bogdan
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bogdan
-
DLA WSZYSTKICH DZIEWCZYN:D:D:D Z OKAZJI TEGO SZCZEGÓLNEGO DNIA, CHCIAŁBYM WAM ŻYCZYĆ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, SPEŁNIENIA WASZYCH MARZEŃ, ZARÓWNO TYCH MALUTKICH, JAK I TYCH TROSZECZKĘ WIĘKSZYCH. PAMIĘTAJCIE, ŻE ŚWIAT BEZ KOBIET NIE MIAŁBY SENSU !!! Dziś wykorzystujcie do oporu Waszych facetów!!! ;););) Rany, dobrze, że moja połówka tego nie przeczyta :D:D:D
-
Gonzi, to nie jest tak, że masz robić, co ktokolwiek tu na forum Ci powie. My jedynie możemy zasugerować Ci kierunek postępowania, albo na podstawie własnych doświadczeń, albo naszych znajomych przestrzec Cię przed czym czego nie powinieneś robić. Tak, że wyciąg wnioski z naszych postów, przeanalizuj je, zastanów się, ALE decyzję musisz podjąć SAM !!! To musi być Twój wybór.
-
Gonzi! Cały wic na tym polega, żeby właśnie robić wszystko pod kontrolą lekarza!!! Dam Ci swój przykład, ja miałem przepisaną rehabilitację przed zabiegiem, przez naprawdę świetnie mnie prowadzącego neurologa. Lecz źle odczytane wskazania i źle rozpisana rehabilitacja zaprowadziła mnie szybciej na stół. Skończyłem na drugiej wizycie. Zobacz jak ważna jest dobra konsultacja i jak łatwo się pomylić. Jeśli chcesz ryzyko podjąć sam na własną rękę to ni może Ci tego nikt zabronić.Ale radzą Ci, zresztą nie tylko akurat w tym przypadku, zawsze konsultuj wszystko ze specjalistą
-
Eempee! Strach jest naturalną rzeczą! Sztuką jest przełamać się i poradzić sobie z nim. Za bardzo się przejmujesz statystykami. To tak wygląda jakbyś na siłę szukał tych nieudanych przypadków i przypisywał, że akurat to się stanie Tobie. Z takim podejściem, to nawet strach na ulicę wyjść, bo patrząc statystycznie, to co któryś tam człowiek ulega wypadkowi, no i jeśli my się znajdziemy w tym procencie??? :/ To tylko siedzieć w domu. Poczytaj posty chłopie! Tu piszą prawie same dziewczyny! Też mają stracha jak każdy, ale zupełnie inne podejście do sprawy. Nie można popadać w skrajności i za bardzo się rozdrabniać, bo można popaść w paranoję. Porozmawiaj z ludźmi, którzy są przed zabiegiem, tymi którzy są po nim, jeszcze raz z lekarzem, spróbuj wziąć to chłopski rozum i przełamać strach. Chociaż do końca nigdy się go nie pozbędziesz. Po prostu musisz być silniejszy niż on, bo nic z tego nie wyjdzie. Zdrówka bogdan
-
Cześć Dziewczyny;) Cześć Gonzi:) \"Tradycyjna\" droga w takim przypadku powinna wyglądać tak: lekarz pierwszego kontaktu > neurolog > neurochirurg. Większość dyskmenów w ten sposób zaczyna leczenie. Mnie moi docy. zawsze tłumaczyli, że od zmian w kręgosłupie powiązanych ze zmianami neurologicznymi powinien zając się neurochirurg. Ortopeda jest raczej typowym specjalistą od kości. Tu mamy jednak do czynienia z unerwieniem. Są też dobrzy ortopedzi którzy zajmują się pjm. Zawsze staram się wszystkim doradzać, żeby się kończyło tylko na jednej konsultacji. Tą którą masz od ortopedy postaraj się porównać z neurochirurgiczną. Będziesz miał lepszy wgląd i będziesz spokojniejszy. Na przykład mój neurochirurg wytłumaczył mi, że im ból umiejscowiony jest bliżej miejsca chorego, tym lepiej i jest szansa na leczenie zachowawcze, a im dale ból się przemieszcza, promieniując w przypadku lędźwi do nóg, powodując też dodatkowe objawy neurologiczne, tym szybciej trzeba rozważać możliwość zabiegu. Z Twojego opisu wynika, że ból masz raczej tylko w plecach, więc można próbować rehabilitacji, ale jak już pisałem pod ścisłą kontrolą specjalisty, najlepiej neurochirurga. Tyle ode mnie;) Może rzuci Ci to coś światła na problem. Jak coś to pisz, jak będziemy umieli to Ci coś doradzimy.
-
No to teraz macie co do czytania:D:D:D :P:P:P A swoją drogą może ktoś z administratorów tego forum czyta to, bo swoje powielane posty zgłaszałem do usunięci i ... cisza:/
-
Siemanko Gosiu i Neyra:);) Dorzucę jeszcze coś dot. postu Gonzia. Przy kwalifikacji do zabiegu decydującą rolę odgrywają objawy neurologiczne. Nie piszesz jakie masz masz objawy, w niektórych przypadkach, w wstępnej fazie pjm., można próbować leczyć zachowawczo, ALE TYLKO pod kontrolą neurochirurga!!! Jeśli już by Cię zakwalifikowali do zabiegu, to moja rada - nie ma co zwlekać, bo można narobić sobie większych lub nieodwracalnych szkód. Spłyconą lordozą, nie ma się co zbytnio przejmować, podejrzewam, że mają ją prawie wszyscy dyskmeni. Lordoza to jest naturalne wygięcie kręgosłupa, a u Ciebie jest spłycona, czyli po prostu masz mniejszy łuk. Co do guzków, to Ci przekopiowałem: "Osłabienie procesem martwiczym odporności nasad i chrząstek pokrywających trzony kręgowe powoduje wciskanie się zawartości krążków międzykręgowych przez płytkę chrzęstną do gąbczastej tkanki trzonów. Tworzą się tzw. guzki Schmorla, które mogą być różnej wielkości. Występują one głównie w przedniej i środkowej części trzonów. Trzony kręgowe ulegają powolnemu niewielkiemu sklinowaceniu, a krążki międzykręgowe - zmianom degeneracyjnym i następczemu zwężeniu. Powoduje to pochylenie tułowia do przodu i stopniowe ograniczenie ruchomości odcinka kręgosłupa objętego procesem chorobowym. " Zdrówka bogdan. MAM NADZIEJĘ, ŻE JAKĄŚ WESELNĄ NA FORUM SKOSZTUJEMY ;):P Życzę Ci Neyra dużo, dużo spokoju i opanowanie w tym okresie przed weselnym, bo wiadomo jakie to dla Ciebie ważne, ale musisz też pamiętać o swoim kręgosłupie, a może nawet przede wszystkim o nim!!! Zdrowie BĘDZIE!!! Bo innej opcji nie ma :D:D:D Pozdrawiam bogdan;)
-
Siemanko Gosiu i Neyra:);) Dorzucę jeszcze coś dot. postu Gonzia. Przy kwalifikacji do zabiegu decydującą rolę odgrywają objawy neurologiczne. Nie piszesz jakie masz masz objawy, w niektórych przypadkach, w wstępnej fazie pjm., można próbować leczyć zachowawczo, ALE TYLKO pod kontrolą neurochirurga!!! Jeśli już by Cię zakwalifikowali do zabiegu, to moja rada - nie ma co zwlekać, bo można narobić sobie większych lub nieodwracalnych szkód. Spłyconą lordozą, nie ma się co zbytnio przejmować, podejrzewam, że mają ją prawie wszyscy dyskmeni. Lordoza to jest naturalne wygięcie kręgosłupa, a u Ciebie jest spłycona, czyli po prostu masz mniejszy łuk. Co do guzków, to Ci przekopiowałem: \"Osłabienie procesem martwiczym odporności nasad i chrząstek pokrywających trzony kręgowe powoduje wciskanie się zawartości krążków międzykręgowych przez płytkę chrzęstną do gąbczastej tkanki trzonów. Tworzą się tzw. guzki Schmorla, które mogą być różnej wielkości. Występują one głównie w przedniej i środkowej części trzonów. Trzony kręgowe ulegają powolnemu niewielkiemu sklinowaceniu, a krążki międzykręgowe - zmianom degeneracyjnym i następczemu zwężeniu. Powoduje to pochylenie tułowia do przodu i stopniowe ograniczenie ruchomości odcinka kręgosłupa objętego procesem chorobowym. \" Zdrówka bogdan. MAM NADZIEJĘ, ŻE JAKĄŚ WESELNĄ NA FORUM SKOSZTUJEMY ;):P Życzę Ci Neyra dużo, dużo spokoju i opanowanie w tym okresie przed weselnym, bo wiadomo jakie to dla Ciebie ważne, ale musisz też pamiętać o swoim kręgosłupie, a może nawet przede wszystkim o nim!!! Zdrowie BĘDZIE!!! Bo innej opcji nie ma :D:D:D Pozdrawiam bogdan;)
-
:D:D:D Siemanko ;) To potrójne wklejanie, też ma swój urok ;):D Mnie powklejało 4 razy, ale za to weselej ;P Trzymajcie się!!!
-
Dzięki Gosiu za pączka:D:D:D
-
Cześć mmm...:) Jeśli chodzi o szkodliwość, o ile można wogóle tak mówić mówić, to bardzie jest szkodliwe TK i mniej dokładne. W TK masz użyte promienie rtg, a Mr działa pole magnetyczne. W Krakowie jest kilka ośrodków które robią prywatnie MR. Na ul. Ujastek Hucie, SCANMED na Wrocławskiej, w szpitalu JPll na Prądnickiej, jest też w szpitalu dziecięcym w Prokocimiu, tylko nie wiem, czy robią tam odpłatnie. Ja teraz potrzebowałem na szybko MR w ramach funduszu i udało mi się na 18 marca w Zakopcu w szpitalu uniwersyteckim Jak masz jeszcze jakieś pytania to pisz. Zdrówka bogdan;)
-
:):):):) Ale powklejało :D:D:D
-
Gosiu, masz do wyboru, albo interię, albo bogdanbn@ gazeta.pl. Poza Lublinem operuje kręgosłupy. W Lublinie, właśnie "słynie" z czaszek.
-
Siemka:) Małgosiu, czyżby to była PK na Janczewskiego? Tak na szybko to mogę Ci tylko powiedzieć: Turowski. Operuje nie tylko w Lublinie, Mniejsze kolejki są w Puławach i Chełmie. Możesz spróbować prywatnie do niego i umówić się na zabieg. Gdzieś już tu pisałem o tym.
-
Janeczka:) Nie Da się powiedzieć: \"słuchaj, nie ma się czego bać\". Strach jest normalny. Przeczytaj posty forumowiczów, którzy są już p zabiegu. Każdy miał jakiegoś większego lub mniejszego cykora przed, ale już po to prawie sama euforia. Staraj się nie myśleć, co będzie przed samym zabiegiem, bo tylko będą badania, zabiegu na pewno nie będziesz pamiętać:). A postaraj się popatrzyć w ten sposób: zabieg ma Ci przynieś ulgę i poprawić komfort życia!!! Myśl o tym, że po operacji, stopniowo się będzie wszystko poprawiać i będziesz wracać do pełnej sprawności. Ma być tylko lepiej, po to w końcu godzisz się na zabieg:):):). Jak masz jeszcze jakieś wątpliwości, albo strach przed czymś konkretnym, napisz może jakoś rozwiejemy Twój strach:) Zdrówka bogdan
-
Inka78;) Jak chcesz, to napisz na maila, bo za dużo żeby wklejać odnośnie sanatorium.
-
Siemka:) To co Inka pisze, to też jest wyjście, które stosują ludzie nawet \"dodając\" sobie dolegliwości, żeby się tylko dostać. Nie powinno tak być, nie powinno się doprowadzać pacjenta do takiego stanu. W moim przypadku było akurat zupełnie inaczej. Od pierwszej wizyty u neurologa do trafienia na stół czekałem niecałe 2 miesiące, w tym było badanie TK. Wszystko w ramach NFZ-tu i bez jakiejkolwiek \"wdzięczności\";). Dużo zależy od miejsca gdzie ma być przeprowadzany zabieg. W szpitalach gdzie znajdują się tylko oddziały neurochirurgii, wiadomo że ciężko o miejsce w łóżku a później na stole. 2-3 stoły na blok operacyjny, to trochę za mało. Do tego dochodzą nie planowane nagłe zabiegi i kolejka się wydłuża. W klinice gdzie ja byłem operowany, zajmują się tylko grzbietami i czaszkami jest 6 stołów operacyjnych w 5 do planowych zabiegów i 1 do tych \"awaryjnych\". Tak, że rzadko się zdarza przesunięcie terminów. Ale nie każdy ma takie możliwości wyboru, ja mam to szczęście, ze akurat nie daleko mieszkam. Ale próbować trzeba wszelkimi możliwymi sposobami żeby się dostać i jak najkrócej zwlekać. Życzę wszystkim \"dyskmenom\" zdrówka :)