Wydaje mi się, że ludzie odbierają mnie negatywnie.

Mam takie wrażenie, że wszędzie gdzie nie pójdę to jestem odbierana negatywnie-jako osoba dziwna. Fakt, może jestem trochę inna niż inni ludzie, swoje przeszłam i jestem raczej zamknięta, nieśmiała, nie ufam ludziom. Zajmuje mi trochę czasu otworzenie się i każdego dnia muszę się przełamywać żeby gdzieś coś u kogoś załatwić (jak jestem w pracy). Zaczynam już myśleć o sobie oczami innych.

Poza tym raczej nie wyznaję zasady: "nie ważne czy jesteś w czymś dobra, ważne żeby inni miło cię wspominali". Nie wiem czy zrozumiale to wyraziłam. CZY JA JESTEM NAPRAWDĘ DZIWNA?

Ja też jestem odbierana negatywnie przez 95% społeczeństwa(na moje oko), ale z drugiej strony co mnie to

mnie cudzy odbior przestal interesowac w zatechlym dziecinstwie nie zamierzam tego zmieniac

No, ale mnie to juz trochę dołuje...;(, bo kiedyś ktoś powiedział, że jeżeli 95% społeczeństwa mówi, że jesteś taka a taka to znaczy, że może mieć rację, Przecież większosć chyba się nie myli, nie?.;(

A JA MAM WSZYSTKICH GDZI(ES JESTEM SOBA.-:-))

stara zasada pszczol mowi: jak cie widza tak cie pisza wiec baw sie dobrze w roli odgrywania teatrzyku przed tymi ktorzy sa zbyt leniwi nie poprzestac na pozorach a zbyt wiele wladzy im dano zeby mogli zrozumiec ze taka zabawa ma krotkie nozki ja ci co najwyzej powiem jak to sie skonczy albo nie sam/a zobaczysz

A możesz jaśniej?Ta godzina jest i nie bardzo rozumiem;). Chodzi o to, że jeżeli ktoś ocenia po okładce, czyli osądza mnie nie znając mnie, to sprawa tej osoby?

glosno mowie mala patrz cywilizowany swiat

No proszę Cię, napisz mi to inaczej. Nie ogarniam.

???

A ja na początku zwykle jestem odbierana pozytywnie, a ewentualnie potem gorzej, choc tez nie zawsze...