fizz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fizz
-
Widzę, że jesteś stałą bywalczynią cafe, ale miło będzie, jak będziesz zaglądać również do nas. A pieeees, to jaka rasa?
-
To miłe Fizzi, ciekawa jestem skąd Twój nick, bo mój prozaicznie od napoju na bazie alkoholu /wszystkie matki założycielki mają to w swoim/ głównie fizz gin hihi :D Stopka super !
-
Aha, zapomniałam napisać, że Whisky insynuuje, że Nadd nie chce znać starych i grubych. Ale się uśmiałam. I kto to pisze. Rozmiar 38. I jaki rozmiar !!! A fe Whisky, bo pomyślę, że domagasz się komplementów. :) Z jednym sie zgadzam, wszystkie jesteśmy, piękne i młode,/ nie mówiąc o tych najmlodszych hihi/ bo w sercu ciągle maj.
-
Witaj Anka Ale się wszystkie mijamy :D
-
Niby chłodniej, a jednak gorąco. Whisky dzięki, doszło. Najlepszy ten pierwszy plan, Malibu na tle malibu :) Ja też... Zazdroszczę werwy i energii. Oby tak dalej, tylko o nas nie zapominaj. Malibu ja wiem, że jesteś koszmarnie zapracowana i ta księgowość i przygotowania. Ja bym na Twoim miejscu nie wiedziała, jak się nazywam. Foletko utulam. Przykro mi, że synek choruje. Trzeba wierzyć, że nie będzie tak źle. A z TM, to przecież sie zdarza, na pewno za dzień dwa, albo jeszcze dzisiaj będzie dobrze. Nie martw się. A my jakby co, zorganizujemy łopaty. A jeśli chodzi o koleżankę ma kochającą rodzinę, ale oni bardzo cierpią, ona nie chce ich jeszcze bardziej dołować. Najbliżsi często się oszukują, tu tak jest. A ja mogę wysłuchać. Kiedyś nie chciano mnie, więc rozumiem, choć tu sytuacja zupełnie inna i bardzo tragiczna. :( Witaj Kurza Melodio, czy my się znamy? W każdym bądź razie zapraszamy i napisz coś o sobie. My jesteśmy tu od dawna, ale ktoś ciepły, życzliwy i serdeczny, smutny, albo wesoły zawsze jest mile widziany. Foletko, albo Kurza Melodia mnie zna /?/, albo po prostu pozdrowiła mnie, bo chociaż nas więcej jest tu matek założycielek, o mój wpis był pierwszy. Chyba, że to ktoś, kogo większość z nas zna ;) W każdym bądź razie witam, mam nadzieję, nie tylko w swoim imieniu.
-
Ja mam znowu przeżycia, rano znalazłam na tarasie na złożonych przed deszczem poduszkach maciupeńkiego kotka, jak piąstka, pyszczek piękny, ale chudzinka straszna :( Nakarmiłam i poprosiłam MM, żeby znalazł mu dom. Zna tu ludzi. Boję się o psa, bo dostała \"kota\" , jak poczuła i kota, czy by zaakceptował. Narazie gdzieś łazikuje od 5-tej. A maluch chodzi koło mnie i się wdzięczy.. A noc minęła okropnie, ale dobrze, że minęła. Jadę na cmentarz, dzisiaj Dzień Ojca. Koteczek siedzi teraz w zimówce.
-
Whisky hej, minęłyśmy się :)
-
Dzień dobry Faktycznie się rozpisałyśmy. Whisky co się dzieje? Martwię się o Ciebie. Malibu wiem, że jesteś zajęta, ale chociaż raz dziennie odezwij się. Foletko współczuję tego przemoczenia. Mam nadzieję, że dzieci są zdrowe. Agosia jakie dalsze działania w związku z wygranym przetargiem, urzędowe, rozumiem, a w hotelu jak długo chcesz pracować? Anka do połowy lipca coraz bliżej. Dokąd wybieracie się na urlop? Moniał rozumiem, że niedługo wyjdziesz na prostą. Czy z sąsiadami wszystko załatwione? Kurka Nadd Nadd chyba nas porzuciła...:( Miłego dnia dziewczyny...
-
Cześć dziewczyny Agosia, bardzo, bardzo się cieszę, gratuluję i żałuję, że nie jestem młodsza i w lepszej kondycji. Ale naprawdę cieszę się. Będzie dobrze !!!! A ja jestem tak zmęczona, jak dawno nie byłam, psychicznie i fizycznie. Fizycznie, bo gorąco, bo to cała wyprawa. MM w pracy, więc autobusami...A psychicznie, bo nawet nie wiem, czy powinnam to pisać, żeby nie zepsuć Wam nastroju. Z jednej strony spotkał mnie wielki zaszczyt i wyróżnienie, z drugiej niesamowite obciążenie. Byłam u koleżanki, która umiera, chciała ze mną rozmawiać i rozmawiała o swojej śmierci. Coś takiego spotyka mnie drugi raz w życiu, wcześniej jakieś 15 lat temu odchodziła zaprzyjaźniona ze mną pani w wieku mojej mamy. ktoś mi kiedyś powiedział, że jestem dobra na niepogodę... Oczywiście nie chcę o tym wszystkim pisać i może nie powinnam....ale trudno nie myśleć. Dość, że przyjechałam i strzeliłam sobie ogromnego drinka. Efekt jest taki, że boli mnie głowa. A ja wcale nie czuję sie lepiej. Takie jest życie. Położę się wcześniej, a od jutra spróbuję cieszyć się życiem. Dzisiaj nie mogę :( Dobrze, że MM jeszcze nie wrócił. Wczoraj go znowu przyłapałam na piciu, ale udałam, że nie widzę.
-
Dzień dobry wszystkim, co piszą i czytają Dzisiaj jadę do miasta i aż sie boję. Burze, nawałnice i duchota. Foletko, u Ciebie musiało też coś się dziać, coś mówili w tv, że w Twoim rejonie były wichury i burze. Tak ma być jeszcze dzisiaj. Mimo nie najkorzystniejszej pogody życzę Wam miłego dnia... Tak krótko , bo sie śpieszę...
-
Ale wiemy o co chodzi HIHI :D:D Dobranoc dziewczyny, idę pod prysznic i poczytać.
-
Co z Wami dziewczynki, słońce i upał Was wykończyły ? Pocieszę, jutro będzie jeszcze cieplej :) Teraz właściwie juz nie ma słońca, ale jest parzące powietrze, nie ma czym oddychać, 34 st.C w cieniu i zero wiatru....
-
Postanowiłam zrobić coś dla siebie. Peeling, żel na ciało, folia, maseczka, relaks. I już. Może będzie lepiej. :) A co mi tam. Tniutniam wszystko i myślę o sobie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
No to chyba też spalę jakiś garnek :D Sorki, wiem, ze to marny dopwcip :(
-
Coś Wam wysłałam :)
-
Ja też nie wiem, nic mi nie idzie, rozłożyłam deskę, bo jest sterta prasowania, ale za gorąco, próbowałam coś przeszyć, też nie idzie. Do niczego się nie nadaję, a tyle chciałabym zrobić. I kto to powiedział \'chcieć to móc\" :D
-
No, jak ładnie się dziewczyny wpisują. A biedna Malibu tak zagoniona i zapracowana przed wyjazdem, że nawet pewnie czytać nie ma czasu :( A u mnie Whisky, jak zawsze proza życia. I chyba powinnam w góry wyjechać, bo tu same doły :D Poza tym nie lubię tego okresu czasu, gdzieś za 3 tygodnie będę nie do życia, a świat taki piękny.....Na początku lipca jeszcze chcę jechać do kuzynki, a potem już tylko katar i kichanie . U Was pewnie też wściekle gorąco. No trudno nam dogodzić ;) było zimno źle, jest upał też źle :(. Ło matko /cytat z Malibu/ Takie gorąco rozleniwia, a to nie jet fajne. Normalnie jestem ruchliwa, a tak.....takie nie wiadomo co. Whisky, za chwilkę rozwiną mi się kwiaty sandewillii. A hortensja bukietowa ma tak dużo pąków, że jak im się nic nie stanie, to będzie jeden wielki bukiet. I zastanawiają mnie róże, te pod którymi posadziłam lobelie naprawdę nie mają mszyc, wszędzie gdzie indziej masakra.... Dobra, idę się wziąć za nikomu niepotrzebną robotę :(
-
Wcale o Was nie zapomniałam :P Whisky Foleta Anka Agosia Moniał Kurka Nadd [kwiat
-
Dzień dobry No właśnie, dla kogo dobry ? Mimo wszystko życzę miłego, dobrego i spokojnego ...dnia ! Malibu wszytkiego najlepszego, radości, miłości, realizacji planów, dobrego zdrówka, spełnienia marzeń i nie zapominaj o nas.
-
Nie mogłam wejść na cafe..W dodatku mogą wyłączyć prąd, bo zanosi się na solidną burzę, oby po meczu. W przeciwnym razie chmury gradowe w domu gotowe.:) Whisky, jak chcesz mieć taką ilealną przezroczystość, farbę rozlewasz, jest jej naprawdę dużo. Jeśli ograniczasz wzór wąskim reliefem, farba musi dokładnie się rozlać we wzorze, w przeciwnym razie nigdy nie będzie idealnie równa i przejrzysta powłoka. I dlatego na takie malowanie, jak u mnie na drzwiach wbrew pozorom wychodzi sporo farby. I nie wolno poprawiać, kryć drugi raz. Tylko medium, bo drzwi myjemy różnymi płynami. Spróbuj najpierw na kawałku szkła, weź większy pędzel i nim nakładaj. Większe powierzchnie się zawsze robi trudniej, ale jak dojdziesz do wprawy, to zobaczysz, że szybciej.
-
Agosia Whisky dzięki Jeden adres sklepu z surowcem do robienia biżuterii miałam, ale tu na kafe są inne. To mnie ciekawi, zwłaszcza rzeczy robione z kamieni. No muszę pomyśleć, bo trochę mnie kusi. Lato, to u mnie zły czas, bo alergia, prawie nie wychodzę i nie mogę malować, więc może właśnie biżuteria.... Zaraz jadę do miasta, tego mniejszego ;) wsiobusem, odbierze mnie MM, jak będzie wracał /czytajcie spieszył się na mecz/ i dobrze , bo w autobusach pewnie horror... Whisky, ja właśnie przechowuję stosy papierków, kwitków, rachunków. Ale to chore !!!!
-
GRATULACJE !!!!! no i impreza chyba była udana :D:D:D
-
Misio był ściągnięty z innego topiku. Prawdę mówiąc chyba bym sama takiego nie umiała zrobić. :( Ja się narobiłam i czuję się zmęczona. Mam ochotę poczytać po MjM, ale mam parę telefonów do wykonania i nie wiem, czy potem będę jeszcze miała siłę. Coś wisi w powietrzu, bo jestem niespokojna, a to zawsze się sprawdza. Dziewczyny, czy któraś z Was robiła kiedyś samodzielnie biżuterię ? Od pewnego czasu za mną chodzi taka ochota.. Sama prawie nie noszę, ale lubię broszki, bransoletki, no i na prezenty... Za dwa tygodnie mam podwójne imieniny/małżeństwo/ i chyba zrobię T-shirty z nadrukiem, tylko muszę znaleźć coś śmiesznego /?/ Whisky, jesteś zmęczona, bo znowu ma być burzowo /jutro/
-
Właśnie zrobiłam tę kuchnię i wysyłam Ci Whisky. A na wiciokrzewach to zawsze były mszyce i niestety na różach. Ale na różach w tym roku, odpukać, jakoś mniej. Może to zasługa lobelii, zawsze przy różach na dole miałam aksamitki, w tym roku po raz pierwszy lobelie. Aksamitki są świetnie na robactwo w ziemi, nicienie. A rosły jak szalone, bo róże podlewam gnojowicą, taką prawdziwą od krówki :D Jak też pracuję jak szalona. Podlewałam tylko 2 godziny, nawozami i obskubywałam przekwitnięte kwiaty. Przyjemność posiadania kwiatów niestety to nie tylko podlewanie i podziwianie :D