Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Lubicie jezdzic na swieta do tesciowej?

Polecane posty

Gość gość

Ja kiedys lubilam, dopoki sie nie zorientowalam jaka jest na prawde. Strasznie nie lubie falszu i ludzi, ktorzy udaja milych, usmiechnietych dla wszzstkicj, a naprawde jest zupelnie inaczej. Jade ze wzgledu na dzieci i meza. A Wy jak podchodzicie do swiat u tesciowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie i nie jeżdżę :D Mieszkałam z teściową 3 lata, robiła takie jazdy że nie uwierzyłybyście, przypłaciłam to ciężką depresją, jak urodziło się dziecko było jeszcze gorzej, któregoś dnia spakowałam siebie i dziecko i wyniosłam się, mąż ze mną. Uprzedzając komentarze - to nie my mieszkaliśmy w mieszkaniu czy domu teściowej ale wynajmowaliśmy wspólne lokum bo ona chora i niby niedołężna. Opłacaliśmy z mężem wszystko a ona tylko rządziła. Od dwóch lat nie mam z nią kontaktu i nareszcie żyję normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam już teściowej ;( ale do siostry męża bardzo lubie jeździć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam większych problemów z teściową, ale cała rodzina nie może patrzec na męża siostry. Cały czas się kłócą przez co różne mają humory, a dopiero co wzieli ślub!! a wzieli go bo byli ze sobą 7 lat, z czego 5 pracowali w innych miastach/państwach oddalonych od siebie o kilka tysięcy km. Można powiedzieć że praktycznie się nie znali, a jak się spotykali to była jedna wielka awantura, i jest do dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubię. bo lubię moją teściową :) mamy dobry kontakt, nie tylko na święta ;) i ona zawsze jest po mojej stronie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie! ale niestety robie to ze wzgledu na męża i dziecko,odwale 3 godziny na wigilii i mam ją z głowy na święta,moja też fałszywa i nadgorliwa nie moge patrzec jak pożera dziecko wzrokiem,odpycha mnie od niej,doszło do tego że przestałam się uśmiechać i gadać o czym kolwiek bo ja w przeciwieństwie do niej nie udaję,najgorzej mnie szlak trafia jak zachowuje się przy dziecku i mówi do niego syneczku co jest dla mnie chore,ma coś nie tak z główką! a teść siiedzi i sie nic nie odzywa filozof :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie!!! Nie!!! I jeszcze raz nie!!!! I nie robie tego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle nie lubię wyjeżdżać ze swoich 4 kątów, wizyty u rodziny bliższej i dalszej męczą mnie po 2 dniach. Teściową lubię i szanuję, chociaż potrafi mnie swoją nadopiekuńczością doprowadzać do szału, i czasem robi się nieprzyjemnie - ale wtedy sama się z tym głupio czuję no bo co zrobić, nie zmienię jej natury, a ona robi to z dobrego serca. jest osobą szczerą, może zbyt na mój gust łatwowierną, naiwną i za często mnie wypytuje o moją rodzinę i znajomych, ale robi to dlatego, że sama nie pytluję jak większość bab, a ona ma tylko jednego syna i jedną synową. Czasem myślę, jak to będzie, kiedy już doczeka się wnucząt - chyba będę jej podrzucać dziecko, żeby się nim nacieszyła, bo sama nie będę mogła na to patrzeć spokojnie... No ale pod opiekę dam jej z pełnym zaufaniem, bo co jak co, ale wiem, że nic przeciwko mnie i mężowi nie zrobi, a dziecko wychucha jak swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hthtyh
Lubię, mam świetnych teściów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam właśnie super kontakt z teściową. Bardzo ją lubię, jest naprawdę super babką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baardzo lubię. Uwielbiam moich teściów i zawsze kiedy jeździmy do nich to niesamowicie odpoczywam psychicznie - każda wizyta u nich to doładowanie baterii. Jedyny minus, to że te wizyty są zbyt rzadkie bo dzieli nas sporo kilometrów. A w święta to już wyjątkowo lubię, bo mąż ma liczną rodzinę i zawsze jest sporo ludzi, wszyscy się włączają w przygotowania i jest ciepło i rodzinnie. Moja teściowa to kobieta nie do zdarcia, zawsze uśmiechnięta, oaza spokoju i tytan pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jeżdżę do niej na święta, bo ich nie obchodzi, ale owszem, lubię z nią przebywać, jest fajną i miłą kobietą, bardzo serdecznie się do mnie odnosi... Nie utrzymuję za to kontaktów z jedną ze szwagierek, jeśli spotykam ją u teściowej ograniczamy się do grzeczności i tyle, też żadnych jazd nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidzę. Ale poświęcę się w święta godzinę i potem spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My spedzamy razem wigilie -na resztę dnie świątecznych jedziemy do moich rodziców.Mam taką samą sytulacje.Kiedys było dobrze,a teraz sie usmiecha i fałszywie obgaduje za plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspaniale jest cieszyc sie zyciem kazdego dnia 333 www.youtube.com/watch?v=WKZKItSfrTw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
uwielbiałam ,bo niestety moja teściowa już nie żyje,nawet jak rozwiodłam sie z jej synem (w przyjazni) nadal nas (mnie i dziecko) zapraszała, było tak ciepło ,tak rodzinnie ,wesoło ,gwarno ,a u mnie w rodzinnym domu jak na stypie...płacze ,modły i krzyk bo okruszek spadł na dywan.Brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam moją teściową, ale zdecydowanie bardziej wolę kiedy ona przyjeżdża do mnie :) jakoś zawsze dziwnie się czuję u kogoś w domu, za to lubię gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez swoją lubię i teścia tez:) zawsze dbają o mnie, herbaty kawki pod nos, Uwielbiają tez naszego synka, on ich bardzo, wręcz przepadają za sobą, dodatkowo na święta jeszcze bracia męża zjeżdżają z rodzinami dziecmi także jest kupa radochy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2014.12.21 A ty jedzac tam na Wigilie i majac takie zdanie w temacie tesciowej nie jestes tez fałszywa???? Przeciez to dzien kiedy ludzie sobie wybaczaja i zycza co najlepsze a ty udajesz wiec nie obmawiaj tesciowej,bo to ty jestes zakałą dla tej rodziny.Dziwie sie ze cie tam wpuszczają za próg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja nie zaprasza nas an wigilie bo sama sie wp*****la z tesciem do mnie, i tesc ciagle mamra ,ze za duzoe sie je i po co to i po co tamto, debil a w 1 dzien swiat niby nas zaprasza, ale nie jade, wole u siebie, bo u niej na stole kupne ciasto, 3 plasterki sera wedliny i grzybki , a w domu przynajmniej mam co zjesc i wypic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie ze lubie,baba której nie lubie musi zapierdzielac przy garach a potem zmywac,jak moge przegapic taki widok,nic wredocie nie pomagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 14:45 LUBIE TO ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosć 14:04 A co ty do mnie pijesz! Ja postępuje tak samo jak teście,jezeli ona jest taka dla mnie to ja dla niej! Jest uszczypliwa to ja też! Twoim zdaniem mam siedzieć i sztucznie się uśmiechać! teściowa potrafi udawać aktorka :D na każdego ma coś do powiedzenia tylko od mojego dziecka wara! nie będzie go wyszarpywać co to to nie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U moich jest nawet spoko ale i tak nie lubię tam jeździć bo nie mam tam co robić, siedzenie przy stole i gadanie o czymkolwiek mnie nudzi, czuję się tam jak w poczekalni, byle by odfajkowac swoje i wracać do domu, ale dodam że do mojej mamy tez mi sie nie chce jeździć, bo tez nie mam tam co robić, bo sie stamtąd wyprowadziłam i nie mam tam już nic swojego zbytnio, a już zupełnie nie lubię do swojej mamy jeździć odkąd bratowa u mojej mamy zamieszkała, jest to osoba apodyktyczna i rządzi się tam jak u siebie a moi rodzice robią wszystko co jej się wymyśli. Nie mam tam już czego szukać, jeżdże bo muszę. Moja mama i tak niewiele ze mną rozmawia bo zawsze ma coś innego do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to już są drugie Święta bez teściów - super :D Stwierdziłam - Święta to czas radości a nie smutku i łez.Więc ja odcięłam się od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość wczoraj Uwielbiam moją teściową, ale zdecydowanie bardziej wolę kiedy ona przyjeżdża do mnie  jakoś zawsze dziwnie się czuję u kogoś w domu, za to lubię gości. X Mam tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jeżdżę, bo teściowa sama się zwala naświęta do swojej córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z niewielkimi wyjątkami(normalnych kobiet) jesteście jadowitymi żmijami które chciały mieć męza by miec komu nogi rozkładać. To wy jestescie przyczyną złych relacji rodzinnych waszych partnerów,to wy jestescie układne dokąd frajer nie podpisze się w urzędzie.Lepiej być mężatką niz starą panną z kochankiem.Od tej pory zaczynacie walkę z rodziną męża.Wszystko robicie by obrzydzić mu matkę,siostrę etc.Szukacie tzw.dziury w całym.Jestescie obrzydliwie głupie,jedno jest tylko sprawiedliwe ze tez bedziecie tesciowymi,chyba ze nie chcecie się zestarzeć to radzę się już postarać o sznur i powiesić.Wszystkim wyjdzie to na zdrowie. Zeby nie było,nie jestem ani tesciową ani mężatką i nie myślę nią być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tesciowie przyjeżdzają do nas na wigilie, bo ja wole po swojemu, po polsku zrobic, a do nich jedziemy na drugi dzien sa ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×