fizz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fizz
-
Ja też myślałam, żeby sobie prezent sama kupić, a zwłaszcza w tej sytuacji..., bo może być smutno. Ale teraz będzie trudno, chyba, że jak będę jechała na zastrzyk, ale muszę się trochę lepiej czuć... :(
-
Wielkie dzięki Whisky
-
Whisky, ale masz nosa ! :D Podziwiam. Ale to powód, żeby martwić się o Monię. Bardzo !!!! Foletko. aż się zatoczyłam ze śmiechu, przecież to chodzi o moją pracę, a nie o mnie. Tam jest b.chora osoba, koło której trzeba wszystko zrobić. Ale to nic, że tak wyszlo. Jedno ciasto upiekę, na Święta pół indyczki, ćwiklę dam radę zrobić... na Wigilię zrobię zupe grzybową i rybę i .. chwatit. MM obiecał pomoc. Aha i kompot z suszu, może jeszcze kawałek białej kiełbasy. W Wigilię po swojej kolacji, obiecała zajrzeć koleżanka, która już na to chorowała... Dam radę.. Może tylko będzie trochę smutno, ale to nie koniec świata.
-
Whisky do Ciebie nie chce się wysłać, może masz zawaloną skrzynkę. :(
-
Cześć dziewczyny i brawo dla porannych ptaszków Nadd fajnie, że Ci humorek dopisuje i w serce MAJ. Trochę zazdroszczę, ale ..tak pozytywnie. Oby tak zawsze u Ciebie.... z sercem A jesli chodzi o pracę, to chyba musisz to sobie wszystko poukładać /za i przeciw/ i na pewno podejmiesz słuszną decyzję. A może to cv, to znak /?/ Zahirku ja już po herbatce i po małym sniadanku, nie mam apetytu, ale jem \"przez rozum\" i z powodu leków. Uśmiechnęłam się rzeczywiście. A jeśli chodzi o body, to miałam inną przygodę Baaaardzo chciało mi się siusiu, byłam poza domem /w gościach/ i zatrzaski nie chciały się odpiąć. Zgadnijcie, co się zdarzyło... :p :D I współczuję tych papierzysków. Bardzo ! MM też przynosi pracę do domu :( Ale kobiecie przecież należy się więcej od życia. ;) Whisky masz rację, to chyba coś jest nie tak z tą dodatkową opłatą, zamiast odsetek. A może tak mają w regulaminie.Choć jeżeli nawet, to może to być nie zgodne z prawem, ale... to by trzeba się mądrzejszych podpytać. Masz rację, w dzieciństwie chorowałam na wiatrówkę, traci się wtedy odporność na choroby wywołane wirusami Herpes. Poza lekiem rozwalającym wątrobę, smaruję takim białym płynem Tanno-Hermal Lotio, bardzo łagodzi. Czyżbyś malowała coś, czego nie widziałam, tak wynika z postów dziewczyn. Ja też chcę zobaczyć. Mnie ostatnio nie idzie i ręce się trzęsą.... /?/ O batiku kiedyś myślałam. Natomiast malowałam na tkaninach i to nawet duże wzory. Moja suknia ślubna była malowana przeze mnie. Anka bardzo Ci współczuję, że musisz pracować w Święta i Sylwestra. To się nazywa wredny kapitalizm i prawa rynku.. Naprawdę niefajnie, zwłaszcza, że masz z kim spędzić Święta. Foletko czy Ty aby nie przesadzasz z tym sprzątaniem.. ale ma dobrze ten TM. Ale to fajnie, mnie też by się w Twojej sytuacji chciało. Malibu mogłabyś się odezwać i pochwalić zdanym egzaminem, poza tym nie będzie Cię tu przez 3 tygodnie, więc, tym bardziej. Moniał coś mi się wydaje, że to Ty psocisz.. Może zapomniałaś hasła :D Agosia Dziewczyny dzięki za przesyłki :) Też coś Wam wyślę i idę do łóżeczka, bo to ostatnio mój przyjaciel ulubiony.
-
Cześć dziewczyny, piszące i nie i te straszące też... Niestety narazie jestem do niczego> Mam półpasiec i następne 2, 3 tygodnie z głowy..święta, szykowanie i ewentualnych gości też:( Wiem, że to nie Malibu straszy, więc kto ????? Ktoś, kto nas podczytuje. Postaram się jutro coś napisać. Wracam do łóżka i moich bóli :(
-
Hejka Dzięki Zahirku za miłe słowa. Też sprzątam, coś tam gotuję. Ma przyjść koleżanka. Ale to raczej taka wymuszona wizyta, więc może być drętwo. Na dworze okropnie... Gdybym mieszkała bliżej mogłybyśmy razem do Pekinu na te targi..:( Tez chętnie bym poszła. A w ogóle nie najlepiej się czuję, ale zwalam na pogodę, bo na coś trzeba :D Foletki będzie teraz coraz mniej, aż nam zniknie..:) Whisky, jak imprezka? Malibu nawet nie śmiem pytać. Ona cały czas imprezuje :D Moniał, czy poprawiło się samopoczucie, wiem, że w weekend może być różnie Pozdrówka dla Was wszystkich i miłej niedzieli na przekór pogodzie.
-
Cześć Ja już na nogach od 6-tej, jak zwykle spać nie mogę. Wróciłam bardzo przygnębiona, bo ciocia mi niknie..Wiecie, jak to bywa ze starymi ludźmi, wysychają, maleją, nikną... Coraz słabsza, a taka kochana. Ucieszyła się ogromnie, ale nawet ta radość ją zmęczyła. Jest taka ciepła i łagodna, przypomina mi mojego tatę /choć nie byli do siebie podobni/ A najgorsze, że nie mogę jej pomóc.. Tyle tylko, że telefonuję b.często.. Dzisiaj mam dzień sprzątaniowy, a tak mi się nie chce. Trochę muszę porobić i jakos przetrwać do nowego roku... Nadd, bardzo miłego weekendu Ci życzę :) Whisky udanej imprezy i żebyś się nie zmęczyła. Zahirku , jak tam w domku... Jak Twoje samopoczucie ? Foletko ja lubię zupy bardzo i dlatego ich nie gotuję:D, natomiast ostatnio coraz częściej odrzuca mnie od mięsa /???/ Monia, co się dzieje, skąd te smuteczki? Malibu, jak przygotowania do podróży? :) Anka , jak ja pojechałam do cioci też cały dzień padało, a wiem, że tu śiwciło słońce, a koleżanka dzwoniła z Ciechocinka, że u niej w ogóle jest przepięknie... Agosia Z pewną taką nieśmiałością :D muszę pomyśleć o Świętach i wziąć się do roboty. Chyba nie mam innego wyjścia. :( Miłego dnia !!!
-
Witam ciemnym świtem Bo ja nienormalna jestem. Mialam wstać o 6-tej, obudziłam się patrzę 6.o8, wiec się przeciagnęłam i wstałam. Złozyłam pościel i idąc do łazienki spojrzałam na zegar na kuchni. I okazało sie, że to była 4 rano. Ale pościeli juz nie wyjmowałam...:( :) Nadd, jak miło, że jesteś. Tylko co z Tobą ? Czy aby nie masz osłabionej odporności. Może Ty jednak pomyśl o zmianie pracy. Bo przecież tak się nie da. Jeszcze teraz takie dziwne pogody. Zadbaj o siebie !!! Brawo z tymi spódnicami i kozkami. Ja ostatnio też zaczęłam powoli chodzić w spódnicach, ale i tak moja kobiecość więdnie bezpowrotnie :D Fajnie, że masz miłe spotkanie. Życzę, aby było bardzo, bardzo udane. Tylko pilnuj tej swojej temperatury, żeby nie bylo jak poprzenio :( Coś dawno Agosi nie było ! Odezwij się ! Zahirku, jak tam domowe sprawy? Mam nadzieję, że juz jest ok i były to tylko przejściowe klopoty Whisky, czy jesteś juz w pełnej gotowości i masz plan na imprezę ? Malibu pewnie wczoraj świętowała :) Anka ja też miałam zamiar zapytać się o kotka. A pasztet będę robić dopiero na Święta...mimo wszystko. Foletko jeszcze troszkę i będzie Twój M, a po Nowym Roku to będzie juz jakby z górki. Moniał z tymi garami, to się nie martw. Ja na początku jak zaczęłam się bawić netem spaliłam kilka :( Z wiadomych wzgledów, teraz też mi się to zdarza. Ale nie pozwól sobie kupować garów pod choinkę :D Ostro wetuj! No to się biore za coś... i jadę dziś do cioci w Anki strony. Przez te moje choróbska dawno nie byłam, a Święta tuż, tuż. Później nie będzie kiedy. Wiem, że się ucieszy. Nie zawiadamiałam, żeby się nie szykowała. Miłego dnia Wam życzę !
-
Dzbanki z reguły kupuję w supermarketach 30-40 zł, a podgrzewacze różnie 10-12zł. U mnie w Pabianicach w SDH chyba widziałam nawet komplet i chyba nie tak drogo, ale nie pamiętam, bo teraz nie jestem zainteresowana.
-
Dzielna z powodu okna. Ja w bibliotece mam b.brudne i mi się nie chciało.. Ja takie rzeczy zawsze kupuję albo okazyjnie, gdzieś mały sklepik gospodarstwa domowego, albo w supermarketach się zdarza, ale opłaca się kupować tylko osobno. W kompletach i jeszcze w takich sklepach zawsze drożej. Chociaż w mojej herbaciarni taki komplecik chyba tańszy, ale dawno nie byłam, to nie pamietam. A pomysł fajny, taki dla Malibu :)
-
GRATULACJE Malibu !!!! Ale mamy MOC. Whisky, dzielna z Ciebie kobieta !! :) Zahirku nie martw się, bo z facetami to tak bywa... NADD Słoneczko, jak dobrze , że jesteś. Tylko pisz do nas !!
-
Malibuś ! Trzymam kciuki
-
Malibu się odezwała !!!! Odbierzcie pocztę. Dzięki Whisky. Mnie może tak, ale MM już nic nie pomoże. I dzięki za alibi...ale to forum jest publiczne :(
-
Boję się tych prawdziwych tarotów, wróżek. Raz w zyciu mi wróżono. I niestety część się sprawdziła. Potem nie bardzo chciała mówić..... Na szczęście udało mi się telefonicznie przełożyć wizytę na 13-tego /:(:)/, ale jak wtedy MM zawali sprawę, to będziecie mi posyłać paczki do pier.., bo go zabiję.
-
STRAJK Foletko, strajk !!!!! To ZNAK !!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
ten sobotni film ...miało być dokończone No i co sie ze mna dzieje???????????????????????????????
-
Hejka Anka, Zahirek, Foleta.. i oczywiście cała\"śpiąca reszta\" :D Dobrze, że macie fajne humorki... Ja spaliłam dziś garnuszek, jak gotowałam sobie jajko....Na pewno zaraźliwe Whisky ! Monia przyniosła zarazę :D To znak, że powinnyśmy ogłosic strajk i przestać gotować. Ja prawie juz to stosuję. Wkurzona jestem, nie smutna nie nieszczęśliwa, ale wkurzona tak, że przydałby się worek treningowy, obojętne w jakiej postaci. Zaplanowane sprawy dzis nie do załatwienia i nie ma w tym ani krzty mojej winy. Cholera mnie bierze i wszyscy diabli... a tak naprawdę powinny wziąć kogo innego. A z tai chi wcale nie mam zamiaru rezygnować. Wreszcie jest coś w czym jestem zdecydowanie zła :D, bo nawet gorsza niż w śpiewaniu. A jako 80-latka...hmmmm .To juz niedługo będę dobra w to tai... U nas też kobitki chodzą po parę razy, ale się przyznają do tego, zresztą widać, że większość się dobrze zna. Ci mlodzi juz odpadli... tylko jeden młody napakowany chłopak chodzi. Jest niezły i chyba pierwszy raz, przynajmniej tu. Malibu, Ty masz życie !!!! Ciagle coś sie dzieje. Fajnie. Jeśli chodzi Zahirek o kłótnie z MM, wolę się nie wypowiadać. Nie posiadam umiejętności bycia z mężem od wielu lat :( Whisky, jak masz magnetowid /wiem, że dziś raczej malo osób korzysta z tak przestarzałego sprzętu/, mogę Ci nagrać
-
Whisky, jest coś takiego i na dole \"postaw tarota\" http://magia.onet.pl/index.html Ale nie wiem, czy to ten Anki..
-
No i stało się...Na tai chi jestem już najgorsza. Brak koordynacji i niemożność skupienia się /to ostatnie od pobytu w szpitalu/, zupełna porażka...:(:(:( Ale narazie nie zrezygnuję. A co tam... Fajnie, że dzis tyle nas było. Tylko Nadd nie ma.....:(
-
Whisky, jak piszesz o swojej rodzince, to tak, jakbym ja słyszała swoją i tą teraz i tych, którzy juz odeszli.. Różni są ludzie... I nie zawsze życzliwi. I często nie akceptują nas i naszych poglądów. A na pocieszenie mogę Wam powiedzieć, że kiedyś kupiłam sobie książkę \"na pamięć\", żeby niby mieć lepszą. Niestety ! Tylko samopoczucie miałam po niej i ćwieczeniach, które tam są, gorsze :D A teraz jadę w świat, a potem kompromitować się na tai chi. Nie wiem, czy pisałam, że będziemy sobie robić taką małą Wigilię przed Świetami. Każdy coś przyniesie. Chyba fajnie. U mnie też pogoda parszywa :(
-
Foleta, podobno ten bilobil to \"ściema\". Może trzeba by tam żyć gdzie rośnie miłorząb /czyli ginkgo biloba - chyba/, tak się odżywiać, jak tambylcy, prowadzić ich tryb życia itp. Ja go miałam /tzn. miłorząb/ , ale mi padł. A to najstarsze drzewo na świecie, wywodzi się z czasów paprotników. I ładne, liście sercowate, ale jakby ze sklejonych mocno igieł.
-
Ale ruch, jak na targu. ? Nic dziwnego, wtorek i piątek, to dni targowe. :D Zobaczycie Foleta i Malibu jak szybciutko będziecie mówić po angielsku..., a jeszcze szybciej Foletko rozumieć. A czas niestety, a dla niektórych stety szybko leci. Anka, te książki faktycznie nie najłatwiejsze do czytania, dlatego wolę po troszku.