Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozumiem Cie doskonale

Jak wyglądała wasza kolejna ciąża po łyżeczkowaniu? Ile na nią czekałyście?

Polecane posty

Gość rozumiem Cie doskonale

Cześć nazywam się marysia, poroniłam w sierpniu w 7tyg nie mogę się z tym pogodzić. W obecności innych jestem radosna lecz kiedy jestem sama ciągle płaczę i myśle jakbym teraz wyglądała. Pisałam o mojej historii wcześniej ale dziewczyny nie potraktowały mnie odpowiednio. Tylko zrozumie to ten kto tego doświadczył... W ciąze zaszłam w czerwcu kiedy poszłam do gin powiedziala ze to obumarla ciąza... i wtedy dopiero się zaczęło placz i ciąle sny o nim:* po jakims czasie mialam egzamin po ktorym popoludniu dostalam krwotok i trafilam do szpitala tam (niestety lekarz zle zdiagnozował płod) i powiedzial ze widac tętno choc ciaza była obumarła. 2 dni pozniej w szpitalu zaczął mnie wieczorem boleć brzuch więc wybrałam się do wc wiedzac co mnie tam czeka. Wyleciala ze mnie okragła przezroczysta kulka w której był maly zarodek a tuz za nim pełno skrzepów do konca życia tego nie zapomnę... (proszę mnie zrozumieć a nie krytykować)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cie doskonale
Biedna tak mi przykro wiem jak ci teraz jest cięzko zwłaszcza dlatego że spotkało cię to niedawno, też nie mogę patrzeć na kobiety w ciąży ostatnio tez spotkalam u gin moją koleżankę w 6 mies w myslach tak jej zazdrościłam, nigdy o tym nie zapomnimy i tylko my wiemy jaki to jest bol, chcesz mieć swoje dzieciątko a nie mozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cie doskonale
a w którym tyg poroniłaś? Jestem z Tobą i wspieram Cię myślą i modlitwą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię dosonale
a miałaś na badaniu kontrolnym po łyżeczkowaniu robione usg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta ROZUMIENM CIĘ 33
ja poroniłam w 11 tygodniu ciąży, miałam wywoływane poronienie, ciąża obumarła, widziałam serduszko w 6 tygodniu ciąży a jak dostałam plamień pojechałam do szpitala okazało się że jest same jajo płodowe więc nie wiem gdzie się podział ANIOŁEK skoro widziałam sama na USG serduszko. jak już doszło do poronienie wyglądało to jak środek otwartej dłoni taki jak by duży kriwak byłam w szoku działo to się w WC i wyrzuciłam to do sedesu do dzisiaj tego żałuje że tak zrobiłam że nie zawołałam pielęgniarki, mam wyrzuty sumienia... a Ty Marysia wiesz jaki był powód chociaż?, czy tak jak większość "przypadek" według lekarzy?? ja odbieram wyniki za tydzień we wtorek strasznie się boję. a za dwa na USG jak się zagoiło. zagoiło....? nie wiem jak to nazwać Marysia od Twojego poronienia minęło 2 miesiące? to za miesiąc możesz się starać? chcesz? ja dzisiaj mam taki dzień, że nie mogę się doczekać stycznia żeby się starać a jutro pewnie strach.. ile masz lat jeżeli można wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta ROZUMIENM CIĘ 33
aha przeczytałam, że u Ciebie też to co u mnie ciąża obumarła ;( czasem myślę że jestem jakąś wredną kobietą, przez zazdrość do kobiet w ciąży.. świadomie to nie życzę tym kobietom z brzuszkami źle broń Boże, ale podświadomie z zazdrością myślę inaczej i nie potrafię sobie z tym poradzić.... dziękuje Marysiu za wspieranie i modlitwę... mam nadzieje że będziemy szczęśliwe już nie długo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starm się wracać "do żyia" po poronieniu... I chciłabym podzieliś się w Wami tym co mnie sptkało. Nie chcę zamykać się w sobie... Gdy zobaczyłam pierwszy raz na usg pęcherzyk ciążowy byłam w 5 tygodniu i 2 dni. Nie było jeszcze widać zarodka. Po dwóch tygoniach zaczęłam plamić na jasnobrązowo. Pojechałam do szpitala gdzie wykonano usg i widoczny był już zarodek z bijącym serduszkiem. Dostałam duphaston. Po 5 dniach kolejne plamienie tym razem z śladami krwi. Na usg serce dziecka biło podobno wolno jak na jego wiek. Oprócz duphastonu 1x2 miałam brać luteinę dopochwowo 2x2. Po tygodniu znów wizyta u ginekologa - serce biło prawidłowo, lekarz widział poprawę. 1,5 tygodnia po ostatniej wizyce w nocy zaczeły się bóle w dole brzucha takie skurczowe, ciągnące przypominające miesiączkowe i plamienie najpierw płyn jasnobrązowy, potem na papierze po sikaniu zauważyłam krew w śladowych ilościach. Pojechałam na pogotowie i usłyszałam: zarodek martwy od około tygodnia lub więcej... Następnie ywoływanie skurczy tabletkami, starszny ból, ronienie poszególnych części po kolei... Ostatnia wypadła głowa... Po kilku godzinach łyżeczkowanie. Miałam skończony 11 tyzień. Dziś jestem 6 dni po łyżeczkowaniu... Mimo tej ogromnej straty nie poddamy się. Oboje z mężem pragniemy mieć dziecko. Będziemy starali się dalej. Po wystąpieniu pierwszej miesiączki umówimy się do ginekologa na badanie. Narazie czekamy na wynik histopatologiczny ze szpitala. Jaki czas po łyżeczkowaniu zaszłyście w ciążę? Jak liczć cykle po tym zabiegu? Pierwszy cykl jest po łyżeczkowaniu czy po pierwszej miesiączce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ja poronilam w styczniu 2008 roku. Płód wypłynął do wc miałam taki kibelek typu tron z tym podniesieniem siostra wezwala pogotowie dziecko zawineli w papier toaletowy i do szpitala na łyżeczkowanie... widzialam oczka zaryz paluszkow nozki raczki to byl 14tydz malenstwo mialo 9cm dl. Mialam plamienia w tamtej ciazy podejrzewam ze to byl chlopiec. Dzis jestem mamą dwójki dzieci dziewczynki i chlopca... przy synku mialam takie same objawy jak w pierwszej ciazy tzn plamienia ale szybko zareagowalam i dostalam leki na podtrzymanie odziwo przy ciazy z corka nie bylo zadnych problemow takze dziewczyny 3mam kciuki za was dacie rade ja tez dalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulette21
Gratuluję. Też bym tak chciała. Chociaż wiem, że nie mogę się zbytnio nastawiać, bo wtedy będzie jeszcze gorzej. Najlepiej zająć się życiem i czekać na przysłowiową "wpadkę". Łatwo mówić, ale na prawdę jest ciężko, a tym bardziej po tak świeżych ranach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja 2 tygodnie temu straciłam ciąże w 10 tyg. nie było plamienia zupełnie nic od 7 tyg płód przestał się rozwijać nie było widac ani żadnego przepływu ani serduszka nic. To dziwne ale od początku ciązy czułam ze cos jest nie tak chociaż ogromnie sie z niej ucieszylismy mamy juz chłopca 5 latka. Myslałam ze po zabiegu uda mi sie to jakos poukładac ale jest cholernie cięzko w najmniejm oczekiwanym momencie wraca do mnie to wszystko i placze. I naprawde chyba nie mozna sie z tym pogodzic trzeba nauvzyc sie jakos z tym zyc. Mój synek gdy płacze pociesza mnie ze nasz mały aniołek jest w niebie u Pana Boga i zebym sie nie martwiała bo on jest dla niego dobry....I ja tez uwazam ze bardzo niesprawiedliwe jest to co szie dzieje ze kobiety wyrzucają swoje dzieci dokonują aborcji a tu tyle sie starsz martwisz chcesz mu dac wszystko co najlepsze i nie mozesz.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajdek
dziewczyny trzymam za was kciuki:-) Ja także pierwsza ciążę poroniłam - ok 7 tyg., było to w październiku 2008. Teraz jestem mamą 2 dzieci - córeczki prawie 5-o letniej i 2 mies. synka. Przy pierwszym dziecku staraliśmy się przez 4 msc, przy drugi udało się w 1 cyklu. Także głowa do góry. Znajdźcie dobrego ginekologa, łykajcie kwas foliowy i nie poddawajcie się. Życzę wam spełnienia marzeń. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 123
Witam Ja bylam w ciazy blizniaczej dwoch synow :-) na pocztaku ciazy byly plamienia ale dostalam leki i mialam lezec plackiem i pomoglo pierwszy trymest ciazy zakonczylam to pomyslalam ze juz z gorki zaczelam robic wyprawke ciuszki , butelki itp. W 23tygodnu pojawiły sie plamienia pojechalam do szpitala i to byl moj najgorszy dzien w zyciu , lekarz postawil diagnoze ze moja macica nie wytrzymala i w kazdej chwili moze sie zaczac porod . Lezalam w szpitalu plackiem 3-go dnia dostalam skurczy po 3 godz.urodzilam Kubusia i Antosia chłopcy zyli tylko godzine powiekszyli grono Aniołkow :'( :'( Najgorsze jest to ze podczas skurczy czulam synów jak sie ruszaja , wierca :'( :'( Jestem po łyzeczkowaniu 6tyg czy moge starac sie o kolejna ciaze boje sie ze moja macica znow nieda rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulab1
Ja przez infekcje stracilam córeczkę w 4 dniu 22 tygodnia. Zaczął pobolewac mnie brzuch , twardnial ..pojechalam na ip uslyszalam, ze szyjka zamknieta i wgl wszystko jest ok. Nastepnego dnia rano dostalam krwotoku.. Musialam Urodzić, a moja córeczka "żyła" ( okazywala oznaki zycia ) niecałe 2h ;( było to 9dni temu.. Tak bardzo mnie to boli :( czulam jej ruchy bardzo intensywnie a teraz czuje się taka pusta .. Jakby mi ktoś zabrał ja siłą :( zastanawiał się kiedy będę mogła postarać się o dziecko, żeby Bóg mógł mi zwrócić jej duszyczke w innym ciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poroniłam w 14 tyg również przez infekcję,pekł pecherz plodowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poroniłam w 14 tyg również przez infekcję,pekł pecherz plodowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×