dojrzała84
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dojrzała84
-
Nie wiem, czy mnie pamiętacie :) W każdym bądź razie pomimo prób mojego K nie uległam mu i jestem...wolna :D K niejednokrotnie próbował namówić mnie, żebym wróciła. Najpierw prośbą, później groźbą.... Straszył, że wszystkim powie... Aleto tchórz, wiedziałam,z e tylko tak mówi... Byłam nieugięta, w końcu dał sobie spokój. A dzięki jego zachowaniu... łatwo mi bylo o nim zapomnieć. Zamiast miec go w pamieci jako fajnego faceta... zapamietałam go jako niudacznika... Trzymam kciuki, zeby Wam tez udało sie wyjsc z tych \"chorych\" zwiazków.
-
mała uwaga- dobrze mówisz, ale przykre jest to,z e ten super facet nagle okazuje się być nic nie wartym tchórzem.... Przecież mógłby zachować się jak prawdziwy facet i też zachowałby twarz... A tak.... Jest to tym bardziej żenujące....
-
Dla nich taki układ jest wygodny... Niestety przeważnie są tylko wtedy , gdy oni tego potrzebują, a my czekamy... Mam ochotę, odezwać się do niego, ale nie dam mu tej satysfakcji. Musze być silna. :)
-
marysia- skądś to znam.... Czy oni wszyscy sa tacy? :o
-
A co do facetów, to myślimy jacy są dojrzali i wspaniali ;) a jak dojdzie co do czego, to zachowują sie jak niedojrzale gówniarze. To my jesteśmy silniejsze, oni sami nie wiedzą, czego chcą :P
-
Ciągle o nim myślę.... Chociaż wiem, ze nie jest tego wart.... Od rana płaczę... Jestem z siebie dumna, ze potrafiłam to skończyć i będę się trzymać tego. Nie chce wrócić do niego. Wiem, ze będę konsekwentna, ale tak bardzo chciałabym, żeby to tak nie bolało... staram się nie myśleć, choć to nie jest takie proste... Zawsze szczery- nie znam Cie, nigdy nie czytałam tego topiku, az do wczoraj. Musiałam z siebie to wyrzucić, bo nikt nie wiedział o naszym romansie... Myślę,że dobrze odpowiedziałeś na mój post :) Pozdrawiam wszystkie cierpiące ;) W końcu przestanie bolec...