Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arthur Rimbaud

Statek pijany

Polecane posty

Słońce już gasło, niebo zdawało się zniżać, ścieśniać i coraz bardziej ku Ziemi przybliżać... aż na przeciw księżyca gwiazda jedna, druga błysnęła i już ich tysiąc, już milion mruga....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spojrzała w czarme, rozświetlone księżycem niebo. Popatrzyła też w dół na poruszające się w oddali niewielkie ludzkie postacie. Przymknęła oczy tak, jak to zwykle robiła, kiedy chciała zebrać myśli. Już się nie zastanawiała. Pochyliła się i odbiła mocno. Na twarzy poczuła silny powiew, pęd powietrza szarpnął ją za włosy, kiedy jej ciało mknęło coraz szybciej ku Ziemi. Dopiero wtedy przeraziła się i krzyknęła z całych sił. W jej głosie było wszystko. I żal... I pożegnanie... Było też wołanie o ratunek, a jednocześnie świadomość, że on nie nadejdzie, bo na pomoc jest już za późno. Tej nocy Statek był Pijany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękne.... szkoda, że to plagiat z "Pana Tadeusza":) Wymyśl coć sam romantyku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×