Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

umbrae

Podoba mi się jeden chłopak ze szkoły

Polecane posty

Tylko błagam, niech Was nie przeraża długość tego wątku :( Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto mi odpowie :D No więc, od paru tygodni zwracam uwagę na jednego chłopaka z mojej szkoły... Nie wiem o nim prawie nic, nawet tego, jak się nazywa (ale znalazłam go na facebooku, z tym, że nie używa tam swojego realnego nazwiska, ale to na 100% on). Nie zaproszę go, a przynajmniej na razie, bo się nie znamy. Wiem tylko, do jakiej klasy chodzi, oraz że jest wielkim miłośnikiem rocka i metalu (jak ja). Odkąd zwracam na niego większą uwagę (około 2-3 tygodnie) zauważyłam, że on często przygląda mi się, gdy stoi na korytarzu. Oczywiście ja robię to samo, ale zwykle jak zaczynam szukać go wzrokiem, zauważam, że on już wcześniej zaczął mnie obserwować. Gdy nasze spojrzenia się spotykają, popatrzę się z sekundę i spuszczam wzrok, bo więcej nie wytrzymuję :P Nie wiem jak on, ale chyba też spuszcza wzrok po jakimś czasie. To jego wpatrywanie się we mnie nie jest raczej spowodowane czymś nietypowym (na przykład jakimś pryszczem czy dziurą w ubraniu :P ). Może obczaił, że również słucham cięższej muzyki, a w naszej szkole jest niewiele takich osób? Dwa tygodnie temu usiadł tuż obok mnie na parapecie (obok było sporo wolnego miejsca) i słuchał muzyki, uprzednio patrząc mi prosto w oczy, po czym zajął to miejsce obok mnie. Zwykle, gdy patrzy na mnie, ma neutralny albo nieco spięty wyraz twarzy, ale w tym tygodniu zaobserwowałam, że podczas rozmowy z kolegami czasem również szuka mnie wzrokiem, parę razy nawet patrzył na mnie z uśmiechem. Bardzo chciałabym go poznać, myślę, że mamy wspólne tematy (głównie muzyka, której oboje słuchamy), ale jestem masakrycznie nieśmiała i zagadanie to dla mnie duży problem. Nie ubzdurałam sobie tych spojrzeń, to się dzieje naprawdę. Dziś miał mieć jedną lekcję w innym korytarzu niż ja, ale z dwoma czy trzema kolegami przyszedł pod naszą salę, rzucił plecak pod ścianę i zajął z nimi miejsce między osobami z naszej klasy, parę metrów ode mnie. To mój ostatni rok w szkole, a jego pierwszy, więc jeśli miałabym go poznać, lepiej się pospieszyć. Pomoże ktoś? Podsunie jakiś pomysł, jak zagadać, zwrócić na siebie uwagę? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale to historia jakich tysiące. Obie strony patrzą się, ale nic nie zrobią, to sytuacja bez wyjścia. Będziesz mieć tylko miłe wspomnienia, że był taki chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba zacząć z jajem. np coś w stylu: o, widzę, że jako jeden z nielicznych tutaj słuchasz innej muzyki niż pieśni biesiadne... dalej jak się będzie miało kleić, to się coś ulepi. Ja sam kiedyś z 15 lat temu w liceum miałem tak, że kilka miesięcy miałem wrażenie, że tak, jak Ty patrzymy na siebie często z pewną dziewczyną. Podszedłem i zaprosiłem na spacer, a ta mi z buta, że nie, bo ma chłopaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, może i rzeczywiście takich historii jest pełno, że niby jakieś spojrzenia, znaki, a nic z tego nawet nie wyszło. W sumie to nie chodzi mi tylko o to, żeby zagadywać pod kątem rozkochania go w sobie, czy coś. Mogłabym go po prostu poznać i mieć go jako przyjaciela. Wydaje mi się być ciekawym człowiekiem, ale staram się zachować przytomne myślenie i nie mieć myśli typu "Ciągle na mnie patrzy, pewnie mu się podobam!". No ale zagadać zawsze mogę, wydaje mi się, że nie jest chamskim typem, który by mnie wyśmiał, więc raczej nic nie stracę, a jedynie mogę zyskać. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×