ludzie potrzebuje rady pilnie

hej. z koncem lipca zamknal sie punkt w ktorym pracowalam, ale od 1 sierpnia znalazlam sobie inna "prace". wlascicielka z tego stoiska zaproponowala mi staz z urzedu pracy a to dlatego zeby zaoszczedzic. umowilam sie tylko z nia na doplate 300 zl do stazowego bo nie wybieralam urlopu i pracaowalam po 12 godzin. poza tym mam juz 27 lat i doswiadczenie w handlu i nie po to szlam na ten staz i robilam jak jej sie podobalao zeby dostawac tylko stazowego 900 zl. teraz okazalo sie ze stoisko zamyka, staz bedzie musiala mi przerwac. nie wiem co robic bo kobieta jest bardzo cwana i nie powiedzialabym ze uczciwa, kombinuje jak moze. obawiam sie ze mi tych 300 zl nie wyplaci bo stoisko zamyka juz dzisiaj i jestem ostatni dzien. jak tu podeszla to powiedziala ze rozliczy sie ze ma na poczatku tygodnia bo dzisiaj nie bardzo moze. tak sie zastanawiam czy nie wziac z utargu i tylo napisac ze wzielam, chociaz jakby nie patrzec to jednak w pewnym sensie radziez bo zabrane bez zgody, a co wy o tym wszyskim myslicie, oczywiscie papierka na to ze umawialam sie z nia na doplate do stazowego nie mam.

Nie kradnij bo może to wykorzystac przeciw Tobie. A jak nie zapłaci to Ty postrach ja Urzędem Pracy. Ze powiesz jak było i jak Cię oszukał a.

nie bierz, bo ona Cię o kradzież oskarży, będzie mieć dowody a Ty lipa. teraz to mleko się rozlało...nie zabezpieczyłaś się choćby machniętym podpisem na kartce to nie wiem czy można coś zrobić

Rozumiem Cię, ale jednak nie radzę, napisałaś że babka jest sprytna, uczciwością nie grzeszy, więc wie co może ją czekać z drugiej strony i wykorzysta to przeciwko Tobie.

Nie kradnij, bądź honorowa , cwana Szefowa być może tylko czeka aby mieć pretekst a dlaczego zamyka tę 'budę' , być może ucieka przed podatkiem ?

no wlasnioe kolezanki tu pracujace i znajace ja stwierdzily zebym wziela i poszla ale stwierdzilam ze moze jednak poczekam i zobacze jak bedzie rzeczywiscie. jak odchodzila niedawno dziewczyna dlugo u niej pracujaca ktora miala umowe tylko na pol etatu za najnizsza krajowa to jej pol przelewala na konto a pol na lewo dostawala i przy jej odejsciu nie robili zadnego problemu z kasa tylko wszystko jej wyplacili. no ale stoisko wtedy bylo, a teraz zayka wszystkie ktore ma. nie wiem boje sie. na nadgodzinach tez mnie wychu***a iedys. szkoda slow.

zamyka bo w tym centrum handlowym dali jej wypowiedzenie umowy