StaramSieNieMyslec
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez StaramSieNieMyslec
-
Witam Wszystkich... ale stron naprodukowałyście, siedzę i czytam:) Ja wczoraj pobalowałam, co prawda miał być tylko pub, ale skończyło się na imprezie do rana:) Mało tego, zadzwonił w między czasie ex - aż rzucił słuchawką, chyba z wrażenia, że jednak mogę gdzieś wyjśc i bawić się bez niego ( a co najśmieszniejsze, już nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam na jakiejś dyskotece-chyba z dobre parę lat temu), ale cóż - ma to na własne życzenie, a ja nie dam się zamknąć w klatce jak pies i czekać, czekać, czekać.. na co?? Miłego dnia Wszystkim życzę i uciekam. Wieczorem się odezwę:)
-
aa, no i co do tej daty... to 14.02. bym nawet nie próbowała takiej rozmowy, bo jeśli coś pójdzie nie tak, to zafundujesz sobie najgorsze wspomnienie Walentynkowe :) a opinie wiadomo, co człowiek to inna opinia :) Ja bym nie dzwoniła, ale dlatego, że osobiście jestem typem, który woli cierpieć w ukryciu niż pokazać, że coś mnie boli :) Ale ty znasz swojego faceta, nikt nie zadecyduje za Ciebie czy się odezwac czy nie, możemy tylko napisać swoje poglądy, a Ty sama powinnac podjąć decyzję, czy chcesz się rozmówić szybciej czy poczekac jeszcze...
-
Cortina i kwestia tego "zawieszenia" - to prawda, jestes w takiej sytuacji, że do końca nie wiadomo co i jak (tzn. nie zostało to powiedziane wprost). Wydaje mi się jednak, że lepiej jest poczekac jeszcze troszkę czasu, niech ochłoną emocje - Twoje i jego i wtedy rozmówić się raz a pożądnie ( mniejsze prawdopodobieństwo, że zaczniesz przy nim się rozklejać).
-
Cortina \"Może jednak spróbować zadzwonić i zobaczyć czy odbierze, oddzwoni???\" Proszę zastanów się nad tym dobrze, przemyśl. Pomyśl, jakie będzie Twoje samopoczucie jeśli zadzwonisz a on nie odbierze - ok, może w danym momencie nie bedzie mógł, ale jesli nawet później nie oddzwoni??
-
Witam Dziewczyny, no widać, że u co niektórych samopoczucie kiepskie, u mnie po dośc dołującym piątku, supersobota:D Humor dopisuje, zakupy porobione a wieczorem ze znajmomymi do pubu :) Cortina nie jeździj pod jego dom, tak jak ktoś wcześniej napisał, on mógł być wszędzie: zakupy, znajomi, wyjazd cokolwiek, a Ty zadręczasz się teraz gdzie on jest i co robi... ja się nic nie dowiaduję, nie pytam, chociaz mamy kontakt ze sobą: im mniej wiem, tym lepiej śpię :) zaczynam_od_nowa Witam i za słowa Indios Bravos wielkie buziii - uwielbiam ten zespół :)
-
Krzycho40 na razie to w ogóle dałabym spokój, bo im bardziej będziesz ją naciskał, tym bardziej ona będzie czuła się osaczona, bardziej będzie ją to wkurzało i skutek będzie odwrotny niż chciałbyś. Na siłe nic nie zmienisz:)
-
Ramonka, nie siedź w Walentynki w domu i to do tego sama, bo dopiero doła załapiesz... ja mam zamiar gdzieś wyjść, co prawda zrezygnowałam w imprezy rodzinnej umówionej na ten dzień, bo nie mam ochoty na spotkanie z rodziną :) Ale wyjśc to gdzies wyjdę na pewno.
-
U mnie humor baznadziejny, ale to przez pracę dzisiaj... nerwów tyle, że aż mam ochotę się ewkuować do domu :p A w sferach uczuciowych bez zmian, o tym powoli staram się zapomnieć i chyba nawet jakoś się to udaje :)
-
Ja również witam.. dzisiaj mniej pracy, ale za to nerwówka od samego rana :/ już chce do domu ..
-
U mnie też czasem problem z kim wyjśc, bo każdy albo brak czasu albo brak chęci, ale stawiałabym na brak chęci bardziej:) Ja też i studia(ostatni semestr), praca, dziecko, pisanie pracy mgr, ale zawsze gotowa na wychodne:) Nie wiem, czas się chyba przemóc i kupić sobie psa :D
-
Zakochana Złośnica żal się, ile chcesz:) lepiej, że robisz to tutaj niż miałabys pisac o swoich żalach do niego... wiem, jak to jest, gdy korci, chce się napisać, dzwonić, ale ja chyba zbyt uparta i dumna jestem... raz sobie postanowiłam, że Ja się pierwsza odzywać nie będę i trzymam sie tego.... a on chyba odzywa się dlatego właśnie, że męczy go dlaczego JA nie dzwonię, nie rozpaczam, nie zaglądam w profil na nk, nie jestem "dostępna" na gg :)
-
Zakochan Złośnica DAJ sobie z nim spokój!!!!! A co co tych "pseudo- przyjaźni" po rozstaniu, ja w nie nie wierzę, w żadne koleżeństwa itp. Być może jest to możliwe, ale dopiero po długim czasie, gdy spotkania odbywają się już bez emocji... i tak przy okazji..:) Kiedy ktoś kogo kochasz, z kim łączyło Cię tak wiele, powie że chce być dla Ciebie przyjacielem, powiedz mu, że może nim być, jeśli z Twojego serca wymaże każdy dotyk, przytulenie, próby pocałunku... Powiedz mu, że może nim być, jeśli z Twojego serca wyrzuci tę miłość, która zdążyła się już narodzić... Inaczej to nie będzie przyjaźń... Za każdym podaniem ręki, przyjacielskim objęciem będzie stało wspomnienie. Wszystko będzie nim podparte, nim i nadzieją na to, że może kiedyś jeszcze coś z tego będzie... A kiedy on powie, że nie potrafi, powiedz: trudno bracie, przyszedł kres.. I odwracając sie od niego- odejdź.. niech Cię już nie nęka...
-
Zakochana Złośnica temu panu to już podziękowałabym, zero szacunku do Ciebie, skoro po tym, gdy byliście razem, on CI takie teksty pisze to sama bym go zablokowała :/
-
Ja jestem, zaglądam i czytam, ale dzisiaj coś nawał pracy :/
-
RamonaSama Witam... Jak dzisiaj samopoczucie?
-
bolijakdiabli musisz sie zmobilizować :) i wychodzić " na siłę", a zobaczysz, że po jednym takim wypadzie zachce ci się kolejnych, ja z chęcią wychodzę ze znajomymi, tak jak wcześniej wychodziłam, wtedy nawet przez chwilę nie myślę o tym, co było. Na początku też myślałam "po co mam wyjśc, nie chce mi się z nikim gadać". Ale poszłam, rozmawiałam o wszystkim i o niczym, czas mi leciał, no i przede wszystkim byłam zajęta czymś innym :) Kwestia nastawienia, wychodząc mów sobie: ide sie rozerwać, będzie fajnie :) Nie wychodź z założenia, że nie chcę iśc, bo nie mam ochoty, bo będę smutna i będę myślała w kółko o nim...
-
Witam Dziewczyny... zaczynam_od_nowa maila zapisałam, napiszę po południu do Ciebie ( w pracy dostęp do skrzynki zablokowany :P ) RamonaSama strasznie mi przykro, że wywalił CIę z nk, chamstwo i tyle, obojętne, czy czuje coś czy nie to takie zachowanie jest na poziomie dziecka z podstawówki :/ a \"mój\" dalej nie słucha, co mu mówię:) prosiłam, żeby na jakiś czas zerwać kontakty ( przedwczoraj to wręcz wykrzyczałam) i był 1 dzień ciszy i znowu zawraca głowę :/ No i przede wszystkim, Miłego Dnia dla Wszystkich :)
-
Ja tez czarnulka, ale tylko po włosach :) żadnej żałoby do wiadomości nie przyjmuję.. u mnie z każdym dniem jest coraz lepiej. Gdy nadchodzą \"ciemne\" myśli, to je odganiam:) Pewnie, że żal mi wszystkiego, ale trzeba iść do przodu, nie oglądając się. Kolega mi napisał: \" nie żałuj, że coś się skończyło, ciesz się, że Ci się przytrafiło \".. . zaczynam_od_nowa.. nooo to może rzeczywiście jakies spotkanko, skoro jesteśmy z okolic :P
-
zaczynam_od_nowa region między Śląskami :) do Katowic 80 km, do Wrocławia tez około 80 km :)
-
zaczynam_od_nowa ja też z południa, więc jakby co to ja chętna jestem na jakąś popijawkę, obojętne co opijać - ja zawsze chętna :D do mnie dzisiaj sms dotarł, czy spotkamy się w sobotę... ale nie spotkamy się ( on o tym nie wie jeszcze, bo nie odpisałam:) ) .. ja chcę żyć swoim życiem.
-
Ja tez mam skasowany numer :) już od początku końca ... Bo na początku to miałam straszne ciągoty, żeby pisać, czy puścić zwykły sygnał. A tak to numery pokasowane, nawet gdy on puścił sygnał to ja od razu kasowałam numer, żeby nie korciło:) Teraz już mnie nie korci wcale...
-
RamonaSama Myśl o czymś innym i nie pisz... Trzymam za Ciebie kciuki. Po jakimś czasie, gdybyście się nie zeszli spowrotem, a Ty będziesz miała swoje życie, to właśnie te momenty poniżenia, gdzie pisałaś czy dzwoniłaś, będziesz pamiętała. CO ma być to będzie. Pamiętaj, że nic na siłe:)