Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

fizz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez fizz

  1. Hejka dziewczyny ! MM już w domu i komp będzie pewnie zajęty :), a może nie. A Moniała już pewnie w domu nie ma :( Miłego weekendu, słonecznego i ciepłego. Aha, a dzisiaj śniła mi się Malibu, tym razem fizycznie. Pamiętam, że bardzo się gdzieś stroiła na jakąś wielką imprezę. Dziwne to wszystko :) A Ona się nawet nie odzywa :(
  2. Jasne, że się wszystko ułozy. Będzie SUPER
  3. Trzeba by to opić :D
  4. Monia, jak dobrze, że jeszcze jesteś. Bardzo pięknie się wszyscy zachowali w szkole Mlodego. Sympatycznie. Będzie miał dobre wspomnienia. A pustotę mieszkania znam. Kilka likwidowałam. Wydaje się wtedy wielkie i nieprzytulne. I chce się szybko stamtąd uciekać. Jak oddawałam mieszkanie rodziców i mojego dzieciństwa, nawet tam nie poszłam, bałam się, że się poryczę. Był tylko MM. A czas tak szybko mija, że ani się obejrzysz i nowy dom będziesz miała urządzony. U mnie była burza jak się patrzy. Grad, wichura i brak prądu, oczywiście. Z tarasu musiałam szybko zbierać poduszki, bo i tak mokły mimo zadaszenia, tak zacinało. A chciałam upiec ciasto.
  5. Ja wróciłam, a nikt tu się nie pokazywał :( Wiatr jest taki, że wlosy wyrywa :D Oczywiście żartuję. Ale dawno takiego nie było. Nie zdziwię się, jak prąd wyłączą. Kupiłam rabarbar i zrobię ciasto, nie wiem jakie, może kruche... A teraz zaczyna grzmieć. To zmykam.
  6. Hejka Whisky, ja zaraz będę miała rozrywkę w kolejkach :) Jadę do miasta i nie wiem, co z psami. W domu mogą napsocić. Zwłaszcza Premier. Ale, jak będzie padać, to też niedobrze, bo mogą drapać w drzwi. Też Premier :D Odezzwę sie po południu. Aha, dobrze byłoby mieć baterie słoneczne na dachu...
  7. Hejka wszystkim ze słoneczkiem :) Narazie świeci i zapowiada się ciepło, choć mam świadomość, że to cieplo może oznaczać duszno, zważywszy ostatnie deszcze. Whisky, śniłaś mi się :) Nie fizycznie, ale rozmawiałyśmy przez telefon. Ja miałam na wykończeniu jakiś drewniany dom letniskowy, taki z półpiętrem, bardzo przeszklony. Ustawialiśmy z MM jakiś stół na dole, mówiłam, że pod schodami ma być jakieś siedzisko, jakaś kanapa, wiedziałam, że masz mnie odwiedzić i wtedy zadzowniłaś, że już wyjeżdżacie i bedziesz za 2 godziny. Jeszcze chwilę pogadałyśmy i ja się martwiłam, czy w ciągu 2 godzin zrobie porządek :D Jak to życie przekłada się na sny...:) A stanie w kolejce to chyba wątpliwa rozrywka :D A to miejsce, gdzie był ten domek bylo wyjątkowo cudne :) Muszę nakarmic zwierzyniec. Miłego dnia ! Foletko i Znajomy Malibu Anka Monia Nadd Zahir Turkus
  8. Cieszę się Foletko, że sprawa załatwiona. Moni będzie brakować tak, jak brakuje Malibu :( Nie wiem, dlaczego jestem taka zmęczona. Niby mam jakieś rozrywki /spotkania/, ale tak naprawdę jestem b. zestresowana. Z powodu cioci i z powodu kuzynki. Tam też rokowania nieciekawe.:( Nie umiem się zdystansować do takich spraw, a wiem, że trzeba. Inaczej trudno będzie samemu żyć i pomóc innym. U mnie cały dzień padało, jutro też ma padać. Ktoś się do mnie dobijał. To też mnie zdenerwowało. Nigdy nie otwieram, gdy dzwoni ktoś obcy, jak jestem sama i nie jestem uprzedzona. Tu jest daleko do drogi i sąsiedztwa i łatwo zostać ofiarą...
  9. chcesz...oczywiście :P Dzięki Whisky za pochwałę mojej samotni :)
  10. Dzisiaj też była u mnie koleżanka, ale inna. Teraz jestem jakaś taka bardzo zmęczona. I nawet ciężko mi coś składnie napisać. Chyba mam kiepski dzień. Whisky, masz rację to ta pogoda tak działa. Może jutro będzie lepiej. Mam nadzieję. Chcę jechać do miasta, a zwierzyniec zostawić na zewnątrz. Foletko też jestem ciekawa, jak to wszystko się skończyło. A jeśli chodzi o włosy, pamiętacie kiedyś nie było takich farb i kobiety miały na głowach szopy z tlenionych zniszczonych włosów. A teraz do koloru do wyboru. Chcwsz zielone, czerwone...mówisz, masz.:D
  11. Monia, hej. To fatalnie, że nie będziesz miała netu :( Bo i Ciebie tu nie będzie :( Trochę Ci zazdroszczę, ale tak pozytywnie. A ten mój wybryk to chyba nie do końca był mój, bo na pewno nie byłam prowodyrem. Żadnej powtórki już nie było. To była wielka nauczka. Ale najśmieszniejsze jest to, że jeden z tych mlodych ludzi, to aktualnie najbardziej znane tu i nie tylko tu nazwisko.... A jego narzeczona, jak przyjechała, to mało nie zemdlała jak zobaczyła milicję i jak jego przepytują... Nadd, chyba psy trochę się przyzwyczaiły do tej sytuacji. Premier na pewno. On jest luzik, byle tylko miska była pełna :D Sunia zawsze tęskniła, jak MM wyjeżdżał. Ja częściej gdzieś jadę, więc za mną nie tęskni. Życzę Ci, żeby wyjazd był udany i nie za bardzo męczący :)
  12. Hejka Myślałam wczoraj, że już nikt nie zajrzy..... Czułam się dobrze i spałam do 4.50. Aż ! Foletko trzymajcie się, będzie dobrze Miłego dnia !
  13. Whisky, a nie jesteśmy ? Nadd, to Ty tyle dni pracowałaś ???? Nie wiem, jak dajesz radę
  14. A ja mam okropieństwo na głowie. Zamiast iść do fryzjera, robiłam eksperymenty. No właśnie Foletko, sama mi często piszesz, że jesteśmy po to, żeby się wzajemnie wysłuchać. A ile ja szyb wybiłam.............. A jak miałam 19 lat zobiłam coś strasznego, tzn. nie tylko ja. Bylo to w pewnej ostatnio bardzo głośnej /tzn.o której jest glosno/ miejscowości na Mazurach. Razem z kuzynką mieszkałyśmy w pokoju obok dwóch prawie skończonych lekarzy i wspólnie wypiliśmy nie wiem, ile win. I rzucaliśmy przez okno butelkami. A na drugi dzień przyszła milicja, bo wezwał ją facet z przeciwka, który miał od szkła dziurawe wszystkie opony. Wstydzę się do dziś. Ale nie wiem jak to się skończyło i nie pamiętam... To zresztą bylo moje pierwsze upicie się..... Każdy ma coś na sumiemiu. Chyba...........
  15. Anuś, to może choć wirtualnie coś \"chlapniemy\" :D ? Noooo, szkoda !!!!! A mam mówiła mi, że nie mówi się \"no\". A ja mówię...hihi
  16. Foletko Aż mi mowę odjęło !
  17. A co z Foletką ???? Jeszcze to miałam napisać. Foletko
  18. Ciekawa jestem Anuś, jak fryzurka :) Ja sobie nie zrobiłam dobrze. :D Przyjechała koleżanka, a właściwie przywiózł ją syn, a odebrał mąż. No i jestem w stanie wskazującym i prawie mi dobrze. Może nawet się jeszcze doprawię :D Whisky, Ty masz taki talent w urządzaniu domu. Może zagospodaruj te drzwi inaczej. Wkomponuj jako element dekoracyjny domu. Namaluj np. jakiś samochód , taki prześmieszny i wstaw te drzwi, a wcześniej zrób na nich dekupaż. To nie żart. Jakby co, mogę pomóc :D A w ogóle drogie koleżanki, gdyby tak było więcej chęci mogłybyśmy się spotkać, a tak.... Nie wyrażę się. Może po doprawienie się :D Aha, koleżanka była w dużo gorszym stanie niż ja. :D Ciekawe, czy któraś z Was teraz się odezwie, bo mi Was bardzo brakuje.
  19. Moniał !!! :) Hurra, jak fajnie, że jesteś i dzięki za relację. Dom z opisu wygląda super. Ale bardzo mi przykro, że Twój syn miał taką okropną przygodę. Straszne. Też bym nie popuściła. Mam nadzieję, że już wszystko w porządku. Też nie wierzyłam, że Malibu mogłaby być pod wpływem.... :D Dobrze, że jesteś zadowolona i na pewno wszystko się uda. Cieszę się razem z Tobą :) Zastanawiam się tylko, kto tu zostanie na posterunku, czytaj topiku :D Wygląda na to, że najstarsze i Najmłodsza,/bo i z Anią może też być różnie zważywszy Jej możliwości/ale i z Najmłodszą nigdy nic nie wiadomo. Wiadomo świat kusi. :D Musimy z Whisky chyba coś wymylić :D
  20. Nie wiem, czy nie jest jednoroczny, tzn. czy w naszym klimacie nawet w zimówce przetrwa /??????/ A ja sobie dzisiaj robię dobrze :D Jakieś maseczki, peelingi, masażyk, paznokcie itp. U pedikirzystki nie byłam nigdy. Wiem, że teraz inne czasy, ale moją mamę zarażono grzybicą paznokci. Przeszła piekło, ze zrywaniem paznokci włącznie. Dopiero pod koniec życia wyleczyła ją dzięki nowoczesnym lekom. Mam jakoś tak zakodowane, że wszystko się może zdarzyć. Manicure też sama robię. Ale koleżanki chodzą i sobie chwalą.
  21. Ten jaśmin jest w doniczce, jest mocno zwieszający się, już teraz duży, kwiatki są białe z żółtymi pręcikami, narazie jest kwiatów niewiele, ale sporo pąków. Jak porządnie rozkwitnie, zrobię zdjęcie. Nie znam nazwy łacińskiej, wtedy można by się dowiedzieć coś więcej. Na pewno uczulenie, bo przekornie zjadłam kawałeczek tego, co moglo mi zaszkodzić i... poczułam drętwienie języka. A to takie dobre ciasto z.. . czarną porzeczką /tzn dżemem z czarnej porzeczki /Prawdę mówiąc tak podejrzewałam. A wczoraj sobie trochę pofolgowałam...Mniam mniam A pewnie, że sobie kup. Niech cieszy oko. Tyle naszego :)
  22. Hejka Whisky, mój kocur też przychodzi tylko nad ranem np. o 4-tej. Podejrzewam, że chodzi o wyjście, bo jedzenie ma stale /tylko sucha karma dla kastratów/ Z zatruciem ok, znaczy zapomniałam już o nim. Raczej to początek uczulenia. A begonie chyba też lubią słońce, myślę o tych kwitnących, o ozdobnych kwiatach. Moja mama nie znosiła pomników na cmentarzu i zawsze bylo kawałek ziemi na kwiaty /teraz już nie ma/, tam były wsadzane właśnie begonie o takich drobnych kwiatach /jednoroczne/, ale i tzw. knole.. /nie wiem, czy taka nazwa jest popularna/ o dużych pięknych kwiatach, kwitnących całe lato/wieloletnie, ale do wykopywania/ Teraz odmian knoli jest mnóstwo i są na prawdę bajeczne. A to miejsce na cmentarzu jest bardzo słoneczne. I też chyba zrobiłyście mi apetyt na begonie, tylko nie wiem, czy dostanę w takich odcieniach, jakie bym chciała, od bladego różu po fiolet, a nie np.żółte albo agresywnie czerwone. A jak się dzisiaj czujesz Whisky????
  23. Widzę, że nikt nie obudzony :( No nic dziwnego. Jesli u Was tak, jak u mnie. Szaleje wietrzysko, deszczysko zacina i markotnie. Pogoda pościelowo-barowa :) W nocy nawet spałam. Zwierzaki też. Tylko gdzieś o 4-tej zrobiły mi pobudkę i nalot. Dla świętego spokoju Premiera wzięłam do...łóżka :D, tzn. nie biorę zwierząt tak normalnie. Odchyliłam prześcieradło i wlazł pod nie. Sunia położyła się przy mojej kanapce, a kot najpierw stał nad mi głową, potem zaczął po mnie chodzić, aż wreszcie przysiadł i położył się na Premierze, tzn. na \"tobołku\" pod którym był Premier. I tak udało nam się \"pokimać\" do 6-tej. A potem już szara /dosłownie/ rzeczywistość. Czekam na koleżankę, ale nie wiem, czy przyjedzie... Chciała pochodzić po świeżym powietrzu, ale raczej nie pochodzi :( Ja oczywiście już po śniadaniu, zielonej herbatce i wezmę się za pracę w kompie. Mam jej trochę, a przede wszystkim muszę zrobić porządek z niepotrzebnymi plikami. Miłego dnia dzoiewczynki
×