Quleczka

mmj -- sam wczesniej pisales, ze norma jest do 5,5 - wiec przestan sie zastanawiac :p

na razie nie przeczytalam za duzo ale czyta sie fajnie i brzmi sensownie poza masa rzeczy, ktorych u nas sie nie da kupic ;)

jestes tym co jesz :)

No mi ona pomaga akurat ale to tak jak mam bardzo sucha skore, ktora sie luszczy...to smaruje 1-2 razy na noc i jest lepiej. Wiadomo, ze wtedy to nie zdazy zapchac skory tak jak stosowana codziennie :)

to zmus ja by dala ci cos beztluszowego .... glupie to ale u nas lekarzy czasem trzeba zmuszac :o

wlasnie kupilam i zaczelam czytac ksiazke... juz mi sie podoba :)

a u mnie kolejny krzyzyk na kalendarzu :) zdrapalam ze dwa strupki w sumie bez sensu...ale i tak zadnej masakry ani wyciskania wiec nie jest zle :) nie bede liczyc dnia za udany jedynie gdy swiadomie cos powyciskam

Niestety nie ma tak dobrze, ze jesli bierzesz hormony to nic Cie nie wysypuje przed okresem....owszem dostarczasz dawke hormonow ale jak by nie bylo w roznych dniach miesiaca twoj poziom hormonow i tak jest rozny... a co do masci witaminowej to niestety mozesz miec racje - ona jest wazelinowa :o

a moze zbliza sie okres? :)

A IrocK tak Cie tu ladnie wczoraj ostrzegal, ze bedziesz miec kaca nie z tej ziemi :D

wlasnie wydrukowalam i powiesilam kalendarz... dodalam do niego 4 kwadraciki na kazdy dzien jedno postanowienie juz znacie ale mam jeszcze trzy inne :) bede zaznaczac codziennie jak mi idzie jesli ktos ma ochote to kalendarz w pliku .doc jest tuaj http://www.sendspace.com/file/s4ax2h :)

Ja robie to samo tyle, ze ze sciennym kalendarzem... zeby mi sie to w oczy rzucalo :p Tabelka w excelu na mnie nie dziala...bo nie bede tam zalgadac ;)

Zgadnijcie jakie mam postanowienie noworoczne? :p Oczywiscie nie ruszac twarzy od jutra :) Zobaczymy ile wytrzymam ;)

Ech, to dziwne bo ogolnie to nie mam problemu z tym , ze sie komus podobam...a i owszem zdarza sie to ;) Bliskosci fizycznej tez sie jakos strasznie nie boje, owszem zawsze sie zastanawiam jak facet zareaguje za pierwszym razem i staram sie zeby nie bylo za ostre swiatlo (i prysznic razem odpada) ale ogolnie to nie jest jakos zle... Najlepsze bylo ,ze od ostatniego faceta uslyszalam "masz taka mieka skore - jak ty to robisz?" - omal nie padlam ze smiechu :D ale nie dalam po sobie poznac, ze jestem zaskoczona ;) Za to prawdziwa bliskosc emocjonalna ... oj tu mam problem, przyznaje :)

Niestety , im bardziej chce sie dobrze wygladac...tym wieksza chec do wycisniecia czegos u mnie przynajmniej Tak jak kitty tu pisala... akcje typu wyciskanie przed spotkaniem z facetem choc aburdalne byly u mnie na porzadku dziennym

"Quleczka, miałam na mysli dbanie, które sprawia, że dobrze wyglądamy" no wlasnie... niestety ja dbam przesadnie czesto. te maseczki, masci,kremy...to tez jakas proba sprawienia by dobrze wygladac po tym co sie wczesniej "nabroilo" ja tak tylko rozwazam....wiem o co Ci chodzi :) tylko nadal nie rozumiem jak my mozemy tak dbac o wszystko inne, a mimo to/dlatego sobie szkodzic...

A czy Wy nie dbacie o siebie? Bo u mnie chyba nie w tym problem - raczej w nadmiernej dbalosci, ktora przejawia sie tym,ze kazda grudka mnie wkurza Do tego az za bardzo dbam o twarz...ciagle cos z nia robie - masci, kremy, maseczki - nie u umiem jej nie ruszac. Poza tym dbam tez o inne rzeczy- wlosy, depilacje, makijaz, perfumy itp :)

Ja nie do konca wiem z czego to wynika...zazwyczaj z samoocena u mnie nie najgorzej. Tyle, ze samoocena tez ma rozne oblicza...bo mozna oceniac swoja inteligencje, poczucie humoru,charakter, figure, twarz, skore...itp itd U mnie jedno lezy szczegolnie...i robi sie bledne kolo. Zle oceniam swoja skore bo zle wyglada, a zle wyglada bo ja mecze w kolko...ech...

"A jednak uświadomienie sobie że robię 'to' w momencie gdy poczuję się choć trochę bardziej atrakcyjna też wiele wnosi do zrozumienia tego wszystkiego co się dzieje.." Skad ja to znam... niestety :o Wczoraj mialam buzie bez jednego syfka ale dopatrzylam sie calej masy grud, grudek i wagrow...i dzis mam twarz w czerwonych sladach Ech...a bylo juz tak ladnie.

ja niestety nie wiem jak... tez jestem sama od pewnego czasu :o a facetowi nie pokazalam sie po kapieli chyba nigdy :p

Quleczka - dokladnie, nie da sie z dnia na dzien...a wyrzuty sumienia to nie jest dobry pomysl. Nie udalo sie idealnie nie ruszac, trudno trzeba starac sie dalej i tyle :) Ja mam program poprawy mojej cery na nowy rok juz opracowany... oczywiscie jednym z krokow jest jak najmniej dotykania twarzy i plecow :)

a jakiego konkretnie pillingu? :)

juz zdecydowalam do ktorego gabinetu dzwonie po nowym roku... taki gdzie jest dermatolog i wszelkie zabiegi kosmetyczno-dermatologiczne :) bede tam chodzic tak dlugo az pomoze :p

Bravia, przypomnialo mi sie jeszcze jedno - ja stosuje brevoxyl od jakiegos czasu i niestety z tymi grudkami jak bylo tak jest :o To wyglada jakmocno zapchane pory, no ale z drugiej strony probuje sobie przemowic do rozsadku ze lepsze 1000 grudek niz 10 syfow czy ranek ;) Poki co sila persfazji dziala :p

"niestety coś sie popsuło z mojąbuzią, powstało dość dużo takich podskórnych grudek alewiększych niż zwykle, głównie na brodzie przy obu kącikach ust." mam w tym momencie identycznie... i zmuszam sie z calych sil by ich nie ruszyc :p no i troche krostek na policzkach - w tym dwie buly niemal przy nosie - takie nie ropne tylko puchna gdzies az od srodka ... ech :/ dobranoc