mam 24 lata, cerę mieszaną, długie włosy falujące.
NIE POLECAM:
- \"prostującej\" liniii Sunsilk. Tzn polecam, ale jako produkty \"podręcające\", czyli odwrotnie od tego, co piszą na opakowaniu
- tuszy Givenchy - strasznie szybko wysychają, a przynajmniej mi sie tak trafiło
- tuszu Lancome Magisilis w kolorze Aubergine - może dla blondynek, ale na normalnych, brązowych rzęsach - zero efektu!!
- szampony Schauma i Timotei - katastrofa! Łupieżogenne!
- seria matująca przed 20 Eris - strasznie po niej szybko sie buzia przetuszcza! To samo - Yves Rocher dla cery mieszanej
- krem do rąk Dove - długo sie wchłania
- krem pod oczy AA - choć to zakrawa na paradoks, mam po nim uczulenie, choć nigdy nie miałam na żaden inny! I to ma być antyalergiczny??
POLECAM:
- długo eksperymentowałam z tuszami, także drogimi - i nic nie przebije Maybelline Volume Express, ale CURVED BRUSH - z wygiętą szczoteczką - rewelacja!!! Nie tracę już pieniędzy na drogie śmiecie!!! I dużo koleżanek \"nawróciłam\"
- krem do cery przetłuszczającej sie Garnier - tani i dobry!
- krem normaderm Vichy, ale na noc - zwalcza zaskórniki ale nie matuje
- cienie marek Pupa i Dior - trzymają się, jakby ktoś je przykleił!!
- Lakiery Inglota - rewelacja!!! Trzymają sie nawet tydzień i są tanie
- osobista rada - używałam zawsze szamponu Panetene dopóki nie odkryłam, że w maseczce do włosów z tej serii dodają 3x więcej protein niż w szamponie (tak piszą na opakowaniu) więc - PO CO KUPOWAĆ SZAMPONY PANTENE, które bywaja drogie? Myję włosy szamponem Sunsilk do przetłuszczających się, a co 2 mycia używam tej maseczki i dostarczam włosom i tak 50% więcej protein, niż tylko używając szamponu Pantene - efekt widoczny:)
- krem do rąk Glicea - tani i dobry
Tyle:)
Pozdrawiaki!