Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

fizz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez fizz

  1. No właśnie, trzeba się ich nauczyć na pamięć :D /znowy wysiłek :D/, albo będę ćwiczyć w kominkowym i zekać na kopmp.. A wiesz, że robię dzisiaj grzybową z własnych maślaków. Wczoraj znalazłam w moim lasku pół reklamówki Tralala..
  2. Zapomniałam życzyć miłego, radosnego i słonecznego dnia ...
  3. Wczoraj miałam taką podróż sentymentalną z kompem...Znalazłam przy okazji szukania jakiegoś przepisu starych znajomych. Tak naprawdę, to na jednym forum kulinarnym udziela się mąż koleżanki z którą się wychowałam na jednym podwórku. Potem też byłyśmy dość blisko, ale jakoś drogi się rozeszły. Jakież bylo moje zdziwienie, że zobaczyłam wizytówkę faceta, którego dobrze znam /znałam/. Właśnie męża B. Ponieważ on fotografuje i przy okazji udziela się jeszcze na innym forum o dzieciach, znalazłam też ich zdjęcia. To bylo niesamowite przeżycie. I dowiedziałam się, że ich adoptowany syn ożenił się i ma synka, w którym dziadek jest absolutnie zakochany. Stąd to forum o dzieciach. A z B. znałyśmy się od urodzenia, chodziłyśmy do jednej szkoły,jednej klasy, ona mieszkała piętro wyżej, potem widywałysmy się rzadziej, bo poszła na prawo, a ja na inny kierunek. Gdy założyła własną rodzinę znowu spotykaliśmy się...Fajnie, że wiem, co się u niej dzieje. Pamiętam, że miała niedobory wapnia, jako dziecko, bo zjadała w szkole kredę i jak wracałysmy ze szkoły wydłubywała ze ściany na klatce schodowej taką skruszałą zaprawę. A teraz z postów jej męża dowiedziałam że, w czerwcu złamała nogę. Jako dziecko ciągle sobie coś łamała...Jest ode mnie starsza o ...jeden dzień. Ech wspomnienia. Ale Wam przynudzam.
  4. Witaj Foletko Jeszcze zerknelam, a Ty jestes. Buziaczki dla Ciebie. Klawiatura mi wariuje... Przykro mi, że zastały Cie takie smutne wiadomosci. Trzeba wierzyc, że wszystko bedzie dobrze....Trzymaj sie... Dobranoc !
  5. Witaj Różo Dostałam eska od Malibu. Tęskni za nami i nie może się doczekać działającego netu. Buziaki i pozdrówka dla wszystkich i specjalne dla Moni. Głucho, pusto tu, więc idę spać, no może nie spać, ale do łóżka poczytać. Dobrej nocy wszystkim....choć Archiwistka ma jeszcze całkiem przyzwoitą popołudniową godzinę ...hihi
  6. Właśnie w senniki nie wierzę, bardziej wierzę w przeczucia. Ale czy te przeczucia nie biorą się z tego, czego się boimy, albo na co czekamy. czy czasami nie \"wywołujemy wilka z lasu \" ? A może jednak tylko dopasowujemy sen do rzeczywistości.
  7. Grzyby uwielbiam pod każdą postacią, najbardziej grzybową w Wigilię :) A teraz czuję ich zapach, bo kilka się suszy.. Też nie znam się jakoś szczególnie, po prostu jem sprawdzone i ogólnie znane. Najmniej lubię pieczarki, może dlatego, że najbardziej dostepne. A jesli chodzi o aktorów, to bardziej ich lubię, lub nie, niż mi sie podobają. Sprawa urody jest dla mnie drugorzędna, np. lubię bardzo Al Pacino, Janusza Gajosa /teraz, a nie w \"Czterech pancernych..\"/ Danutę Stenkę itp. Trudno mówić o nich, że są szczególnie urodziwi. I nigdy się w aktorach nie kochałam, nawet jako dziecko. Koleżanki zbierały fotosy, wzdychały do nich...Może od razu wiedziałam, że są poza zasięgiem ....hihi ;)
  8. Cześć Anuś, Whisky Ja dzisiaj miałam okropną noc. A właściwie sen. Śniło mi się, że zostałam skazana na ...śmierć. I to za jakąś błahostkę. Nie było żadnej sprawy sądowej, tylko po prostu mnie szukali, żeby wykonać wyrok. I śnli mi się zmarli rodzice /co dobrze nie wróży/, ich i moje kiedyś mieszkanie, najlepiej łazienka. I Tato, który mi powiedział, że jak skazali, to trudno. To było koszmarne. Próbowałam się gdzieś chować pod jakieś łóżka. półki. Obudziłam się przed szóstą rano, mokra ze strachu, przerażona, zmęczona. Rodzice śnią mi się zawsze, gdy będę miała kłopoty, albo będzie w rodzinie, domu choroba. Kiedyś, gdy żyli, śniła mi się babcia i jakby zapowiadała coś złego. W czasie jednego takiego snu mając świadomość, że to tylko sen, powiedziałam babci, żeby do mnie nie przychodziła, bo gdy mi się śni mam klopoty. I nie śniła się przez ponad rok, później znowu przychodziła we śnie i wtedy zaczęły się kłopoty największe. Niby jestem realistką, w duchy nie wierzę /to tak a propos topicku o duchach/, a to jedno, moje sny mnie przekonują, że może być źle. Choć nie jestem przekonana, czy to nasza podświadomość i nastroje, czasami urywki zdarzeń, wspomnień, a nawet filmów nie tworzą takiego obrazu snu. Potem już sobie coś tam z życia dopasowujemy.../??????/ Jak jest naprawdę ?....
  9. Cześć wszystkim... Miłego dnia ! Whisky Malibu Foleta Anka Agosia Moniał Nadd Fizzi Archiwistka
  10. Tak czasami zbierają się w człowieku smuteczki... A teraz zbieram się do krojenia koperku na zimę. I zaczęłam juz suszyć grzybki. U mnie już się pokazały. Narazie niewiele ich, ale mam nadzieję, że trochę się uzbiera. U mnie są same prawdziki, podgrzybki i maślaczki. Kiedyś były też kanie, ale już od kilku lat ich nie ma. A tak lubię kanie z patelni...mniam, mniam.
  11. Też sobie trochę popłakałam. A co tam, jak ma ulżyć.... Ale już lepiej.
  12. Widzę, że inne dziewczyny jakoś nie zaglądają..:( Biedna Malibu z tym netem. Dobrze chociaż, że mam z nią kontakt telefoniczny. Jutro chyba wraca Foletka z Belfastu, ale pewnie odezwie się najwcześniej w poniedziałek. A Nadd też chyba dopiero po weekendzie wroći, chyba że pojechała do Bialowieży na dłużej. I Anka nie zagląda :( Albo pracuje, albo na działce. I nie wiadomo zupełnie, co z Moniał, choć w Jej sytuacji , to wcale się nie dziwię, że nie ma głowy, żeby o nas myśleć.
  13. Nie wiem, kiedy mam gości, ale przyjadą pewnie tylko na dwa dni. A plany...nie wiem. Ta koleżanka to baaaardzo dużo mówi, więc przede wszystkim będę słuchać :D. W zeszłym roku pokazałam im trochę Łódź, w tym może ciąg dalszy...Zależy od pogody i nastroju. Ja nie jestem przeziębiona, to jeden z elementów uczulenia. Kataru nie mam, ale potwornie suche gardło, blony śluzowe. Okropność, ale...wszystko mija.
  14. Hihi...z tymi smutkami. Każda je ma.:( Jakie ja mam dzisiaj i nawet nie mogę tego wyartykułować, bo głos mi odjęło :D /przez łzy/ Jak rozmawiałam z Malibu, to ledwo mnie rozumiała. A tak, jak mi byle jak, to chociaż sobie podzwonię... A tu...\"kicha\" Archwistko /oj strasznie długi nick/ podejrzałam, że malujesz, Zdradzisz nam co malujesz .... Whisky, dobry obiadek miałaś..mniam, mniam. Lubię żeberka, ale rzadko trafiają się ładne. Nie wiem, czy zauważyłas, ale właśnie często w weekendy piszemy o jedzeniu. Ja dopiero coś ekstra zrobię, jak przyjedzie koleżanka, bo MM i tak nie docenia.
  15. Witaj Whisky Witaj Archiwistko, miło powitać nową osobę :) Nas ostatnio jest mniej, bo... właśnie wakacje, ale pewnie we wrześniu wszystkie się odliczymy. Napisz coś więcej o sobie, a jeśli zostaniesz z nami na dłużej, to czytając topik /choć nie sądzę, że przebrniesz przez wszystkie wpisy/ poznasz nas lepiej ;) Whisky, a co Ty dzisiaj zaserwowałaś, bo ja skromniutko - placki z cukinii. Zrobię jakąś lepszą kolację. Kurczę, nie pamiętam, kiedy byłam w kinie.:(
  16. Cześć dziewczyny Miałam wczoraj niespodziewanych i niemiłych gości. Dziwnie to brzmi, niemili goście. Rodzina MM, daleka, widziałam ich w życiu 2 razy, wczoraj trzeci. No i jeszcze dzisiaj jestem zła. Przyjechali bez zapowiedzi, siedzieli długo i faktycznie nie było miło. Może dzisiejszy dzień będzie lepszy. Dla Nadd na pewno. :D Zazdroszczę wycieczki do Białowieży. Zastanawiam się, czy ja jeszcze w życiu gdzieś pojadę, z wyjątkiem miejsc, gdzie będzie mnie wzywał obowiązek. Oj źle zaczęłam ranek. Marudzeniem. No to żeby nie marudzić, idę robić śniadanie. Ale na koniec Was rozśmieszę. Właśnie MM zapytał, czy ja już nie jadam trumienek. Dobrze napisałam i dobrze czytacie. Tylko to tak fajnie zabrzmiało\'\'...czy już nie jadasz trumienek?\" Dla wyjaśnienia, opakowanie jednego serka jest w kształcie... małej trumienki :D Miłego dnia
  17. Oczywiście zdjęcia.... po zrobieniu....:p
  18. Whisky, z biurkiem, kanapką sobie poradzę, a regałów na książki bym nie ruszała :(
  19. Zdjęcia zrobię sama, ale dam do wywołania, bo to za droga zabawa w zmianę tuszu i papieru... Cukinię robię na ostro jako placek - ciasto. Podaję przepis, ale tak naprawdę trzeba trochę modyfikować, bo np. jest za rzadkie ciasto. 1 szkl. mąki łyżeczka proszku do pieczenia 1/2 szkl.posiekanej i przesmażonej cebuli 1/2 szkl.utartego żółtego sera ząbek czosnku 1/2 szkl. oleju 4 roztrzepane jajka 3 szkl. odciśniętej i startej na tarce cukini majeranek sól pieprz może być natka pietruszki Ja daję więcej mąki i przez to wiecej proszku, sporo pieprzu, więcej czosnku. W sumie ciasto jest dosyć rzadkie. Osobno daję jajka, białko biję na pianę. Ważne jest, żeby dobrze przyprawić. Piecze się na blasze w piekarniku nagrzanym do 200st. ok. 40 min. Jest dobry na cieplo i na zimno. Dobrze smakuje z sosem czosnkowym. MM profanuje keczupem. Natomiast placuszki robię, jak placki ziemniaczane. Trzeba tylko bardzo dobrze odcisnąć, dodać sporo mąki, ciut proszku. Są przepyszne z cukrem, bardzo delikatne i w przeciwnieństwie do ziemniacznych nie są ciężkostrawne. I muszę do smażenia nie być zbyt cienkie. Jak smaży się pierwszy i się rozlatuje, trzeba dodać mąki.
×