"Śmierć bliskiej osoby... jak sobie z tym poradzić..." cóż proste: osoby mojego pokroju podchodzą do tego ze stoickim spokojem, pozostałe, jeżeli naprawdę tęsknią i im kogoś brakuje powinny zdecydować się na kontakt telepatyczny albo co najlepsze nauczyć się OBE. W wymiarze życia, w którym przebywają osoby, które odeszły jest wielu odwiedzających z naszego. Wiele osób, które mają jeszcze ciała, wyrusza co dzień/noc w podróże wielowymiarowe, ma to dwie dobre strony, pierwsza kontakt ze "zmarłymi", druga przygotowanie do własnej "śmierci". W Polsce takich osób jest tysiące, do ich grona może dołączyć każdy. Polecam literaturę na ten temat: Sugier, Monroe, Moen i wielu innych. Dla bardzo leniwych są pośrednicy obdarzeni medialnymi umiejętnościami, którzy nawiązują kontakt z drugą stroną, ale chyba najlepiej samemu się nauczyć, jeżeli czuję się prawdziwą potrzebę kontaktu.