bogdan
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bogdan
-
Siemanko ;) Kopę lat :P --->mno Jeśli tak piszesz i co gorsza uważasz, że dobrze piszesz i masz rację w tym co piszesz, to jesteś W OGROMNYM błędzie ! Ja poczytasz większą ilość postów, poskaczesz po innych forach, a przede wszystkim zrozumiesz o co TU w tym wszystkim chodzi, to zmienisz zdanie. Jeśli nie zobaczysz w tym plusów, to znaczy, że nie miałeś strach, cierpienia, dola psychicznego słysząc zwrot - "operacja kręgosłupa". Poczytaj same moje posty i zobacz ile jest w nich informacji jak to określasz "konkretnych". Ale dyskopatia to nie tylko schorzenie kręgosłupa, za tym się ciągnie bardzo wiele problemów natury psychicznej, nie związanych bezpośrednio z dolegliwościami i objawami. Tracimy pracę, nie dajmy rady sami funkcjonować WTEDY BARDZO WAŻNA jest właśnie rozmowa, też jak to określiłeś o "pierdołach". Wygadania się, porozmawianie z kimś, kto przeżywa to samo, bo bardzo często bliscy tego nie pojmują. Przemyśl, poczytaj, rozważ, a nie pisz zgorzkniałych postów. Jeśli byś chciał znaleźć tu, albo na innym forum potrzebne Ci informacje, na pewno byś znalazł, wystarczy poczytać z rozwagą, a Tobie nie wiedzieć czemu przeszkadza luźna spokojna rozmowa. Przecież nikt Cię nie zmusza do czytania tego. Jeśli masz jakieś konkretne informacje, a nie chcesz, żeby wtopiły się w resztę postów, nie ma problemu napisać gdzie indziej, albo tu założyć osobny temat. Zastanów się, co bardziej pomoże choremu, ciepiącemu, skołowanemu.? Twój "budujący" post, czy jak poczyta jak inni to przeżywają? Pod rozwagę. Siemanko Dyskmeni ;)
-
Siemano ;) Witaj Gesium :) Widzę, że dalej "walczysz" z nimi. Nie zaszłem, aż tak daleko w walce z dokami, więc nie doradzę Ci nic konkretnego. Spróbuj tu się czegoś dowiedzieć >>> http://www.prawoizdrowie.pl/strony/1/i/5.php
-
Siemanko ;) Na razie tylko na chwilę wpadłem :D >>>> Dyskus. Mnie wydaje się, że problem tkwi jednak gdzie indziej niż w dyskopatii. Chociaż pośrednio może być powodem. Na pewno stres, nerwy, Samo myślenie o tym, że może się nie udać "nakręca" Cię jeszcze więcej, co tylko pogłębia to. Przy chorym kręgosłupie, jest "chory" cały organizm, pomijam inne narządy na które ma wpływ, bo i na serce, a kłopoty wieńcowe, też mają wpływ na potencję. Przy skoliozie np. powstaje przyspieszone tętno, arytmia i choroby płuc. Ale psychika nasza siada i tu chyba trzeba szukać wyjścia. Jest to wszystko ze sobą powiązane i trzeba bocznymi uliczkami dojść do tego. Może też być przyczyna w braniu jakiś leków. Popróbuj u specjalistów z tej dziedziny zasięgnąć języka, wspominając oczywiście o schorzeniu kręgosłupa. Masz tu może Ci się przyda obrać dobry kierunek. http://www.biomedical.pl/zdrowie/zaburzenia-wzwodu-przyczyny-zaburzen-erekcji-374.html http://www.medigo.pl/jobs/drukuj.php?id=1926 http://www.permen.pl/index.asp?absolutePage=34&c=wasze-pytania Powodzenia i na razie Siemanko :)
-
:D:D:D:D Tak !!! :D:D:D:D Jeszcze bogdan będzie wedział jak temperatura jest w Szanghaju :D:D:D A tak na poważnie. Akurat z rehabilitacjami po zabiegu miałem mało do czynienia, bo się nie habilitowałem ;):D Dostałem zbyt długi termin i sam się wziąłem za swoją habilitację ;) Na pewno nie opiszę, bo to grozi kalectwem :D O Nowym Dwrze są bardzo pochlebne opnie wśród dyskmenów, tak, że chyba warto. Słyszałem też, tylko nie wiem, czy to teraz nie jest kompleksowo z operacją i czy można skorzystać z samej rehabilitacji, a mówię o Konstacinie. Też moglabyś tam popytać. A wogóle to jak jesteś po zabiegu i DIAM-ie, to czemu niekorzystałaś z santorium poszpitalnym???
-
Bez tego "" Nie wiem skąd się to bierze :D:D:D:D:D:D:D
-
To nie doszło, ale skąd się wzięło u Ciebie na końcu? :D:D:D com ma się kończyć ;) Masz taki lajkonik44@gmail.com
-
:D:D:D:D Jeszcze nie dotarł :D:D:D A na którą pocztę pisałaś?
-
Pyzinka ;) To jedźmy po kolei. Tak jak u Ciebie, tak i u Isildura nt. torbieli nie wypowiem sie, bo to już musi dokładnie obejrzeć dok. Nie będę też powtarzał, o pjm bo pisałem wyżej, widać, że masz ingerencje na oba korzenie nerwowe. To stąd może pochodzić ból i objawy neurologiczne, ale to chyba też wesz. O co innego mi biega. Mianowicie, do których doków chodzisz i kto jest prowadzącym? Chodzi mi o specjalizacje. Którzy Ci odradzają i na jakiej większej podstawie. Co mówią dokładni, czego się obawiają? Na pewno musisz skonsultować wynik minimum z neurologiem. Jeśli do takowego chodzisz, to dobrze by było zapytać u innego. Jeśli jesteś z Krakowa, to mogę Ci podać namiary na tych w miarę sprawdzonych. Przecież jest tylu dobrych fachowców w Krakowie. Jak możesz i jak chcesz oczywiście, to napisz mniej więcej po kolei kto i jak Cię prowadzi. Bo wydaje mi się, że coś jest tu zamotane. Siemanko ;) I daj znać ! :)
-
Poszłem na kawę, a tym czasie Isildur już odpisał :D:D:D Nie tylko ja jestem nocnym Markiem ;) I tym sposobem dotarłem znów do Gala-gainy :D:D:D: Pisałem, że dobrze serwer na stronie w nocy chodzi, a siedzę na "Kafeterii". :D:D:D Może choćby ktoś jakąś kawę podrzucił :D:D:D Coś nie mogę zaskoczyć, brak kofeiny :D Gala, może tak zacznę, lordozą nie ma się co przejmować, większość ludzi ma prosty kręgosłup. Zwężenie tarczy L4/L5 może świadczyć i co dalej pisze świadczy o zmianach w przestrzeni mk. Osteofity na razie i zmiany zwyrodnieniowe, też przejdą. Problem jest na poziomi L4/L5. Dalej mnie dziwi, że przy objawach bólowych promieniujących do nogi, nie masz w opisie ucisku na korzenie nerwowe. Ale może dok u którego byłaś i oglądał płytkę dopatrzył się tego. Resztę pięter jak w opisie jest oki. Teraz co do drugiego posta, objawów i leczenia zachowawczego. Jest wiele opinii na ten temat, moja jest taka, że jeśli jest tylko możliwość leczenia zachowawczego typu zabiegi rehabilitacyjne i odwleczenie operacji, to trzeba próbować. ALE !!! Nie w każdej fazie pjm można to robić, MUSI to być podparte dokładną konsultacją neurochirurgiczną. NIE można nic robić na własną rękę i w ciemno. a to są dość częste przypadki, bo człowiek w strachu i "firmy uzdrawiające" potrafią w takich stanach manipulować psychiką ludzi. Czasami to tylko nie potrzebne wydawanie kasy. Są specjalne metody rehabilitacji, tylko musie je dopasować najpierw neurochirurg, następnie zlecić to lekarzowi rehabilitacji, Tu też nie może być pierwszy lepszy zabiegowiec, ale fachura zajmujący się takimi przypadkami, bo niektóre ćwiczenia wykonuje się zupełnie odwrotnie niż przy typowym ""zapaleniu korzonków, czy postrzale"". Następna bardzo ważna kwestia, trzeba słuchać swojego ciała ! Nawet podczas zabiegów pod okiem fachowca. Jeśli pojawia się ból, natychmiast przestajemy i meldujemy o tym prowadzącemu. To jedna z różnic między korzonkami a dyskopatią, w korzonkach ćwiczy się na przełamanie bólu, bo rozciąga się mięśnie i to powoduje ból. U nas ból powodują podrażnione nerwy i nie wolno wywierać na nie nacisku. Zresztą każdy dobry dok, powie, że przy dyskopatii należy przyjmować pozycję w której jest najmniejszy ból. Dalej - pytasz, czy to uśpione? To też zależy od indywidualnego przypadku, jak duże są zmiany, jak jest umiejscowiona, jak będzie reagować na zabiegi ...etc. Może być tak, że po zabiegach ułoży się w takiej pozycji, że nie będzie wywierało nacisku na korzenie i ból może zniknąć, może być, że się pogorszy [przykład piszącego :D :P], ale z opisów na stronach i z kontaktów, które mam, to jeśli jest już dość spora i zakwalifikowana do zabiegu, to po jakimś czasie wraca. Posłużę się już po raz nie wiadomo który przykładem, który opowiedział mi mój dok z pastą do zębów. Jak wiesz jest kilka etapów przesunięcia km. To tak jakbyś wyciskała pastę z tubki. Jeśli zrobisz to powoli i delikatnie, tylko lekko wyciskając, następnie puścisz - działające w tubce podciśnienie wciągnie ją do środka spowrotem, to są wszelakie wypukliny krążka i tu mogą pomóc zabiegi manualne, ale też z wielkim wykrzyknikiem. Natomiast naciśnij mocniej, niech pasta się wysunie więcej i spróbuj ją tam wepchać spowrotem. Nie ma szans. To są już pjm. Pastą jest oczywiści krążek. Jeśli już zaczynasz coś robić w domu, to rób to z myślą w tle o grzbiecie. Niektórych rzeczy nie powinniśmy wogóle wykonywać, tzn w złej pozycji, można robić wszystko, tylko w odpowiedniej pozycji. Np mycie garów, czy robienie posiłków na blatem kuchennym. Tu działa tzw. zasada dźwigni i mocno nadwyręża się kręgosłup. Wystarczy oprzeć kolano np. na krześle i już są inne przeciążenia. Ale to już inny temat, bo za chwilę mi strony braknie :D:D:D Jak masz jeszcze jakieś pytania to wal śmiało. ;) :D Ja też chyba wykupię abonament na "Kafeterię" :D Siemanko :P :D >>> Isildur W następnym poście Ci odpiszę, idę się doładować kawą i zobaczyć czy mi strony nie ukradli :D:D:D
-
Jedziem dalej ;):D >>>Isildur Jesteś dobrym przykładem na to, ile zależy od dobrego wyboru, czy trafienia na odpowiedniego doka. Odpowiednia i szybka diagnoza i rusza momentalnie wszystko z kopyta. A są przypadki, że po klika dobrych lat ludzie nie wiedzą nawet na co są leczeni - autentycznie ! A poz tym witaj w klubie :) Ja mam wrodzoną stenozę - nie operacyjną, więc aż za dobrze wiem, co znaczy "spotęgowane objawy neurologiczne", ale skoro wiesz, to nie będę się nad tym rozwodził ;) Opis też chyba pojmujesz, jeśli czegoś nie kumasz, to napisz, coś postaramy się wyjaśnić. Na temat prof. G. nie będę się wypowiadał, bo nie jestem zbytnio w temacie, ale możesz poszukać na >>>http://www.znanylekarz.pl/ Ale tu chyba też ktoś był co miał zabieg na Bródnie i podawał nawet namiary na prywatny gabinet. Albo porąbało mi się z innym forum :D:D:D W każdym razie trzymam za Ciebie ! ;) Daj znać co doki powiedziały. Siemanko :)
-
Siemanko ;) >>>> Gala-gaina Cieszę się, że przydała się moja strona czegoś, znaczy, że praca nie poszła na marne ;) A czemu nie śpię w środku nocy ? No właśnie min. przez stronę :D Najlepiej wtedy serwery chodzą i można podłubać na "zapleczu" :D. Ale jedziem, może zacznę od tyłu. :P :D >>>>Pyzinka Jakbyś się wczytała chociaż w ostatnie posty miałabyś odpowiedzi na swoje pytania. :P :D A poza tym praktycznie nic nie napisałaś o sobie, bo nawet nie wiadomo którego odcinka masz pjm, a to choćby po to, żeby móc polecić Ci któregoś ze specjalistów, bo są dobrzy w szyjnych i dobrzy w lędźwiach. Wielkość nie kwalifikuje do zabiegu, a przede wszystkim rodzaj i umiejscowienie, a co za tym idzie objawy neurologiczne i jeszcze kilku innych czynników o których też już tu pisaliśmy. Namiary na Kraków też już kilka razy podawałem. Ja miałem zabieg na Botanicznej w Klinice Neurochirurgii i Neurotraumatologii Szpitala UJ. Każdy jeden tam jest dobry. Są po takim przesiewie, że średniak by się nie utrzymał. C do implantu, też już była sprzeczka na forum w tej kwestii. Ja jednak dalej zdania nie zmieniłem. Rodzaj i metodę zabiegu podejmuje dok, po dokładnym badaniu i analizie wyników. Zmiany u nas mogą tak szybko zachodzić, że nawet na stole po otwarciu podlega wszystko korekcie. Nie każdy musi mieć usunięty dysk, jedni wogóle, drudzy częściowo inni całkowicie, ale nie kwalifikują się do implantu, na to składa się dość sporo czynników. Też o tym pisałem już, że zabieg ma dopasowany do objawów pacjenta, a nie najpierw metoda, a później Ciebie dopasowywują. Tak samo nie powinnaś Ty wybierać sobie, czy to Ci się podoba, czy tamto. Popatrz, nawet idąc do stomatologa nie mówisz mu co ma robić i jaką Ci plombę założyć. Zastanówcie się to jest kręgosłup, to przede wszystkim nie kości i nie na tym jest robiony zabieg, ale na głównym układzie nerwowym. Robią to tak, żeby jak najbardziej optymalnie wpasowane w funkcje naszego organizmu. Nie się tu wlepić ani grafiki, ani filmu, bo byś zobaczyła na czym to polega, ale możesz wejść sobie do mnie na stronę i po lewej masz "Filmy tematyczne", oglądnij i dowiesz się na czym to polega.. To w jednej kwestii ;) Druga będzie w następny, poście, bo pewnie i tak by ucięło :D:D:D
-
I znów muszę wklejać na dwa razy, bo ucięło przy linkach :D:D:D Jak nie po cztery razy ten sam post wlepia, to obcina :D:D:D Na następny raz pewnie bana dostanę :D:D:D Dalszy ciąg : Grafiki są w schowkach. Tylko, musisz kliknąć na grafiki, żeby ją powiększyć. Może też znajdziesz tam odpowiedzi na inne Twoje pytania. Dalej moje zdanie przedstawia się tak - tzn, co ja bym zrobił. Zresztą też już nie raz pisane na forum. Na pewno postarałbym się o badanie MR, ono pokaże wszystkie "miękkie" tkanki i zrobi to dokładniej. W między czasie poszukałbym bym jeszcze neurochirurga, żeby zweryfikować poprzednią diagnozę. Będziesz miała lepsze pole widzenia i manewru. Tylko znajdź takiego faktycznie godnego uwagi, a nie ma co "oszczędzać" na podróżach. Lepiej dołożyć nawet kilkaset kilometrów, a mieć pewność i przede wszystkim zaufanie do doka. A wizyta u neurochirurga nie oznacza, że będzie zabieg, na pewno jeśli to nie będzie konieczne będą próbowali leczyć zachowawczo.Tylko do tego właśnie jest potrzebne skonsultowanie się nawet z kilkoma specjalistami. Powiem Ci jeszcze tak od siebie, że na prawdę Twoi lekarze byli bardzo powściągliwi w diagnozie, nie wiem, czym to było spowodowane, czy tylko tak skąpym i mało dokładnym opisem TK? Jak masz jeszcze coś do dodania z tego opisu, to dopisz, to samo dotyczy objawów. Jeśli zaparkowałaś teraz u nas, to napisz w jakich okolicach, może będzie ktoś na forum z tamtych stron, to poleci jakiegoś doka. Alem popisał :P :D:D:D Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłem ;) :D Siemanko :P :D:D:D
-
Siemanko ;) >>>Gala-gaina Może ja coś klepnę od siebie.:) Widać, że jesteś przejęta tym wszystkim, ale spokojnie i po kolei. Piszesz, że czytałaś forum i nie znalazłaś nic co by pasowało do Twojego opisu. To też wina tego, że w pewnym sensie "za szybko" chciałaś przeczytać, wyłapując to co w danym momencie Cię interesuje. Jakbyś dokładniej się wczytała, to byś doszła do wniosku, że większość z nas ma prawie to samo, tylko pisane innym językiem. Nie wiesz, że gdzie dwóch Polaków, tam są trzy zdania :D To samo jest z opisami. Druga sprawa, to też było pisane, że każdy szczegół opisu jest bardzo ważny. A poz tym nie nam interpretować wyniki, nie możesz ich traktować jak diagnozy, a tylko jako podpowiedzi. Jadąc dalej. Najdokładniejszym badaniem w naszym przypadku jest MRI. Ty miałaś robione TK i na dodatek bez kontrastu, stąd może być taki nie do końca dokładny opis i dla tego lekarz się w pewien sposób asekuruje mówiąc, że po otwarciu okaże się co tam w środku siedzi. Chociaż dobry dok. też mówi, że badanie swoją drogą, a jak się otworzy, to dopiero wiadomo co robić. Tylko tu jest ta różnica, że diagnoza powinna być postawiona na podstawie badania neurologicznego opartego na wynikach TK, tak jak rodzaj możliwego zabiegu. Tylko to powinien dok Ci powiedzieć, że jest "płynne", bo może w każdej chwili ulec zmianie, tak już mamy. I że dopiero w 100% po otwarciu, zdecyduje o metodzie zabiegu. Wyjątkiem jest jeśli na podstawie badań kwalifikowałaś się do małoinwazyjnych zabiegów. Jedziem dalej. Cóż można Ci powiedzieć na temat tego co wycięłaś z opisu TK. Na mój chłopski rozum - masz pjm, która "poszła" do tyłu na ok 5-7mm, to jest mniej więcej połowa kanału kręgowego. Masz ingerencję na worek oponowy, ale dalej nie wiadomo czy ingeruje na korzenie nerwowe, bo nic nie piszesz więcej. Sądząc jednak po tym co piszesz, że ból już promieniuje do nogi, o można podejrzewać ucisk na któryś z korzeni. A na pewno "pomogła" Ci ta 400-stu kilometrowa podróż. Też już wklejałem link do siebie, ale możesz zobaczyć za co odpowiadają uciski na poszczególnych poziomach >>>http://renbog.c0.pl/forum/viewthread.php?thread_id=20>http://renbog.c0.pl/forum/viewthread.php?thread_id=24
-
O tych słyszałem, e są oki. http://www.znanylekarz.pl/ranking-lekarzy/zabrze+neurochirurg A spróbuj tu, bardzo pozytywne opinie >>> http://www.sport-klinika.pl/aktualnosci.php Wrzuć sobie w google ""neurochirurgia sosnowiec""
-
>>>>>paulo323f Przy schorzeniach kręgosłupa najgorsza jest siedząca pozycja. Nacisk na kręgi może dochodzić do 300kg. największy jest właśnie na kręgi poniżej L4. Musisz szukać pozycji, która sprawia najmniejszy ból i w takiej leżeć. Nie za bardzo kumam Twojego posta, czy masz zamiar faszerować się pbólowymi i dalej pracować? A co leków, to MUSI dopasować Ci lekarz !!! Nie możesz sam robić doświadczeń. Ketonal pomaga, ale też nie każdemu w jednakowym stopniu, ale to jest lek jakby "uniwersalny". Na SOR-ach ładują go na każdy ból. Ale najbardziej harata żołądek i najłatwiej się organizm do niego przyzwyczaja. Idź do doka i powiedz, że Zaldiar nie działa. Powinien zmieć lek plus dać coś na zwiotczenie mięśni. Dopytaj się też o osłonę żołądka, bo to bardzo ważne przy tych lekach ! Siemanko.
-
Siema :) Odważny jesteś, ale w wyrażaniu opinii, w działaniu gorzej. Próbowałem Cię przekonać do innego myślenie, ale jeśli wolisz siedzieć, czekać martwić się i twierdzić, że życie Cię skrzywdziło jak nikogo innego - Twój wybór. Chcesz żyć jak to określiłeś z takim "wyrokiem" proszę bardzo. Na siłę do niczego nie będę Ci zmuszał. Chciałem pomóc, ale przy tym jest potrzebna współpraca, a nie licytowanie się. Jakby ludzie którzy tu piszą myśleli w podobny sposób, to mielibyśmy dyskopatów tylko leżących. Próbuj żyć po swojemu. Siemanko :)
-
Siemanko :D:D:D:D Dajesz po zaworach :D:D:D Raz bogdan, raz "pan" :P :D U mnie na stronie już byś bana dostał, jakbyś mi napisał "pan" :P:D Pisałem, Ci że może być błąd we wstępny rozpoznaniu i to może się ciągnąć za Tobą. Kiedy miałeś robione MR ? W dyskopatii nasz stan może ulec zmianie w ciągu godziny, po to są badania kontrolne, a przy stwierdzonej dyskopatii i schorzeniach narządów ruch lekarz ma obowiązek nawet raz na miesiąc skierować na MR. NFZ to pokrywa. Przynajmniej w tym roku tak jest. Jadąc dalej, jak korzystałeś z usług AM w Gdańsku, to nie słynie ona z dobrej opinii przynajmniej wśród tych dyskmenów, z ktorymi utrzymywałem kontakt. Co do diagnostyki obrazowej, RTG raczej nic nie daje przy naszym schorzeniu. Najdokładniejsze jest chyba w tej chwili MRI. ALE ono stanowi TYLKO pogląd, najważniejsze jest badanie neurologiczne i stwierdzenie jakie są objawy. Na podstawie objawów dok decyduje o metodzie leczenia. Pjm nie musi być duża, żeby robić ucisk korzenia, może uciskać worek oponowy, a ten korzenie. To tylko moje dywagacje, bo ja miałem podobnie. Teraz to tej Twojej wypowiedzi "pana" :P Większość śmiga p zabiegu, ale masz namacalny dowód na stronie, w postaci Bolesnego, że można i bez zabiegu, tylko trzeba odpowiednie dopasować metodę leczenia, a to wiąże się z odpowiednim "dopasowaniem" doka. Może się ktoś odezwie z Twoich okolic, jeśli nie postaram się poszukać coś w pobliżu. I pamiętaj, żeby zacząć jakiekolwiek leczenie i wzięcie się za siebie, musisz zmienić nastawienie i tok myślenia. >>>>>>Agilla74 Wszystko zależy od umiejscowienia pjm. Możesz mieć 3mm i nie będziesz mogla ruszyć nogą, a możesz 10 i nie będziesz czuła żadnych objawów. Jeśli dok zalecił leczenie zachowawcze po badaniu neurologicznym i nie masz objawów kwalifikujących do zabiegu, to tylko się cieszyć :) ;) Tylko musisz być ostrożna ! Siemanko :P :)
-
Dalej nie wkleja :D Tu masz dalszy ciąg Musisz kliknąć, żeby powiększy obrazek. napisz skąd mniej więcej jesteś, może coś wspólnie wykombinujemy. Tu są ludzie z całej Polski mają namiary na specjalistów. Tam gdzie ja miałem zabieg, przyjeżdżali z całej Polski, nie patrząc, że to po przekątnej na mapie. Wracając do choroby. Ja taż dowiedziałem przed 30-stką, a pisałem przed 20-stką. Pisał tu na forum chłopak, student bodajże AWF-u, też operowany tam gdzie ja, to był chyba marzec, albo kwiecień tamtego roku, a w wakacje śmigał już po Mazurach na obozie kajakowym. Chłopie wszystko można tylko trzeba chcieć i odpowiednią drogę znaleźć. Albo dostać takie "kopa" z zewnątrz, żeby zaskoczyć do działanie. Siedzenie i myślenie, tylko pogarsza Twój stan. Chcesz jakieś pomocy od nad, to w miarę naszych możliwości na pewno pomożemy.
-
Obcięło posta nie wiem czemu :D:D:D Siemanko ;) Przede wszystkim NIE "pan", bo drugiego zawału dostane0 :P :D Mam nadzieję, że nie siadłeś na laurach i będziesz czekał co się stanie. Uwierz mi miałem do czynie z wieloma ludźmi, którzy już byli w totalnej depresji, włącznie z myślami samobójczymi, tera śmigają jak małolaty. Są przepadki, tudzież bardzo częste, błędnego prowadzanie przez lekarzy od pierwszych początków dyskopatii. Jeśli jest zła diagnoza na początku, to później się to ciągnie za człowiekiem, dokąd czegoś z tym nie zrobi. Na prawdę, to jest częste. Dziwne jest to, że lekarz nie kwalifikuje Cię do zabiegu, jak masz problemy ze wzwodem. To może [ale nie musi] być objaw ucisku na nerwy w okolicach L5/S1 Wejdź sobie w ten link i w ostatnim poście w "schowku" przeczytaj sobie >>>> http://renbog.c0.pl/forum/viewthread.php?thread_id=20
-
Siemanko ;) Przede wszystkim NIE "pan", bo drugiego zawału dostane0 :P :D Mam nadzieję, że nie siadłeś na laurach i będziesz czekał co się stanie. Uwierz mi miałem do czynie z wieloma ludźmi, którzy już byli w totalnej depresji, włącznie z myślami samobójczymi, tera śmigają jak małolaty. Są przepadki, tudzież bardzo częste, błędnego prowadzanie przez lekarzy od pierwszych początków dyskopatii. Jeśli jest zła diagnoza na początku, to później się to ciągnie za człowiekiem, dokąd czegoś z tym nie zrobi. Na prawdę, to jest częste. Dziwne jest to, że lekarz nie kwalifikuje Cię do zabiegu, jak masz problemy ze wzwodem. To może [ale nie musi] być objaw ucisku na nerwy w okolicach L5/S1 Wejdź sobie w ten link i w ostatnim poście w "schowku" przeczytaj sobie >>>> http://renbog.c0.pl/forum/viewthread.php?thread_id=20
-
Siemanko;) Przyznam się, że nie pamiętam, gdzie tak napisałem, ale mniejsza o to. Dyskus jest takie powiedzenie "Dobrze jest tam, gdzie nas nie ma." Przemyśl !!! Zastanów się jakby to czytała osoba, zmagająca się z jakimkolwiek nowotworem !!! Z widmem nieuniknionego w oczach. Widziałaś kiedyś takiego chorego? Pewien jestem po tym co piszesz, że nie. To jest dopiero cierpienie fizyczne, psychiczne, boli bezsilność. Ty możesz łyknąć tabletkę Pani Goździkowej i masz spokój na jakiś czas i możesz jakoś tam zaplanować coś na przyszłość. U tych osób, jest zupełnie odwrotnie. Walka z bólem, ze swoją psychiką. Trochę przesadziłeś moim zdaniem. Piszesz, jakby Ciebie tylko dotknęła jedna z najgorszych chorób na świecie. Pisząc takie rzeczy robisz coś zupełnie odwrotnego, niż cel takich for jak to. To ma być wsparcie, kop, impuls do działania, zagadanie o głupotach, żeby nie myśleć tylko o chorobie. A taka wypowiedź, jeśli przeczyta ktoś, kto dopiero zaczyna drogę z tym schorzeniem i dowiedział się, że ma dyskopatię, to pomyśli sobie - wziąć, tylko świeczkę, prześcieradło i szukać najbliższego cmentarza. Nie tędy droga, jeśli chce się normalnie żyć. Choroba i ból fizyczny swoje, ale psychika i podejście do tego swoje. Pomyśl nad tym. Bo jak będziesz się tak użalał nad tym, to daleko nie zajdziesz. Całe życie to jest ból. Tylko trzeba go oswoić i poskromić - czego Ci życzę Siemanko ;)
-
>>>Dżizabel Poproś doka, niech spróbuje u Ciebie zastosować leki które działają zwiotczająco na mięśnie okołokręgosłupowe. Bierze się je przeważnie na noc, ale mają "podwójny" etap uwalniania substancji czynne, tak że "trzymają" i w na drugi dzień, ale słabiej. Jeśli mięśnie się lekko rozluźnią, ból jest mniejszy. Działają jako "odpowiednik" masażu, tam gdzie go nie można zastosować. Siemanko ;) :)
-
Siemanko ;) Mnie kocie grzbiety i przeprosty na drugiej "sesji" przyspieszyły zabieg :D To trzeba dopasować bardzo dokładnie do objawów neurologicznych i umiejscowienia pjm. Sugeruję, zresztą jak we wszystkim co chcemy "zastosować" przy dyskopatii - Ostrożność i dobrą analizę ;) Krio jest zabiegiem zachowawczym, który likwiduje ból, przyczyna dalej pozostaje. Raczej nie powinien zaszkodzić, chyba, że ktoś jest uczulony na zimno :D Siemanko ;)
-
Siemanko :) Z pasami i kołnierzami bardzo uważajcie. Nie raz zamiast pomóc - szkodzą. W Dyskopatii bardzo ważne jest wzmocnienie gorsetu mięśniowego, a pas i kołnierz odciążają mięśnie i one nie pracują tak jak powinny. W takim wypadku pas podtrzymuje kręgosłup a nie mięśnie. Musisz poradzić się to bardzo dokładnie doka i jeszcze porównać to z jakimś innym dobrym dokiem, bo na prawdę są częste przypadki nadgorliwości niektórych doków. Ale lepiej się upewnić niż płakać, bo popatrz chcecie korzystać z McKeziego, a to przecież wzmacnianie mięśni, to po co pas, który je osłabia. Jedno drugiemu zaprzecza. Pas powinno się nosić w naprawdę specyficznych przepadkach. Siemanko ;)
-
Siemanko ;) >>>3cytryny z tymi foczkami, to też ostrożnie :D mnie przyspieszył zabieg. Jednym z badań neurologicznych kwalifikujących do zabiegu jest > Ty stoisz, a dok trzymając jedną ręka na Twoich lędźwiach ;) :) hehe :P, drugą w okolicy karku, lekko przegina Cię w przód i tył. Jego dłoń jest i asekuracją i czujnikiem napięcia mięśni. Przeprost doprowadza tylko do pierwszych objawów napięcia cały czas asekurując. Najgorszy w ledźwiówce jest przeprost do tyłu, czemu - nie wiem, to słowa doka. Jeszcze tego nie zwietrzyłem ;) :D:D:D Siemanko ;)