Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Quleczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Quleczka

  1. ale chyba zadna z nas to nie mowila o codziennym spaniu w makijazu :p tylko o takim wlasnie "okazjonalnym" ;) a definicja slowa "spanie" to juz inna sprawa.. ;)
  2. czyli jednak spisz w makijazu...to wiele wyjasnia ;) nie krytykuje bo sama tak robilam... tylko sie zdzwilam jak napisalas, ze nie spisz, a jednoczesnie, ze on nie ma pojecia o problemie :)
  3. Kiedys zakupilam taki podwojny peeling garniera, niby na niedoskonalosci http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=9071 i mialam wrazenie,ze zamiast mniej jest ich wiecej ;) to samo z normaderm vichy - efekt odwrotny u mnie :p tak wiec widac..na kazdego dziala co innego ;)
  4. no a na mnie wszystkie stricte antytradzikowe dziala odwrotnie... a gernier to juz w szczegolnosci ;) te plasterki do usuwania wagrow byly kiedys modne, pamietam...miala pare razy ale tak naprawde u mnie to one nic nie usuwaly :o ale w ogole chyba nie byly najlepsze bo teraz juz sie o nich tak nie mowi jak wtedy- widac moda minela ;)
  5. Ja moge jesc i pic wszystko - nie ma roznicy :) Slodkie, ostre, kwasne :) No moze poza piciem bratka bo po nim wszystko wylazi...ale w koncu taki jest jego cel ;)
  6. no nikt tu chyba nie mowi o spaniu w makijazu codziennie ;) ja wiem,ze jak na poczatku zostawalam u faceta na noc po jakiejs rancde wczesniej...to byloby mi glupio wyjsc z taka zupelnie "naga" twarza, szczegolnie w okresach pogorszenia mocnego i mocnego drapania... w ogole moja twarz po umyciu sporo dochodzi do siebie, jest jakas taka rozpulchniona, strupki rozmokniete i w ogole... wiec przyznaje sie bez bicia, ze wtedy jej po prostu nie zmywalam :p ale to bylo naprawde rzadko :) gdyby to bylo teraz - to pewnie bym zmaskowala 4-5 miejsc korektorem i tyle :) bo moja twarz wyglada 5 razy lepiej niz pare lat temu :)
  7. no ok, ja normalnie tez nie.... ale zapomnij, ze zmyje makijaz przed pierwsza np. romantyczna noca z facetem :p szczegolnie gdy mam cala twarz w krostkach i rankach... jeszcze by uciekl z krzykiem :p zazwyczaj jak jest zle, a taka noc w planie przede mna to staram sie ograniczyc do korektora ;) no i oczywiscie to nie jest makijaz pelny, oczy i reszte zmywam :) co innego dluzsze zwiazki...wtedy mozna sobie pozwolic na wiecej :)
  8. Tylko sie nie rozpedz :p Jak mowilam im mniej tym lepiej ;) Cos miejscowego na syfki czasem sie przydaje...ale ogolnie nalezy ograniczac ilosc kosmetykow :)
  9. Ja nie wiem, mojej skory na plecach nic nie jest w stanie przesuszyc :p Co innego z dekoltem ;) Ale mydelko siarkoweraz dziennie nawet tutaj nie wysusza mi nadmiernie. Balsamow do ciala nigdy nie stosowalam wiec nie pomoge :o
  10. Sprawdzilam... teraz to sie zwie Acnefan po zmianie nazwy :) http://www.asa.eu/produkt.php?kto=klient&id=28 Z tej samej firmy mi tez bardzo pomagal http://www.asa.eu/produkt.php?kto=klient&id=23 To taki polski i wedlug mnie lepszy odpowiednik czegos cos sie zwie Silicol Skin. Tylko to czasem ciezko w Warszawie bylo kupic, a na Slasku na przyklad bez problemow ;)
  11. No cudow nie nalezy oczekiwac... te wszystkie srodki to po prostu dzialaja miejscowo wysuszajaco , sciagajaco i przeciwzapalnie :) Jak dla mnie spelnia swoja role - wieczorem posmarowany syfek rano jest mniejszy i mniej czerowny :) Podobnie po pascie cynkowej :) No ale nie jest to cudowny lek na tradzik, nic z tych rzeczy :p Dla mnie ma jeszcze jedne plus - jak sobie posmaruje miejscowo syfki to ich przynajmniej nie drapie bo przeciez jest na nich masc :)
  12. Stara a glupia...nie zazdroszcze :o Ja sama maltretowalam przedramiona kiedys, w sumie nie wiem czemu. Teraz jak ich nie ruszam to nic na nich nie ma - serio! Za to wakacje ostatnie i te rok temu to sie w koszulce bez rekawkow nie moglam pokazac...takie bledne kolo - drapalam to robily sie nowe i tak w kolko :o Moze chodzenie w dlugim i waskim rekawie takim, ze sie nie da drapac...i spanie w pizamie z dlugim rekawem cos by tu pomoglo? sama nie wiem :o U mnie to dziala...w tedy tylko przy kapieli jest szansa by cos ruszyc ale te 15 minut dziennie to sie umiem powstrzymac :)
  13. To chyba wszystko zalezy na jakiego dermatologa sie trafi ...mi z twarza tez nie wiele pomogli poza wysuszeniem ;) Ale na plecy to dzialalo, moze dlatego ,ze moja skora na plecach jest gruba i tlusta i niewiele jest jej w stanie zaszkodzic :p Za to duac calkiem niezle ja zaleczyl :) Teraz stosuje tylko ostra gabke i mydelko siarkowe + ewentualnie past cynkowa jak cos sie robi... i nie jest tak zle ;) Oduczylam sie przed wszystkim drapania plecow - to naprawde pomaga :) Chodze w golfie po domu czesto, glownie dlatego,ze to trzyma moja pomysly drapania w ryzach ;)
  14. Przebarwienia niestety potrzebuja troche czasu...i najpierw trzeba wyleczyc rany i krostki. Potem pojsc do dermatologa, kosmetologa lub dobrej kosmetyczki...i zapytac sie co moze z tymi przebarwieniami zrobic :)
  15. mi pomaga bardzo niedotykanie i codzienne szorowanie gabka z mydlem siarkowym... czasem cos wyskakuje, szczegolnie tam gdzie jest pasek od biustonosza i sie ociera... ale jest 10 razy lepiej niz bylo. smarowanie tez pomaga roznymi rzeczmi - tyle, ze trzeba miec "smarowacza" - ja mieszkam sama i nie jestem w stanie tego robic :p kiedys smarowalam sie duaciem tyle ile sie dalo...i musze powiedziec, ze pomagalo - moze powinnas powinnas pojsc do dermatologa po cos na te plecy? - zeby to jakos szybciej zalezczyc - no i oczywiscie nie dotykac :) z doswiadczenia wiem,ze jak sie zaleczy lekami to latwiej nie dopuscic do nawrotu i drapania...niz przestac jak ma sie cale plecy w pryszczach :o
  16. jak dla mnie kazda masc jest dobra, a jeszcze lepsza maseczka - wtedy nie ruszam :p ale zapach nie gra roli...bo czy smierdzi czy nie to jak chce to dotykam, nie widze zalezonosci miedzy smierdzeniem, a dotykaniem u siebie :p za to widze,ze jak smaruje ta maseczka na noc soraya to nie ruszam :)
  17. uhy - tylko pozazdroscic faceta :) serio :) wiesz, tylko sa rozne etapy zwiazku, wy widac jestescie juz razem troche, ja nie wyobrazam sobie np. po 2 miesiacach znajomosci porosic faceta by za mnie syfka na twarzy wycisnal :p
  18. zajrzyj http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=13679 http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=10109 http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=4084 w sumie to pierwsze dwa to to samo, trzecia ma dodatkowo kwas salicylowy .... aha i jest roznica masc cynkowa i pasta cynkowa to rozne rzeczy :p http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=3321 to acnefan, ktory kiedys zwal sie acnofan...albo na odwrot :p ogolnie zmienili nazwe :p
  19. no jest dobre, poza tym ze to bardzo silny lek...nikt go nie przepisze gdy sie nie wykorzystalo WSZYSTKICH innych metod, kuracja trwa przynajmniej pol roku, nie mozna w tym czasie zajsc w ciaze, trzeba robic regularnie badania czy niczego nie uszkodzil...i do tego kosztuje to dobre pare tysiecy. ogolnie to jest silny lek doustny...naprawde ostatniej szansy :o a co do innych - to wszystko rzeczy dzialajaco miejscowo wysuszajaco, sciagajaco i przeciwzapalnie - takie z cenach od 2zl do 7-8zl (najdrozszy w tej cenie wlasnie acnefan) - zapomnialam jeszcze o tribiotyku - to antybiotyk miejscowy za jakies 2 zl, to jak cos mi sie bardzo "babrze" zamiast goic :)
  20. i jeszcze jedna zasada....im mniej smarowania sie roznymi rzeczami tym lepiej :) mozesz jeszcze ewentualnie sporobwac maseczke z zielonej glinki - 4-5zl w aptece taka sproszkowana :) to sie nadaje miejscowo na syfki tez niezle,jeszcze pasta cynkowa lub pasta lasari/lazara i np. acnefan - ale te wszystkie rzeczy to tylko zeby zmusic jakies pojedyncze syfki to znikniecia :p
  21. alko - http://pl.wikipedia.org/wiki/Izotretynoina :) ogolnie to co jest u nas bardziej znane pod nazwa roacuttane :)
  22. Quleczka

    Kto stosował lek na trądzik DUAC?

    a ze mnie sie smiali jak radzilam by zwracac uwage co jest w roznych suplementach :p bo czasem w nazwie jest jedna substancja jak u mnie olej z ogorecznika bodajze, a potem ze skladu wynika, ze w tym to tez sporo witaminy E jest ;) to tylko przyklad ale zawsze warto sprawdzic :)
  23. znów to zrobiłam...mam pytanie :) Piszesz, ze Twoj facet niczego sie nie domysla, a jednoczesnie, ze nie spisz z podkladem...to jak to mozliwe? Jak przyznaje sie bez bicia, ze jak mialam wielka masakre to spalam u faceta w tapecie, a jak mniejsza to przynajmniej korektor na ranki :o zadnego faceta nie wtajemniczylam w problem, choc czesc co nieco sie domyslala...ale bardziej tego,ze mam tradzik i go tuszuje, niz tego ze to nie tylko problem tradziku opanowalam tez do perfekcji kamuflaż w trudnych warunkach, na wyjazdach w planer, gdzie nie ma lazienki, korektor i male lusterko zawsze mam ze soba :o zuzak...Ty jako jedna mowisz o ile nic nie mieszam, ze nie masz w ogole problemu z pryszczami, to tym bardziej powinno Ci byc prosciej zerwac z tym nalogiem...rozumiem,ze po prostu sie zapedzilas w swim dazeniu do doskonalosci i efekt jest odwrotny niestety :o ja mam jednak cere \"sklonna do niedoskonalosci\" i jak nie wyciskam to pryszcze czasem mam, jak wyciskam to w sumie tez :p wiec i tak staram sie sama przekonac, ze peyszczy nie nalezy ruszac...z roznym skutkiem :o co do plazy...nie bylam od lat, pomijajac pare wyjsc bez znajomych, samej to mi jedno jak wygladam :o
  24. Dla mnie trudniejsza w tym sensie, ze trudniej kogos o to poprosic, przyznac sie do problemu... na anonimowym forum jakos prosciej :) Mysle, ze rozumiesz co mam na mysli :) Za to sam pomysl wtajemniczenia kogos bliskiego i prosba o pomoc jest moim zdaniem bardzo dobra i godna pochwaly :) Tylko nie rozumiem na czym miala by polegac jego kontrola w tym arkuszu z plusikami? Bo kontrola tego co sie robi i jak dlugo sie robi w lazience jak najbardziej wskazana :) Sama pamietam jak moj byly, sie dopytywal czasem czy zyje i co tam tyle czasu robie...ale nie mialam odwagi sie przyznac :o
×