Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pokluta kujka

zzo wcale nie takie bezpieczne i super

Polecane posty

Gość pokluta kujka

Miałam to szczęście a właściwie nieszczęście doświadczyć tego na własnej skórze Jestem 3 dobę po porodzie z zzo wybrałam poród ze znieczuleniem bo już doskonale wiem jak to jest bez znieczulenia Najpierw lekarz nie mógł się dobrze wkluc ,udało się za 2 razem. Uczucie nieprzyjemne ale do zniesienia. Przy 2 wkluciu było bardziej boleśnie i nieprzyjemnie poczułam dziwny prąd który przeszedł mi do prawej pachwiny ale byłam szczęśliwa ze się udało i bol zaraz się zmniejszy a potem zniknie Fakt ze juz po 15 min ból sue zmniejszył skurcze stały się znośne a z czasem w ogóle przestałam odczuwać ból. Owszem skurcze były też słabsze - obserwowałam wykresy na aparaturze i wiedziałam że poród z zzo jest trochę dłuższy ale nie bolesny. Jednak rozwarcie postępowało zbyt wolno i dostałam oxytocyne gdy miałam 10 cm w bardzo krótkim czasie niestety znieczulenie okazało się zbyt słabe i bol był nie do wytrzymania. Zwiększono dawkę ale już za późno wiec faza parcia w bólach okropnych pomimo zzo ale najgorsze dopiero przyszło potem Urodziłam synka o 6 rano a wieczorem zaczęłam bardzo zle się czuć przeraźliwy ból głowy początkowo w części czołowej potem w potylicy mocny pulsujacy. Dodatkowo silny ból oczu miałam wrażenie jakby miały mi eksplodowac.nasilalo się to przy siadaniu lub gdy wstawałam.potem ból okropny przeniósł się wzdłuż kręgosłupa na wysokość łopatek. Promieniowal do obu dłoni i palców byłam totalnie unieruchomiona nie mogłam zajmować się synkiem jedynie pozycja leżąca przynosiła ulgę. Diagnoza- wyciek płynu rdzeniowo- mózgowego na wskutek uszkodzenia tzw opony twardej. Zakaz chodzenia możliwość powikłań.bylam przerażona. Zdecydowałam się poddać zabiegowi tzw Blood spatch czyli uszczelnienia .na bloku operacyjnym ponownie wklucie jak do zzo a raczej kolejne bardzo bardzo bolesne próby wklucia! Za 4 razem się udało wprowadzić sondę i przez nią podano mi do rdzenia pobrana ode mnie w tym samym czasie krew ok 200 ml. Owszem ulgę poczułam niemal od razu .ból zniknął. Jedynie ból w dolnej części kręgosłupa może potrwać 1-2 dni .po zabiegu leżenie i wstawanie tylko do toalety.koszmar. podobno takie powiklanie występuje jedynie u 3% kobiet no i widać miałam pecha:( powiem wam tylko ze po tym co mnie spotkało poczytałam trochę i innych możliwych problemach po zzo i przestraszyłam się trochę bo jeszcze gorsze może być np zapalenie opon mózgowych łącznie z obrzęki em mózgu wiec kolejnym razem pewnie nie skorzystam to tak pod rozwagę dla wszystkich co chcą rodzic bez bólu jak chciałam ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do łóżka spać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trafiłaś na złych lekarzy i tyle w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałaś, że takie powikłania zdarzają się u 3% kobiet więc prawdopodobnie miałaś niezwykłego pecha. Ja miałam 10 lat temu znieczulenie podpajeczynówkowe przy operacji i również kilka godzin po zabiegu ból głowy był, pamiętam, dość spory. Ale przeszło po bodajże 24 godzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3% to takie nieprawdopodobne? To co 33 kobieta. Całkiem sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
n ie gosciu, to co 3 kobieta na 100, a nie nco 33 kobieta, to by bylo 33 proc. chodzlias na wagary na procentach z matmy czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A 3 kobiety na 100 to co która kobieta? Ano 100/3 = 33.3(3), czyli jedna na 33 kobiety ma powikłania. Tak, chodziłam na matematykę w przeciwieństwie do niektórych osób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam, zwracam honor, pomylilam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, zdarza się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ty mtslisz ze po podpojrczynowkowym nie ma powiklan. Po kazdym zabiegu medycznym moga byc powiklania. Wlaczajac w to zazycie aspiryny. Tylko wiekszsc ludzi widzi powiklania jedynie po szczepieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ja moge napisac,ze lykanie ibupro jest niebezpieczne itp,bo mialam skutek uboczny a i tak wiekszosc bedzie lykac. Kazdy moze zareagowac skutkami ubocznymi na wszystko. Osobiscie zle znosze pseudoefedryne a pewnie co drugiej osobie pomaga ona przy katarze. Ja omdlewam po jednej tabletce a wlasciwie trace przytomnosc. A wracajac do tematu. Przeczytalam tylko poczatek i juz wiem,ze niewiele wiesz o zzo i porodzie. Przede wszystkim znieczulenie wiekszosci kobiet pomaga sie rozluznic i wtedy porod nabiera tepa. Po drugie znieczulenia na parte sie nie doklada. By kobieta wlasnie czula ten moment i mogla wspolpracowac. A po trzecie to chyba przed podpisaniem zgody na zzo dostalas informacje o mozliwych skutkach ubocznych? Ktore moga sie potem ciagnac miesiacami conajmniej? Bo ja tak, i swiadomie podpisalam zgode i jedynym u mnie skutkiem byla potem bolesnosc w miejscu wklucia,chyba przez pol roku,jakby mi ktos tam przywalil,bolalo przy ucisku,jak zbicie. No ale nie przyszlo mi dlo glowy rozpisywanie o tym na forum. Wiedzialam,wyrazilam zgode,nikt mnie nie oszukal. Ot cos za cos. Zreszta nawet u mnie nie cos za cos,bo na mnie zzo jakos slabo dzialalo:) jedynie tylko troche skurcze zelzaly,ale moze.dlatego ze dostawalam oxy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwa razy rodziłam z zzo. Bradzo ważne jest doświadczenie i umiejętności ekipy która taki zabieg robi.Mój ginekolog-lekarz bardzo doświadczony powiedział/zapytany o możliwość znieczulenia/ że owszem,ale tylko wtedy jeśli obecny będzie na dyżurze konkretny anastezjolog. Miałam szczęście bo akurat był-przyszedł w czasie wskazanym przez gina-nie można znieczulenia podać zbyt wcześnie żeby działało przy partych. Jaki jest sens znieczulenia jeśli przestaje działać przy najgorszym bólu? ja czułam ucisk=skurcz i parłam wtedy kiedy mi kazali. Wiem że wszytsko było dobrze skoordynowane, że cały czas czuwał nade mną mój lekarz i czuł się odpoweidzialny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie : czy leżałaś po podaniu znieczulenia? Bo jak mialam takie znieczulenie, ale do zabiegu, to lekarz powiedzial ze kategorycznie mam leżeć kilka godzin po podaniu, bo inaczej będzie głowa bolała ii mogą być powikłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×