

fizz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fizz
-
Nie wiem, jak jest na rynku z pracą, którą ostatnio wykonywałaś /myślę tu o wycieczkach/, ale w tym przecież jesteś dobra i świetnie sobie dajesz radę. I pewnie masz znajomych w branży...Wiem, łatwo się radzi. A życie, to już zupełnie co innego. Ja wierzę, że to jeszcze u Ciebie się zmieni. Widzę, że siedzenie w domu Ci nie służy i często się smucisz.
-
Whisky, skąd u Ciebie ostatnio takie chandry i kiepski nastrój ? Wiem, że siedzenie w domu robi swoje, znam to i trochę rozumiem. My się kisimy w domu i dziczejemy / ja bardzo !!!!!/ Dobrze, że Tobie łatwiej wyjść, no i TM też jest inny. Ale domyślam się, że wydaje Ci się, że nadajesz się tylko do garów i obsługiwania rodziny...A nie myślałaś o stałej pracy ? Przecież jesteś jeszcze naprawdę młodą kobietą, dzieci odchowane, to i rodzina sobie poradzi. Dzisiaj się biorę za zdjęcia i muszę też sobie zrobić do dowodu i wreszcie zmienić i dowód i prawo jazdy, bo aż wstyd.....Fotografów nie trawię i zdjęć od fotografa. Nie umiem pozować. A sama jak zrobię z 50 szt., to chociaż coś wybiorę :D A przyszłym tygodniu będę miała gości z W-wy, koleżankę i jej córkę. Koleżanka mi kiedyś matkowała /gdy mieszkałam w W-wie/, jest ode mnie znacznie starsza, a koleguję się teraz bardziej z jej córką :D/chyba rówieśniczką Agosi/ MM oczywiście niezadowolony.
-
Cześć Whisky, fajnie, że udało Ci się kupić takie spodnie i tanio. Takie zakupy najbardziej cieszą. Wczoraj rozmawiałam z koleżankami z W-wy, jedna z nich /córka/ kupiła wczoraj w Galerii Mokotów jakieś super buciki i niedrogo, tylke, że wyjściowe/ na wesele przyjaciółki/Też się strasznie \"złaziły\", no ale łażenie było efektywne...:) Mam drewnianą podłogę. Ale u mnie jest ciemna i baardzo porysowana /zbyt miękkie drewno/. Nie mogę już na to patrzeć. Gdyby MM był inny, można by pomyśleć o przeszlifowaniu, albo nie wiem o czym jeszcze. Ale to tylko mnie zależy, żeby jakoś było, więc ja mogę tylko położyć wykładzinę, bo z tym sobie poradzę, tak jak i z malowaniem, czy tapetą...:( Trochę jestem obolała, ale nic to. Mogło być gorzej.
-
Witam Wczoraj miałam koszmarny dzień.:( Po pierwsze, nałaziłam się, po drugie, nic nie załatwiłam, po trzecie, przewróciłam się i upadłam na ulicy, po czwarte, jak MM raczył po mnie przyjechać, to zaczął mieć pretensje o zakupy, mój upadek i cały świat.... No to ponarzekałam. Za to spałam, jak zabita, bo wzięłam proszki przeciwbólowe. Ale wszystko, co dobre się kończy /mocny sen/, więc wracamy do rzeczywistości. :D Nadd, życzę Ci wspaniałego weekendu Whisky udało Ci się coś kupić ? Malibu chyba nadal masz koleżankę i nie masz dla nas czasu :( Foletko tak sobie myślę, że pewnie powoli będziesz się pakować :( Anka widzę, żeTwój syn ma już zaplanowane wakacje na przyszły rok :) Moniał jak tylko bedziesz mogła, odezwij się. Agosia Fizzi urlopowa Różo Dobrego, radosnego dnia Wam życzę :)
-
Dzień dobry wszystkim Dzisiaj jadę na dłużej do miasta, muszę trochę pochodzić po sklepach. Chcę pomalować, albo wytapetować swój pokój, połozyć jakąs wykładzinę. Niby wszystko jest, ale jak chcemy cos kupić, to bywa różnie. Miłego dnia wszyskim
-
I słusznie :D Whisky.... Farbę \"nabieram\" na trochę grubszy pędzel i tak że może z niego spłynąć. Nie wiem, jak to wytłumaczyć. To naprawdę kwestia wprawy. A kontur? Raczej nie nakładam w powietrzu. Zastanawiam się. Ale nie, dziwne pytanie...Ja robię tak, jak mi najwygodniej.. Witaj Nadd, jak mija dyżur? Ja widziałam gdzieś w necie stronkę o lekach homeopatycznych dla zwierząt.I na pewno jakaś apteka internetowa /homeopatyczna/sprzedaje takie specyfiki. Sama jestem zdziwiona reakcją moego organizmu i jeszcze mi się wierzyć nie chce... Cieszę się, że miło spędzisz weekend. Takie spotkania dobrze robią naszej duszy i ciału...:D Wiem coś o tym..... hihihi
-
Oj lubisz ponarzekać Whisky /jak każdy/ ! :D Malowanie na szkle jest trudniejsze i pisałam o tym nie raz. A farby wodne to nie są takie prawdziwe farby, więc te dobre, transparentne muszą \"trochę\" gorzej \"pachnieć\"...hihi. Nauczysz się i wtedy dopiero zobaczysz, jaka to różnica. Myślę o efekcie. Ja swoje obrazki też malowałam takimi farbami /ale na bazie rozpuszczalnika/ I na obrazkach z czasem sobie poradzisz i efekt bedzie lepszy. Tylko nie maluj od razu większych powierzchni, podziel na mniejsze. I nie zniechęcaj się, bo dużo stracisz, nie widząc efektów malowania tymi farbami. Powodzenia !! Ja teraz przymierzam się do malowania lampionów w chińskie znaki.
-
Foletko biedna ta Twoja łapka...no ale chociaż masz przyjemnie pod prysznicem :D Moja chrześnica jest dobra w kompie, ale głównie w sprawach grafiki, ale gigantem w dziedzinie komputerów jest jej mąż. Tym razem go nie było i chociaż bardzo go lubię, to fajnie, że miałyśmy dużo czasu tylko dla siebie. Mimo, że dzieli nas spora różnica wieku, zawsze się śiwetnie rozumiałyśmy i mam nadzieję, że tak będzie nadal. A jej wiedz bardzo mi się przydaje przy obróbce fotografii, robieniu jaki śprezentacji itp. M.in. ściagnęłam sobie do opisów trochę świetnych fontów, to takie wirtualne czcionki, niektóre dziwne, inne komiczne, no i trochę rysunkowych. Tak to jest Foletko, ja też kiedyś mówiłam, że nigdy nie wyjechałabym nigdy z Polski na stałe. Dzisiaj nie mam takich możliwości, ale gdybym miała i była trochę młodsza, chyba bym wyjechała....
-
No proszę, postraszyć naganem i od razu się Malibu zjawiła :D Fajnie, że ciągle coś się dzieje u Ciebie. Też bym tak chciała. Choć ostatnie dni nie mogę narzekać. Tyle, że jak wyjechała, pusto się zrobiło :( Whisky, gotuję jarzynową, a potem już bardziej jako wczesną kolację placuszki z cukinii, które uwielbiamy. Ostatnio tez robiłam placek z cukinii, tylko taki na ostro, też pychota. Ja latem mogę nie jeść mięsa. Za to wczoraj nie gotowałam, bo był obiad z soboty, zapiekane muszle /podawałam kiedyś przepis/ Anka, rzeczywiście, trochę wydatków Cię czeka i wszystkie, ktore mają dzieci w wieku szkolnym. Fizzi chyba jest na urlopie, myślę że tak jakoś będzie pod koniec miesiąca. Ja też jestem leniwa. Mam bardzo dużo pracy w kompie, ale tak sobie myślę, że raczej powinnam trochę porobić przy roślinach, bo ładna pogoda. Z kolei tłumaczę sobie, że jak będę na dworze, to może mi wrócić katar. I tak każda wymówka jest dobra, żeby nic nie robić. :D. Jest bardzo duże stężenie bylicy w powietrzu, a ja prawie nie mam alergii...tralala :) I to jest bardzo dobra sprawa, bo normalnie w sierpniu nie funkcjonuję, tylko żyję i wyglądam:D, jak w horrorze.
-
Cześć Zapowiada się ładny dzień. Mam nadzieję, że i udany. A co Was ? Agosia, już powinnaś się odezwać. Moniał, a Ty gdzie jesteś, jak Twój tato? Maaaaaalibu....Maaaaaalibu. Bo znowu bedzie jakiś nagan/a/ :D Nadd ? Co u Ciebie? Whisky, co tak rzadko jesteś? Różo, miłego spotkania ! Whisky Malibu Foleta Anka Agosia Moniał Nadd Fizzi Różo Miłego dnia!
-
Ale wpisów... :) Fajnie. Mam nadzieję, że reszta odezwie się sie w tygodniu..
-
Hejka Foletko, bardzo, bardzo dziękuję. Cieszę się, że Cię widzę ! Dobrze, że jesteś tam, a nie gdzie indziej :D, ale fatalnie, że miałaś taką przygodę. Jak się czujesz ? Jak Twoja ręka? I tak jesteś najwytrwalsza z nas, bo miło, że masz ograniczone możliwości, piszesz na topiku. Niestety nie mam telefonu do Moni, więc nie mogę zapytać się, jak się czuje Jej tato.. Whisky tylko pozazdrościć kinowych atrakcji. Napisałaś, że u Ciebie pogodnie. Ale chyba nie cały dzień? Anka nic nie piszesz jak wrażenia synusia po powrocie z wojaży. Zadowolony? Pełen wrażeń? A to, że jesteś zmęczona po pracy, to mnie zupełnie nie dziwi.A i obowiązki domowe potem...No i można mieć wszystkiego dosyć. A u Ciebie na tyle przyzwoita pogoda, że mogłaś jechać na działkę ? U mnie jest tak, że bym się z domu nie ruszała.:( Różo serce nie sługa, trudno czasami podjąć ostateczną decyzję np. o rozstaniu. Wtedy oszukujemy się. I nadal trwamy i łudzimy się. Ale tak na zimno, to ten Twój ukochany na wiele nie zasługuje. Właśnie w chorobie, nieszczęściu najlepiej poznajemy komu na nas zależy. Ale to Twoja decyzja. Malibu wiem , że masz utrudniony dostęp i mnóstwo obowiązków i ludzi obok siebie, ale wpisz się czasami....PLISSSSSSSS..
-
Cześć dziewczynki Znowu krótko, bo cały czas mam gościa. W dodatku, jak nie zajmujemy się sobą, to gość pracuje przy moim kompie.../to jej zawód/ i tak nie bardzo mogę pisać. Odezwę się, jak tylko zostanę sama. Bardzo miłego slonecznego dnia dla wszystkich !!!
-
pokój komputerowy zajęty, więc tylko się witam, postaram się zajrzeć później Miłego dnia!
-
Ojej, tak dużo napisałyście, że nie nadążam czytać :(
-
Oglądałam dużo par butów, dwie były dla mnie. Jedne elegantsze na ca.5cm obcasie, naprawdę grubym stabilnym, zamszowe z klamerką, szerokie nosy, dość szczupłe, noga dobrze wygląda i dla mnie b.wygodne. Mimo, że na obcasie spokojnie mogą być do samochodu, do spodni, ale i do kostiumu, spódnicy, krótko mówiąc sportowe ale eleganckie / w CCC/ . Drugie buty niemieckie /firmy nie pamiętam / cienka skórka, cieniutka skórzana futrówka, szerokie nosy, pełne, dobrze dopasowane do stopy /szczupłej stopy/, niski obcas, z brązowej skóry, przy noskach czarne nie rzucające się w oczy naszycia / takie kamaszki/, zdecydowanie sportowe, do spodni każdych, do spódnicy bardzo sportowej.
-
Witaj Różo, to dobrze, że już wróciłaś ze szpitala i dobrze, że wyniki badań są takie, a nie inne. Tylko gorzej, że dalej nie wiesz czemu się nie wybudzasz. Dziwne...ale może jak wiesz, że podłożem nie jest choroba, będzie Ci łatwiej \"pozbyć się\" tego....I tego oczywiście Ci życzę. Malibu, fajnie, że zaglądasz częściej niż 2x w tygodniu :D. No faktycznie nie było mnie. Szkoda. Ale wiesz, myślałam o Tobie, może akurat wtedy dzwoniłaś :D
-
Byłam trochę w mieście, tym małym. Połaziłam i nawet znalazłam dla siebie wygodne buty na jesien. A dla mnie znaleźć coś wygodnego graniczy z cudem. Są z miekkiej skórki jak rękawiczki. Teraz jeszcze trzeba sie do MM uśmiechać.....Niestety.:( Gościa jeszcze nie ma. Przyjedzie chyba jutro wieczowrem, tym razem sama. Piękny sen miałaś Nadd. Też kiedyś miewałam podobne, ale to odległa przeszłość. I dobrze, że tym razem masz krótki dyżur. Nie będziesz taka skonana. :) Ploty z facetami...hihi, też to znam . Oni dopiero potrafią....:D Whisky, mój kocur łajzuje, ale naprawdę niewiele i bardzo ciągnie do domu, a co najważniejsze nie znaczy..jest czyściutki . Tylko kuweta i to czysta, albo woła, żeby go wypuścić. No może więcej łajzuje, jak ktoś jest, bo jak pisałam nie przepada za innymi osobami. To chyba przez tę moją koleżankę, która zawsze musi go wyściskać, a on ucieka. I gdy ją słyszy chowa się, gdzi tylko może, albo wychodzi i wraca, gdy ona wyjeżdża. :D Malibu, niezależnie od tego, że sprzątasz i sprzątasz, to masz urozmaicone życie. I gości i coś się dzieje. A w życiu o to chodzi. Ja nie miałabym nic przeciwko, żeby mieć remont, malowanie, tapetowanie itp. Whisky mnie rozumie...ale niektórzy uważają, że mam nie kolei....hihi No cóż ten typ tak ma. A ja myślę, że Tobie też to się podoba. Ale szafy chyba sama nie dałabym rady złozyć.
-
Cześć Whisky, Fizzi Fizzi, udanego wypoczynku, wyjeżdżasz gdzieś, czy na miejscu ? Bo w domu to raczej średnio wypoczniesz :) Whisky, no to z tymi humorami i nastrojami możemy sobie podać ręce i z zakupami też. Choć to, że nie umiem kupować, bierze się z tego, że prawie nic nie kupuję...Tak myślę. A kotek, to Ci niezłą przyjemność zrobił . Może jednak powinnaś pomyśleć o kastracji i nie lumpowałby tak....Ale przede wszystkim nie znaczył. A ja na złość całemu światu będę miała dziś dobry nastrój. Też sobie tak postanów i miej wszystko w nosie.:)Mamy jedno życie. Podobno... Prasowania jeszcze nie schowałam :D Teraz idę umyć głowę.
-
Cześć dziewczynki Fajnie, że się pokazałyście. Tylko dlaczego tak późno ? Whisky, zdolnego masz syna , nie ma co...Podziwiam. Ja znam takich, co zdają po 2-3 razy i wcale sobie nie krzywdują. Mówią, że to normalka... I fryzurki zazdroszczę, fajnie. Mam nadzieję, że dzięki temu lepsze sampoczucie. :) Nadd, mistrzostwo świata, nie potrafiłabym kupić żadnego ciucha, /bo kostium, to też coś z ciuchów, choć kąpielowy/ani nic do ciucha w 10 min. Pogratulować. Wszystko tak szybko kupujesz? Ciekaw, jak Foletka, pewnie się denerwuje. Ale leci do Irlandii, więc może bez takich przygód, jak inni wczoraj. Malibu, dobrze, że zjawiasz się czasami /oj mało!!!/, ale widzę, że kochasz porządki, a nas już coraz mniej.:) Moniał, będzie dobrze Anka Agosia Fizzi Do mnie przyjeżdża chrześnica. Wreszcie będę mogła z kimś pogadać. Odzwyczajam się od ludzi i dziczeję. Jak tak dalej pójdzie, to źle to się skończy.. A prasowania jest sterta i wyobraźcie sobie wyprasowanego, nie chciało mi się wczoraj pochować do szafy. Czy ja mądra jestem ? I w dodatku jaka leniwa ... Miłego dnia, słonecznego i uśmiechniętego.
-
Dziewczyny, dzisiaj tato Moni ma operację, Ona pewnie jest w W-wie. Trzymajcie kciuki ! Ciekawe, kiedy się pokaże i coś nam napisze... Moniał, glowa do góry. Wszystko będzie dobrze.
-
Witaj Whisky Ja dzisiaj postanowiłam zmierzyć się z ogromną stertą prasowania. Muszę wykorzystać fakt, że jest chlodno i alergia mnie nie męczy / przy prasowaniu gorzej się oddycha/ i chociaż część rzeczy poprasować. A nagromadzilo sie tego naprawdę dużo. W tym domu nie ma nikogo...hihi, kto by się tego podjął. Chciał, nie chciał musiał :(
-
Cześć dziewczyny Witaj Foletko leć szczęśliwie i wracaj szczęśliwie pełna wrażeń i radości. Czekamy na wiadomości od Ciebie. Są jakieś niefajne informacje z lotnisk Londynu, nie wolno wnosić do samolotu bagażu podręcznego, kompletnie nic. Mam nadzieję, że Ciebie to nie dotyczy... Wróciłam wczoraj bardzo późno. Byłam u cioci, bo jest trochę w nie najlepszej kondycji. Może znowu za kilka dni pojadę. Anka, to już szczęśliwa jesteś, że synuś wrócił :) Whisky pytasz o Agosię, wydaje mi się, że pisała, że pojawi się w połowie miesiąca.../?/ Malibu , dyscyplinuję Cię :D U mnie chmuro, durno i deszczowo.... Miłego dnia życzę i pogody ...przede wszystkim ducha.
-
Cześć dziewczynki Uprzejmie donoszę :D, że mnie dzisiaj nie będzie. Mogę dzisiaj nie wrócić, więc się opowiadam..... Miłego dnia i dobrego samopoczucia życzę !