Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Quleczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Quleczka

  1. no sorki ale jak sie boisz dobrego delikatnego hypoalergiczneogo kremu do skory wrazliwej (physiogel), a nie boisz sie przy problemach z cera stosowac nivea czy ziaje oliwkowa to ja juz nic nie poradze :) ja bym sie bala juz bardziej zastosowac brevoxyl niz physiogel czy humektan ;) inna sprawa to cena, ale to juz inna bajka :o
  2. no wiesz, nie zawsze jedno zle w serii znaczy, ze seria cala zla...krem kojacy przynajmniej moja skore naprawde koi a co do posmarowania sie olejem...to jak masz skore przesuszona, prawie ze spalona to cudowow nie ma :o ona sie natluszczy ale nie nawilzy i dalej bedzie szorstka jedna opcja to poczekac az ten calkiem przesuszony naskorek zejdzie powoli a poza tym naprawde przede wszystkim NAWILZAC, nawilzac i jeszcze raz nawilzac... to nie to samo co natluszczac :)
  3. ja bym sie bala z takim typowo tlustym zapychajacym kremem , szczegolnie na dzien ja kiedys jak sie sypalam to uzywalam tego http://www.sklep.eris.pl/p783-pharmaceris-octopirox.kojcy.krem.do.twarzy.htm idealnie problem rozwiazywal tez physiogel - po nim nie ma szans, ze skora jest za sucha no ale one tanie nie sa :o to moze juz lepiej ten sudokrem albo bambino jak z domu nie wychodzisz? bo nivea to znany zapychacz :o
  4. to wez ten brevoxyl co 2 dzien raz dziennie... ostrzegalam, ze na poczatek to za czesto nie mozna :)
  5. nie wiem czy dostaniesz to w aptece ja tam daxa nie widzialam nigdy...ale jak cos to probuj w normalnych sklepach typu rossman czy supermarkety :)
  6. tak jak mowilam ten peeling to jest taki na noc - nie ma dzialania typowego peelingu ale skora rano ladnie wyglada :)
  7. ale w ogole cala seria wyglada na dobra... kremu niestety nie probowalam bo nigdy go nie widzialam w sklepie maseczka na odmiane jest tutaj http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=8190 ja sie zakochalam w zapachu tych produktow :D
  8. dax jest tania firma nie wiem ile krem ale peeling kosztowal kolo 10zl tyle, ze to nie jest taki zwykly peeling to dziala dokladnie tak jak ta maseczna na noc z efektem mikro...ten peeling tez sie zostawia na noc :)
  9. no spoko, tylko pozazdroscic - mi w tydzien po niczym nie zniknely i raczej nie znikna ;)
  10. maseczka z tej serii tez jest nieglupia - w ogole tu udana seria daxa :) i bosko pachnie :D
  11. enchilada - ja ta serie tez lubie :) to jeszcze ci polece http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=22075 z tej samej serii - dla mnie super, co opisalam nawet tam :)
  12. ja bym sie sklaniala w strone tego co pisala milenka....czyli minimum ze 3-4 miesiace a acne-dermem i nie zniechecac sie, ze na poczatku nie widac zadnego efektu a na dzien jakis dobry delikatny krem nawilzajacy - physiogel jest dobry ale dosc drogi, humektan jest dla mnie rownie dobry, a kosztuje tylko 10zl :)
  13. aha i jedno powiem...mnie raz dziennie stosowany acne-derm/skinoren nigdy nie wysuszyl brevoxyl to inna bajka...ten moze wysuszyc na maksa ;)
  14. enchilada... iwostin i skinoren maja ta sama substancje aktywna i w tym samym stezeniu gdy sa w postaci kremu, wiec albo przy obu trzeba filtrow albo przy zadnym :) poniewaz na stronie skinoren.pl pisza, ze mozna wychodzic na slonce to ja zakladalam, ze jednak nie trzeba... i nigdy mi sie krzywda nie stala :)
  15. no to widze, ze nie ja jedna :D tez kiedys myslalam, ze ludzie lubia takich wesolych i bez problemow i niby taka jestem....tylko to dobre na przelotne znajomosci, a nie na przyjaznie no nic...koncze pisac bo zaczne pisac bzdury jak dokoncze to wino sama :D dobranoc :o
  16. co do stresow... nie mam w oknie firanek ani zaslon nie musze mowic jaki mialam 2 razy stres w ostatnich 2 tygodniach, gdy sie obok pewnych panow budzilam :D
  17. ok, a ja nie mam przyjaciol chyba wlasnie przez to, ze sie maskuje...z wszelkimi uczuciami :o ogolnie wszyscy mysla, ze ja to w ogole nie mam problemow :D
  18. wlasnie starajmy sie by to bylo teraz i jutro...a nie wtedy kiedy uda nam sie pokonac nalog :) wtedy na pewno bedzie lepiej...ale robmy cos by bylo lepiej juz teraz choc to cholernie trudne :o ja wlasnie zdalam sobie sprawe, ze na dobra sprawe nie mam przyjaciol...w duzej mierze przez to cholerstwo :o
  19. bo tracimy cale lata zycia i duzo kontaktow z ludzmi...tego mozemy juz nie nadrobic niestety :o "Ludzie caly czas cos sobie obiecuja: a jak schudne, to zaczne sie usmiechac, a jak kupie sobie nowy samochod, to bede milszy, bo bardziej dowartosciowany, a jak to, to tamto itd." i wiekszosc z nas tego nie dotrzymuje niestety :o ech, wiem ze zmienic zycie nie tak latwo...ale trzeba sie starac :) i pamietac, ze jednak wnetrze irelacje z ludzmi sa wazniejsze niz wagry czy przebarwienia dobranoc :)
  20. milenko, jedna z tych ksiazek kiedys czytalam ja nie neguje tego, ze ktos chce wierzyc , ze niedlugo uda mu sie z tego wyjsc ja tylko sugeruje by przy tym nie zapominac o tym co jest teraz, o tym co sie dzieje dookola :)
  21. "Czlowiek powinien byc dobry dla siebie i dla innych niezaleznie od okolicznosci jakie napotyka w swoim zyciu. Niestety wszyscy doskonale wiemy, ze prawie nikomu sie to nie udaje." zgadzam sie :) chodzi mi o to, ze zamiast na masciach kremach i metodach tego typu...skupic sie na tym co nas wpedza w ten nalog i na relacjach z waznymi osobami i otoczeniem... bo niestety to ona sa w duzej mierze podstawa problemu i bez tego moze i pozbedziemy sie go "fizycznie" ale sklonnosc do nalogu w psychice zostanie wiem co mowie...przez pare lat zaleczylam problem ficzyczne i nie wyciskalam ale jak widac znow tu jestem :o no nic - zmykam spac , dobrej nocy wam wszystkim
  22. "ale gdy już musze wyjśc do ludzi denerwują mnie ich dobitnie błache problemy. Np. fakt zblizającej się sesji " to pomysl jak kogos ktos stracil bliska osobe denerwowac musi to, ze kto inny martwi sie o ranki na twarzy ;) ale wracajac do tego co bylo meritum mojej wypowiedzi wydaje mi sie, ze za bardzo skupiamy sie na walce z nalogiem, a za malo na tym by walczyc o to by nasze zycie wygladalo jak najlepiej TERAZ, a nie planowac jak bedzie kiedy z nim wygramy bo smutna prawda jest taka, ze do tego momentu moga minac jeszcze lata ...
  23. ok, ale mi sie wydaje, ze 100 razy wiecej robimy by sie pozbyc nalogu i myslac, ze jak sie go pozbedziemy to nasze problemy znikna... niz skupiajac sie na tym by naprawic to jak wyglada nasze zycie teraz :)
×