Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

fizz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez fizz

  1. Cholerka, cholerka ..... Człowiek to dziwny stwór, twór, ale i wór. Takie mam brzydkie skojarzenie z worem i nie chodzi o jedzenie/ bo niektórzy worki bez dna/ raczej na to, co w człowieku... Okropne, jak nastroje, stroje, troje, roje, oje, je, eeeeeeeeeeeeee... Popie.... a jestem
  2. Noooo, zebrałam się w \"kupę\" i jestem Foletko, zawsze możesz zadzwonić i nie tylko Ty. Każdy telefon i wiadomość od Was jest dla mnie bardzo miły i wtedy czuję, że JESTEM. U mnie w domu też się robiło łazanki /domowe/ z kapustą. Kiedyś kupiłam do grzybowej na Wigilię, ale mimo tego, że gotowałam i gotowałam, to ciągle były al dente /??? aldente???/ Ja ciągle w szlafroku, ale może zmobilizuję się i chociaż umyję głowę. MM w papierach, zawalony po sufit. A zimy ni ma. To co jest, to ni to, ni owo, dobrze, ze choć troszkę słoneczka było. Dla wszystkich
  3. Hejka, dzieki Wam Nie gniewajcie się, odezwę się trochę później. Słonecznego dnia !
  4. Cześć dziewczynki Dzięki Monia [Nadeńko Whisky Czuję się w obowiązku napisać parę słów, choć po prostu nie mam siły. Jeszcze raz dzięki za troskę.... Mam nadzieję, że choć u Was lepiej troszkę. Ja po prostu nie do końca daję sobie radę. Sorki, pozdrówka dla wszystkich
  5. Przepraszam, mam nawrót choroby, całe dnie przesypiam, nie daję rady z niczym. I po 14 godzin sama... Sorry
  6. Sorry, mam kłopoty, to nie brak złej woli... Przepraszam
  7. Cześć dziewczynki :) Whisky, jak się czujesz ???? A reszta ?? Ja jestem nieżywa, nie spalam prawie całą noc, nawet proszek nie pomógł. Zasnęłam ok.6-ej ...Okropność i na dworze też Miłego dnia i dobrych nastrojów.
  8. Whisky, poproszę o przepis...:) A rzadkie, to dobrze. Moja mama. która robiła najlepsze na świecie pączki, mówiła, żebym nigdy nie robiła gęstego ciasta do pączków, bo będą twarde, z rzadszego trudno jest je robić, ale za to niebo w gębie...mniam mniam. Tak się zobowiązałam i też tak chcę. Organizacja chrzcin ma należeć do mnie. Będzie w domu u babci majowej panienki /salon ca 40m/ jeszcze nie wiem, czy wszystko sama, czy częściowo catering, wolałabym wszystko domowe. Ew. trochę prac porozdzielam. Przyjaciółka chrześnicy jest b.bystra w takich sprawach, jej ciocia przez płot piecze przepyszne serniki, ja zrobię torty. Myślę, że będzie 20- 25 osób. Moniał tez jestem ciekawa, czym się zaczytujesz. A ja dość dawno nie miałam książki w ręku. Jak to ja, mam napady, na malowanie, na czytanie, na sprzątanie, teraz na leniuchowanie :D
  9. Foletka Whisky Ale fajnie, że jesteście. Cieszę się Whisky, że nie jest gorzej i rzeczywiście jesteś dzielna :) A racuchy, to takie na drożdżach, czy z twarożkiem? I na czym smażysz? Foletko, to Ty teraz masz szansę trochę odpocząć, rodzinka wyjechała, dzieci w szkole. Ale nie wiem, co Ci doradzić na obiad... A dzieci nie jedzą w szkole ? Ja mam coś dla siebie od wczoraj, a w ogóle wzięłam się za porządki w szafach, wywalam stare rzeczy i muszę pomyśleć o tych chrzcinach, co będą na Wielkanoc.Podjęłam się organizacji. Nowy rok, nowe sprawy i musi byś lepiej ze starymi. Anuśka, ciekawa jestem, co zdecydujecie. To dobrze, że najpierw TM pojechal na rekonesans, bo chociaż masz tam siostrę, to inaczej poznać, jak jest na własnej skórze. No i będziecie wiedzieć, czy poradzicie sobie bez bliskich osób. Pisałaś, ze syn zostałby w Polsce na studiach.
  10. Aniu, my z MM też wrześniowi :)
  11. Anuś :):) Rooibosa próbowałam jeszcze kiedyś /chrześnica go pija/, ale nie bardzo mi odpowiadał ten smak. Ale może, jak jeszcze raz spróbuję.... Anuśka, do marca już niedaleko, a potem przegadacie sprawy i na pewno wszystko ułoży się dobrze. Cieszę się, że jesteś Emmi 15-tka to już coś. U mnie za chwilę będzie 2 razy tyle, oczywiście z zawirowaniami, jak to w życiu... MM raczej nie obchodzi, raczej nie pamięta, ja już się raczej nie gniewam za to :) Przez całe życie uczymy się :)
  12. Cześć dziewczynki Emmi :) Whisky, ale mnie zmartwiłaś, co się stało, dlaczego..Potknęłaś się ? Jak dzisiaj się czujesz ? Niestety boję się, że teraz bardziej czujesz ten upadek. Mam nadzieję, że to tylko małe potłuczenie. Jest takie coś Altacet żel, na stłuczenia i obrzęki, wiem z doświadczenia, że pomaga. Utulam Cię i życzę, żebyś jak najszybciej poczuła się dobrze. Emmi dzięki Widzę, że teraz Ty jako pierwsza jesteś na topiku, to tak jest przy małym dziecku, że człowiek wcześniej jest na nogach. Ja wczoraj fatalnie się czułam, poranny ból głowy to było nic, dopiero później zaczął się prawdziwy. Na zewnątrz w powietrzu jakaś dziwna zawiesina, nic nie widać, żyję w chmurze... jakoś nie nastraja to dobrze, ale trzeba się zmobilizować i wziąć za nikomu nie potrzebną robotę, no i tę potrzebną też :) Nadeńko Anuś Monia I dla wszystkich
  13. Ziemia przepuszczalna, bardzo kwaśna, kora, torf, 3 x w roku zasilane nawozem do rodo. Ew. pryskane na grzyba i też na ziemię pod nimi, usuwanie opadniętych liści i chorych /koniecznie!!/, u mnie stanowisko jest dość słoneczne, ale w b.upalne dni, kwiaty trochę więdną, podlewane nie codziennie, ale za to b.obficie /woda z węża leje się prawie pod korzenie/, zraszane ale nie w upał, osłonięte od wiatrów, muszą się zaaklimatyzować zanim zaczną solidnie rosnąć, bardziej wymagające od azalii. No i są trujące !!!!! Uwaga dzieci!!! Najlepiej ogrodzić. Ziemia po rododendronach /jeśli duże i długo rosną, jest jakby skażona, nic nie chce tam rosnąć. U mnie obok są hortensje kwitnące później, są też kwasolubne /choć nie aż tak/ i jakoś się zgadzają. Żeby były naprawdę ładne potrzebna jest wilgotna, ale nie mroźna wiosna i dużo pracy. Później, mimo, że więcej kwiatów radzimy sobie łatwiej, tym bardziej, że jeśli jakaś gałąź zachoruje, ukruszy się, starsze rośliny odbijają od ziemi i pięknie się rozkrzewiają.
  14. Dzięki Emmi. Rododendrony nie kwitną wszystkie jednocześnie, najpierw biały, najstarszy i najszerszy/20-letni, jeszcze z poprzedniej działki/. Zaczynają koniec kwietnia, kończą połowa czerwca.Ale dużo pracy, po przekwitnięciu usuwamy wszystkie kwiaty, bardzo to żmudne i pracochłonne, ale dzięki temu lepiej rosną bo roślina jest silniejsza, jak nie zawiązuje nasion.
  15. Jestem, jestem, ale to z powodu zrobienia obiadu. Myslałam, że znowu się uda ;) A soczek to nie taki problem, tak po łyżeczce, dwie sobie popijam... U Foletki pewnie taka pogoda, jak u nas dzisiaj.
  16. Emmi Whisky Właśnie piję soczek
  17. Cześć Anuśla Jak miło Cię widzieć. Ciekawa jestem, jak się czujesz, czy troszeczkę lepiej. Przecież od Nowego Roku, to jakby \"z górki\" Życzę Ci tego
  18. Cześć dziewczynki Ja mam dziś nastrój \"baniowy\" i \"bańka\" też mi pęka. Zmiana ciśnienia. Znowu przez POGODĘ. Jak to łatwo wytłumaczyć swoje słabości. Podejrzewam, że wszyscy gorzej się czują. MM pojechal po ...cytryny ;) Trochę słońca życzę.
  19. Cos się dzieje z tymi wpisami.:( Ale potem w końcu są.
  20. Emmi wysłałam Whisky, ja nie wiem, czy tyle bym dała radę, ale moja teściowa tak robiła z cytrynami wyciśniętymi, jak w opisie. To było b.dobre.
  21. Whisky, ale numer!!!!!!!!!!!! masz rację... moja znajomą też wpuścili w maliny, bo to ona mi nadała sprawę. Dobrze, ze nigdzie nie dzwoniłam.
  22. Fajna ta kuracja, ja lubię cytryny, ale tak dużo ????? No nie wiem.
×