fizz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fizz
-
A w związku z suszą następuje zmiana stopki :D:D:D
-
Moniał, nie dziwię się... Znalazłam w dodatku do Wyborczej fajny przepis na rybną, to go przepiszę, niestety nie mam skanera... Szafranowa zupa rybna: >10-12 dag chudego wędzonego boczku w cienkich plasterkach /pokrojonego na kawałki >2 duże posiekane pory/tylko białe części/ >3 szklanki bulionu rybnego >50 dag ziemniaków obranych i pokrojonych w kostkę >1/2 szklanki wody >1/2 łyżeczki pokruszonych nitek szafranu /myślę, że to trzeba sobie darować, choć to zupa szafranowa/ >1 łyżeczka tymianku /najlepiej świeżego - mam/ >1/2 szklanki kremówki 70-80 dag filetów z białych ryb morskich /najlepiej różnych/ Boczek wysmażyć, skwarki osączyć, na tym tłuszczu smażyć pory nie rumieniąc ich pod przykryciem /ok 4 min/, wlać bulion, dodać ziemniaki, wodę, tymianek, szafran /?/ gotować, aż będą miękkie. Wlać śmietanę, zagotować, zmiksować, dodać wysmażony boczek, doprawić solą i pieprzem. Do zupy włożyć pokrojone na kawałki filety rybne /przyprawione solą i pieprzem/, przykryć i gotować na małym ogniu, aż bedą miękkie. Podobno pyszne !Na fotce wygląda bardzo apetycznie. Ale mamy dziś dzień "przepisowy" :D
-
Mnie pobolewała rano, ale dzięki Wam już jest OK. Jak to dobrze z KIMŚ pogadać :D A w ogóle się chmurzy i jest duszno, ale nie wierzę, że popada.....:( Foletko, jak kroliczek, a Whisky kotek po nocach \"łajzuje\" Mój tak, zresztą był niezadowolony z gości.
-
Whisky, haha...starszy człowiek/u/ Ale się obśmiałam :D A nie każdy dobrze znosi upały i ma do tego prawo. W folii robię np. pstrągi z koprem i masełkiem w środku, też z cytrynką. Z rusztu robię w mikrofali, albo jak więcej w piekarniku /tylko trzeba polewać tłuszczem/ A jak dziewczyny u Was w ogródkach w czasie upałów. U mnie rośliny wymęczone. Ale pięknie mi kwitnie mande- i sandewilla i cytryna już ma duży owoc. Dobrze jej w taką pogodę :)
-
Ale właśnie na rybkę narobiłas mi ochoty Whiski, a nic nie mam w zamrażarce...Może jutro. Lubię rybę tak z rusztu albo w folii. I dużo pieprzu !
-
Przepis pewnie dobry, ale ja osobiście nie lubię żadnych zapiekanek z ziemniaków. Jakoś mi nie leżą..:( A te rury to canneloni. Kiedyś jak nie było takich gotowych na rynku, zawijałam i zapiekałam naleśniki. Nawet raz próbowałam zrobić z ciasta makaronowego, jakie mi zostało po pierogach, ale nic z tego nie wyszło i się rozleciało. :( Kurczę, tak piszemy o jedzonku, że aż mam apetyt na coś ekstra pysznego. Ja pangę lubię. Właśnie wszystkie inne ryby mi śmierdzą. Wiem, że lubisz Whisky ryby, tak chyba pisałaś. A zupy rybne robisz? A inne dziewczyny robicie, jesli tak, to jakie?
-
Fajne, ciekawe jak to smakuje z majonezem na ciepło. Foletko, takie muszle na pewno by Twoim dzieciom smakowały. Ja tylko podałam nazwę tych muszli po włosku, bo tak jest na opakowaniu, ale są to normalnie kluskowe muszle i możesz nadziać czym chcesz, a mięso z rosołu, to jest sposób, bo często nie wiadomo, co z nim zrobić.
-
Gotowane wcześniej, ale al dente...przepis jest po polsku na muszlach. Ja zrobiłam farsz mięsny z gotowanej wołowiny i indyka /skrzydła/,cebulka przesmażona, śmietana, przyprawy, układa się w naczyniu, zalewa /dość dużo/ sosem, zrobiłam pomidorowy i dusi się /smaży/ w piekarniku, ja dodałam na wierzch muszli, już po polaniu sosem, starty podwędzany ser. Wszystkim bardzo smakowało. Mnie też, więc polecam. Ale myslałam o innych farszach, np. grzybowym, szpinakowym albo zrobione na słodko z twarogiem i rodzynkami, zalane sosem waniliowym...Wariantów takich muszli może być wiele..tak myslę.
-
No może być smaczne...tylko jakie curry? Pulpety gotuję, mieszane mięsko z bardzo dużą ilością kopru, na pół kg daję pół szkl. wywaru z kostki rosołowej, pieprz /dużo/papryka słodka, 2 małe jajka, bułka wg uznania. Są bardzo delikatne i rozpływają się w ustach. A jeśli już mowa o jedzonku, to jak byli goście nadziewałam takie wielkie makaronowe muszle mięskiem conchiglioni rigati, było bardzo smaczne i będe je robić teraz również z innych farszami...
-
Kurczak w ananasach, to po prostu, obsmażone na tłuszczu piersi i inne kawałki /ew./podlane sokiem z puszki i duszone z kawałkami pokrojonego ananasa. I to wszystko!
-
Moniał, mogę z Tobą zalać tego robaka :( We dwie raźniej... A jesli chodzi o takie trudne osoby, no to powiedzieć coś przykrego łatwo, ale nie to chodzi. Raczej trzeba delikatnie, acz konsekwentnie bronić swojej przywatności i nie dać się sprowokować.W ubiegłym roku miałam taką sytuację, gdy była u mnie, rozmawiałam przez telefon z jej zięciem, podniosła słuchawkę drugiego aparatu i zaczęła podsłuchiwać. Niestety zareagowałam ostro. Nie odzywała się jakiś czas, a swoje zachowanie tłumaczyła, że gdy ktoś z domu rozmawia z jej synem z Ameryki, inni są na nasłuchu...Kazde tłumaczenie jest dobre, choć czasami komiczne. A ludzie Moniał po prostu są ciekawi, ja też zapytałam, czy ta pani chorowała, sorki....
-
NIEKONIECZNIE, oczywiście :p
-
Hihi...niech sobie je co chce, mnie to nie przeszkadza, ale ja nie koniecznie muszę to samo. W tym sęk. Tak naprawdę myślę, że jednak każdy jest inny i gdy się \"wsłucha\" w swój organizm, wie co może, a czego nie powinien. Ja dzisiaj na obiadek mam \"resztki\", czyli jedzonko lekkie i przyjemne, pulpety koperkowe, ziemniaczki i sałata. A Ty Fizzi gotujesz sama, czy się stołujecie? Whisky, u Ciebie pewnie lekko dietetycznie... Moniałku, a Ty jak się czujesz? Po takich okropnych przejściach.... Foletko, pewnie liczysz dni do wyjazdu do TM.
-
No ale mam nadzieję, że M czuje się juz lepiej. Ja przy takiej pogodzie boję się jedzenia na mieście, zresztą ze względu na te moje uczulenia rzadko jadam na mieście. A jesli chodzi o zasady żywieniowe męża kuzynki, to tłusto też, ale np. nie normalne masło tylko najlepsze i najtłuściejsze trzeba rozpuścić, zrobić ghee i do tego dodać olej /nie pamiętam tylko z czego, ale chyba sezamowy/i dopiero to jest dobre. Nie wolno pić po jedzeniu, ani w trakcie,tylko godzinę przed, należy zjeść łyżeczkę soli dziennie /oczywiście nie samą/, nie wolno herbaty z cytryną, jogurty, kefiry są niedobre, cukier oczywiście jest niezdrowy, co nie przeszkadza mu zjeść pół chałwy na raz, bo...lubi. I takie tam....dużo tego. Często, gęsto jakieś irracjonalne rzeczy. No i łyka mnóstwo mikroelementów okreslonej firmy, chyba jest bardzo podatny na sugestię..... Jeśli chodzi o ghee, to ono jest dobre do smażenia, nawet bardzo dobre, bo potrawy maja lekko orzechowy smak. A jego teściowa potrafi czlowieka wykończyć, wiem coś o tym aż za dobrze....
-
Hej Fizzi :) Whisky Malibu Foletko Moniał Agosia Anka Nadd Fizzi Miłego dnia !
-
Ło Matko, ale pusto !! A ja ciągle w biegu. Jutro napiszę więcej. Buziaczki dla Was. A Wy chociaż się odhaczcie :) Miłego dnia !
-
Witam w biegu i tylko macham narazie Miłego dnia !!!!!
-
Hejka, witaj Foletko, cieszę się, że już jesteś i taka dzielna. Brawo!! Chwilowo nie mam tlenu, pojutrze sobie ściągnę, musiałam odinstalować, bo jakieś diabelstwo się przyczepiło. dopiero jak odinstalowałam, znikło. Jestem bardzo zmęczona, jeżeli jeszcze dzisiaj nie będę spała, to padnę jutro.... Nie wiem, czy Malibu nie wyjechała. Wiem, że na jakiś weekend miała lecieć do Hiszpanii, może to właśnie ten.... Muszę wyłączyć kompa, bo mój pokój zajęty, wiec uciekam. Życzę Wam dobrej nocki i jutro pewnie też nie zajrzę za wcześnie, ale myślami będę z Wami. Papatki w zastępstwie Malibu..... Kolorowych.......
-
To są dylematy...Ale może rzeczywiście pomaturalna szkoła to strata czasu. Nie wiem. I ciekawa jestem, co zdecydujecie. Teraz jednak wykształcenie ma coraz wieksze znaczenie. Wiesz, ja też jestem połamana, każda kostaeczka mnie boli, zwalałam na te zmiany goścowe, ale to chyba coś wisi w powietrzu. U mnie okropny wiatr. Taki, że aż w głowie mąci. Biorę się za obiad, bo jeszcze nic nie zrobiłam poza odgotowanym rosołem na zupę :(
-
Cześć wpadłam na chwilę :) Rzeczywiście pusto, ale nie dopuścimy Whisky, żeby nam topik padł. Nie ma mowy. Anka, wypoczywaj i wracaj szczęśliwa i zadowolona :) Nadd, wszystkiego dobrego wspaniałego wyjazdu i powtórzę za Whisky tra la la...:) Ja tak mogę dopadać tylko, bo przy tak chorej osobie /leżącej/ jest masę zajęcia, wszystko podporządkowane.Ale jest w dobrym nastroju, a to najważniejsze. Zostaną do wtorku. Panowie wyjechali, więc jesteśmy same kobitki. Ja dzisiaj nie spałam prawie wcale, jestem zmęczona ale zadowolona. A Ty Whisky, co porabiasz ? Relaksik z rodziną...Syn wyjechał ?
-
I ja jeszcze raz. Przyjeżdża do mnie zaraz bardzo chora kuzynka. Wyraziła taką chęć. Podobno nieźle znosi podróże. Zostanie co najmniej do jutra. Oczywiście będzie jej mąż i mama. Chyba na jarmark nie pojadę, ale MM się zgodził jechać. .....:( Bardzo przeżywam ten jej przyjazd, w jakiej będzie kondycji, zaraz powinni być.
-
Cześć tylko macham . Mam gości i nic gotowe.....ale zajrzę potem .Miłego dnia !
-
A co się dzieje z Malibu ? Malibu, Ty już masz swój tort u mnie pt.malibu :)
-
Luksus pędzelka moża polega na surowcu, wiem, że ważne z jakiego włosa jest zrobiony. No i firma się liczy, jak wszędzie.