fizz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fizz
-
Aha, pomajstrowałam wczoraj trochę i mam już tlen :)
-
Cześć dziewczyny Mam dzisiaj ciężki dzień. I pracowity. Wczoraj też padłam ze zmęczenia. Biorę się do roboty i życzę udanego i pięknego dnia !
-
A co się stało Monia ???
-
W ramach pracy nad sobą i zwalczania stresu, ostatnio bardzo dużo chodzę. I byłam dzisiaj pieszo w Pabianicach i jeszcze parę kilometrów po Pabianicach. Jestem bardzo zmęczona i niestety przeziębiona. Ale to już od wczoraj. A wiecie, że ja mam zegarek w głowie, w czasie snu. Zawsze budziłam się 10-15 minut przed budzikiem, niezależnie, czy to miała być 2 w nocy, czy 5 rano. Fajnie masz Nadd z tym weselem, pewnie duże będzie i wytańczysz się. Życzę Ci świetnej zabawy i na pewno będziesz pięknie wyglądać. Szkoda tylko, że nie będzie zdjęć :( Malibu, jak Ty te dzieci /córkę/ odprowadzasz do szkoły z chorą nogą. Ja mam uszkodzony palec, to mogę wziąć sandały, ale jak Ty masz chorą stopkę od spodu, to nie wyobrażam sobie... Zaraz zabieram się za śliwki. Mam bardzo dużo spraw do załatwienia w najbliższym czasie i czasu mało....A teraz powidła. Co roku robię ok.60 słoików. MM zjada przciętnie jedem słoik /tzn powidła ze słoika/ na tydzień. Ciekawa jestem, czy robicie i jak. Słyszałam o metodzie w piekarniku....To byloby lepsze niż mieszanie przez kilka dni z rzędu.
-
Cześć Miłego dnia życzę !!
-
Tak naprawdę, to ja wyciągnęłam temat na forum, bo się Wam przyznałam, a mogłam tego nie robić. Foletko, naprawdę nie masz mnie za co przepraszać. Jest wszystko OK. Mam nadzieję
-
Gwoli wyjaśnienia... Między mną a Różą nic nie zaszło. Ja wyraziłam swoje zdanie, co mnie zabolało. Było to zrobione w cztery oczy, a nie na forum. Wiem, że moje zdanie popierają te dziewczyny, które mi o tym napisały. Każdej z nas może się coś podobać lub nie. Może się poczuć urażona lub nie. I niekoniecznie ma to coś wspólnego z moją przeszłością, raczej z „cienką skórą”. Może to niepotrzebnie wyszło na forum. Moja uwaga nie była ani nietaktowna, ani niegrzeczna. Jeśli się ktoś z tego powodu obraża, to jest to jego problem. Gdy ktoś do mnie napisze, że źle coś robię lub mówię, przyjmę to z pokorą i na pewno się nad tym zastanowię. Ja mogę tylko wyrazić ubolewanie, że wywołałam zamieszanie i za to przepraszam.
-
Cześć Nie udało się wcześniej. I bardzo boli mnie gardło. I jest zmiana pogody. Aha, zaraz Wam wyślę mailika, wiec proszę odbierzcie. Miłego dnia !
-
Idę spać. Dobranoc wszystkim
-
A dlaczego nie ma Whiskasa? O tej porze lubi być !!
-
Mam już czynny telefon, mam nadzieję na dobre :)
-
No pewnie, że dostałyśmy /?/ i dziękujemy...;)
-
Albo oni Ciebie....:D
-
Tzn. my miałysmy co innego na myśli....
-
Myśl kobieto, myśl :D:D:D.... no chodzi o te metody Moniałowej teściowej...hihi :D
-
Oj, ruch, jak na Piotrkowskiej... I Agosia się znalazła. Super, tylko szkoda, że masz anginę w domu. Musisz szybko ją wygonić. Malibu masz rację, jak zawsze masz rację :D:D:D Nadd, fajnie, że kiecka kupiona. Może po weselu jakąś fotkę dostaniemy i tu się szeroko uśmiecham...A w ogóle to dzięki. Miłe to, co napisałaś, ale po 100 latach małżeństwa i wkraczania chlopa w wiek andropauzalny, to bywa różnie. A ciotkami się nie przejmuj, takie rzeczy trzeba przejść jak świnkę /?/
-
W każdym bądź razie ja myślę, że to metoda bardzo naturalna :D i stara jak świat.
-
No właśnie, co a Anką i Agosią. Agosia ma nas w nosie, bo ma interes :D, a Anuś pewnie przetwory robi i pracuje dużo....
-
Whisky :) minęłyśmy się. A kastracja naprawdę pomaga....I teraz wchodzi Twój kocio w najgorszy wiek. A jak pójdzie w świat szczęścia szukać, a Ty będziesz za nim płakać. A ja się domyślam, co to, za metoda :)
-
Raz mi wróżono, chociaż nie bardzo chciałam. Włosy mi dęba stawały na głowie, bo wszystko z przeszlości się zgadzało, a pani nie mogła tego wiedzieć /inne miasto/. Jeśli chodzi o przyszłość sprawdziła się ta bardzo bliska dotycząca kilku najbliższych lat. Niestety reszta już nie. A może to ja coś nawaliłam swoim postępowaniem....A miało być tak pięknie ! :)
-
Już wiem...hihi przeleciałam topiki i znalazłam.:D
-
Kurczę, o jakim Wróżbicie piszecie?????? Coś mi uciekło ! :(
-
I szkoda, że dzieli nas 150 km :D, bo byś już miała koleżankę. Tu się zaczyna od października. Jedyny problem dla mnie to park, przez który trzeba przejść. Jesienią, zimą..może być niebezpiecznie. To miasteczko nie cieszy się dobrą sławą. Przykro mi Whisky, że cierpisz. Może na początek jakiś apap zatoki. Nigdy /odpukać/ nie miałam problemów z zatokami, ale wiem, że to bardzo dokucza. Mam jedną koleżankę, która regularnie ma problemy. Miała punkcje, różne cuda robiła i nie bardzo pomagało. Ja chyba znowu na długi spacer pójdę...a powinnam cebule kwiatowe sadzić...