Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chcą mi zrobić cesarki

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam w Niemczech i mam 24 lata. To moja pierwsza ciąża. Byłam na zapisie do szpitala w 36 tc i chciałam cesarkę,a oni,że nie ma wskazań i będzie sn i,że cc tylko w razie zagrożenia zdrowia lub życia matki lub dziecka, czyli krotko mowiąc,jesli cos pojdzie nie tak z sn. Ale ja nie chcę sn;/. Myślę teraz,czy jest jakis skuteczny sposob,zeby ich przekonac,moze inny szpital. Z jednej strony po sn szybciej wstanę na nogi, wyjdę do domu,ale ja sie po prostu boje. Nasluchalam sie od bratowej a takze czytalam w internecie,ze to jest po prostu rzeznia. CC to tez nie jest bajka, ja urodzilam sie przez cc, moj brat rowniez i mama mowila,ze byla masakra. Pamietam zreszta lzy obolalej kolezanki przez telefon w szpitalu, a wiec wiem,ze bolu nie unikne tak czy tak. Boje sie jedynie o powiklania u siebie i u dziecka. Sn mialabym ze znieczuleniem zewnątrzoponowym, tutaj nikt mi tego nie ma prawa odmowic. Wczesniej nie balam sie porodu,ale im blizej tym jest gorzej. Czy sn to naprawde az tak wielka masakra ze znieczuleniem? Rozmowa z polozna nie przynosi skutku,bo wiadomo,ze ona powie wszystko,zeby mnie nie straszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jak tupniesz nóżką to ci zrobią? Nie popłacz się idiotko :O Poród to nie koncert życzeń :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I czemu mi sfrustrowana kuro domowa ubliżasz od idiotek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo założyłaś idiotyczny temat :D Ale widzę, ze ty dłużna nie pozostajesz :D Wielka paniusia z wielkiego świata :D Święta ciężarna krowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nie przejmuj się wpisami, pewnie jakas wieloletnia staraczka dopadła twój topic. SN to nic fajnego,ale tez do przeżycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja miałam cesarkę, niestety z powodu wskazań medycznych i bardzo cierpię do tej pory, że nie mogłam urodzić naturalnie. Gdybym miała taką możliwość jak Ty autorko, urodziłabym sn. Współczuję Ci - głupoty Ci współczuję i nie dziwię się tak ostremu komentarzowi jaki otrzymałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuję sie,bo i nie ma czym. Szukam jedynie porady, a to,że ktoś bez powodu atakuje w postach,świadczy tylko o jego niezadowoleniu z życia. Szczęśliwi ludzie nie mają w sobie jadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ONA CHCE CESARKĘ!!! Jak oni mogą jej tego odmówić. Ona chce i już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sn z zewnatrzoponowym to latwizna w porownaniu do sn na zywca, takze spokojnie dasz rade, a w niemczech jak cos bedzie nie tak to ci zrobia cesarke i tyle, bankowo tam bedziesz miala lepsza opieke niz w u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie sluchaj durnych bab i nie czytaj durnych wpisow. Jest tez duzo opisow, gdzie porod opisany jest na luzie, nie kazdy porod to "rzeznia" i dziecko i matka maja komplikacje. To wrecz rzadkosc a na necie ludzie wyolbrzymiaja wiele rzeczy w opisach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naczytała się bajek i chce szybkę z okna-co za ograniczona baba,dla której internet jest jedyną i najwyższą wyrocznią....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem szczerze w czasie skurczów ból jest taki że masz ochotę wyskoczyć przez okno ale to trwa chwile. Potem jest przerwa w czasie której masz czas żeby odpocząć i przygotować się na kolejny. Najgorszy kryzys przyszedł gdy miałam 7,5 cm rozwarcia. Powiedziałam, że chcę znieczulenie i pomimo tego, że anestezjolog przyszedł bardzo szybko to w tym czasie zdążyło się zrobić pełne rozwarcie. Wypychanie dziecka to już przyjemność bo masz świadomość, że to już koniec. Czujesz napinanie się tkanek, pieczenie i tyle. Dwa parcia i córcia była na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bedzie miala zewnatrzoponowe to nie powinna czuc skurczy, jak bedzie prawidlowo zalozone, czyli zadnego bolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Połozna powiedziała,ze tutaj do szpitala idziesz jak masz już te silne skurcze. Oni ocneiają czy właśnie zaczynasz rodzić, czy nie. Jeśli nie, to wysyłają cię do domu. Z tego co zrozumiałam znieczulenie dostane jesli mnie zakwalifikuja jako rodzącą. Ja NIC kompletnie o porodach nie wiem.Czyli ze znieczuleniem nie będzie tragedi raczej? ktoś rodził z zewnątrzoponowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja rodzilam, musialam za nie placic, ale niewazne. Zalozyli mi jak mialam 4 cm rozwarcie, do szpitala zglosilam sie ze skurczami co 5 min (lekarz kazal przyjechac jak beda co 10 min lub jeszcze czesciej, ale ja mialam co 15 i nagle skoczyly, ze co 5 wiec polecialam spanikowana ze zaraz urodze do szpitala). Mialam jak sie okazalo niecale 2 cm rozwarcia i dostalam znieczulenie po 4 godzinach, tak wolno sie robilo. Mnie bolal brzuch jak na okres, a pozniej nic nie bolalo. Tylko parcie to jednak wysilek, ale po 3 parciach bylo juz po :) mialam nacinanie mimo to siedzialam ogolnie krocze wygoilo sie szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy czułaś nacinanie pomimo znieczulenia? i szycie potem? przepraszam jeśli to glupie pytania,ale nie wiem nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czulam nic. Na drugi dzien troszke poszczypalo jak sie mylam. Ale siadalam i chodzilam normalnie, a ze mna w pokoju byla laska co tez rodzila ze znieczuleniem i chodzila tydzien za krocze sie trzymajac mimo ze nie byla nacinana :D straszna panikara, histeryczka, nie wiem jak ona sama siebie znosila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok,dzieki. Podnioslas mnie na duchu;) jakos to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie kobiety rodza i to wiekszosc na zywca i daja rade wiec Ty tez dasz :) grunt to nastawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć! Nie dziwię się Twoim obawom, za każdym razem się bałam :-). sama rodziłam trzy razy, raz ze znieczuleniem zewnątrzoponowym; drugi raz cesarka - za duże owinięcie pępowiną Dzidziusia; trzeci raz - cesarka ze względu na mały odstęp pomiędzy cesarkami (ryzyko pęknięcia blizny w czasie skurczów). Najmilej wspominam poród ze znieczuleniem. Od razu po porodzie - poszłam pod prysznic i mogłam wziąć na ręce Dzieciątko. Po cesarkach - szału nie ma, pierwsze wstanięcie to mały koszmarek, potem powoli lepiej, ale blizny długo dają o sobie znać. Jeżeli uda się Tobie opanować strach, to z pewnością wybierz zewnątrzoponowe - bajka! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeoraszam za pytanie,ale co z pochwą po porodzie? czy naprawdę już nigdy nie będzie tak dobrze jak było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma czegoś takiego jak cesarka na życzenie ja z pierwszym synkiem miałam cc bo zanikało tentno płodu po cc bylo wszystko ok po 12 godz wstałam z łóżka czułąm się super 4 doby w szpitalu a pierwszego dnia w domu mały już został z tata a ja polecialam do urzedów i na zakupy więc bajka. drugi maluszek sn nie było wskazań do cc no więc poród trwał 5 godz 45 min tutaj nie ma takiego czegoś jak zzo więc czułąm wszystko sam poród da się przeżyć ból brzucha jak na okres tylko silniejszy. bylam nacinana tego nie czułam. dwa pchnięcia po nacięciu i mały już był przy mnie. boże to wszystko wynagradza. po cc małęgo przytuliłam a potem dopiero dostałam go po 12 godz jak mogłam wstać. smutno mi było a po sn mały od razu ze mna zabrali go tylko na mycie i ważenie jak mnie szyli a potem już miałam go przy sobie.:-) to wszystko wynagradza. jedyny minus po sn to to że miałąm strasznie spuchnięte krocze gorzej z siadaniem i chodzeniem niż po cc przez 5 dni było dość ciężko ale nic nie do zniesienia.wznioskujac jak bede rodzic 3 raz bo mam w planach jeszcze jedno dziecko to bez różnicy jak byle zdrowe . a jak już naprawde wiesz ze nie dasz rady to idz do psychiatry on może wystawic ci dokument że panicznie boisz sie porodu czy coś i z jego wskazaniem nie mogą odmówić.pozdrawiam i powodzenia ale wieze ze dasz rade ja jestem straszna panikara i dałąm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko powiem Ci z doświadczenia. Rodziłam SN 2 razy w PL. Oba bez znieczulenia ( pierwszy raz nie chcieli dać, drugi nie mogli, bo do jechałam do szpitala ze skurczami partymi). Nacięcia nie czułam, bo robią je w szczycie skurczu, szycie trochę bolało ale dało się przeżyć. Do drugiego porodu miałam wskazanie do cc ale po prostu technicznie nie było możliwe ponieważ cały poród trwał 40 minut od pierwszego skurczu ( w tym 30 minut jazdy do szpitala). Reasumując bolałoale jjakoś dało się przeżyć ;) masz szczęście, że podają u Ciebie zzo na życzenie i w standardzie. A co do pochwa po porodzie. Ja nie czuje żeby była luźna ponieważ ćwiczyłam i ćwiczę mięśnie Kegla. Blizny po napięciu nigdy nie czułam. Nie mam problemu z nietrzymaniem moczu. Także to jak będzie wyglądał poród i po zależy indywidualnie. Nie wychwalam porodów sn, nie neguje cc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli masz pewność, że zrobią Ci znieczulenie to bądź spokojna :) widziałam kobiety po cesarce i to jest masakra. Po 12 godz nie mogły wstać tak strasznie bolalo cięcie. To poważna operacja. Ja rodzilam SN na żywca :/ i to była jazda :/ dostalam tylko znieczulenie wziewne. Nic nie pomogło :/ po 3 latach doskonale pamiętam ten ból. I nacięcie krocza :/ mnie nacięcie strasznie bolalo,darlam się i uciekalam położnej. A samo parcie to juz nic. Trzeba się nameczyc i boli jak główka wychodzi ale to chwila. Drugiego dziecka mieć nie będę ze wzgledu na strach przed kolejnym porodem. Cesarski nie chce a na znieczulenie u nas nie licze. Za znieczulenie mogę płacić ale skąd mam mieć pewność ze akurat anestezjolog będzie? Wole nie ryzykować :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno. Nie wiem jak to jest z tym znieczuleniem i w którym momencie dają. Wiem ze do partych musi przestać działać, żeby kobieta czuła co się dzieje. U mnie wszystko działo się tak szybko, ze i tak by mi pewnie nie dali bo od pierwszego skurczu 5 i 50min i mały był na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja wczesniej pisalam ze rodzilam ze znieczuleniem, urodzilam duze dziecko 4 kg pochwa nie jest rozciagnieta, wrocila do normy jak sie wygoilam calkowicie w 100% czyli jakos po 3 miesiacach, tylko czasem bylo za sucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o co Wam chodzi,z jakiej to paki cesarka no bez przesady,ja rodziłam syna 18 godzin i nic,skończyło się cesarką bo syn był za duży,córa potem też zapowiadała się na wielki okaz i miałam zlecenie do wykonania cesarki ale przy pierwszym wiedziałam że będzie ponad 4 kg i nie weszłam do szpitala z tekstem "chcę cesarkę" hehe zlitujcie się,zachodzić chcecie a rodzić nie ? to adoptujcie psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co położna może,czym straszyć śmiercia może,puknij się dla opamiętania,ja urodziłam syna 4300g i nie panikowałam jak kwoka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko bedzie raczej nieduze. jest ok 50 centyla.zzo napewno dostane, jesli o nie poproszę. Dziekuje za wszystkie odp/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×