gosa78
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
0 Neutral-
gosa78 dołączył do społeczności
-
Nie palę, choć mam chwilowe myśli i papieros gdzieś kłusi... tymbardziej w sytuacjach w których się paliło no i nadal dużo osób pali to taka myśl powraca (na imprezie) no ale do porannej kawy bez papierosa już przywykłam...
-
Ja się trzymam, BP. Mam jednak chwilowo dużo spraw na głowie i może to mi pomaga bo mam inne zajęcia...dlatego też nie było mnie tu wcześniej. Pozdrawiam wszystkich :)
-
WItam WAS Nie palę już 5 dni (+ 11g01m45s). Ilość niewypalonych papierosów: 87. Będę żyć dłużej o 0 dni (+ 16g00m52s)! Zaoszczędzone pieniądze: 39,30 zł! :) Mam jeszcze chwile że chciałabym zapalić....ale szybko je odganiam od siebie.
-
Z braku czasu napiszę krótko: NIE PALĘ od wczoraj od godz. 10
-
Nie palę od 10 rano:) Trzymajcie kciuki
-
wczoraj nie skończyłam czytać książki, bo miałam gości. Dziś mam wolne- więc zaraz dokończę czytanie i myślę do was dołączyć, dam znać po południu. Teraz jeszcze wypaliłam 1 papieroska:(
-
Idę kończyć czytanie książki:)
-
Rzucałam z wami w czerwcu chyba 2009r- nie paliłam kilka tygodni, potem rzucałam raz z tabexem- nie paliłam ze 3tygodnie i wróciłam, potem też coś kojarzę że wróciłam na wasz topik (ale nie pamiętam kiedy)i podjełam wtedy 3 próbę rozstania się z papierosami, więc teraz będzie 4 raz i mam nadzieję, że ostateczny, bowiem jestem już nauczona przez własne doświadczenie, że nie mogę zapalić tego jednego- czy nawet tzw. "macha" bo wszystko wraca .......
-
Nie wiem czy mnie pamiętacie, już kiedyś rzuciłam papierosy a potem zapaliłam tego jednego i znowu palę...potem także próbowałam rzucić wspomagając się tabexem i nie udało się. Długo jakoś wstydziłam się tu do Was napisać, bo tak po prostu aż mi głupio- chcę rzucić i nie udaje mi się...dlatego zaczęłam czytać inny topik jak rzucić palenie i tam spotkałam regres-a, który polecił mi wrócić na ten topik-pisząc "to dawaj na nasz topik tam ci pomożemy " tak więc jestem:) :) :) Kończę czytać książkę A. Carr i jeszcze dziś dołączę jako niepaląca z wyzerowanym licznikiem( przyznam, że znalazłam swój stary licznik i teraz widzę ile bym zaoszczędziła kasy i zdrowia mając go nadal)
-
dziś skończę czytać książkę A. Carr i przestawiam swoje myślenie... żeby rzucić palenie i zostać niepalącym jedyne co trzeba TO CHCIEĆ RZUCIĆ- bez użycia silnej woli, bo silna wola nie pomoże jeśli np lubimy i chcemy palić.Pomaga mocne postanowienie - "nie chcę palić bo mi to niepotrzebne"- a nie myśli typu -"chciałbym rzucić ale dobrze mi z tym". Trzeba pozytywnie myśleć na temat faktu rzucania, dzień w którym zapalimy ostatniego papierosa i pomyślimy że JUŻ jestem niepaląca ( a nie że dobiero juto jak wytrwam itp). Trzeba myślenie swoje przesdtawić, wiem że łatwo mi tu pisać....ja już ponad rok temu rzuciłam też po przeczytaniu tej książki a potem nie przestrzegłam "instrukcji" autora i zapaliłam tego jednego papierosa i od tamtego jednego papierosa znowu zaczełam palić. Wiem, że chcę rzucić
-
dziś skończę czytać książkę A. Carr i przestawiam swoje myślenie... żeby rzucić palenie i zostać niepalącym jedyne co trzeba TO CHCIEĆ RZUCIĆ- bez użycia silnej woli, bo silna wola nie pomoże jeśli np lubimy i chcemy palić.Pomaga mocne postanowienie - "nie chcę palić bo mi to niepotrzebne"- a nie myśli typu -"chciałbym rzucić ale dobrze mi z tym". Trzeba pozytywnie myśleć na temat faktu rzucania, dzień w którym zapalimy ostatniego papierosa i pomyślimy że JUŻ jestem niepaląca ( a nie że dobiero juto jak wytrwam itp). Trzeba myślenie swoje przesdtawić, wiem że łatwo mi tu pisać....ja już ponad rok temu rzuciłam też po przeczytaniu tej książki a potem nie przestrzegłam "instrukcji" autora i zapaliłam tego jednego papierosa i od tamtego jednego papierosa znowu zaczełam palić. Wiem, że chcę rzucić
-
Robię wiele rzeczy na raz bo chcę mieć wszystko co potrzeba zrobione na tip-top ( czyli obiad ugotowany, posprzątane itp), nie umiem siedzieć bezczynnie...i jak już zrobię podstawowe rzeczy w domu to jak usiądę "by odpocząć" to od razu myślę, że właściwie szkoda czasu na siedzenie i WYNAJDUJĘ sobie robotę ( prasowanie, szorowanie łazienki itp). Teraz zamierzam znajdować czas na nic nie robienie- mogę leżeć lub oglądać telewizję siedząc ( a nie oglądać i prasować ubrania) tak aby odpocząć i WYLUZOWAĆ, bo sama wymyślam rzeczy "do zrobienia", nakręcam się by szybko, by zdąrzyć i od tego też się denerwuję...Wbijam sobie do głowy, że nie muszę mieć idealnie wysprzątanego mieszkania....
-
Regres- chcę rzucić, już raz rzuciłam i wróciłam..a ciebie pamiętam z topiku Rzuciłam palenie pomocy...a na tamten topik jakoś wstydzę się wrócić i tyle, bo nie wiem czy mi się uda, mam książkę Allana (wtedy z nią rzuciłam) i zaraz zabieram się od nowa do czytania i może mi się dziś uda:)
-
Ja też chcę rzucić, najbardziej ciągnie mnie rano do papierosa...też już wypaliłam 3 papierosy.... Może razem byłoby łatwiej rzucić, mieć wsparcie od osób rzucających itp. Ja tak sobie myślę że może dziś rozstanę się z papieroskiem....ale może po południu?
-
Dziękuję za rady i czekam na dalsze opinie i wskazówki. Denerwuje mnie kolejka czy wizyta- ale jak już wyjdę od lekarza czy ze sklepu to mija i nie jestem już poddenerwowana:) Ja po prostu zamartwiam się na zapas i wiem, że muszę w głowie poprzestawiać swoje myślenie, np córka chodzi do przedszkola i jest zdrowa- a ja już myślę co to będzie jak zachoruje- kto będzie z nią siedział ( nie mam pomocy babć) chociaż już przecież wiem z doświadczenia, że dawaliśmy radę ( trochę urlopu brał mąż, ja, czy babcia któraś załatwiała sobie wolne w pracy np na 1 dzień) i tak łataliśmy siedzenie z córką w domu.Jestem szybka, ciągle w ruchu, ciągle myślę co mam jeszcze zrobić ( np gotując obiad już chciałabym np mieć odkurzony dywan, wstawiam ziemniaki odkurzam dywan, robię kotlety w międzyczasie jak to się gotuje to robię coś jeszcze)i wiem, że muszę nad sobą pracować, czyli zrobić obiad a potem sprzątać= nie robić wszystkiego na raz. Ja właściwie też nie umiem odpoczywać- ostatnio lekarz zapytał mnie jak ja odpoczywam ( jak się położę to już myślę że szkoda czasu na leżenie bo w tym, czasie mogę np uprasować). Nie umiem odpoczywać. A jak wy odpoczywacie? Może jakieś rady. Czy ktoś miał takie zachowania jak moje? :) :)