fizz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fizz
-
Cześć Nie pisałam, bo działo się dużo i źle. Już nie dostanę się do psiego nieba. Premier/ notabene od tygodnia nosił inne imię/ nie żyje. Został uśpiony, nawet go przeprosiłam. Mam okropnie poszarpaną stopę, zrobił to niespodziewanie, znienacka. Między palcami rozorane zębami na 7 szwów. Ot tak po prostu. Stopa szyta, dziury jak po gwoździach od spodu stopy, duży palec też poszarpany, na szczęście kości całe, wściekły ból i niemożność chodzenia, jeszcze nie ruszam palcami, więc nie wiem, czy coś jeszcze, czy w porządku z nerwami. Krew lała się tak, że skarpetka w ciągu kilku sekud była mokra, potem podłoga, nie można było zatamować. To było przedwczoraj wieczorem, dobrze, ze był MM, sama mogłabym nie dać rady. Samopoczucie, poza stroną fizyczną, gorzej niż złe. Emmi, jak widać nie pasuję już do klubu miłośniczek zwierząt. Gdzieś popełniłam błąd? Krótko mówiąc jestem do niczego. Niestety leżę, teraz z nogą wysoko przy kompie. Wam życzę wszystkiego dobrego!
-
Dobrze Whisky, że wszystko załatwiłaś :) Jesli kogoś interesuje to blog o majowej panience, ona już chodzi na pływanie... http://majazv.blogspot.com/
-
Nadd ma rację, coś dzisiaj wisi w powietrzu. Do czego się nie dotknę wszystko chrzanię...
-
Nadd :) No też ładne słowo :)
-
Foletka, chyba tak źle nie będzie, pewnie macie jakąś konkretną umowę i na jaki czas. Wyśle, nie wyśle
-
Żebyście wiedziały, ile mnie wysiłku kosztuje, żeby do Was napisac i wyslać. Wszystkie się pie.... Za każdym razem myślą ciężko grzeszę, bo w duchu pioruńsko przeklinam, te..panie to najdelikatniej :) W dodatku dziś jestem niekumata, jaki cud..? Nie dość, że leniwa, to jeszcze głupia. No, tylko sie powiesić, ale się potem brzydko wygląda i nie chciałabym, coby mi sekcję robili. No wypisuję takie głupoty, to, czy ja normalna jestem??? Ale to chyba przez ten net, a właściwe cafe. Wysle, nie wyśle, zginie, nie zginie... Chol....!!!!!!!!!
-
Duchu !!! Duchu Moni, wejdź z powrotem w Jej ciało, ale żeby nic nie bolało :D Whisky, naprawdę współczuję tych kłopotów. Wiesz, czasami tak mamy, że normalnie sprawy oczywiste nie załatwiamy tak, jak trzeba, bo rutyna, myślenie o czymś innym, gorsze samopoczucie. Jesteśmy tylko ludźmi. Trzymaj się !!!
-
Whisky, a wiesz ja boję się transakcji przez net, a niby wydaje mi się , że bywam nowoczesna. Foletka, czuj się kopnięta i nie wracaj, bo co Cię tu czeka. Ostatni odcinek serialu :D i prawie tylko.... Monia, jak Cię nic nie boli, to co ? Źle ??????
-
Hejka Wiecie, jak wczoraj późnym wieczorem weszłam na cafe nie było żadnego wpisu po moim. I kto mówi, że cafe dobrze chodzi :( Dzisiaj rano są, a zaglądałam wczoraj jeszcze około 23-ej. Kot drapie, wyciąga nici z szycia, tego na wierzchu, no i sierść, mimo, że go czeszemy. Psy może mniej. Księżniczka siada pupskiem, przednie łapy na podlodze, a jamnior wchodzi, jak nikt nie widzi i tarmosi jakieś poduszki itp. Dostaje za to OPR. FOLETKA koniecznie do pracy, bo za kilka lat też Ci ktoś powie, że jesteś leniwa. Ale sobie wzięłam do serca :D U mnie mroźny ładny ranek, ale dzień zapowiada się średnio. Powinnam pojechać do koleżanki, ale na razie na dłużej nie mogę się ruszyć. W ogóle jakiś pomór wśród sprzętu domowego, znowu zepsuty piec co. w piekarniku termoobieg, żelazko słabo prasuje /????/ i spalił sie silniczek od miksera, trzeba kupić nowy...itp.itd. Ale mam nadzieję, że choć u Was dobrze. Miłego, słonecznego dnia, zapraszam na zielona herbatę /Nadd ?/
-
Ten pokrowiec na kanapkę w bibliotece był b.trudny, ale do kominkowego raczej łatwe. U mnie tak zwierzaki paprzą, że tylko pokrowce mnie urządzają. Nawet jakbym miała kasę nowych foteli i kanapy też bym nie kupowała. Ta ma z 8 lat, a kot drapie, psy też czasami podniszczą. Więc pomyślalam, że pokrowce, to nawet higieniczne :)
-
Tzn. że z tymi moimi snami coś jednak jest :) Moje sande i bugenwille póki co żyją. Choć listki jakby trochę liźnięte chłodem. No to powoli u Ciebie coraz ładniej. Mój kominek też już całkowicie skończony. Dziś uszyłam jeszcze poduszki do biblioteki. Brakuje mi dywanika, małego czerwonego, a jeśli coś jest to wiśniowe... Chciałabym kupić materiał na pokrowce do kominkowego, ale to nie będzie proste, bo chcę coś taniego i odpowiedni kolor. Potrzebuję dużo metrów.Do biblioteki brakuje mi coś jeszcze na śnianę. Może jakieś malowanie, ale teraz czasu brak. Jestem, pełna podziwu dla mądrości Nadd i Jej prawidłowej diagnozy
-
Kiedyś z gośćmi bywało różnie...hihi Teraz mam b.kulturalnych :)
-
A mnie się śniło, miałam Ci Whisky napisać, że rozmawiałam z Tobą przez telefon, bo miałyśmy się spotkać i miałam Ci przywieźć jakieś egzotyczne nasionka, czy cebulki roślin . Jakoś tak dziwnie, bo wyraźnie słyszałam Twój głos...
-
Ja też byłam na tej stronie, ale nie ma mojej szkoły, bo zlikwidowali. Po prostu XIV LO nie istnieje. A nazwiska i tak mamy tam panieńskie... hihi
-
Też nie mam numeru do Ani. I martwię się. Ten pomysł z amolem też mi się wydaje dobry, kiedyś dawało się olejek kamforowy A nie mam zamiaru nie dawać krzeseł, te przekąseczki, maluteńkie na jeden gryzek na stoliku przy fotelach. Na stojąco /a la fourchette/ miałam raz przyjęcie i wszystkie meble zniszczone, bo kieliszki i szklanki stawiali gdzie popadło, a meble miały politurę. To nie jest dobry pomysł, co innego na jakichś rautach/ hihi/ A tak w domu potem zbieranie śmieci i brudow zewsząd, parapetów, doniczek, nawet kanapy. Aż takich kulturalnych gości, to ja nie mam :D Mam nadzieję, że nikt z tamtych nie czyta tego :)
-
No Moniałku, trochę do śmiechu, ale więcej do płaczu. Coś zrób kobieto z tym uchem, bo jeszcze naprawdę zachorujesz. Albo do lekarza, albo może ktoś na gwałt Ci coś przyśle. No może to niekoniecznie będzie na gwałt.;) Foletko, następnym razem koniecznie podejmij pracę, my wiemy z Whisky, co mówimy :) Whisky, a Ty będziesz miała gości 8 grudnia ? Ja nie myślałam o zakąskach typu wędliny, właśnie jakaś sałateczka na listku sałaty, albo w pomidorze, jakieś sałatka owocowa na połówkach np.cytryn, jakiś twarożek owinięty łososiem. wszystkiego odrobinkę i nie na głównym stole, tylko na stoliku w kominkowym do drinka....aperitifu... No nie wiem... Potem na stole coś gorącego no i słodkie.. Może ktoś ma jakiś pomysł?????? Oczekuję podpowiedzi. Próbowałam ustalić termin z MM, ale są popularne imieniny i może coś komuś nie pasować.
-
Monia :) Skoro masz taki wiek, że Cię coś tam musi boleć, to mnie musi boleć wszystko :D Ja bez mięcha mogę żyć. A dziczyzny nie jadam, bo te zwierzęta żyją na wolności. Taką mam filozofię i już. Niektórzy mi dokuczają z tego powodu. A w ogóle mięso jem najwyżej raz w tygodniu. Ale skłonności do tego by być jaroszem nie mam. Lubię nabiał i głównie sery, serki, sereczki, jogurty etc. i jaja lubię. Fajnie, że sobie sprawiłaś tyle przyjemności. Należy się :)
-
Nadd, oglądałaś wczoraj "Dzień świra" Ja trzeci raz. Na obiad m.in.sarnina /nie jadam dziczyzny w ogóle/ ale pyszne też zawijaski wołowe i malutkie goloneczki, prawdziwy domowy rosół, 3 ciasta, w tym moje faworki. A ja się nadal lenię. Zresztą wczoraj usłyszałam od gospodarza, niby miał to być żart, ale chyba uzasadniony, ze leniwa jestem... :( Foletka, musisz przekonać MM, będziesz wśród ludzi i faktycznie najważniejsze większy kontakt z językiem. Znajomy, do Ciebie apel !!!!
-
Ja dlatego mam problem z prezentami, bo przede wszystkim nie mam czasu. Mam na początku grudnia małą uroczystość w domu. Niby okazja nie taka mała, bo prawie okrągłe urodziny MM, ale wypada mi cokolwiek zrobić. Do tego czasu, trochę większych porządków w domu. Ja teraz nie robię już imprez kilkunastoosobowych /do 20/ ale te 10 osób zaprosić powinnam. Niestety nie będzie najważniejszych :( I mam problem, czy sobota wcześniej np.na 16-tą, czy niedziela wcześniej :), czyli zakąski i obiad. I w ogóle co.... A zrobienie prezentów, to dużo czasu... No i nie wiem, co z Świętami ze względów wiadomych i w ogóle nic nie wiem. Whisky, na Ciebie zawsze kiepsko działa taka pogoda i krótki dzień. A jak w domeczku. Popchnęłaś coś z robotami kuchennymi?
-
Foletko, a mogę ja się załapać na kawkę ?
-
Znów mam kłopot z cafe. Po poprzednim wpisie widać, że nie mogę poprawić błędu. I tylko te problemy na cafe. Też kłopot z wysłaniem. Ale jakoś się gimnastykuję :(:( Uprzejmie proszę, odezwijcie się. Nie chcę napisać, że Was dyscyplinuję;) Nadd :) Milego dnia wszystkim życzę!
-
Dzień dobry ! Moje drogie koleżanki, zaczynam się o Was martwić. Już nie powiem, że o Anię, bo bardzo. Malibu pewnie tradycyjnie wpadła tylko na chwilę :( Foletka balowała, Moniał tłumaczę, bo weekendy spędza rodzinnie, Emmi zagoniona, to zrozumiałe. Ale co z Whisky ???? Naprawdę niepokoję się. Zawsze byłyśmy na posterunku. Chyb, że jakis wyjazd.
-
Hejka Nadeńko Na obiedzie super. miło i pysznie /mniam mniam/ Ale tu pusto dzisiaj.. Wyśpij się dobrze. Dobrej nocki i kolorowych snów.
-
Hejka, Whisky, śniłaś mi się :), a właściwie, że rozmawiałyśmy przez telefon. Ja w biegu, a nie wiem, czy \"pójdzie\". Jadę na proszony obiad, czekam na ważny telefon etc. Miłego dnia !!!!
-
Wg mnie wcale nie chodzi, coś się dzieje. Ja od godziny nie mogę nic wysłać. Nadd, ale kiedyś przyjedziesz ???:) Zapraszam ! Nie wiedziałam, że byłaś w Peru. Super. Napisz cos o tej podróży.. Emmi mnóstwo pracy przed Tobą, ale ja taką pracę lubię, a w góle w swoim życiu przeprowadzałam się 18 razy :)