fizz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fizz
-
Foletko, strasznie mi przykro, że u Ciebie te choroby ciagle. Ale to, co napisałaś, to czysta żywa prawda. Nawet kiedyś mówilo się /może niedokładnie w temacie, ale sens wiadomy/ ..\"częste mycie skraca życie\" Nie sądzę, żeby dzieci z rodzin patologicznych często się myły...i byly myte.
-
Turkus milo Cię powitać Napisz więcej o sobie. Współczuję choroby, ale podziwiam, ze przeczytałas nasz topik....Cały ?????????????????????????????????????????????????? No i gratuluję testu :):):):):):):):):) Bęc, bęc sypią się dzieci :) Chociaż, jak zaczęłam czytać o teście, to przez ułamek sekundy mnie zmrozilo...:) Czytałam rano artykul z poniedziałkowej Wyborczej i było nawiązanie do pewnego Kameruńczyka, niejakiego Molla, który cieszy się o w Polsce b.złą sławą. Nie wiem, czy znasz sprawę. Sorki za takie skojarzenie, ale to pod wplywem tego artykułu :D. Oczywiście, po sekundzie wiedziałam, skąd radość.:) Miło, że chcesz być z nami.
-
Whisky, dlaczego uważasz , że Klimt jest zły. Mnie się b.podoba i jaki duży. Chyba, że technicznie coś nie tak. A w ogóle to zrobiłaś niesamowite postępy. Bardzo mi się podoba. Jesli chodzi i kontur. To ten sam. Po wypaleniu jest trwalszy, ale trochę teoretycznie. Zauważyłam, że to zależy od firmy. Ja kontury na rzeczach do mycia i wypalania robie cienkie pędzelkiem. Te grubsze zawsze bardziej są narażone na zejście... Też bym wolała być Imprezowiczka niz kobieta upadła. Chociaż jako upadła moglabym mieć dobre wspomnienia i np.napisać pamietniki :D /Molly Flanders ?????? :D/
-
Podobają mi się te filiżanki z kawą i lody w wafelku :D
-
Cześć Monia, przykro mi, że jesteś dziś byle jaka. I ten żołądek :( Wypij jakąś miętę lekką osłodzoną. Mnie to pomaga.
-
A u mnie wczoraj i dobrze i źle :) Na ulicy wyłożyłam się jak długa, kolana do remontu :D. Tak się potłukłam, że ledwo wróciłam. Ale znalazłam dobrą stronę tej sytuacji. Na pewno nie mam osteoporozy ! Najśmieszniejsze bylo to, że jak się ubierałam, zastanawiałam się, które założyć rajstopy /byłam w spódnicy/ Wyciągnęłam dwie pary, jedną załozyłam, a drugą odruchowo schowałam do torebki. No i ten odruch spowodował, że po upadku nie wyglądałam, jak kobieta upadła :D A jeśli chodzi o lekarzy, to nie bylo kardiologa, bo...zachorował. W recepcji nie mieli mojego numeru tel. i nie mogli mnie zawiadomić. :( Z innymi lekarzami sobie poradziłam. A przy okazji bylam w Galerii i załatwilam sobie drugie okulary do czytania / w ramach ubezpieczenia/ I tak za 50 zł będę miała nowiutką drugą parę /na wszelki wypadek - ciągle je gdzieś zostawiam/
-
Dzień doberek Whisky, mnie też się bardzo podobają pokoje na modłę japońską, chińską. Sama bym zrobiła np. taką sypialnię... Kiedyś dawno temu, gdy nie bylo do pomyślenia, żeby tak urządzić mieszkanie , byłam w takim z czarną b.błyszczącą podłogą, niskimi pufami, stoliczkiem, poduszkami, wschodnimi gadżetami, dużymi wazonami z gałęziami, papierowymi lampionami itp. Pamiętam, że to bylo fascynujace przeżycie. Whisky, czekamy na fotkę. Faktycznie dziewczyny się nie popisują. Bardzo brak Malibu i Zahirka. Nawet Foletki ostatnio mniej :( I Anuś zagląda coraz rzadziej. Tylko Monia, Whisky i ja na posterunku, a Nadd od czasu do czasu... Dziewczyny, ogłaszam mobilizację topikową.... Meldować mi się tu.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D
-
Miłego plotkowania Whisky ;) u koleżanki. Mam nadzieję, że obrazek zobaczymy. Moniał, masz szczęście, że się nie przekręciłaś :D, bo nie wiem,co bysmy Ci zrobiły BABO :D Ja zaraz wychodze i pewnie wrócę późno. Jestem średnio zadowolona zwłaszcza z jednego lekarza, bo recepcjonistka straszną łaskę mi robiła... Straszne czasy !!!!!!!! A niech ich.. nie powiem co. Ale ogólnie mam na mysli służbę zdrowia.
-
Dzień dobry dziewczyny i Znajomy I znowu dzień piękny, choć rano było siwo na polach, na trawie... i -1 st. Pewnie w ciągu dnia będzie b.cieplo. Ja mam dziś ciężki dzień, bo trochę biegania po lekarzach, ale nastrój nie najgorszy. Staram się myśleć pozytywnie. Nic innego mi nie zostaje. Tralala. A poza tym świat taki piękny... Wyszły krokusy, te żółte, ale i fioletowe wychylają łebki. Zapraszam na zieloną herbatkę i miłego dnia życzę.
-
Dlatego Monia na telefon trudnojest coś załatwiać... A Ty się nie wygłupiaj z tym piwem, leki w organiźmie są b.długo.. Nie wolno tak robić !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odezwała się fizz moralistka :)
-
Whisky, wcale się nie dziwię, że cioci podobał się świceznik i faktycznie Twoja rodzina umie się bawić..Ciekawa jestem, czy te konkursy i atrakcje nadal urządzają. Ja myślę, że to właśnie starsze pokolenie stać na takie rzeczy, bo kiedyś nie było tv, kompów, innych atrakcji. Teraz się idzie na łatwiznę. Gdy kilka razy byłam w ostatnich latach na weselach, umieli sie bawić naprawdę tylko starsi, mlodzież niestety nie. I pamiętam, że gdy kilka lat temu organizowaliśmy wyjazdową imprezę na 40 osób/sami dobrzy znajomi/, z wypożyczeniem autokaru i wyjazdem na bal kiladziesiąt km od Łodzi, to dzieci tych znajomych nie mogły się nadziwić, że mogliśmy się tak skrzyknąć i po prostu wyjechać. Eh, były to czasy.... znajomi zresztą nadal wyjeżdżają. Foletko, z tymi chorobami tak jest, gdy jest więcej dzieci, jedno \"sprzedaje\" drugiemu :( A cioci nie przyjęli, uznali, że nie ma sensu. Zapisali ją tylko na badanie tomograficzne za 2 tyg. Właściwie to tylko potwierdzenie i lepiej nie będzie. Guz wielkości 25x21x13 cm.... i przy jej stanie serca i wielu /86/nie do operacji..Ale dobrze, że jest w domu, tam czuje się lepiej. Monia, a wiesz, że ja to lubię wszystkie nowości i lubię je \"rozgryzać\". Nie umiem otwierać kłódek, często zamków... ale jak jest w domu jakieś nowe urządzenie, trzeba coś zaprogramować, jakiś sprzęt przetestować, to robię to znacznie lepiej niż MM, mimo, że on potrafi bardzo dużo, zbić, zbudować, murować, tynkować, malować itp. ale jest dość niecierpliwy, więc rozpracowanie wszystkich możliwości sprzętu jest ponad jego siły.
-
Fajnie, że jesteście :) Mnie coś glowa pobolewa i tak jakby słońce mnie oślepiało... W domu jest tak widno i słonecznie, że oczy bolą. Niestety nie mogę pobyć na dworze, bo miejscowi gnojówke wylewają na pola i jeszcze muszę mieć okna szczelnie zamknięte. Ot uroki mieszkania na wsi...
-
SMĘCIŁAM i sorki za inne błędy :P A może kawka, albo herbatka dla kogoś ??????????????????????????
-
Cześć dziewczynki i Znajomy... Wczoraj komp był cały dzień zajęty. Dzisiaj piękny dzoeń się zapowiada, ale mnie wcale nie jest do śmiechu. Nie radzę sobie z takimi problemami, jakie mam. Nadd dzięki za propozycję. Z przymenością się z Tobą spotkam, ale Premiera nie będę ze sobą zabierać. Ciocia nie uznaje psów w domu, a jeszcze takiego diabła... Na taki stres nie moge jej narażać. Te moje kłopoty są związane z ciocią. W piątek trochę podstępem została zawieziona na USG. Jest b.źle. Nie pojechałam, bo dziś idzie do szpitala, mam nadzieję, że będzie przyjęta, a zawozi ją bratanica ze strony jej męża. Ma dużo bliżej do cioci. Ja pojadę w tygodniu, żeby porozmawiać z lekarzami. Moim problemem jest to, że nie umiem się zdystansować do cierpienia, nieszczęścia innych, zwłaszcza bliskich osób. Bylo tak zawsze. Potem sama odchorowuję.Czasami się nawet zastanawiam, czy to empatia, czy raczej niedojrzałość emocjonalna. Przepraszam, że tak na dzień dobry o tym wszystkim piszę, ale męczyło mnie to odkąd się dowiedziałam. Whisky, jak udała się impreza. Napisz coś. Foletko, a córcia już lepiej? Nadd dobrze, że miałaś miłego gościa. Kiedyś pisałaś, że miły gość przyjeżdża z daleka. Z bardzp daleka ??? A nie można bycoś zrobić, żeby to bylo bliżej ;) Ania pewnie pracowała, a Monia się przez weekend nie odezwała. Już nie wspomnę o Malibu :( i Zahirku :( Dajcie znać dziewczyny. Malibu nawet nie wiem, czy masz jeszcze starą komórkę? Dobra, nasmędziłam /a może smęciłam chyba...zaraz sprawdzę/ Miłego dnia i jeszcze raz przepraszam, że tak zaczęłam.
-
nie mam dostępu do kompa, odezwę się później, albo jutro :(
-
Foletka wielkie dzięki Mnie tez bardzo się ten film spodobał. Taki inny. U mnie też pada i zrobilo się b. brzydko. Premier znów chcial mnie dziabnąć, a tylko go głaskałam. :(:(:( Idę piec na te smuteczki /a niestety mam ich więcej/ ciasto drożdżowe wg Whisky. Zawsze jakaś pociecha. Jeszcze raz dzięki
-
Foletka, mam nadzieję, że ta angina szybko minie. Przy czwórce dzieci jest mnóstwo pracy, ale chyba najgorsze są choroby...:( Foletko nie widziałam filmu do końca, bo wyłączyli prąd... :( A widziałam do momentu jak czarnoskóry olbrzym uzdrowił kobietę, a jej chorobę przekazał temu podłemu strażnikowi. Strażnik zabił prawdziwego mordercę dziewczynek, a olbrzym przekazał wiedzę bohaterowi, kto zabił te dziewczynki/ trzymając go za rękę/. I jestem ciekawa, co dalej. To już chyba końcówka filmu. Jeśli możesz napisz, jak się skończylo. Whisky, ja mam taką małą manię. Uwielbiam /u siebie/ idealnie wyprasowane krochmalone obrusy... Zobaczymy jak długo dam radę to robićm bo sama prasuję. Ostatecznie, każdy ma jakiegoś hopla...;) Fajnie, że idziecie na przyjęcie. Zawsze jakaś odskocznia od codzienności.
-
Cześć Witaj Znajomy.... A może kup sobie centymetr krawiecki i odcinaj jak w wojsku. To będzie widoczny element zbliżającego się szczęścia. Życzę, żeby ten czas minął szybciutko. U mnie pogoda piękna i cd. roboty nikomu niepotrzebnej. Wczoraj jeszcze krochmaliłam i dzisiaj kicham na potęgę /uczulenie/. Pamiętam jak w głębokiej komunie nie można było dostać mąki ziemniaczanej i w młynku do kawu mieliłam /męłłam ???? chyba mieliłam:D/ ryż i robiłam mączkę ryżową do krochmalenia. I wtedy dopiero wszystko było pięknie wykrochmalone i bielutkie. Ziemniaczana przy ryżowej to jest byle co. A koleżanki tarły ziemniaki, jak na placki i na dnie zbierała się mąka ... Ej czego to czlowiek nie wymyśli i po co??????? Miłego dnia życzę !! A nie piszące proszę o odezwanie się, bo Foletka zrobi z Wami porządek. A właśnie Foletko, co Ci powiedział lekarz.
-
Nic nie musiałam sobie wyszukiwać. Mam dom tak zapuszczony jak nigdy. Przez tę moją chorobę, niechęć do jakiegokolwiek działania, taki marazm nic nie jest tak, jak być powinno. I nie chodzi tu bynajmniej o jakąś super czystość... po prostu zaleglości do n-tej potęgi. Sterty rzeczy do prania, prasowania, nie poukładane, piec kuchenny zapyziały, kwiaty nie posiane, troche musze poprzesadzać. W dodatku mam trochę roboty przy swoim płaszczu.. pomyśleć trzeba o lżejszej garderobie. Za kilka dni mamy ponoć przeżyć szok termiczny. W dodatku w przyszłym tygodniu muszę jechać, wiecie gdzie... i mam też kardiologa i jeszcze innego lekarza, jakiegoś psychologa... Nadd, a Ty kiedy wybierzesz się do koleżanki ? Mam trochę roboty w kompie... I tak w koło Macieju.. Ja chcę na Maledivy!
-
Cześć Anuś Ja mam tak dużo roboty, że aż mi się mówić/pisać nie chce/ A Whisky pewnie będzie malować. Też bym chciała... Jakiś obrazek mi się marzy...
-
Hejka Ja się Nadeńko zlituję i serek wiejski z pomidorkiem i czosnkiem, chlebek chrupki i kawkę z mleczkiem zaserwuję...:) To było moje śniadanie. Pracujesz dzisiaj ? A co planujesz na weekend? Moniał przykro mi, że coś nie tak. I pogoda taka sobie. Ale to mi nie przeszkadza. Miłego dnia !!!!
-
Tulipany piękne, to drugie się nie otwiera. A ja kładę się do łóżka, zmęczona jestem. Whisky, u mnie padało dziś cały dzień, było szaro i pochmurnie. Dobrej nocki Majówki i kolorowych snów.