Prawda o facetach....

Drogie Panie, tyle tu ruchu o tym jak się swoim panom spodobać, co zrobic żeby misie były zadowolone, żebyśmy ich nie skrzywdziły, żeby kupić to tamto, żeby misiowi się spodobało, tymczasem fakty są smutne, ale nie zdajecie sobie z tego sprawy....Wasze Misie wcześniej czy później zrobią Was w konia, byc może w ogóle o tym się nigdy nie dowiecie i będzieci dalej robić słodkie oczka do nich, gdy oni będą gonić za innymi pannami. Pole badań: moja praca (ze względu na spcyfikę to praca w przeważającej większość z mężczyznami, no powiedzmy 95% ekipy to faceci), oraz znajomi prywatni Przekrój wiekowy: 20-40 lat (80% załogi), 40-60 lat (pozostałe 20%) W pierwszej grupie wiekowej mamy do czynienia z facetami wolnymi, zaręczonymi, małżonkami, ojcami rodzin. - wolni faceci mogą robić co chcą, rozumiem....mają wolną rękę. - młodzi żonkisie - z reguły skłonni do niewinnego filtru, jeszcze robią to z lekką nieśmiałością, do tej grupy wrzucę też w miarę uczciwych facetów, którzy maja żonę, kochają ją, coś tam pogadają zalotnie, ale widać, że boą się zrobić poważnego kroku. Gdyby jednak ich żony słyszały te ich teksty, widziały jak sie zachowują na pewno by ich to zabolało. - ojcowie domu - 30 latkowie z jednym lub dwójką dzieci. To najgorsza grupa facetów. Niechętnie wracają do domu gdzie trzeba siedzieć z dziećmi i żoną. Chętnie za to wyjadą na delegację, pójdą na kolację służbową, nie stronią od podrywania kobiet w pracy i jeśli się da to suegerują romans, lub choć niewinne wyjście na kawę, kolację itd. To podbudowuje ich wartość, bo w domu to tylko mogą sobie kanały na tv zmienić i muszą cicho siedzieć. Ta grupa facetów nie kryje się z tym, że ma kochankę (poza firmą), lubią tym się chwalić i opowiadać pikantne szczegóły. Często prowadzą poważne znajomości randkowe via net (w domu do komputera dostęp ma żona przecież). W pracy też mają drugą komórkę, dzięki której mogą ze swomi "koleżankami" rozmawiać, odbierać smsy. - ojcowie i mężowe - tacy od 45-60 roku życia - z reguły chętnie podrywają młode dziewczyny, ale nie są tak przebiegli jak panowie z grupy powyżej. NO chyba że mają na tyle uroku osobistego i czaru to na pewno...... to najczęściej niegroźne lowelasy..... Wszyscy ci panowie nie zamierzają odchodzić od swoich żon. Mają dom, jedzenie, spanie, czyste koszule. To prawda o około 90% facetach których znam. To ludzie na poziomie, inteligentni, z dobrym wykształceniem i dobrą pozycją społeczną. Jednak na tyle puści, znudzeni życiem, że nie są sklonni do zwykłej uczciwości i szacunku należnego swojej kobiecie. To smutna prawda. Wiem, że będzie bardzo mi trudno z kimś związać się tak na serio. Chyba, że przymknę oko na pewne sprawy.

no faktycznie , sporo w tym prawdy . Aczkolwiek jak wszedzie - sa wyjatki , choc na nie - nie ma co liczyc . Kilku istotnych czynnikow jednak nie wzielas pod uwage ... No i troche za bardzo uogolnilas , poszlas niejako na latwizne ...typowe dla kobiet ( przepraszam ). Pozdrawiam :-)

Faceci to świnie...

a weżcie sobie kupcie kałasze i zrobcie wielką wojne damsko-meską bo juz sie zygac chce od tych tematów i licytowaniu kto jest gorszy,bardziej fałszywy i czesciej zdradza a prawda jest taka że jest to niezależne od płci

lecz nie wszyscy faceci tacy sa i niewszystkie kobiety dbaja o swoich misiow. winne sa dwie strony.

ale nie kazdy jest na tyle inteligentny zeby pojac te jakze4 oczywista rzacz

Hammer - święta prawda. Ile można pieprzyć o tym samym?! Idź do klasztoru, tam nikt Cię, droga Kapadocjo nie zdradzi. A takie durne topiki nakręcają tylko spiralę podejrzeń u innych kobiet. Tak, tak - \"faceci to świnie, a kobiety dziwki\" :O A puknij Ty się w czoło. I jeszcze te \"Misie\" - brrrr.... :O Jakby do mnie ktoś tak się ciągle zwracał, też spieprzałabym do innej :P

Każdy człowiek jest inny, wszyscy faceci są tacy sami :-)

Pierwszy akapit ja mógłbym o 90% was napisać dokładnie to samo. My się staramy, macie nasz szacunek i miłość, a wam dalej źle i idziecie do takich, u których tego nie macie, ale wam się to podoba bo w końcu ktoś wami rządzi. A przedostatni akapit jest nielogiczny. Bo skoro opisujesz 90% facetów i na końcu piszesz, że oni są na poziomie i inteligentni to coś tu chyba nie tak. Ci którzy tak robią nie mogą być inteligentni, a tym bardziej na poziomie.

Macie rację to ja trafiam na drani Przegrałam życie :(

Ależ ja nie chcę mówić że kobiety są święte. Nie chcę też wyzywać facetów od świń. To po prostu suche fakty, relacja z moich obserwacji, niz poza tym :-) Rzekłabym dane statystyczne....oczywiście nie uogólniam, dlatego napisałam o jakimś odsetku. I wcale z powodu powyższej prawdy nie chcę zamykać się klasztorze, bo przecież nie o to chodzi, że uważam się za skrzywdzona myszkę (bo taką nie jestem). Też jestem z facetem, ale zdaję sobie sprawę z jego słabości i nie robię z niego świętego. Dlatego śmieszą mnie wypowiedzi kobiet tutaj, które spać nie mogą po nocy bo ich misiu obejrzał się na ulicy za ładną dziewczyną. Kobieto, co to za przestępstwo???? Robi to przy tobie, jest facetem, ma prawo przyznać że któraś tam jest ładna.....

Romek Babuch ---> Pisząc o nich "inteligentni, na poziomie" pisałam o tym jak postrzega ich społeczeństwo, znajomi, rodzina. Różne rodzaje inteligencji, na pewno tą emocjonalną nie mogą się popisać. Gdybyś spotkał przykładowego kolegę na ulicy, fajna żona, fajne dzieciaki, dom, rodzinka jak z obrazka. Pan tymczasem na boku umawia się z panną, bez ogródek proponuje romans.... i nawet nie robi z tego tajemnicy. Dlatego to nie wywód o facetach-świniach, takie typowe narzekania panny....to raczej obraz panującej powszechnie mody, wśród ludzi wysoko postawionych. Byłam ciekawa dyskusji na temat skąd to się wzięło? Czy dlatego że ci faceci nie mają większych zmartwień? Nudzą się? Chcą się popisać przed kolegami swoimi romansami???

Tink ---? słowo "misie" w moim tekście były zakrapione ironią. Tak dla wyjaśnienia... :-)