fizz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fizz
-
Witaj Nadd Ja dziś dogorywam, gorący wiatr i piekące słońce... Wczoraj przez 5 minut padał rzadki, gruby deszcz. Potem była już tylko łaźnia. Nadeńko, jesli czułaś nasze kciuki, tzn, ze wszystko jest dobrze. No a pytania ...zdarzają się przez całe życie. ja po trzydziestce chodziłam do szkoły ogrodniczej i tez miałam różne egzaminy... w tym ustne :) No moje panie, któś się zarzekał, że topik nie umrze.... Czy życzyć Wam gorącego popołudnia ???? ;)
-
Hejka, ciekawe, kto i kiedy się tu zjawi Pewnie to wina ładnej pogody, bo zawsze ktoś, albo coś winne być musi. Milego dnia !
-
Dzięki Emmi /clip, chlip/ Cześć w niedzielę.. myślicie, że jak niedziela, to już można nie pomachać, albo sobota... ja machalam na czerwono. Znowu sloneczko, glowa, a własciwie łeb mi pęka, chyba cos wisi w powietrzu, ale może, jak wezmę się za nikomu niepotrzebną robotę, to zapomnę. No to milego dnia życzę !!!
-
no i nikt mnie nie chce pocieszyc,a tyle sie zwaliło na mą siwa farbowaną glowę :(
-
Tak się pożarłam z MM, ze koniec świata. Tak jest, gdy ma się męża co buja w obłokach. Nie pamiętam takiej draki. A godzenia nie będzie, bo to nie w jego stylu. Męskie ego by ucioerpialo.. Ale Nadeńka poprawiła mi humor swoim telefonem, :) Tym niemniej życie jest do....wykropkowane;)
-
W domu stało się dużo.. żyć się nie chce. Taka zla kobieta jestem... Idę na koniec świata i wszystko mam gdzies
-
Czrownice trzymają kciuki, zawsze pomaga :D !!!! Przykro mi z powodu żoładkówki utulam
-
Czrownice trzymają kciuki, zawsze pomaga :D !!!! Przykro mi z powodu żoładkówki utulam
-
Foletko, jesteś IDEALISTKĄ Ta poczta b.mniue nie lubi, bo przeze mnie miali kilka lat temu parę kontroli, a pani naczelnik jest żona kogos znanego w mieście /????/
-
Whisky, masz rację dzwoniłam do wszystkich instytucji kontrolnych w W-wie też, w sprawie poczty. Nie mają obowiązków stemplować z tyłu. Państwo w państwie, mogą przetrzymywać korespondencję, nie ma na nich bata !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to samo powiedzial urzęnik z najwyższej kontroli. jesli stemplują, to dobra wola poczty... I tyle. Popaprańcem póki co się nie przejmuję, mam go gdzieś, choc byłby to dla niego zbyt wielki zaszczyt, ale w kazdym poście bede dokopywać. Na policję nie bede zgłaszać, bo mam inne ważniejsze sprawy na głowie, chyba, że posunie sie za daleko. DUPEK! Nadd życze super dobrze zdanego testu, a z Tobą Emmi chętnie przejechałabym się na taczce :D Aha mialam napisać WAm wczoraj sa super tarki do cebuli...rewelka No i konto odblokowane, ale.... pismo p platności oczywiście nie pryzsylo, choć wysłane. NIESPODZANKA ???????? Dla mnie nie
-
Jestem, jestem cześć Wam, ale mówiąc słowami poety \"jakoby mnie nie było\" Zastanawiam się, czy tylko ja mam takie super szczęście do spraw różnych :(, jakieś fatum wisi, czy co . Popapraniec się cieszy, ale pamiętaj ten się cieszy, kto sie cieszy ostatni... Na policję zgłaszałam 3 włamania, sprawcy nie znaleźli... Nic więcej na razie nie piszę, może macie jakiś pomysł na pocztę, chodzi mi o przepisy, czy list za potwierdzeniem odbioru musi mieć z tyłu koperty stempel na którą pocztę przyszedł, ktorego dnia i o ktorej godzinie. Nie mogę sie nigdzie dodzwonić, na żadną pocztę, wczoraj niky ze mną nie chciał gadać na pabianickiej poczcie, kierowniczka mnie do siebie nie wpuściła. Wiem, że to info od działu kontroli, albo reklamacji, ale...kicha. A mnie chodzi tylko o przepisy czarno na białym.... MIłego dziewczynki, może przeżyję, ale...eh szkoda gadać!
-
Pewnie dlatego, ze niektórych nie stać teraz na pozytywne myślenie [zly[
-
Widzę, że zapal pisania wygasł:(
-
Hejka dziewczyny Dzisiaj mam trudny dzień, odwołam wizytę na spirometrię i u pulmonologa. A co mi tam... Koszmary nocne, wczoraj wieczorem głuche telefony /niezidentyfikowane/ Może to od popaprańca nieprzyjaciela za to, że został rozszyfrowany... Ale dzień smutny, bo smutna rocznica mojej mamy, w poniedziałek była cioci /to już rok/ i dzisiaj tego koszmarnego pogrzebu, po którym przyjechałam taka roztrzęsiona. No i jak tu nie wiedzieć, że ja to ja... zwłaszcza gdy ktoś mnie dobrze zna. Ale popaprańca mam w nosie. Tylko dzień byle jaki. Chciałabym zniknąć na dobę, dwie, może tydzień, albo zasnąć i obudzić się z niepamięcią. Przydałby się zapach zapomnienia, prawda Foletko, Nadd :) Sorki dziewczynki, ale zwrócę się do Nadd na forum, nie wiem czy zagląda na pocztę. Dostałam zwrot tego, co wysłałam... ale spróbuję jeszcze raz, chciałam Ci wysłać eska, ale jak na złość karta się skończyła, a wczoraj miałam ograniczone środki przez zablokowane konto. Wiśnia jestem, że tak o sobie.. Wiecie, często myślę o Ani. Ona taka wrażliwa, zamknięta w sobie i wyjątkowa. Brakuje mi Jej. I jestem ciekawa, jak sobie poukładała swoje sprawy... Szkoda, że Jej nie ma tu :( No nasmęciłam /czy to dobrze napisane??? proszę o podpowiedź filologa/ Życzę Wam dobrego dnia, ja się chyba gdzieś zakopię w sobie. Może byłoby dobrze wziąć się za robotę, ale serducho\"siada\"i bolą gnaty. Trzeba by na przekór temu wziąć się z życiem za bary, ale wtedy jutro może już bym nie dała jechać do jeszcze innego lekarza/własciwie nielekarza/ To jutro b.ważne. Dobra, miłego dnia..żeby choć Was smuteczki nie trapiły.
-
Pamiętam, jak się kiedys spotkałyśmy, to też Twoja córcia ciągle dzwoniła. Ja nie trzymam żadnych narzędzi, ale jest ich cała piwnica :) Kot poszedł rano i cały czas go nie ma. Martwię się bardzo. Jeszcze on mi dokłada. A MM o mały włos by nie zabrał tych zakupów, bo drewniany mały wózek w kolorze amarantu wystawał /na kwiatek na taras/ Jak zobaczył, to zwątpił, że to moje. Ale mi smutno, że Agata Mróz nie żyje. Taka dzielna kobieta i przegrała z chorobą.
-
No właśnie SKARBÓWKA. Jutro MM pójdzie.. U lekarza tak sobie, mam sie oszczędzać /he he nie sprzątać../ale mnie najbardziej szkodzi stres, a tu takie numery.Zakupy mały pikuś. Ale ta poczta. Boję się, że były jakieś płatności za tamten dom, a poczta nie dostarczyła.... Bo my tam oczywiście nie mieszkamy, fizycznie tego nie posiadamy, a płacić podatki trzeba. I w ogóle jeśli pismo od geodety biegłego sądowego nie przyszło na czas, to chyba cos jest nie tak. Jak wiecie nie po raz pierwszy.
-
Whisky, u mnie to samo, choć nie mam córki. MM to specjalista od takich rzeczy. Jak się wieczorem rozbiera to każda rzecz w innym miejscu, nie mówiąc o porozrzucanych skarpetkach, sandałach, butach do ogrodu itp. I wszędzie kubki i szklanki. Jak jest kilka dni, że go nie ma, to jakoś dziwnie inaczej. Nie żebym była taka porządnicka, ale choć jego rzeczy nieporozwalane / aha, jeszcze narzędzia, buteleczki po środkach owadobójczych, papierki i jeszcze raz papierki, albo papiery/
-
Whisky :) A jaki ja mam bałagan i wytłumaczenie, że...nie to zdrowie, nie taka pogoda...nie takie ciśnienie i w ogóle wszystko na nie. Dom jest dla Ciebie, a nie Ty dla domu !!! Pamiętaj
-
Hejka jestem Fajnie, że piszecie. Oczywiście ledwo żyję i na poczcie stałam ponad godzinę...lepiej nie mówić. Znowu jakies cuda z korespondencją, jeszcze sprzed strajku, pismo wysłane /polecone/12 maja było w skrytce podobno od 2 dni ...dopiero. W dodatku teraz nie stemplują, jak przychodzi na pocztę i tak naprawdę nie jesteś w stanie udowodnić, czy ktoś nie przetrzymuje /na poczcie ????/ A MM miał sie zjawić 27 maja... CUDA???? Nasz prawnik powiedział, że wymyśliłam sobie teorię spiskową. A co, nie mam prawa? Poza tym mam prawie żółte papiery, więc tym bardziej ;) No i kasę mamy zablokowaną, podobno skarbówka. Cholera by to wzięła !!! MM dziś późno wraca, nie wiem już, co o tym myśleć. I jak tu być zdrowym? No to się poskarżyłam. Acha jeszcze z przechowalni w markecie zapomniałam wziąć zakupy... NO i co ze mną??? Sorki, że tak o sobie, ale cała się trzęsę. Nadd przykro mi, że Cię głowa boli, ale chyba coś wisi w powietrzu. A Kolska ma w sobie coś łagodnego i dziewczęcego. Foletko mam nadzieję, że numer masz ten sam, a w ogóle fajny prezent i TM bardzo fajny, jak Mu się \"Jasminum\" podoba. Musi być bardzo ciepłym facetem. MM może patrzyłby na to 10 min. a może mniej. Emmi, a o jakiej pracy myślisz i co wtedy z Juniorkiem. Żłobek ???? Jak ma się swiadomość choroby dziecka i jakichś jego ułomności, a bardzo je kocha, to praca nad takim dzieckiem przynosi często zaskakująco dobre rezultaty. Miałam koleżankę po heine-medina /kurczę nie wiem, jak to pisać/, bardzo ciężko chorowała... rodzice tak pracowali nad nią, że gdy kończyła maturę prawie nie było widać tej choroby, zresztą została lekarzem. Moniałku z Twoim Małym też będzie dobrze. Widzisz, co pisze Emmi, jakie były problemy i jakie są juz rezultaty. Whisky, co tak mało Cię ? Tak piszecie o swoim wieku... A co ja mam powiedzieć? Trumnę sobie kupić? Na dwudziestkę sie nie czuję, ale na trzydziestkę piątkę. I pstro w głowie. Niektórzy tak mają. Z koleżankami w moim wieku jakoś trudno mi sie porozumieć. Oj dziewczyny, dziewczyny....
-
Tylko macham, bo jadę do dochtorów :( ale odezwę się, jak wrócę Trzymajcie kciuki za mnie. W ogóle ten tydzień mam taki bardziej z kontaktami z medycyną /nie lubię/ Miłego, pięknego i słonecznego dnia !!!
-
A w ogóle to Błęcka /podobno/ Aleś się nagotowała Whisky, podziwiam, ja dziś kompletnie nic i do niczego jestem. Komp mi chodzi byle jak i w ogóle :(
-
Żona Jana Jakuba Kolskiego, reżysera. Kiedys grywała w mało ambitnych komedyjkach typu \"Galimatias\", czy coś takiego. Potem już w innych, ja pamiętam ją w \"Jańciu Wodniku\" \"Pograbku\"
-
A może mnie ktos zaprosi na obiad ??? Tak się dobrze czułam przy tej pogodzie, a tu dziś serducho dało zanć. Ledwo dycham. a dużo mineralki piję i prawie nic nie robie / od 2 godzin :D/ Coś mówlili w tv o sercowcach, ale sie nie przejęłam. Whisky, to synuś już potem nie wraca do Anglii. Ma dość? Ale dobre takie doświadczenie. prawda ? Inaczej patrzy się na pracę i mamę, co dogadza.
-
Zastanawiam się, czy już dobrze, ale widzę, że tak. Whisky :) No, no jak ładnie. Moniałku pisz nawet, co gotujesz, bo o tym pokręcona Monia bardzo pięknie pisze ;) Emmi teraz przez te pieluchy dzieci trudniej przyzwyczaić do nocnika. Kiedyś, jak trzeba było prać te tetrowe i jak maluch, to jeszcze prasować, to chyba działania rodziców/ czytaj matek/ były takie, żeby jak najwcześniej uczyć korzystania z nocniczka. Teraz całkiem duże maluchy chodzą z pieluchą.... Foletka, taki człowiek wcale nie ma wyrzutów sumienia, ani tym bardziej nie obchodzi go, co inni o tym sądzą. My myslimy inaczej, bo czułybyśmy się głupio. Ktos, że fajnie, bo mnie rozszyfrował. więcej o mnie wie i może to wykorzystać. Czuje się jak ktoś... i nie trafia do niego, że człowiek mizerny z niego. A w ogóle przeglądanie netu i wyszukiwanie, kto może być znajomy i śledzenie jego życia, to dla mnie chore. Chyba nie ma co robić. Jego problem.. Szyję pokrycia na poduszki tarasowe, a właściwie dopiero skroiłam i muszę sie zabrać za szycie. W niedługim czasie będę miała gości i może bedzie to imprezka tarasowa /???/ Muszę też zrobić porządek ze zdjęciami po imprezach, ale przedtem z kompem i tak ciagle coś. Poza tym jestem wściekłam na pocztę, zamówiłam sobie takie tam drobiazgi do biżu i chyba to potrwa, a ja mam prezenty do zrobienia.