Quleczka

nie, od zawsze mam krzywa przegrode i nos troszke tez... moze nie od zawsze ale na pewno od dziecinstwa przynajmniej - nikt nie wie od kiedy no, a nie mozna tego zrobic przed 18 rokiem zycia bo twarz sie zmienia...a po 18tce ja jakos nigdy czasu nie moglam znalezc :o a musze...wlasnie dlatego,ze nie oddycham przez noc, przez co albo problemy z zatokami albo latwiejsze przeziebienia i chore gardlo ogolnie wiem,ze powwinnam tylko sie zebrac nie moge :)

wiem,ze to nie pocieszy... ale ze zlamanym malym palcem u nogi robia to samo mi przylepili plastrem do sasiedniego, kazali jak najmniej chodzic przez miesiac i tyle...ok , dali jeszcze srodek przeciwbolowy :o co do zatok...to ja chyba mam wlasnie zapalenie - nikomu nie polecam :o no ale zlamany nos to nieprzyjemne :( ja mam dac sobie zlamac przegrode i od 7 lat nie moge sie na to zdobyc..

no po brevoxylu luszczy sie mniej wiecej tyle ile stosuje ;) choc mi po duacu nie luszczyla sie praktycznie wcale... moze ty za duzo go dajesz? :) mnie sie wydawalo,ze to jedyny lek,ktory tak nie wysusza wlasnie...

nie...ale ja ostatnio czesto tez tak mam :o dam im sie zagoic - pare dni i znowu :o

a mi on nie podpasowal... podkreslal wszystkie suche skorki :o tak wiec jak widac kazdy jest inny :) ale baza pod podklad cashmere jest fajna :)

no ja tez tu ze 2 dni temu pisalam.... ze tym co maja trodzik ciaza czesto pomaga, tym co nie maja czasem szkodzi :p ogolnie ciaza zmienia gospodarke hormonalna w organizmie :)

no mi za to po hormonach typu diane... zniknelo wszysto - kurcze to byly czasy :)

no ja mysle, ze nie zewnetrzne... w przypadku tradziku hormonalnego , ktory ma duza czesc kobiet :)

zeby popsute powoduja stan zapalny w organizmie - to moze powodowac zaognienie tradziku i problemy z wyleczeniem zeby na wiele rzeczy wplywaja - mi przed operacja okulistyczna tez kazali sprawdzac stan uzebienia :p kregoslup... ciezko mi sobie to wyobrazic :p

weridiana... no wlasnie wrazenia mam takie, ze w moim rodzinnym miescie sa ciekawsze rzeczy :) bo ludzie ktorzy grzebia maja tam gust bardziej "bazarowy".... i te fajne firmowe zostaja na przyklad dla mnie :p za to w stolicy to wszystko jest strasznie poprzebierane :o no a plecaki to inna sprawa...wiadomo,ze to sie w sklepie kupuje :) ja tak jak mowilam z ciuchow mam glownie koszulki i bluzki :)

kolor ma zaden... taki bialawy jak duac mniej wiecej :) ale odbarwia tkaniny niektore... zreszta duac tez to potrafi tyle, ze slabiej :p ale biustonosz na plecach tez mi duac odbarwil :o

mati... tylko uwazaj... nakladaj wieczorem i myj sie dokladnie rano :) bo to potrafi strasznie ciuchy odbarwic - z twarza nie ma problemow bo nie dotyka ciuchow - z plecami trzeba uwazac :) a tak przy okazji - to cos masz droga apteke :o https://www.ai.doz.pl/produkty/84217/0 https://www.ai.doz.pl/produkty/53540/0 :)

ja nie uwazam, ze jest jakas roznica czy nosisz dopasowana koszulke z second-handu czy biustonosz :p zreszta akurat bielizne biustonosz wyprac w wysokiej temperaturze - w przeciwienstwie do niektorych ciuchow ;) no ale kazdy ma co lubi... ja za cene jednej koszulki z veromoda mam 5 jak nie wiecej z second-handu :)

no ja wczoraj po calym dniu stresu tez w efekcie dorwalam sie do jakis zaskornikow... ale nie zrobilam jakiejs strasznej masakry na szczescie :) no ale pare czerwonych kropek jest :o

Weridiana... ale tam szukam koszulek,bluzek czasem spodnica sie trafi :) Za to jeansy to tylko ze sklepu jak dla mnie :) Aaaa...i ostatnio mam na przyklad 5 fajnych praktycznie nowych biustonoszy - kazdy za zlotowke - wszystkie H&M :)

Weridiana... a moja kuzynka ma 80% ciuchow z ciucholandu i to wszystko wlasnie super firm - takich markowych, ze z polsce to w ogole grube pieniadze za nie dasz - o masie rzeczy z H&M juz nawet nie wspomne :) ja wchodze jak jestem w moim rodzinnym miescie i mnie mama wyciagnie :) mi sie czesto po prostu nie chce szperac godzinami... ale z drugiej strony juz tyle fajnych rzeczy znalazlam :) no wiesz...jedni buszuja po promocjach inni po ciucholandach :) i przynajmniej jak cos tam znajde to mam pewnosc, ze ktos nie ma tego samego co ja :)

no tak ...niby nie to samo ale chyba tylko psycholog potrafi to rozroznic :p z teg co wiem to to drugie pojecie jest szersze... ale moge sie mylic :)

czyli to samo co zaburzenia obsesyjno-kompulsywne ...dla niezorientowanych :)

no to na pewno jest w jakis sposob nerwica natrectw... ze nie potrafimy zostawic tej twarzy w spokoju :o

no sek w tym ,ze gdybysmy my tylko delikatnie nacisnely te juz "dojrzale" przyszcze to by nie bylo problemu... tylko kto umie doczekac az taki pryszcz bedzie latwy do usuniecia ? :) co do wypuklosci...mialam w piatek wielka podskorna bułę na pol policzka...ale bylam twarda, stwierdzilam ze nie bede w niej grzebac bo to sie robi gdzies gleboko... nalozylam na noc tribiotic i na drugi dzien bylo lepiej, potem znow pare razy tribiotic... i juz jej nie ma :) i sladu sobie tez nie zrobilam :) wiec to nie jest tak, ze kazdy pryszcz musi w koncu byc taki,ze trzeba go bedzie wycisnac :)

ja mam ten problem,ze dla mnie z polowy firm najjasniejszy odcien jest za ciemny... ja sie przyciemniac wcale nie chce ale czesto tak wychodzi wlasnie przez brak koloru :o

"Nawet naturalny... " :D umarlam ze smiechu...dla mnie naturalne to zawyczaj sa za ciemne o o jakies 3 odcienie przynajmniej ja mam jasny bez i jest to najjasniejsze co produkuja bez jakiego brzoskiwniowego odcienia :) a co do dobierania w perfumerii... to trzebaby tam pojsc bez podkladu, a dla mnie to jest problem :)

tyle, ze z nim to koniecznie dobry krem nawilzajacy... ja stosuje tylko raz dziennie i po jakims tygodniu luszczylam sie na maksa ;)

http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=1880 :) ja kupilam bodajze za 16zl :)

a ja jestem przy moim podkladzie z prostego powodu... nie umiem dobrac koloru w innym ;) moglabym kupic sobie jakis za 20-40 zl w sumie...ale nie mam pomyslu jaki by mi pasowal wiec wole soraya...juz prawie 10 lat go stosuje ;)