Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

O CO MU CHODZI?

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem, co mam myśleć o chłopaku, w którym się zakochałam. Nasza sytuacja jest dosyć skomplilowana... poznaliśmy się 2 miesiace temu przez wspólną koleżankę, której On się podobał. Spodobalismy sie sobie od razu. Pierwsze spotkanie we dwoje wyszło z mojej inicjatywy. Nastepnego dnia to on zaproponował wyjscie na piwo z jego znajomymi. Chcial mnie pocałować z jezyczkiem, ale ja go odepchnelam... zrobilam to dlatego, ze wcześniej mowil mi o tym jak sie szanuje itp. Tak bardzo mi na nim zależało, nie chcialam wyjść na latwa. Mial mi troche za zle, ze go odtracilam. Pojechaliśmy do mnie, spal u mnie, ale do niczego nie doszlo. Pisalismy, ale nie codziennie. Po tygodniu zaproponowałam, zebysmy się spotkali, powiedział, ze jest zajety. Nastepnego dnia zaoferował,żebym pojechała z nim do jego kolegi na dzialke na mala domowke. Pojechalam. Zapytal mnie wtedy czego chce, a ja powiedziałam, ze nie wiem, bo znamy sie dopiero 2 tyg. Chociaż tak wcale nie myślałam. Rano zapytal, co gdyby zapytał mnie o chodzenie, udalam ze spie. Spytal czy go kocham, bo on mnie tak. Nic nie powiedziałam. Wiem, ze laski do niego wypisuja. Ma duze powodzenie. Wieczorem wyszliśmy ze znajomymi i byla tez TA MOJA koleżanka, pocalowal ja. Zdenerwowałam sie i zapytalam o co mu chodzi, przecież mówił ze ona jest beznadziejna. Powiedzial, ze on potrzebuje konkretów, a ja nie moge sie określić. Zla wrocilam do domu. Zakochalam sie w nim. Zalowalam swojego trochę obojętnego zachowania. Napisalam do niego nastepnego dnia, ze rozumiem swój blad i chce go naprawic. Napisal, ze szkoda mu czasu na to. Ciagle o nim myslalam. Po 2 tyg napisalam do niego po alkoholu flirtujac. Znowu zaczęliśmy ze soba pisac, tak bardziej z podtekstami. Któregoś dnia zaproponował piwo z jego znajomymi, poszłam, spalam u niego, ale zachowywalismy się jak kolega z kolezanka. Gdy wychodziłam spytał czy go kocham, nie odpowiedziałam. Gdzies z tylu głowy ciągle mialam, że chce mnie tylko wykorzystac. Pisalismy rzadko. Zaproponowałam mu spotkanie, napisal, ze juz sie umowil, ale po 23 napisal, ze juz mozemy sie spotkać, odmowilam. Po 3 dniach napisałam, czy da mi sie w końcu uwiesc. Powiedział ze jest na spacerze z koleżanką i będziemy w kontakcie. Potem napisal, ze nie przyjdzie, jest zmeczony itp. Zażartowalam ze znowu dal mi kosza, a on na to ze to ja nie potrafilam sie określić. Szczerze napisalam mu, ze ciągle mi na nim zalezy. Zaproponował ze jutro sie spotkamy i pogadamy. Czekałam caly dzien az sie odezwie... napisal wieczorem, pisalismy, flirtowalismy, ale nawet nie wspomnial o spotkaniu. W swieta wyslalam mu życzenia i znowu zaczęliśmy pisac, codziennie, nawet do mnie zadzwonił. Ja bylam wtedy caly tydzien u siebie w mieście, on u siebie. Wypytywal co robię w sylwestra. Gdy wrócił do Wawy, zaproponował spotkanie, ale ja bylam jeszcze w domu. Nastepnego dnia rano w sylwestra napisalam mu ze bede siedzieć sama i zapraszam. Napisal ze idzie na domowke. Przed 22 zaproponowal, żebym na nia przyjechała. Pojechałam. Byla laska z ktora wtedy był na spacerze. Mówił ze go wkurza i sie do niego przystawia. Ona wypytywala mnie o relacje z nim i powiedziała ze codziennie się z nim widzi.. spytalam go o to, powiedział ze tylko razem biegaja. Robil mi jakieś wyrzuty, ze sie nie spotykamy. Calowalismy sie. Powiedzialam mu ze chce z nim seksu. Nie wiem co powiedzial tamtej, ale miala lzy w oczach. Pojechaliśmy do niego. Kochalismy sie. To byl moj pierwszy raz. Zapytal czy chcialabym z nim byc. Przyznalam ze tak. Po wszystkim przeprosil mnie, bo maja zaraz przyjsc goscie na sniadanie noworoczne. Bylo mi troche przykro... odezwal sie dopiero o 17, przeprosil ze tak pozno, ale wcześniej nie mial czasu, zapytal jak sie czuje itp, nic specjalnego, mowil ze jest zmeczony i zle sie czuje. I przestal odpisywac. A jest online. Kocham go, zalezy mi na nim. Nie wiem o co mu chodzi... Czy tylko o seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jest z ta laską od spaceru i chciał jej zrobic na złość to się przespał z inną. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gimnazjum czy liceum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci, bawcie się szpadelkiem i grabkami, będzie bezpieczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, szkoda mu czasu na to, bo czym prędzej chce sobie p******** jak nie Ciebie to kolezaneczke od spacerkow :D. Facet świetnie się bawi skacząc z kwiatka na kwiatek, nic Ci nie obiecując, a Ty się zastanawiasz...eh wy naiwne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj porady nie dostaniesz, nikt nie zna typa to co może powiedzieć? Może faktycznie jest jakieś sensowne wytłumaczenie a może zrobił to tylko dla seksu, ciężko wyczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×