Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Namówilam go na ślub i czuję wstyd i jak wyjsc z twarza

Polecane posty

Gość gość

mieszkamy razem, wychowujemy razem dwojke dzieci (z poprzednich malzenstw) i dzieci mowia do nas mamo tato,a biologiczni rodzice ich nie odwiedzaja bo nie chca . on ma lat 31, ja 25. oboje po rozwodzie. Nie tempie konkubinatu-jesli komus to pasuje niech tak zyje i ja sie nie wtracam i nie mam nic do tego, ale mi konkubinat nie paasuje... jest mi potrzebny slub z moich osobistych powodow, powiedzialam partnerowi ze zycie w konkubinacie mi nie pasuje, chce zebysmy mieli slub w usc, nie potrzebne nam nawet na to specjalne fundusze, wymienilam chyba 20 argumentow dla ktorych powinnismy miec slub cywilny\i powiedzialam jemu ze mi na tym bardzo zalezy-wtedy poczuje sie tez jako ta jedyna wybranka zycia, a nie jakas przelotna znajomosc i ze bede psychicznie czula sie lepiej:) on powiedzial cytuje:" ja uwazam ze nam to niepotrzebne, ale jak ma ci byc z tym lepiej i ci tak zalezy to ok bedzie usc, a wiedz ze ja jak obiecuje to tak bedzie". powiedzialam ze ma to byc maxymalnie wrzesien pazdziernik bo wtedy bedziemy po naszych oplaconych juz wakacjach i po komunii św. (komunia-w maju, a czerwiec to wakacje zarezerowane) i mowie mu ze do wrzesnia uzbieramy na obraczki i sukienka 150zł i tyle. a obiad dla rodzicow i swiadkow w domu jego rodzicow raczej... Ostatnio wspomnialam (nie pamietam juz dlaczego ale byla okazja) jego mamie że bedziemy brali slub wrzesien pazdziernik i ze rozmawialismy o tym... No a ona powiedziala :" ooo super ciesze sie, mam nadzieje ze sie o tym dowiem oficjalnie":) Noi powiedzialam partnerowi ze wypadaloby powiedziec o tym naszym planie jego rodzicom np na zwyklym obiedzie w niedziele (ze nie wymagam oswiadczyn tym bardziej ze juz o tym gadalismy i zadna niespodzianka) powiedzialam mu ze trzeba rodzicow uorzedzic trez maja wydatki a jego mamie zalezy na knajpie niz na obiedzie u nich w domu, mowila mi wtedy przez tel ze woli knajpe i wiecej osob ze nawet to oplaci! No ale skoro ona tak chce pomoc i wogole sie tak ucieszyla to sadze ze powinnismy jej powiedziec o tym na zywo oficjalnie , wtedy moj partner powiedzial ze chce jej powiedziec ale ojcu nie... ja zapytalam :" dlaczego chceszz ukrywac do przed ojcem do ostatnich chwil"? a on odp >:" bo on ma problem ze soba taki ze sie zacznie tak cieszyc ze sie bedzie upijal ze szczescia kilka miesiecy i bedzie tez opowiadal wszystkim ludziom w zakladzie pracy ( pracuja razzem) ze bede sie hajtał...i ludzie beda przychodzili mi gratulowac:) a ja nie chce tego, wiec przed ojcem ukryjmy.... dziewczyny! jego ojciec bardzo mnie lubi, nawet w wigilie zyczyl " zebyscie byli razem na zawsze":) no wiec nie chce tego ukryc przed ojcem bo mnie nie lubi, to odpada! no wiec dlaczego?????? i skoro ja podjelam ten temat to ja mam teraz dopilnowywac i cisnąć mojego partnera o ten obiad u jego rodzicow by im powiedziec???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wg mnie to sie kupy nie trzyma co partner mowi o ojcu... hmmm... Bo przeciez nawet jak jego ojciec dowie sie miesiac wczesniej to i tak przeciez miesiac wczesniej bedzie po zakladzie pracy chodzil i rozpowiadal bo plotkarz i beda partnerowi ludzie przychodzili gratulowac...-tak on twierdzi. wiec co za roznica czy powie ojcu 4mies wczesniej czy miesiac wczesniej??? A MOZE ON NIE CHCE MOWIC TEGO TEZ OJCU BO WIE ZE JAK POWIEMY TUYLKO MAMIE JEGO TO SZYBKO ZAWSZE MOZE TO WYCOFAC ZREZYGNOWAC ZE SLUBU SKORO NIKT NIE BEDZIE WIEDZIAL TYLKO ONA??? MI SIE TAKA MYSL NASUNELA, JAK MYSLICIE WY?>??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja PIER/DOLE ty masz tak naje/bane w tym pustym łbie, że masakra- użyłam wulgaryzmów wyłącznie dlatego, że solidnie na to zasługujesz swoimi kretyńskimi problemami z du/py wygrzebanymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpieprzyłaś się facetowi jak przybłęda do domu razem ze swoim dzieckiem, wisisz na nim bo jesteś pasożytem bez pracy, to z czego chcesz odkładać- z alimentów córki?????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo zalezy mi na moim partnerze, wiem ze jest idealny jak dla mnie i dla mojej corki, zaradny, bardzo opiekunczy i pomocny, wszystkie cechy charakteru mi u niego pasują. Przymykam oczy nawet na jego kilka wad. Poznalismy sie bdb bo przeciez mieszkamy razem. Wczesniej partner bral slub w wieku lat 20stu, jego dziewczyna miala 19lat bo byla tzw "wpadka" -ciąża, jego rodzice nalegali na szybki slub koscielny, oczywiscie huczny, oplacili mu wszystko,bo ona byla biedna bardzo, pochodzila z pijackiej rodziny. Nie oswiadczyl sie jej nawet pierscionka zareczynowego nie kupil. Mowil wiele razy mi ze nie jest romantyczny i to nie w jego stylu, niestety. Mnie poprostu tez denerwuje ze z byla zona mial slub byli razem 10lat (z jej winy wszystko sie zepsulo-ale nie bede o tym teraz pisac) i moze on poprostu ma jakis uraz do slubu i dlatego musialam go namawiac?? moze on mysli ze po slubie wszystko ja popsuje jak jego byla zona? On twierdzi ze nie chce szukac innej, ze ja mu pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi się wydaje że facet ci powiedział prawdę. Chcecie cichego szybkiego slubu - dla zalegalizowania waszego związku i podkreślenia waszych zyciowych wyborów. Tymczasem jego ojciec potraktowały to niemal jak wielkie wesele. Dla rozwodnika kolejny slub to nie jest aż taki powód do dumy i chwalenia sie przed obcymi. A do tego ojciec za kołnierz nie wylewa i moze twój partner faktyznie nie chce mu dawac okazji do picia. Jesli twoje kontakty z przyszła teściową są takie bardziej przyjacielskie to mozesz jej o tym opowiedziec - o obawach twojego partnera. Żeby nie było tak że matka sie dowie oficjalnie ale pod warunkiem ze bedzie bez męża albo że nie bedzie tej oficjalnej informacji a ona nie bedzie wiedziec dlaczego i sie poczuje urażona. Z tego co piszesz partner zgadza sie na ślub, jego rodzice są ci przychylni - ogólnie nie ma problemu i trzeba wszystko tak rozwiązac żeby jakiegoś problemu nie stworzyć. Co do romantyzmu twojego faceta - przecież sama podjełas rzeczową rozmowe na temat ślubu - tą rozmową (chyba świadomie) zrezygnowałaś z wszelkich niespodzianek i romantycznych uniesień. Kobieta mu sie oswiadczyła wiec jego rola jest juz zajęta. Co nie znaczy ze jak przyjdzie ten moment to facet nie zachowa sie odpowiednio czy może nawet cudownie? Moim zdaniem jedynym nietaktem było wpraszanie całej rodziny teściom na głowę. Jeśli juz uznalisie ze to bedzie najlepsze wyjscie to raczej twój partner powinien zapyac o zdanie mamy a nie ty jej o tym oznajmiac. Tez bym wolała zapłacic za knajpe niz obrabiac cudzych gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karralinka
Jej, to znowu ty??? Wymeczylas na nim slub, to juz przestan kombinowac. Ja bym sie na twoim miejcu zastanawial, co zrobiv zeby polubic jego syna, bo pisalas, ze nie trawisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy to nie ty przypadkiem zakładałaś tematy najpierw by cie przygarnął na czas remontu i po a potem by dawał kasę??? o matko :O:O:O żenada roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn kiedys jego mama dzwonila do mnie i nie pamietam o czym ale chyba o czyims slubie rozmawialismy, noi ja wspomnialam :" no my tez planujemy wrzesiej max pazdziernik" a jego mama na to:" ojejku jak ja sie ciesze! ale chce o tym wiedziec oficjalnie na zywo od was dwoch:) noi sama w tej rozmowie tak sie zaczela cieszyc ze mowila ze nam pomoze w organizacji; ze moze byc knajpa ale ze jej mieszkanie tez bo 10osob spokojnie pomiesci:) a ja jej pomoge gotowac piec ciasto jesli kasy nie uzbieramy na knajpe to w domu bedzie tak mowila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź kobieto-ty jesteś jednym wielkim problemem :O Twoje problemy nigdy się nie końćza. Daj mi namiar na tego twojego gościa to go ostrzegę, żeby wiał gdzie pieprz rośnie. Ty jesteś p*****lnięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i skoro slub ma byc np wrzesien to z jakim wyprzedzeniem powinnismy wyslac zaproszenie? 2 miesiace? prawda? zeby goscie nie byli zaskoczeni.prawda? a jego mamie kiedy powiedziec??? mam dopilnowywac partnera by isc tam do niej i z nia pogadac oficjalnie co i jak jakies plany ustalenia obgadac ? i z jakim wyprzedzeniem?? juz teraz w marcu? nie chce znow wyjsc na namolną ktora cisnie i popedza faceta i mowi " no to co idziemy do twojej mamy pogadac?"" -a moze jednak tak powinnam naciskac skoro i tak ja podjelam temat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty to już byś najchętniej na fb ogłosiła albo , gdyby to był kościelny, to ksiedzu z ambony krzyczeć byś kazała :O Mamy dopiero marzec :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie 2 mce! ludzie musza odlozyc na slub! POL ROKU!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze jest marzec, wiec mysle ze trzeba by bylo w kwietniu powiedziec jego rodzicom , glownie mamie , bo lepiej wczesniej oglosic niz za pozno, a zaproszenia wysyla sie i daje gdy ma sie juz termin w usc, a termin w usc z tego co wiem zaklepuje sie dwa mies wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos jeszcze cos powie/??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co byscie robily dalej na moim miejscu?? trzymac reke na pulsie:)??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z tym synem twojego faceta? zaczął lepiej traktować twoją córkę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź duży rozbieg i pie/rdolnij głową w ścianę- może coś ci to pomoże pasożycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na twoim miejscu nic bym nie robiła.daj spokój temu facetowi, zamęczysz go z tym slubem. przecież jego matka już wie więc odpuść. powiedz jej że bedzie slub na jesień, ale jest jeszcze czas na wszystko. zajmij się wakacjami, komunią, poszukaj może pracy a zostaw ten slub. jak już go wymogłaś to chociaż nie męcz już wszystkich tym tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz jak tam relacje twojej córki z pasierbem.... poprawiło się coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak wszystkie relacja sa ok,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia szmata 25 lat i już po rozwodzie, i kolejnego ślubu (i rozwodu za 5 lat) się jej zachciewa... Taka wielka katoliczka komunie srunie, śluby a mieszka z gachem na kocią łapę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×