Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NamaDwuLatka

Pomocy z dwulatkiem

Polecane posty

Gość NamaDwuLatka

Dziewczyny podpowiedzcie mi jak pomoc sobie przy dwulatku! Rzucanie zabawkami bicie udarzenia w glowa w sciane to u nas chlep powszedni:( probowalm zabierac zabawki jak rzuca probowalm tlumaczyc i karac kilkomam minutami w samotnisci w lozeczku. Az dzisiaj zarobil w d**e:( wiem czuje sie. Tym okropnie ale naprawde nie wytrzymalam. Najpierw rzucil zabawka w telewizoraor a potem jak mu tlumaczylam ze to niebezpieczne przylozyl mi po buzi i rzucil sie na podloge walc glowa. To jest opis jednej sytuacji a takich w ciagu dnia jest mnostwo! Probowalam oduczyc go smoczka i wprowadzic nocnik ale na nocnik nawet nie spojrzy a bez smoczka nie potrafi zyc! Moze podpowiecie cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko w tym wieku nie potrafi kontrolować ani wyrażać emocji, dlatego stosuje przemoc - daje ujście złości/frustracji. Zwraca też na siebie uwagę, upomina się o miłość i uwagę, przecież jak uderzy to na pewno zareagujesz ;-) Ja nie załamywałabym rąk i nie szukała chorób tylko spróbowała małego zrozumieć, spojrzeć z jego perspektywy. Taka autodestrukcja nie potrwa długo, już 3-latek zupełnie inaczej się zachowuje. Poświęć małemu więcej czasu i stawiaj jasne granice. Dziecko musi mieć ramki, inaczej się gubi i boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wychowywałaś go od małego czy dopiero teraz zaczęłaś? Bo jak wcześniej nie byłąś stanowcza to nie dziw się, ze teraz dziecko ma w nosie twoje zakazy i wykłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konsekwencja... I spokoj, opanowanie, choc wiem ze latwo sie mowi, sama mam 'trudnego' 3,5latka. Zrobi cos zle-ostrzezenie. Powtorzy/nie poslucha-kara. Nie podziala raz, drugi, zadziala za dziesiatym. Choc sa dni, ze syn wyjdzie z kata i robi to samo, to widze ze jakies efekty sa. I pamietaj, ze nawet negatywna reakcja to reakcja, wiec udawaj, ze np krzyki na Ciebie nie dzialaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:57 To nie jest normalne, ze dziecko się tak zachowuje. Miałam w domu dwóch dwulatków już, znam wiele dzieci i wiem, że te, które są uczone czegoś od małego nie zachowują się jak kompletna dzicz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy jakie kto ma dziecko. Może twoje jest tzw high need baby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dwulatke i nie ma u nas takich sytuacji, bo zwyczajnie na nie nie pozwalamy. Zdarzają się krzyki, wymuszanie ale szybko zostaje spacyfikowana. To od rodziców zależy czy pozwolą się sterroryzowac. Konsekwencja i stanowczośc. Bez poblazania, odpuszczania czy przymykania oka, bo to dziecko, nie rozumie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syn tez mial taki moment. Rzucal zabawakami i probowal nas bic. Jak rzucal zabawakami to mowilam zeby tego nie robil bo skoro sa mu nie potrzebne to oddam innemu dziecku. Jak rzucil drugi raz to zabieralam i nie oddawalam. Po kilku razach przestal. Na probe uderzenia bralam za reke i pytalam czy mama go bije? Mowilam ze mnie to boli. Tlumaczenie trwalo dluzej bo kilka tygodni, ale w koncu zrozumial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam dwulatka. Jak rzuca zabawkami to mówię że ma podnieść i nie rzucac bo wyrzuce do smieci. Jak dalej nie chce to wystarczy że idę w stronę zabawki. Od razu biegnie zbierac bo wie że nie zartuje. Raz mu tak wyrzucilam klej do papieru bo nim rzucal. Moim zdaniem łóżeczko to zle miejsce na kare. Potem moze nie chcieć chodzic w nim spac bo będzie mu się źle kojarzylo. Ja swojego stawiam do kąta. Jest jedno ostrzeżenie, przy którym mowie ze jak będzie dalej niegrzeczny to idzie do kąta. Oczywiście jak tam trafi to ucieka i placze ale ja go konsekwentnie odstawiam. Stoi minute i to wystarczy zeby byl grzeczny. A przede wszystkim konsekwencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaDwoLatka
Wi c sprobuje odpowiedziecna wszystko. Moj maly od malutkiego byl raczej marudnym dzieckiem wiec na poblazanie nie bylo mowy. Od mLitkiego go wychowywismy i staeiismy granice dzieki ktorym doskonale wie czego nie wolno mu robic i od razu jak cos przeskrobie to wie ze tezeb przeprosic i to robi be zwrocenia uwagi. Tylko wlasnie dlatego wydaje mi sie ze on mysli ze jak przeprosi to jest wystko ok i dalej moze robic swoje bo znowu przeprosi i tak w kolko. Ale np noe mam problemu ze sprzatanuem. Moje zbieramy zabawki a on siada i sprzata. Do osob mtore pytaja/zarzucaja ze mam "dzicz" w domu: kocham mojego "dzika"najbardziej na swiecie tylko czasami przychodzi zwatpienie. Wiem tez ze zachowanie takie w duzej mier e wynika z charakterku. Ciesze sie bardzo ze "Masz" dwojke dzieci i zadne sie tak zachowywalo ale to moze dlTego ze inny chRakter. Mam znajom ktore ma dwojke dzieci i z jednym miala podobna sytuacje jak ja mam a teraz z drugim aniolek. I mowi ze nie robi nic innego niz robila z pierwszy. Po prostu inne charaktery. Chcialam raczej uslyszec jakoes rady i pouchac mam ktore maja podobne doswiadczenia do mnie. Dziekuje za rade z lozeczkiem. Tez o tym myslalam ale z kolei wiem ze w kacie nie ustoi nawet sekundy ale rzeczywiscie musze cos in ego wymyslec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesteś pewna, że chlep a nie chleb? Może czas wziąć się za swoją edukację a później dopiero dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te polskie bachory to glupsze sa od rodzicow jezeli to moziwe 333 www.youtube.com/watch?v=aNC-LLh2dn4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pisałam o stawianiu do kąta. To nie jest tak ze on chętnie w nim stoi ;-) tak jak pisalam wychodzi i placze a ja konsekwentnie dalej go tam zaprowadzam. Taka walka trwa zawsze chwile, jak widzę że stoi i juz nie wychodzi to podchodzę mowie za co tam był. Przeprasza mnie, nie mowi wiec u niego jest to przytulenie i buziak. Zazwyczaj dziala to na kilka dni i wystarczy potem wspomniec o kacie i jest grzeczny. Możesz zamiast kąta sadzac go na krzeselku albo sławnym karnym jezyku ;-) moj tez jest lobuzem i mimo ze stawiamy granie to on próbuje je regularnie przejraczac. Nie zawsze jest tak że niegrzeczne dzieci sa nie wychowywane. Moj ma taki charakter, zreszta jak ja jak bylam mlodsza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj o high need baby. A wrednej nie słuchaj bo to klamczucha i potrafi tylko bajki opowiadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychofanki? Haha schlebiasz sobie troche za bardzo wredna? Napisałam po prostu prawdę :) kłamałaś ze twoje dzieciaki maja zdrowe zeby a syn twój to prawie uzębienia nie ma przez próchnicę:D równie dobrze teraz możesz klamac na temat twojej córki. Tobie tutaj to juz nikt nie uwierzy bo zwyczajna kłamczucha jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nie, czekam aż w końcu przyznasz ze jesteś kłamczucha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się nie doczekasz wiec marny Twój trud :) a teraz już możesz wrócić do tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz nie musisz tego pisac, i tak większość wie ze bajki opowiadasz :) a to ze nie potrafisz sie do tego przyznać tylko pokazuje jak brak ci honoru, no ale czego można sie po tobie więcej spodziewać? :) W sumie to mi ciebie troche szkoda, żyjesz sobie w wirtualnym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny a może wrócimy do tematu ? :-) czy kkażda rozmowa musi sprowadzać się do jechania po kimś ? Dajcie już sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie juz dwukrotnie prosiłam o powrót do tematu ale jak widać ktoś ma problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest normalne zachowanie i to walenie głową. Coś jest nie tak albo w twoim życiu i dziecko nie radzi sobie że stresem albo ma poważny problem z psychiką. Radziłabym udać się do psychologa dziecięcego. Na pewni pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chlep"to zwyczajna literowka. Z tersza jak pozostale inne "prawdopodobnie" ze wzgledu na pospiech ale ok. Mjakbys doiwedzia sie o moim wyksztalceniu to pocalowalabys mnie w buty ale ok:) Jesli chodzi o psychologa to bylam. Powiedziala mi ze to bunt dwulatka. I ze poki co mam sie nie martwic ale jak mam sie nie martwic jesli na placu zabaw tylko mojego Malego slychac! Jesli chodzi o wyjsc do parku tez zostaly ukrocone. Jestesmy do momentu pierwszgo napadu zlosci. Pozniej mowie jesli sie powtorzy wracamy do domu. I zazwyczaj znajdujemy sie w domu po 20 min pd wyjscia:( ale tak jak pisalyacie konsekwencja konsekwencja i keszcze raz konsekwencja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez stawiam na konsekwencje. Kary cielesne nie wchodza w rachube. Musisz popracowac na nim! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam problem z corka ktora skonczy dwa lata za miesiac... nie cierpie z nia chodzic na spacery czy na plac zabaw lub do sklepow bo wogole nie slucha i zawsze zaczepia inne dzieci, czasem przytula a czesto popycha i dzieci przed nia uciekaja, w domu potrafie nad nia zapanowac bo dziala na nia sznataz typu ze czegos nie dostanie,lub ze pojdzie siedziec do kata (swoja droga w kacie jeszcze nie siedziala tylko w pokoju malym na lozku raz) a i tak dziala zazwyczaj mowienie o kącie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej wredna, dlaczego tak gładko unikasz odpowiedzi na pytanie: dlaczego kłamałaś o uzębieniu swoich dzieci? zwłaszcza syna, który ma taki syf w buzi, że jakby to były zęby stałe, to by potrzebował szuflady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×