Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość Asia

brak orgazmu

Polecane posty

Gość Gość Asia

Witam. Jeszcze nigdy nie udzielałam się na tego typu forach internetowych i z góry proszę o szczere wypowiedzi i pomoc :) Jestem z chłopakiem od półtora roku, a współżyje z nim od roku. To z nim przeżyłam swój pierwszy raz (ja mam 19 lat, on 21) . Głównym moim problem jest brak orgazmu jakiegokolwiek: łechtaczkowego/pochwowego. Podczas samego stosunku jest mi dobrze, ale nie żeby było jakieś wow. Na początku pierwszych stosunków wiadomo jak jest, nie narzekałam na to, że nie mam orgazmu, bo liczyłam na to, że przyjdzie Z CZASEM i przeżyje wspaniałą chwile uniesienia (wiedzą to pewnie te które orgazmu nie są w stanie z jakiegoś nieznanego nam powodu osiągnąć), ale co zrobić gdy ten orgazm w ogóle nie nadchodzi ? Żeby uściślić : mój facet nie ma małego, w łóżku jest świetny i w związku również nam się układa i na to nie narzekam, ale strasznie frustruje mnie ostatnimi czasy fakt, że nie mam orgazmu przez co w konsekwencji nie mam ochoty na seks i często po seksie jestem marudna i nie miła ( mam wrażenie, że to przez to ze nie czuje się spełniona ). Wymiguje się od seksu jak tylko mogę, bo wiem, że i tak nic wspaniałego nie przeżyje, nie poczuje ( mam wrażanie, że czasem jestem jakąś znieczulicą bo podczas stosunku nie odczuwam jakiejś wielkiej rozkoszy). Nie chcę wyjść na egoistkę i taką co myśli tylko o sobie i o własnym zaspokojeniu, ale mam wrażenie ze przyszedł taki czas kiedy to przestałam "przymykać oko" na brak mojego orgazmu z tego względu, że nie rajcuje mnie seks tak jak na początku. Strasznie chciałabym mieć orgazm, wręcz marze o tym. Mój chłopak bardzo się stara, zawsze jest gra wstępna która zawsze trwa dość długo no i miły seks, ale bez szału dla mnie. Ostatnimi czasy myślę też nad tym, żeby powiedzieć facetowi szczerze o tym, że przez to ze nie mam orgazmu seks mnie już tak nie rajcuje (bo ile można się wymigiwać?) , ale obawiam się, że to go może dobić. Myślicie, że lepiej szczerze mu powiedzieć ze nie mam już ochoty przez brak orgazmu ?? Nigdy nie udawałam przed nim orgazmu, on doskonale wie, że nie potrafię szczytować i podejrzewam, że też go to poniekąd boli, bo nie czuje się do końca spełniony. Pytania do was : czy też macie problem z orgazmem(łechtaczkowym i pochwowym) i nigdy go nie miałyście ? Czy też po seksie jesteście niespełnione przez brak orgazmu i wam tego brakuje ? Czy powiedzieć facetowi szczerze o tym, że nurtuje mnie to że z powodu zerowego orgazmu nie mam ochoty na seks ? Proszę, niech wypowiedzą się te, które wiedzą o co mi chodzi i mają podobny problem :) Btw. Staram sie żyć w miarę zdrowo, nie przyjmuje żadnych leków, jestem zdrowa, nie mam zbyt dużych powodów do stresu. Nie wiem w czym tkwi problem. Może leży gdzieś w głowie, bo tak naprawdę mam kompleksy na punkcie swojego ciała chociaż mój chłopak twierdzi, że jestem seksowna i jemu się podobam na maxa (ważę 66kg przy wzroscie 170)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie - przeczytałam 2 pierwsze zdania i wystarczy. większość kobiet NIE MA ORGAZMÓW PODCZAS SEKSU. u części z nich orgazm pojawia się dopiero po urodzeniu dziecka. to nie jest wina faceta, ani wina tego, że nie możesz się skupić, czy jesteś źle stymulowana - to kwestia ukrwienia macicy, które zmienia się po ciąży. ja też nigdy nie miałam orgazmu z żadnym z facetów, z którymi się kochałam, chociaż często bywam na maxa blisko, zwłaszcza mój aktualny partner po prostu jest nieziemski - potrafi w łóżku niesamowite cuda, jest czuły, delikatny, namiętny, wystarczy że siedze obok niego i mam mokre majtki, a co dopiero, gdy bierze mnie na ostro - jest mi bosko, na maxa cudownie, ale nie ma orgazmu. są jakieś tam metody, żeby podczas sexu sobie napinać mięśnie brzucha i nóg, fantazjować o różnych rzeczach, które podniecają nas najbardziej itp. itd. ale w moim przypadku to nie działa. nie przejmuj sie tym, to nie wina partnera, ani twoja, pamietaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bywa ze podczas seksu dopochwowego nie mam orgazmu bo zawsze zaczyna od dlugiej minetki podczas niej mam orgazm potem czsami drugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co myślisz na ten temat zebym powiedziała facetowi szczerze, że unikam seksu tylko przez to, że nie mam orgazmu i w konsekwencji nie mam w ogóle ochoty na seks ? Wiem, że to mogłoby go zaboleć, ale co mam zrobić ? Wiecznie unikać tematu ? na dłuższą mete to nie jest dobre :/ mimo wszytsko czasem gdy się kochamy to mam wrażenie, że robie to tylko dla niego , żeby jemu było dobrze i żeby się zaspokoił :( Ja nie mam jakiejś mega satysfakcji z seksu, jest po prostu dobrze, ale szału nie ma. Nawet gdy mi robi minetke to nie dochodzę ( kiedyś, na początku 3 razy mu się udało, że przy minetce doszłam, ale to było dawno). A czy ty też jesteś sfrustrowana i marudząca po seksie? chodzi mi bardziej o humor. Bo ja jestem rozdrażniona i się wkurzam o byle co. Rzekomo dziewczyna po orgazmie jest szczęśliwa i mogłaby swojego partnera wycałować po fajnym seksie. Ja tak nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Asia
sama sobie potrafię, jak mi chłopak robi dobrze w jakikolwiek sposób nawet w taki jak ja przeważnie sama się masturbując dochodzę, on nie sprawi, że dojdę. Sama znam swój czuły punkt ze tak to ujmę ale on mimo ze się stara to i tak nie potrafi sprawić zebym doszła w jakikolwiek sposób ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może warto się przejść do ginekologa lub seksuologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ćwicz mięśnie Kegla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
asia wspolzyje ponad 10 lat i nigdy nie mialam orgazmu moze tobie sie uda a moze nie, wiec nie narzekaj po roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atanazy
autorko, a jak często masturbowałaś się sama? może masz już nawyk autoerotyki i tylko tak dochodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Asia
Nie będę ukrywać, że często się masturbowałam jeszcze nim byłam z chłopakiem i teraz jak z nim jestem też się zaspakajam sama. Czy to ze sama sie wyuczyłam jak doprowadzić się do orgazmu może skutkować teraz tym, że z chłopakiem nie jestem w stanie tego zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może przyzwyczaiłaś się po prostu do swojego dotyku... i jego nie sprawia ci przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z krakowa
nie wpadlas na pomysl, zeby go nauczyc? jak na fortepianie chcesz grac, trzeba wiedziec ktory klawisz nacisnac, zeby dzwiek wydal... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Asia
nie działa na mnie aż tak jego dotyk jak ja to potrafie zrobić. Oczywiście mówiłam mu co mi sprawia przyjemnośc największą i wie co robić, ale nie jest mi dobrze gdy on tak robi. Widocznie ze mną jest jakiś mały problem, że nie mogę dojść w żaden sposób :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ewka
Ja niestety nie mam orgazmu, ani podczas stosunku ani jak sama się próbuje masturbować. Mam też takiego wibrujacego motylka ale też za jego pomocą nie mogę "dojść". Nie wiemy z mężem co dalej robić, jak próbować. Jesteśmy 14 lat po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz orgazm tylko z facetem nie masz pokaż facetowi jak macie pieści to moze dojdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może on Cię nie podnieca ? dlatego z nim nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Asia
Podnieca i to bardzo :) W sumie z tego co czytam i tu i ogólnie na internecie wychodzi na to, ze dużo kobiet nie ma orgazmu i ciężko jest im dojść :/ chyba już tak zostałyśmy stworzone i nie wiem co by się musiało stać, żebym doszła, albo chociaż czuła, że dochodzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ewka
To zostaje wizyta u seksuologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest sposob ma to- niech twoj luby kupi sobie prązkowane gumki, ale najpierw gra wstepna min. 15min tal zebys bgla vla mokra, do tego nawilzacz, niech ci podlozy poduszke pod pupe i wchodzi w ciebie pod kątem 90 stopni, w tym czasie pieszczac twojego sutka, a ty dopieszczasz dodarkowo palcami zewnetrza gorna częsc pochwy, gwarantuje ze zadziala tylko musi byc duzo namietnosci i musi sie nprawde ostro rznąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×