Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kłótnie o sex ...

Polecane posty

Gość gość

Witam Chcialam sie poradzić ponieważ mam problem z moim facetem .Otóż roznimy sie co do temperamentu i potrzeb seksualnych dodatkowo bardzo czesto kłócimy sie i różne rzeczy .. Wtedy mam coraz mniejsza ochote piniewaz rozpamietuje te wszystkie przykre rzeczy jakie uslyszalam itd Mimo rego chcąc zalagocic nasza sytuacje staralm sie miwc większa ochotę i sama inicjowac zblizenie. I tak bylo ze kochalismy sie codziennie ale do czasu kolejnej klotni .. i tak po dwoch dniach awantur slowach o rozstaniu moj ukochany chcial sie kochac na co ja nie przystalam ... i wpadł w furie. Rano to samo pretwnsje wurzuty krzyki .. juz nie wiem co mam robic ..Mam sie zmuszac po seksu w takich sytuacjach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie zmuszalam, przez 3 lata mialam taka hustawke, az do definitywnego rozstania po takich jazdach ochote na seks oczywiscie mialam - tyle, ze nie na takich warunkach i nie z nim ;-) dziwne jest to ze faceci mysla, ze moga sie zachowywac jak ostatnie swinie a potem chciec seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zakręcona kobietka
Ja tez się zmuszam i to coraz częściej.... po tych klutniach nie mam ochoty wole obgadac to co się wydarzyło załagodzić ale nie sexem . Mylę o rozstaniu ale boje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki jest sens być z kimś, z którym się ciągle kłócicie? Myślicie że brakiem seksu coś ugracie? Żenada :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie ze ta żenada ma dziecko wiec nie może decydować sama o sobie idioto\tko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie wasze historie świadczą głównie o niedojrzałości. Po obydwu stronach, niestety. Po co marnować czas sobie i partnerom, tkwiąc w takich relacjach? No, ale to wasze życie, nie moje. Pamiętajcie: każdy jest kowalem własnego losu. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie chodzi o ugranie, to moj facet przez 3 lata pogrywal seksem. Caly czas praktycznie mam ochote ale nie chce byc tak traktowana. Moj facet wmawial mi, ze jestem oziebla a przez te klotnie i brak seksu codziennie sie masturbowalam, naprawde bardzo mocno staralam sie to wszystko sklejac ale nie jest ok kiedy po klotni, ktora staram sie zakonczyc, wyciagam wielokrotnie reke do zgody a on stara sie kłocic jak najdluzej. A jak juz sie po dwoch dniach uspokoi to mysli, ze od razu seks bedzie. No zesz ku...wa nie bedzie! Przerabialam to setki razy przez ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach tylko decyzja o rozstaniu nie latwo bo mimo wszystko w gre w chodza uczucia .Jesli mimo wszystko tak bedzie dalej to niestety lepiej sie rozstac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P********ie o szopenie .. Ja jestem facetem i dla mnie moja kobieta jest najważniejsza i jej potrzeby tez . Do prawdziwego sexu trzeba dojrzeć . Sex to nie tylko wsadz i wyjmij to pieszczoty i głównie uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gospodarzu: nie rozumien, uwazasz, ze takie podejscie jest typowo meskie? mnie to wlasnie oddalalo od mojego mezczyzny bo w jego zachowaniu widzialam coraz czesciej rozbestwionego chlopczyka a nie mezczyzne, nie od razu ale to byl powolny, stopniowy proces az po ktorejs z kolei takiej akcji byl dla mnie bardziej rozbestwionym bachorem niz demonem seksu. Ciezko wtedy o pozadanie go. Nie mowie o ochocie na seks, te mam ciagle, mowie o ochocie na seks z nim, z kims kto po takich dziecinnych jazdach coraz mniej wpisuje sie w szablon pod nazwa 'mezczyzna ktory mnie rozpala'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie chodzi o ugranie, to moj facet przez 3 lata pogrywal seksem. Caly czas praktycznie mam ochote ale nie chce byc tak traktowana. Moj facet wmawial mi, ze jestem oziebla a przez te klotnie i brak seksu codziennie sie masturbowalam, naprawde bardzo mocno staralam sie to wszystko sklejac ale nie jest ok kiedy po klotni, ktora staram sie zakonczyc, wyciagam wielokrotnie reke do zgody a on stara sie kłocic jak najdluzej. A jak juz sie po dwoch dniach uspokoi to mysli, ze od razu seks bedzie. No zesz ku...wa nie bedzie! Przerabialam to setki razy przez ten czas. xxx Jeszcze raz spytam: Jaki jest sens być z kimś z kim ciągle się kłócisz i jeszcze z tego co widze manipuluje tobą, wkręca w poczucie winy itp.? Nie ma innych facetów na świecie? A może zawsze byli "za dobrzy" jak to wy mówicie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są różne przyczyny dla których kobiety brna w taki związek np.dzieci albo szantaż itp. Ważne by jakimś cudem się z tego wyrwać. Facet powyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym podejściu chodziło mi o to że facet myśli, że kobieta może chcieć seksu bez żadnych warunków wstępnych, tj tak jak tu pisano, że już po kłótni to się pobzykajmy. A kobieta chce więcej zaangażowania uczuciowego, uwodzenia itd a nie tak od razu. Takie różne podejścia, był ostatnio taki temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak najlepiej zostać ze względu na dzieci, a potem te dzieci mają problemy emocjonalne w dorosłym życiu, bo rodzice ciągle się kłócili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety nie brnac w warto taki związek . To szkoda czasu . Ja facet wam to mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie, to że facet chce cię bzykać nie znaczy że od razu mu na tobie zależy. Po prostu chce mu się i już, żadnej filozofii, czysta biologia. Jak on jeszcze przedłuża kłótnie to znaczy że się odkochał albo może ma jakiś żal o coś czy co. W każdym razie w związku jest źle, może jakaś wspólna terapia dla par by pomogła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu wyżej który facet zgodzilby się na terapię ? Chyba tylko ja:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem gościem wyżej i jestem facetem :D. A dlaczego niby facet miałby się nie zgodzić? Lepiej się rozstać i nie próbować nic naprawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość facetów tak ma No może ty i ja to wyjatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od 3 lat
gość dziś Jeszcze raz spytam: Jaki jest sens być z kimś z kim ciągle się kłócisz i jeszcze z tego co widze manipuluje tobą, wkręca w poczucie winy itp.? Nie ma innych facetów na świecie? A może zawsze byli "za dobrzy" jak to wy mówicie? zzzzzzzz Juz odpowiadam: nie ma sensu. Zadnego. Z tym, ze zwiazki miedzy ludzmi,niestety wymykaja sie racjonalnej argumentacji. Kochalam go, po prostu :-) Nie mam nastu lat a mimo wszystko wkrecilam sie w cos takiego, nie do konca jeszcze rozumiem jakim cudem. Moze to wlasnie ta wysoka amplituda, ta hustawka powoduje wylaczenie mózgu u wczesniej normalnej, racjonalnej, trzezwo stapajacej po ziemi doroslej kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w sumie racja, ale zawsze kobieta może spróbować :). Po za tym sama może pójść do psychologa po jakąś poradę jak naprawić sytuację w związku, pewnie doradzi lepiej niż ludzie z kafeterii :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się że facetowi powinno zależeć na związku gdy jest dziecko, inaczej rozwód, kobieta zabiera dziecko, kontakt z dzieckiem raczej reglamentowany, itd. Jak nie ma dzieci a cały czas kłótnie, może rzeczywiście lepiej się rozstać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego lepiej nie mieć dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od 3 lat
powiedz autorko od jakiego czasu w ogole jestescie razem? Macie dzieci? jak widzisz na moim przykladzie bycie ta co pierwsza wyciaga reke do zgody i "zmusza sie' tylko przyzwala na takie sytacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dziećmi natomiast czas aż za bardzo "kolorowo" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eee żeby sensem życia było robienie bachorów to coś ch...jowe te życie :D. A ich życiem co będzie? Też płodzenie dzieci? Dziwna karuzela :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×