Na nic te starania :(

Staramy się o dzidzie od 3 miesięcy i nic :/ Doradziła by mi któraś z was może jakieś witaminy których może mi brakować bo muszę się przyznać że 2 lata temu męczyłam się z anoreksją teraz jest lepiej bo waże 48kg i mam 169 wzrostu. Nie wiem czy może to jest przyczyna tego że nam nie wychodzi. Doradźcie coś proszę :)

:(

przede wszystkim zdrowy tryb życia- wiem, że to oklepane, ale naprawdę może zdziałac cuda. Mi się udało z pomocą http://ovufriend.pl/ jest to chyba jedyny w polsce portal dla staraczek. znajdziesz tam wszystko co musisz wiedziec, będziesz wiedziala kiedy masz dni płodne i szansa jest największa.

Dziewczyno weź się puknij w łeb... zacząć się martwić to możesz po roku. Trochę cierpliwości... Bierz kwas foliowy i nie świruj bo to na pewno nie pomoże. Mam nadzieje że 96 to nie rocznik.

3 miesiące to nic. celujcie w owulację, wtedy jest największe prawdopodobieństwo poczęcia. Jeśli sama nie umiesz jej wyznaczyć kup sobie testy lh albo mikroskop owulacyjny np Afrodytę.

Przede wszystkim nie ma co panikować. Trzy miesiące to niewiele. Jak na razie to bierz kwas foliowy, jedz normalnie :) wyluzuj, może bieg, jazda rowerem spacery? :) na pewno nie zaszkodzi. I kochajcie się z partnerem dla przyjemności jak najczęściej. Tak przynajmniej nie przegapicie owulacji. Ja tak zaszłam już przy drugim cyklu starań. Powodzenia! :D