wygiety penis

Czy penis wyginajacy sie czasie erekcji do gory i w lewo jest w porzadku? Czy z tym odgieciem w lewo bedzie ok?

bedzie ok

Witam a ja mam znowu zagięty lekko w dół i w lewo, ma 19cm i 14 obwod czy to normalne ze jest tak wygięty? Czy jest jakaś możliwość go wyprostować? Co sadza kobiety o takich wygiętych w dół i w lewo?

jak uzywac takiego penisa? Czy do loda mozna go sobie naprostowac czy lepiej sie odpowiednio ustawic? Czy ustawianie do pionu zeby go wprowadzic boli faceta?

Nie trzeba się ustawiać do loda można normalnie dzialac:) do pionu też można stawiać i nic się nie dzieje:) za to moja kobietka lubi jaj w nią wchodzę od tylu, mówi ze jak w nią wtedy wchodzę to ona go wtedy tak mocno czuje, chwila i ma orgazm.

Mój mężus ma bananka :) uwielbiam go :)

k***s ma być prosty

Widzę że fajnie się swintuszy i przyprawia mi duże ROGI, na forum pozornie "incognito"... W tym momencie już nie czuje złości, frustracji, i bezradności... Wybaczyłem,ale nie tobie lafiryndo klamiaca prosto w oczy,ale sobie... wybaczyłem że byłem tak ślepo zakochany, tak ślepo ufny wobec ciebie. Nigdy w życiu nie doświadczyłem takiego zawodu, bo nigdy nikogo tak nie pokochalem jak ciebie!! Myślałem że byłaś bratnia duszą... A okazalas się tylko....Ogromny ból pozostał, Sporo mnie to kosztowało, naprawdę dużo samodyscypliny i opanowania, ale dzisiaj już jestem mądrzejszy, silniejszy, bardziej życiowy. no to ****ajcie się dalej od tylca, spuszcAj jej się na pępek jak ostatnio. A ty jeszcze odbierasz odemnie telefon w momencie gdy on cie posuwa. Kurwa zygac mi się chce jak sobie was przypomnę!! I jeszcze probowaliscie zrobić ze mnie kretyna co łyka każda bajecZke i że w to uwierzę... Do dzisiaj mam łzy w oczach, jak mogłaś, powiedzieć mi że mnie Kochasz, pocałować a 30 minut później się z nim walić po hotelach? Pewnie nie jestem jedynym tak doświadczonym przez największą miłość swojego życia... I wszystko było by prostsze gdyby, no właśnie gdyby 8 miesięcy później nie urodził się mój syn, tak mój bo sprawdziłem. nawet nie masz pojęcia jak to jest żyć 8 miesięcy z przekonaniem że czekasz na swoje dziecko a może się okazać że jednak nie jest twoje, nie masz pojęcia jakie czułem wewnętrzne rozerwanie, kocham swojego syna najmocniej na świecie, ale było by mi łatwiej chyba gdyby się okazało że jednak nie jestem jego tatą... Jestem naprawdę ograniczony w okazywaniu uczuć, ale w tym momencie wszystko wraca jak bumerang, rycZe z nerwów pisząc to wszystko, bo nawet nie mam komu opowiedzieć co ja przeżyłem, jaką czuje pustkę w środku. I tylko ten mały brzdac trzyma mnie w tej jakże p***********j relacji. Życie naprawdę pisze nie przewidywalne scenariusze. P.S. Myślałem że mam już to za sobą, po raz kolejny się bardzo myliłem...