Jak, gdzie można dorobić jakieś 200-300 zł? jest to możliwe?

Obecnie zarabiam 1500 zł, opłaty wynoszą mnie miesięcznie 1200 zł wynajmuję kawalerkę. Na życie zostaje mi 300 zł i w sumie na jedzenie starcza, ale na styk. Problem jest gdy muszę uzupełnić zapasy chemii, kosmetyki. Zreszta z jedzeniem tez kombinuje kupuje najtansze i jem dosc monotonnie. Tez nie poszlaje, obecnie nawet kawy i cukru w mieszkaniu nie mam. Jak ktos przyjdzie to nawet poczestowac sie nieda. Znajomi maja mnie za "bogaczke" przeciez az tyle zarabiam i dziwia sie, ze po knajpach nie chodze. Ale oni zarabiaja moze mniej niz ja, ale mieszkaja z rodzicami i kase maja dla siebie. Inaczej jest gdy trzeba sie utrzymac od a do z. Zreszta Wy pewnie wiecie. Jesli macie jakies rady gdzie i jak moglabym troszke podreperowac swoj budzet to bede strasznie wdzieczna. Juz i tak na maksa ograniczam wydatki. I nie mam na czym oszczedzic juz.

Raz dasz dupci w kawalerce i 2 stowki przytulisz

taka forma zarobku mnie nie interesuje kompletnie

ja dorabiam jako hostessa, od 9zł do nawet 25 zł / h. pełno jest ofert tego typu, trzeba tylko trochę poszukać i na pewno coś znajdziesz. tak za weekend wychodzi mi 200 /300 zł, w sam raz na podreperowanie budżetu, a praca lekka i przyjemna :)

JA OSTATNIO SPRZEDALAM u jubilera zlote kolczyki + pierscionek dostalam 480 zł ,starczylo na chemie + jakis zel pod prysznic i 2x proszek do prania:) a teraz daje ogloszenia i wieczorami sprzatam ludzia mieszkania od 10do 20 zł za godzine

Musisz zmienić pracę na bardziej opłacalną albo poszukać tańszego lokalu.

kurcze widze, ze kilka osob napisalo, a mi sie nie wyswietla:(

a nie mozesz wynajac tylko pokoju? bedzie duzo taniej!

co Ci po samodzielnym mieszkaniu skoro tak naprawdę w nim wegetujesz? 300 zl na zycie to bardzo malo, co w przypadku choroby, głupiego przeziębienia np? a ubrania?

do 600 zł miesięcznie na corpywritnigu. Ale na to trzeba mieć jednak czas. Ja piszę głównie wieczorami i nocami, bo dorabiam na wychowawczym do pensji męża. Ale trzeba mieć cierpliwość do tego....

:-o

ja na Twoim miejscu wynajelabym pokoj za 400/500 zł . zostałoby Ci 600 zł. Mozesz roznosic ulotki po pracy i w weekendy.

skoro znajomi Cię źle oceniają , że niby bogaczka, to im wyoślij jak to wygląda... niech nabiorą rozumu do głowy współczuje Ci ,,, 300 zł na zycie,,, a gdzie kupno butów, ubrań?? przydałby Ci się lokator ( chłopak ) co by się do czynszu dorzucił, byłoby Ci lzej;p

zostalobby Ci 600 zł wiecej.

Albo poszukaj sobie wspolokatorki albo wspolokatora.

Sprzątaj wieczorami jakieś mieszkania, na pewno będą takie ogoszenia. Hostessa to też dobry pomysł o ile jesteś młoda i w miarę wyglądasz :)

nie rozumiem, jak mozesz przy pensji 1550 zl , wynajmowac kawalerke za 1200! chore!

ja tez tego nie rozumiem :O sama zarabiam 1200 zł i poprostu wiem że nie stać mnie na kawalerke, no i 700 zł zostaje i za to da się już jakoś wyżyć. Moja znajoma kupiła mieszkanie z bratem, wychodzi ich to miesięcznie 1000 zł raty, plus 500 opłat na dwie osoby, i dodatkowo jeden pokój wynajmują :) ja uważam to za bardzo dobre rozwiązanie, mieszkanie jest twoje a płacisz tyle ile za wynajem. Sama też nad tym możesz pomyśleć :)

możesz zostać konsultantką avon, oriflame kokosów z tego nie ma ale jak się zakręcisz to zawsze można dorobić troszkę bez wkładu własnego . Jeśli znasz Panie które zapłacą każdą cenę za to żeby pięknie wyglądać to zostań konsultantką Mary Kay tylko to już są o wiele droższe kosmetyki musisz zamawiać i robić przedpłatę

no rzuciła się dziewczyna na głęboką wodę.., może nie miała wyboru ja bym nie dała tak rady żyć

sprzatac biuro, mieszkanie prywatne, dorabiac na zmywaku