Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Priekrasnaja Brunhilda

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez Priekrasnaja Brunhilda


  1. Wydaje mi sie , ze gotki to wlasnie te srednioweczne - w koncu wtedy dominowal gotyk wlasnie. A te w skorach i z cwiekami, to bardziej w strone deathmetal, ewentualnie cyberpunk... Cyberpunk sa bardziej tandetne i dopuszczaja lateksy i plastiki zamiast skory... Bardziej jak z seks-shopu wygladaja :D Mnie osobiscie bardzo sie marza skorzane spodnie,ale nie mam serca, zeby je kupic pomijajac kase).

  2. Rafallus dziekuje :) Meresger - pieknie ujete! Mowisz o gotkach pierwsza klasa :D Lilith - nastoletnia gotka - owszem, moze, tylko wiekszosc wlasnie nie do konca wyczuwa klimat, ida na calosc i robia z siebie kocmoluchy. Nastolatki maja super naturalna urode, a jak np. pomaluja mocno oczy, czy usta, to najczesciej idzie na ich niekorzysc... Inny urok ma gotka 26-letnia - jest juz bardziej kobieca, ma inne ksztalty, rysy twarzy, a inny urok ma gotka 16-letnia - moze raczej mniej makijazu, rozpuszczone naturalne wlosy i niekoniecznie czarny gorset na maly biuscik. Nastolatki mysla, ze sa dorosle, albo chca sobie tej doroslosci dodac. A nikt sie nie da oszukac. Trzeba dopasowac styl do wieku, a nie do filozofii ,im wiecej czerni na tapecie i w ciuchach, tym lepsza ze mnie gotka... Mloda gotke ja bym raczej widziala w np zielonej plociennej sukience - krotszej lub dlugiej z szerokim rekawem,moga byc do tego glany, moze nawet kabaretki; ale nie w kiecce a\'la Morticia. Do tego naturalne dlugie zadbane wlosy a nie wsciekla czern...

  3. Baczny Obserwator ma racje :) Rafallus - szkoda tylko,ze wiekszosc \'gotek\' to wlasciwie pseudogotki - 15-letnie dziewuszki chowajace sie pod tona makijazu... Znam sporo gotek i tylko jedna byla naprawde z klasa i fantazja - nie tracila tandeta, nie byla kiczowata, raczej sexy i elegancka. Jak ona to robila :D A topik jest fajny, bo zwraca uwage na pewne zjawisko... Bycie gotka wymaga odwagi, wyobrazni i gustu. Ja taka typowa nigdy nie bylam - nie przepadam za meskimi spojrzeniami. No i scielam moje dluugie, kruczobrazowe wlosy :D :D Gotki - nie dajcie sie wszechogarniajacej tandecie typu srebrne lancuszki wszedzie, lateksowe czy plastikowe ciuchy i motyw czaszki na wszystkich akcesoriach, czy supermini i kabaretki... Dluga, waska, obcisla spodnica, czy suknia z rozcieciem na udzie na pewno da wiecej wyobrazni meskiej, niz mini. A gorsety pasuja do wszystkiego (ja lubie z dzinsami i butem na obcasie) - byle nie do mini... Albo eksponujemy piersi albo nogi, nie badzmy jak tanie...

  4. Jeszcze a propos wygladu - zawsze bede miala slabosc do rozkloszowanych rekawow... Zimnawo mi w nich i wpadaja do talerza, hi, hi, ale uwielbiam. Dlugie kiecki tez, ale ostatnio nie moge fajnych znalezc... Oprocz tego kocham gorsety - mam biust i talie, wiec odrobina odwagi, obcas albo ciezki but, dzinsy i jest fajnie. Wlosy scielam, co moj ma mi baaardzo za zle... Ale tak mi wygodniej po prostu. Ach, i marza mi sie obrozki - z aksamitu, koronki. Sa bardzo sexy, ale do dekoltu, czy gorsetu to zalozyc, to jak zaproszenie do gwaltu :) :) Podobnie z kabaretkami - cudne sa, ale nie nosze krotkich spodnic... Na pewno nie warto zakladac mini do nich, bo to wulgarne, prawie do kolana spodnica waska a dalej niech sie faceci domyslaja... Ach, musze uzupelnic szafe...

  5. A ja Wam powiem, ze taka bylam troche mimochodem gotka, bo mam proste, dlugie wlosy koloru jak to okreslil moj kumpel \'kruczobrazowego\', brazowe oczy i slucham metalu. Na czarno nigdy sie nie ubieralam zeby pokazac, ze slucham takiej muzy. Po prostu nagle mi sie taki image zrobil, bo facet mnie zostawil, zaczelam sie ubierac na czarno (takie mialam samopoczucie), nie mialam ochoty chodzic do fryzjera, to roooosly mi te wlosy i rosly :) Muzy caly czas sluchalam, ale nie nosilam koszulek np COF, mimo,ze bardzo lubie Kredki. Pozniej troszke mniej czarnego mialam w ciuchach. Ale dziwnie mi bylo, jak poszlam na koncert mojego obecnego ukochanego, mialam ciemne dzinsy, czarna bluzke i rozpuszczone wlosy i jakos mi sie glupio zrobilo, jak zobaczylam,ze wiekszosc dziewczyn (w tym,niestety, i ja) wyglada identycznie... Mialam jedynie mniej tapety i niefarbowane wlosy (no,ale prawie dlugie,czarne), poza tym czulam sie glupio. A najsmieszniejsze jest to, ze moj pan, na scenie skorzane spodnie i czarna koszula, nienawidzi jak ja jestem ubrana na czarno - tak ma dosc tego koloru :D. Ale on juz jest kupe lat w tej branzy. Prywatnie NIGDY go nie widzialam na czarno, nawet czarnych dzinsow nie nosi. Na koncertach prawie zawsze jest na czarno ubrany - taki stroj sluzbowy :)

  6. Oj, to prawda, ze niektore \'gotki\' to tandetne lolitki. Niektore wygladaja jak kurwiszony... Ale bywaja takie, ktore albo trzymaja sie \'klasyki\', albo potrafia stonowac. Jedna mialam kumpele, ktora miala swietny gust i robila rozne \'wariacje na temat\', a przy okazji nie przeginala i byla calkiem elegancka. W UK tandeta straszna, czasem tesknie za czasami, kiedy ludzie sami szyli ciuchy i wybijali cwiekami...
×