Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Estercia00

Kupujecie swoim pociechom sieciówkowe ubrania?

Polecane posty

Gość Estercia00

Jestem mamą rocznej dziewczynki, 5-letniego chłopca i 10-letniego chłopca. Wszystkie ubrania, majtki, rajstopy też, mają z sieciówek. Chciałam się zapytać czy wy też tak robicie i dlaczego. Moje dzieci co chwilę na ulicy ktoś zaczepia i mówi jak ślicznie wyglądają i sprawia mi to satysfakcję, bardzo lubię ubierać dzieci, lubię te słodkie ubrania i ogólnie, dużą wagę przywiązuję do ubioru, chociaż nie jestem materialistką i wiem, że nie tylko to się liczy. Ale jak wiedzę na ulicy kogoś fajnie ubranego, to jakoś mi lepiej w sercu. Wszystkie babcie chodzą w tych samych ponurych, długich płaszczach flauszowych i butach z wielkim czubem, a jedna babcia idzie sobie pełnią życia w amarantowym płaszczu i cudownych kozaczkach. Miło mi się robi, że zycie nie polega tylko na tym, że każdy mówi, że wygląd jest nieważny. Żyje się tylko raz i trzeba to wykorzystać, a jak ktoś jest biedny to też może, w lumpeksach są prawdziwe perełki i lubię te sklepy, są takie klimatyczne, łączą dużo ludzi, nic się nie marnuje, chociaż sama tam nic nie kupiłam. Lubię jak moje dzieci, ja, mąż fajnie wyglądamy, naprawdę sprawia mi to przyjemność. Co o tym sądzicie? Pewnie myślicie, że jestem tępą blondi z tipsami w stylu barbie, ale nie. Jestem wykształcona i zadowolona z życia, a moim zainteresowaniem jest właśnie moda. I nie wydaję na ciuchy dużych sum pieniędzy, nie wiem jak to robię, bo moje dzieci mają po dziesięć par spodni, ale to przy brudaskach przecież dobre. Poza tym nudne jest chodzenie ciągle w tym samym. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupuje w różnych miejscach od pepco po Wójcika i mam tez kilka rzeczy od projektantow kupowane w sklepie internetowym z Anglii. Lubię jak moj syn wyglada fajnie. Wiele osob zwraca uwagę jak ładnie jest ubrany. A czasami jest to polo z pepco z 9 zł ale zestawione z fajnym spodniami i butam tworzy świetny zestaw. Nawet raz kolezanka jak zobaczyła mojego syna w zwykłym body (szedł w nim spać latem) uznała że wygląda dziwnie , jak nie on ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie! W h&m, primarku czy innych sieciowkach mozna kupic naprawde tanie i ladne ciuszki nie tylko dla dzieci ale i dla siebie. Pewnie ze tam kupuje! Nie warto uczyc dzieci od malego, ze tylko markowe ciuchy sa fajne. W sieciowkach mozna sie naprawde super ubrac i nie trzeba przy tym wydawac fortuny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też różnie kupuje, od ubranek projektowanych przez młodych projektantów po sieciówki i ubrania na rynku, z tym że rynkowe ubrania staram się kupować dobrej jakości, mozna tam spotkać również produkty polskie. Rynkowe te tańsze może nie sa takie trwałe ale dziecko szybko z nich wyrasta więc nie muszą cechowac sie trwałością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupuje i nikt sie tym nie podnieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się ubierać moja piecioletnia córkę ładnie, żeby nie czuła się jakoś gorzej wśród innych dzieci, ale stawiam na prostotę i nie podniecam się szmatkami jakoś szczegolnie. Dbam, zeby ciuchy na wyjscie, do przedszkola, na plac zabaw nie były sprane, zmechacone czy poplamione, ale nie przywiązuje wiekszej wagi do tego by moje dziecko wyróżniało się z tlumu, nie obmyslam stylizacji i nie kupuje ton ciuchów. Kupuje takie ubrania by pasowały do siebie i żeby nie osmieszaly dziecka, ale bez przesady. Młodej ma być przede wszystkim wygodnie, ciuchy kupuję wedle jej gustu. Mają być kolorowe i dziewczęce, nie koniecznie zawsze różowe, ale też nie jakieś szaro-bure. Ubranie jest tylko dodatkiem do człowieka, a nie na odwrót. Ciuchy kupuję zazwyczaj w lumpeksie, czasem nówki w sklepie jeśli cena jest atrakcyjna, czasem na bazarze jak znajdę coś fajnego i dobrego jakościowo. Pod uwagę biorę głównie gust córki bo nie wszystko chce nosić i jeśli ciuch jej się nie podoba to go nie założy, no i cenę. Napewno ubrania nie stanowią treści mojego życia. Wole inwestować w zainteresowania i uzdolnienia mojego dziecka niż w ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jak wiedzę na ulicy kogoś fajnie ubranego, to jakoś mi lepiej w sercu" Współczuję w takim razie.. Twoje zycie musi być bardzo ubogie skoro radość dawaja ci łachy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne, ze ludzi tak zachwycaja ciuchy z popularnych sieciowek ;). dla mnie dzieci i dorosli w ciuchach z sieciowek sie nie wyrozniaja niczym. sama tez ubieram sie w sieciowkach i rodzina tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakaja
Ja kupuję i w sieciówkach i w Pepco po przecenie np. za 5 zł i też mówią,"ale ładnie", że stroję syna, nie ważne gdzie, ale co i jak się zestawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oszukujmy się, duże znaczenie ma uroda dziecka, ładnemu we wszystkim ładnie, to banalne, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no oczywiscie ze tak! no na spoko 333 www.youtube.com/watch?v=s9hkMOSlMtU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tu i tu , i markowe i sieciowkowe i z internetu , kupuje to co mi sie podoba i co jest w miare oryginalne bielizne , zwykle podkoszulki czy jakies miekkie spodnie typu dresowe do pobiegania po ogrodzie czy na rytmike kupuje w sieciowkach a koszule bluzy swetry kurtki , spodnie staram sie raczej kupowac w bardziej oryginalnych sklepach lub w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kupuje w sieciówkach, mam dwoje dzieci też sprawia mi ogromną radość jak ładnie, modnie są ubrane. NIe lubię byle jakości,nie wyobrażam sobie założyć dziecku byle czego. zawsze wieczorem przygotowuje im strój na nastepny dzień i chyba godzinę stoję przy szafie, wyciągam, oglądam, zastanawiam się czy wszystko do siebie pasuje, czy bedzie wygodnie i ładnie. Robie to sprawia mi to radość... a teraz możecie sobie jechać jaka to jestem pusta lala... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie strój też ma znaczenie jak widzę w przedszkolach czy na ulicy takie dzieci poubierane w byle co, w spłowiałe bluzki, wszystko z innej bajki kolorystycznej to od razu myśle sobie że matka albo biedna albo totalne bezguście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jak wiedzę na ulicy kogoś fajnie ubranego, to jakoś mi lepiej w sercu" Współczuję w takim razie.. Twoje zycie musi być bardzo ubogie skoro radość dawaja ci łachy. x a tobie co daje radość?? cyferki na koncie? życie składa sie z takich drobiazgów własnie, mnie też cieszy ładnie ubrane dziecko bo to świadczy o tym że jest zadbane i kochane z reguły, cieszy mnie dobry obiad na stole, domowe ciasto, posprzątany dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam oj tam:P Ja tez uwielbiam stroic moje dzieci.Kupuje w sieciowkach ,ale dopieram to co najlepsze i moje dzieciaki wygladaja jak z okladki magazynow.Ja sama tez uwielbiam sie stroic ,kocham francuskie perfumy I kosmetyki porzadne z tej wyzszej polka.Sprawia mi to radosc I satysfakcje.Jak wstane I umaluje sie ladnie ubiore do tego perfumki odrazu jestem szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie że sa jeszcze tu normalne kobiety które lubią i chcą ubrać ładnie dziecko. ja też uwielbiam stroić moje szkraby :) a takie gadanie że dziecku to nie warto kupić nic nowego bo ubrudzi, bo wyrośnie, bo szkoda kasy jest zenujące... a ile wy chodzicie w jednej kurtce, kozakach? bo ja góra dwa sezony, a czasem i jeden. a po dziecku potem nawet łatwiej sprzedać czyli się opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
js kupuję sobie dobre ciuchy i buty i nigdy nie noszę ich jeden czy dwa sezony, właśnie dlatego, że są dobrej jakości, a przy tym kupuję rzeczy dość uniwersalne, więc nie wyglądają głupio. dziecko nie ponosi ciucha kilka sezonów, wybrudzi, upaprze, więc ciuchy z sieciówki mu wystarczą. a zestawianie zajmuje mi 5 minut ;). przede wszystkim ma być ciepło i wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estercia00
No właśnie mnie cieszy to, że Polacy zaczynają o siebie dbać. Że babcie nie są już tylko mocherami, ale i poterafią się ubrać, zadbać o siebie, a nie tylko żyć dla innych. Każdy mówi, że wygląd to nie wszystko i ja to wiem, ale przecież można być szczęśliwym i fajnie wyglądać, bo to stereotyp, że trzeba mieć tylko dobre serce, nie, bo życie jest jedno i składa się właśnie z takich małych rzeczy, które cieszą. I mnie satysfakcjonuje, że mimo ubogości jakiegoś człowieka, on stara się i chce fajnie wyglądać, że ludzie nie są szarzy, monotonni, że chcą mieć coś od życia. Tak jak mówiłam, nawet lepsze ciuchy są lumpeksach, bo są jedyne, oryginalne, poprostu perełki. I jeszce łączą ludzi, nic się nie marnuje. I jeszcze jedno, ja nie lubię się wywyższać i bardzo mi źle w towarzystwie ubogich ludzi. Wstydzę się wyciągnąć smartfona, bo boję się, że tym ludziom zrobi się przykro. Dlatego lubię jak ktoś stara się oryginalnie, nawet w lumpeksach, ubrać. Ktoś tu miał rację, mówiąc, że ładnemu dziecku we wszystkim ładnie. I to jest prawda, ja nie chcę się przechwalać, bo wiem, że każda mama mówi, że jej dzieci są śliczne, ale moje są oryginalne i myślę, że też dlatego ludzie je zaczepiają na ulicy. Poprostu wszystkie mają kasztanowo-złote, kręcone niczym trwała owca, ale mięciusie długie włoski. A co do ubioru, łączę elegancję ze stylem sportowym i wygodą. Wyławiam z sieciówek perełki innej epoki, staram się ubierać dzieci wiecie, tak starodawnie, co teraz jest modne, czyli skórkowe kozaczki, staonowane spodnie i do tego kontrastowa czapka na przykład. I tak jak jedna z was, też soję godzinę wieczorem i przygotowuję dzieciom ubrania na kolejny dzień. Oczywiście, że też ubieram je stosownie do pogody, a nie tylko stylowo. Przykładowo futerkowa czapka z uszami(są takie w H&M na dziale niemowlęcym). I też staram się dbać o zdrowie moich pociech, czyli nie kupuję żadnych emu, które krzywią nogi, tylko usztywniane, modne Mrugały. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze tak nie widze w tym nic nadzwyczajnego ? bo niby gdzie indziej miałabym kupic ? przy normalnych zarobkach bez szału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też zauważyłąm że coraz więcej mam dba o wygląd swoich dzieci, nie ubierają co pod ręką ale starają sie to jakoś komponować i to mnie cieszy. Fajnie ubrane dziecko od razu wydaje sie jeszcze fajniejsze... ładniejsze...aż chce się przytulić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos durnowaty ten temat ,bo chyba to normalne ze większość kupuje w sieciówkach bo niby gdzie kupować .Nie wiem w czym ta podnieta ciuchy są tam normalne ani ładne ani brzydkie a ty napisałas tak jak byś miała swojego projektanta który projektuje mega wypasione ubrania dla twoich dzieci . Napisałaś żyje się tylko raz ,właśnie i to jest dobry powód aby w tych sieciowych sklepach nie kupować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak moźna byc oryginalnym i jednocześnie ubierać się w sieciówkach no nad tym nawet nie potrzeba myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estercia00
Jak to gdzie niektórzy kupują? Prawie wszyscy właśnie nie w sieciówkach, tylko na rynku i w chińczyku. W życiu bym tego szajsu na siebie nie założyła! Przecież tym można się zatruć i wogóle ten chińczyk to pewnie nielegalny jest. A wierzcie mi, że w sieciówkach można się oryginalnie ubrać. Ja jestem tego przykładem. A wogóle to większość mówi, że lumpy to ochyda, orzygane, osrane, a chińczyk to super?! Żałosne, bo do lupeksów to oddają ludzie normalni, żade patologie, więc te ciuchy mają normalny stan, pijaki to by do lumpeksu nie zanieśli ciuchów, bo albo by im się nie chciało, albo by się wstydzili, więc to jest jakiś absurd kompletny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
estercia, może w twoich kręgach wszyscy kupują na targu. moi znajomi ubierają dzieci w sieciówkach, jedni bardziej, inni mniej gustownie, ale nikt nie kupuje masowo u chińczyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie,ze kupuje.Po targach i lumpeksach nie chodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o rany estercia jakaś ty pusta ,w sieciówkach to niby masz skąd Made in China ja pracuje w pewnej dużej firmie gdzie ubrania się projektuje ale cała reszta robiona w chinach . .Za to na rynku czy targu jak pogardliwie zaznaczasz można znaleźć ubrania z polskiej firmy szyte w Polsce i zaręczam ci że to A że ty mylisz że jesteś oryginalna kupując w sieciowym sklepie to niekiedy wysokogatunkowe materiały które przetrwają wiele niż te chińskie tandety z sieciówek. się tobie tylko wydaje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o rany estercia jakaś ty pusta ,w sieciówkach to niby masz skąd Made in China ja pracuje w pewnej dużej firmie gdzie ubrania się projektuje ale cała reszta robiona w chinach . .Za to na rynku czy targu jak pogardliwie zaznaczasz można znaleźć ubrania z polskiej firmy szyte w Polsce i zaręczam ci że to A że ty mylisz że jesteś oryginalna kupując w sieciowym wysokogatunkowe materiały które przetrwają wiele niż te chińskie tandety z sieciówek. O tak miało być .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam mam 14 miesieczne dziecko i ubieram go tak zeby bylo mu wygodnie. Nie chodzi obdarty brudny czy poplamiony, ale do żłobka go nie stroje bo ma mu byc przez caly dzien przede wszystkim wygodnie. Jak gdzies z nim jezdze to staram sie zeby wygladal ladnie ale tez zeby go nic nie gniotlo i bylo wygodne. Nie stroje go bo nie jest lalka. W sieciowkach kupuje czasem, czasem na promocjach w dyskontach i czasem w lumpeksie. Na bazarach nie kupuje bo nie mam okazji na takie chodzic. W zaleznosci od tego co mi jest potrzebne i co trafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubrania w sieciówkach tj h&m , c&a są produkowane nie w Chinach tylko kiedyś w Bangladeszu a teraz w Etiopi- czyli tam gdzie jest najtańsza siła robocza. Ludzie za dolara dziennie tyraja . Taka to "dobra " marka. Ale nad tym żaden klient się nie zastanawia. Ja kupuję na targu lub w polskich sklepach, do wyzysku ludzi nie dokładam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×