Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panierpe

Przeznaczenie, zbieg okoliczności?

Polecane posty

Gość panierpe

Hej chłopcy i dziewczęta. Opiszę wam taką dziwną sytuację :D Jak życie mi się zmieniło z DNIA NA DZIEŃ :) Zaczęło się od działki u kolegi, poszłam tam z takim ziomkiem co znałam wcześniej (najpierw z innego miasta sie do mojego wprowadzil z rodziną i akurat kupili od nas mieszkanie, nie znalismy sie wtedy z tym kolegą, nie mielismy okazji) dopiero poznałam go wtedy jak mój przyjaciel zaczał chodzic z nim do klasy i się kumplować. No i bylismy kumplami, spoko się gadało i nic więcej. Więc na ta dzialke do kolegi zabrałam tego ziomka czyli K. i bylo spoko, bawilismy sie, gadalismy duzo.. nawet jak byla spadajaca gwiazda to pomyslelismy sobie zyczenie (objal mnie wtedy bo to taki czuly i grzeczny dla kobiet typ czlowieka) pomyslalam sobie tak po prostu - zeby mnie pokochał. Mimo, że nic jakoś do niego nie czułam, ale miałam 22 lata i chcialam w koncu sie zakochac i byc kochana... w nocy jak sie upilismy to zaczal mnie glaskac, potem sie calowalismy. Na 2gi dzien wszystko wrocilo do normy. Ja ciagle myslalam o nim i o tym pocalunku i od tamtej pory nie bylo dnia zebym o nim nie myslala (bylo to w sierpniu ubieglego roku) z jego strony jednak NIC... widać było że ma mnie gdzieś i mimo ze spotykalismy sie codziennie to tylko w upojeniu alkoholowym byl czuly i sie kochalismy. Bylismy przyjaciolmi uprawiajacymi seks. Nic wiecej.... I tak przez prawie rok było że raz albo mial mnie gdzies, raz mowil ze chyba kocha, za chwile ze nic nie czuje zostanmy przyjaciolmi. Ja sie tak męczyłam... juz chcialam sie poddawac w sobie, pisalam z innymi... i wtedy nagle chyba cos mu się odmieniało powoli. Stwerdził że jestem jego i jestesmy razem (było to ok 2,5 tyg temu) no i się zmieniło niezbyt wiele, tyle ze bylam jego i nie wstydzil sie tym mowic innym. Ok. tydzien temu bylismy na TEJ DZIALCE CO nie cały rok temu co sie w nim zakochałam. Bylismy u tego kolegi i tego wieczora i nocy pierwszy raz tak czułam ze od serca K. powiedział, że mnie kocha... i od tamtej pory mówi że nie może przestac o mnie myslec, stracił glowe, ciągle powtarza i pisze że mnie kocha, troszczy się i w ogóle, zwłaszcza że we wtorek się dowiedzielismy ze bedziemy miec dziecko! Wtedy juz zupelnie oszalał! Rok czasu plakalam w poduszke chcac zapomniec i tu taka nagła zmiana, diametralna po tej działce. Najpierw jakby amorem strzelił wtedy we mnie, a jego ominął, a jak wrócilismy w to miejsce to strzelił w niego. Tak to wygląda :D bardzo dziwne, nie uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierze w przeznaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to w dupie i piszę, abyś Ty o tym wiedziała, że ja mam to w dupie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panierpe
tez bym miala w dupie na twoim miejscu ;d chodzi mi o to ze dziwne dziwne ze zakochalam sie na tej dzialce a jego strzeliło cos dokladnie tez na tej dzialce tylko po prawie roku ;d ja ciagle sie martwilam plakalam i smutno mi bylo ze szaleje za nim a on ma mnie gdzies... nagła zmiana wtedy. YH. Jest super. Na dodatek odkupili dom od mojej rodziny, ale sie nie udalo nam poznac, dopiero poprzez przyjaciela... wszystko sie dzialo tak bysmy sie poznali i spotkali w sumie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super super, ciekawe jak długo będzie tak super, twój styl pisania pasuje do 14-latki co najwyżej. a dziecko jak się wam urodzi to prędko ten czar pryśnie, słodkie bobaski to znajdziesz tylko w reklamach bobovity :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panierpe
Taaak, bujamy w obłokach... Liczymy się z tym, że kolorowo nie będzie, ale OK, szacun dla Ciebie skoro uważasz, że dziecko zmienia i pogarsza sytuacje w związku. Kwestia tego jaki mam styl pisania i wypowiedzi, czy zwracania się to wyłącznie moja sprawa. Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czy ty w ogóle myślisz? bez pracy, bez dochodów, normalnego mieszkania, w tym wieku, i robisz sobie dziecko z "przyjacielem od seksu" :O nie mówię że się nie da, ale na 100% nie będzie "cudownie". a że jesteś infantylna i niedojrzała to fakt któremu nie zaprzeczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panierpe
Mój facet idzie do pracy, ja zamierzam otworzyć własną firmę, dodatkowo ojciec pomoże nam w budowie domku całorocznego, gdyż mamy warunki i mam swój grunt :) No właśnie, grunt oceniać kogoś po piśmie :] Jestem optymistką, może to mnie kiedyś zgubi, ale gdybym teraz miała ciągle siedzieć, płakać i się podłamywać to nie wróżyłabym właśnie wtedy sobie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×