękna też nie jest, ale nie o to chodzi, im też sie w małżeństwie nie układało, mieszkali 2 lata przed rozwodem w osobnych pokojach, tqm nie było seksu, jego żona nie potrzebowała, jestem załamana, wczoraj wszedł wstawiony do domu, powiedziałam jemu ze całą rozmowę słyszałam, a on wpadł w furie, krzyczał ze odchodzi, krzyczal do mnie i syna wynocha ze mnie juz nie kocha, kopał w mieszkaniu rzeczami, az uspokoil sie i zasnął a ja całą noc nie przespana, jestem w szóstym miesiącu ciąży,nie wiem co mam robic, czy uciec gdzieś, ale gdzie? Dokad? Za granicę mogłabym bo znam język, bylam juz, dla niego zjechalam do pl, co mam zrobic, nie chce mi sie żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość30
Wiem że wstanie i będzie żałował, juz tak było w zeszłym roku, az wyjechalam do pracy za granicę, na miesiąc, strasznie ubolewal, zmienil się bardzo, wzięliśmy ślub chciał dziecko, juz nie wiem sama siebie winie za wczoraj, ze zrobilam jemu awanture, ze gdzie był, ze telefonu nie odbierał, nie oddzywalam sie do niego a on przez to upil sie , w tylu zwiazkach sie kłócą i godzą a ten wczoraj pokazał mi, naprawdę przeżyłam załamaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rob zakladki do ksiazek stopka:jak wykonujecie polecenia przelozonych to znaczy ze jestescie dobrymi pracownikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość30
Napisalam w nocy list co wyprawial wczoraj, i co sądzę o nim, nie wiem czy ten list zostawić w kuchni żeby jeszcze doszło do niego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem zalamany albowiem moj luksusowy szalas zasiedlily jakies dziwne zwierzeta zywiace sie salata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość30
Proszę o komentarze z normalnymi ludźmi, ja naprawdę przeżyłam wczoraj szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchaj przd slubem ci tu wszyscy pisali, zebys uciekala od faceta. Chcesz rad, ale tak naprawde masz je glegoko. Wiesz jak facet cie traktuje, wiesz jak nienawidzi twojego syna i jeszcze z nim w ciaze zaszlas...On ciebie nie kocha i nigdy nie kochal. Uciekaj od niego zanim sie stanie komus krzywda fizyczna, bo ze syn wykonczony psychicznie to juz wiadomo od dawna. modl sie, zeby nie mial problemow psychicznych w doroslym zyciu, bo to ze cie znienawidzi jest pewne na 99%, jesli juz cie nie znienawidzil za to ze dajesz go bic, wyzywac i traktowac jak smiecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie rób facetowi awantur o wszystko. Miej do niego zaufanie. Po co dzwonisz skoro powiedział Ci gdzie idzie ? Jeśli nie odbierał telefonu to po jego powrocie powinnaś na spokojnie zapytać dlaczego. Jeśli prócz takich akcji mąż jest dla Ciebie i dzieci w porządku to powinnaś zmienić coś w sobie ... a mianowicie nie weszyc wszędzie kłamstwa czy zdrady. Wiesz ja kiedyś robiłam podobnie ... jak mąż wychodził do pracy w której ma komtakt z wieloma kobietami i to jeszcze często są one pod wpływem alkoholu, miałam przed oczami różne wizje i po powrocie męża atmosfera nie była za miła między nami. Ale w końcu przetlumaczylam sobie że muszę mu zaufać i wziąć to sobie na spokojnie. Efekt jest tego taki że mąż pędzi do domu jak szalony bo tak za nami tęskni. I to się czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J Ch
Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on jej robi awantury prawie codziennie, bije jej syna i tak jest juz dluuuugi czas. On jej nigdy nie kochal, nawet chcial sie ze slubu wycofac, ona tu o wszystkim pisala jak ja traktuje jak smiecia. To jedyne co rozsadnego moze teraz zrobic to UCIEC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość30
Mąż nie bije autorku mojego syna, zwraca jemu tylko uwage, bo rzeczywiście moj syn pyskaty czasami, i nic jemu sie nie chce, następna autorko Dziękuję tobie, rzeczywiście przesadziłam on mial tel w aucie jak był u tego kolegi, ale po co z tego wszystkiego wypil tyle, do tego zalic sie do byłej, on jeszcze spi ale wiem jak wstanie, będzie przeżywał , nie chce mi sie z nim rozmawiać, a list zostawiłam w kuchni niech przeczyta, to smutny list

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz kobieto ze sobą powazny problem:classic_cool: i najgorsze jest to że tego wcale nie widzisz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci różnie reagują na awanturę. Większość z nich lubi się wtedy napić. A po alkoholu mają różne pomysły. ..najczęściej głupie. Mój nie pije w ogóle ale za to za nic nie chce ze mną rozmawiać. Wtedy ja czekam spokojnie aż ochlonie i wtedy sam zaczyna rozmowę. Nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość30
Dokładnie, ja mam rzadko bo rzadko ale ciężki charakter, potrafie obrazić sie na cały dzień, teraz właśnie wstał sprząta, żałuje, nie oddzywam sie do niego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i czytam... i ni diabła nie wiem o co chodzi. Baba czepialska, nieufna. Na dodatek obrażalska. No to facet nie wytrzymał i się napił, bo nikt w takich warunkach długo nie pociągnie. Nawet pić musiał w samochodzie, bo wszędzie indziej baba by go znalazła i zinwigilowała. To jakiś koszmarny misz masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość30 dziś Dokładnie, ja mam rzadko bo rzadko ale ciężki charakter, potrafie obrazić sie na cały dzień, teraz właśnie wstał sprząta, żałuje, nie oddzywam sie do niego, xxx jestes silnie współuzalezniona, toksyczna i niedojrzała. Specjalista ci potrzebny, bo facet jeszcze troche to ci dopierdzieli za te twoje jazdy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tu twoj watek przed slubem: Faktycznie traktowal cie rewelacyjnie, toz to czysta milosc... Witam z moim partnerem jestem 1.5 roku, za miesiac nasz ślub, miedzy nami bywalo różnie na poczatku, mam syna 12 lat on córkę 13, jest po rozwodzie, bylam z synem za granica 6 lat, dla niego do Polski wricilismy, tutaj w polsce on ma małą firme budowlana ja szukalam pracy i nici ciezko tutaj o prace, wiec zajmuje sie domem, sprzataniem gotowaniem, za miesiac nasz slub, wczoraj wydarzyla sie przykra sytuacja, on corke przywiozl z tego samego miasta czesto u nas bywa, on jest dobrym ojcem, ale jego corka chyba mnie nie akceptuje, fochy pokazuje, ja jej moze za bardzo w tylek wchodze staram sie, i tak jakos wyszlo ze moj zlapal focha nie wiem czemu, i ja tez jakos tak wyszlo, a on odwozac swoja corke, posiedzial 2 godziny z byla, ok, ale przyjechal wypity pil w domu, ja wyszlam z domu do znajomych,tez wypilam o 23 wrocilam a on otworzyl mi drzwi i zamknal przed nosem , musialam do mamy isc spac, czuje sie okropnie urazona jak on rak mógł, teraz przyszlam moj synek jest, a on w pracy nie widzialam sie z nim, synek to przezywa, a ja mam ochote spakowac sie wyjechac, ale za co i gdzie, jak mam sie zachowac jak wroci, obiadrk ugotowac posprząta c, nie wiem ja tak zyc dalej nie moge, po slubie napewno co jakis czas rakie sytuacje beda sie zdarzaly, prosze pomóżcie jestem zalamana, a najgorsze jest to ze on ma paszport mojego syna gdzies schował, co mam robic, u mamy nie mam wsparcia, sama biednie zyje, http://f.kafeteria.pl/temat/f4/co-robic-jak-dalej-zyc-p_5942314

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskakarolcia
ooo, tak, pamietam jej posty. On jakis niezrownowazony i agresywny alkoholik i ona w to weszla. Jak to bardzo trzeba byc zdesperowanym, zeby sie na takie cos godzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu słusznie zauważył że autorka ma poważny problem z sobą i nie widzi tego, nie jest świadoma.. żal jej, i tych dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość30
Proszę nie piszcie o mnie źle, jestem normalna kobieta dobrą, mam swoje wady tak jak kazdy ale nie możecie tak na mnie nalatywac negatywnie, czyli facet może robić co chce, a ja nawet nie moge sie odezwać, ja nic złego nie zrobiłam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty jestes nienormalna??? Nikt na ciebie nie nalatuje, bo sie sie odezwalas, ze ci sie nipodoba zachowanie faceta. Ludzie sa w szoku, ze ty dajesz sie tak traktowac i wlanie NIC z tym nie robisz!!! Malo tego to jeszcze sobie z nim dziecko strzelilas!!!! On jest alkoholikiem i cie nigdy nie kochal! Poczytaj swoje stare watki!!!! i UCIEKAJ jak najdalej od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, widze, ze masz naprawde problem. Piszesz ze ty nic zlego nie zrobilas, no nie, bo ty nic nie robisz, zebys miala lepiej. Oczywiscie, ze facet nie moze robic co chce, ale ty mu na to pozwalasz. Jesli tak zle bylo przed waszym slubem, to faktycznie dlaczego od niego nie odeszlas juz wtedy? Traktuje cie strasznie i jesli facet by uderzyl chociaz raz moje dziecko, to juz by mnie wiecej nie zobaczyl nawet gdyby mnie na rekach nosil, a ten ten twoj, to widze, ze nawet ciebie nie szanuje, bo nie wspomne o milosci. Wyzywa cie, zamyka drzwi przed nosem...no halo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałam wcześniejszych tematów autorki dlatego pierwsze co pomyślałam to że kolejna z tych za bardzo przezywajacych każdą sprzeczke, ale teraz widzę, że jesteś uzależniona bod tego faceta. Dobrze radzą Ci inni ... uciekaj od niego , bo będzie tylko gorzej. W życiu nie pozwoliła bym żeby mąż mnie tak traktował. Przejrzyj kobieto na oczy i nie niszcz życia sobie i swoim dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 9:50 ma 100% racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha jeszcze odkopujecie jej wątek sprzed iluś tam lat? dziewczyna ma problem teraz, w ogole komuś sie chciało szukać tego co ona pisała? haha komedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to chodzi, ze ten problem nie pojawil sie teraz, tylko pojawil sie 2,5 roku temu, a ona nic z tym nie robi, tylko dalej tkwi w tym bagnie. Ktos musi otworzyc jej oczy zanim dojdzie do tragedii!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona sama musi otworzyć oczy! skoro nie robi tego od ponad dwoch lat to nagle przejrzy? bo jej wspominacie co było kiedyś, w każdym związku są kłótnie, mniejsze lub większe, już nie mówicie że wasi faceci to anioły i na rekach was noszą, a nie kłócicie się tylko głaszczecie po głowie. nie rozumiem jaki cel jest w tym że odkopujecie tamte posty? jej facet to idiota, ale może terapia pomoże, na pewno nie pomoże obrzucanie dziewczyny błotem ! Nikt się nie rodzi czepialski itp, jest akcja więc jest i reakcja, facet ją oszukuje, nie szanuje więc nie dziwie się że go sprawdza. Większość hołdujecie zasadzie : nie ważne czy bije, zdradza czy pije, ważne by do domu wracał. Dlatego na flirty, podrywy a nawet romanse uwagi nie zwracacie jak to mówił ktoś wyżej. A dziewczyna chce coś zmienić, wkurza się denerwuje, zachowanie całkowicie dla mnie zrozumiałe! szuka pomocy, choćby na tym portalu. trochę zrozumienia! Terapia, jeśli terapia nie pomoże, odejść, szybkim cieciem, zająć się sobą, w końcu życie mamy jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×