-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
0 NeutralO k-rysia
- Urodziny 30.11.1964
-
k-rysia dołączył do społeczności
-
i co tam słychac?
-
a gdzie się teraz podziewacie wszystkie moje kobietki? na jakich forach? co słychać?
-
A teraz jestem na diecie proteinowej. Wczesniej doszłam nieszczęśnie do 82,4kg. Jestem teraz w 20stym dniu diety proteinowej, schudłam już 4,2kg, i nie poddaję się - wierzę, że tym razem mi się uda, NA PEWNO! Kto chce niech dołączy! Razem na pewno się uda :)
-
Cześć Baja, co słychać?
-
zresztom :) od X - ćwiczenia mi dochodzą, zapisałam sie na aerobic (masakra :( )
-
cześć Kropelko, ja nie wierzę w żadne cudowne tabletki, czy plastry czy też syropy. owszem może to wspomagac proces odchudzania, ale same w sobie nie odchudzą. pozdrawiam
-
a w zasadzie jakie tabletki bierzesz Kropelko?
-
No więc topik - upadł a może zgłosicie, gdzie, która z was jest i reszta dołączy? Całusy dla wszystkich k-rysia
-
czy pracują? to nie wiadomo, może gadulą na innych forach? :* K.
-
a ja zakupiłam książkę \"możesz schudnąć\" Paul Mc Kenna ... wydaje się to takie proste... z płytką programowania umysłu, jeszcze nie wiem jakie da efekty, ale wydaje się byc fajna. Myślę sobie, że najlepiej to siebie pokochać, wyobrazić sobie siebie taką jaką chcialoby się być (uczucia, zasady dietowe, sposób bycia i życia), zaakceptować, pokochać i wdrażać zmiany. ...dotąd przykazanie \"miłuj bliźniego jak siebie samego\" nie miało dla mnie sensu, nie rozumiałam go bo ja sama się nie kochałam, teraz robię wszystko by się zmienić, zaakceptować i pokochać taką jaka jestem, tym kim jestem - małe kroczki - ale udaje mi się... zaczęłam od zmiany fryzury (kurcze jak to pomaga!) ...kiedyś psycholog powiedział mi, że nie potrzebuję psychologa - tak silną mam osobowość, tak, ale do wszystkiego dochodzę powoli (jak to długo trwa i ... boli), teraz przyszedł czas na dietę kopenhaską - prostą, o ściśle określonych zasadach i czasie, potem postanowię co dalej... całuję k-rysia ta sama, ale inna
-
tylko macham bo kopenhaska zaczynam od poniedziałku... całuski, K
-
a właśnie, że upadł topic....... generalnie - u mnie wahania wagi - trochę w dół ale więcej w górę - dojrzałam (brak imprez i spotkań w perspektywie) do przeprowadzenia diety kopenhaskiej (może się pojawię na forum z tym tematem) rzeczywiście jej zaletą jest to, że nie dość, że się na niej chudnie to daje nie małego spida jeśli chodzi o przyspieszenie przemiany materii (tzn. jak jem coś tłustego, wysoce słodkiego czy zapychającego - to organizm tak reaguje, że od razu (prawie, no 12h) wyrzuca to z siebie) i po pierwsze i najważniejsze jest ściśle określony jadłospis, a takie cuś potrafię przestrzegać, później jest gorzej jak sama niby wiem co mam jeść... u mnie: ostatnio teść zmarł, smutno mi bardzo go lubiłam - wciąż słyszę jego głos taki optymistyczny jakby koniec świata nigdy miał nie nadejść... czekam na podpisanie kontraktu o najem lokalu na pracownię moją własną i tylko moją, będę musiała wziąźć kredyt, nie pytajcie pewnie, że się boję.... ale też nie mogę się doczekać statusu niezależności - od ...?! rodziców...., męża..., pracodawcy ....odchudzanie, praca, rodzina, miłość.... CZEKAM NA LEPSZE CZASY - pełna nadzieji wieżę, że nadejdą! K.
-
Nie zapominam - jestem - ale nie za bardzo obecna - dużo pracy.... Staram sie utrzymywać wagę osiągniętą po wewczasach łodchudzających i małym nadrobieniu czyli około 75 kg :) Otatnio znalazłam pewną książką, która twierdzi, że chudnięcie to nie dieta ale kwestia psychiki, zobaczę, na pewno swoimi uwagami sie z wami podzielę. Staram sie dbać o się, zmieniłam fryz (wiem, że wyglądam zabójczo...), jak dorwę aparat to wstawię fotkę. Duużżooooo spokoju i radości w te święta K-RYSIA
-
WESOŁYCH, SPOKOJNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH, SPĘDZONYCH W GRONIE RODZINNYM, UMIARKOWANIA W JEDZENIU I PICIU CO ZA TYM IDZIE DUŻO ZDROWIA I DOBREGO SAMOPOCZUCIA ŻYCZY K-RYSIA :)
-
Hejka, Nie zaglądam tak często jakbym chciała... Walczę o pewien pawilon w pewnym centrum handlowym, prowadzę projekty kilku znerwicowanych klientów, marzę o chwili relaksu, o tym by móc być sobą - to trudny czas dla mnie, tęsknię za Wami, odchudzanie? staram się utrzymać ok. 75 kg... poza tym wszyscy zdrowi :) Całuski dla Was i nowych odchudzaczek PS. Alex może byś zrobiła podsumowanie rezultatów? jeśli mogę Cię prosić