-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez k-rysia
-
Wiesz co, jeśli mogę prosić \"zaciemnij się\" -> patrz \"preferencje\" to gwarantuje twoją niepowtarzalność :) wybierz swój nick i pisuj na czarno - nikt si ę nie podszyje!
-
Oj długo by szukać która skąd - swoją drogą dopiszę to do ostatniej tabelki - najchętniej z pociechami i brzydką płcią. Zrobi się. Ja z Bają70 z Wa-wy. A ty?
-
Wiesz gdzie tkwi gwóźdź programu? Tkwi w tym by NAUCZYĆ SIĘ PEWNYCH NAWYKÓW ŻYWIENIOWYCH. Od jakiegoś czasu, po kopenhaskiej, mimo, że nie było żadnej diety stosowałam podświadomie dietę MM, wcale nie ukrywam, że czasami jadłam normalnie, w McD, słodycze - ale reszta była naprawdę prawidłowa! I tylko dzięki temu utrzymuję wagę. Wiem, że gdy zrezygnuję całkowicie z odstępstw i trochę poćwiczę w tygodniu zacznie powoli spadać. Powiesz nie chce mi się... mnie też ale po to tu jestem, na tym forum by pamiętać zawsze, że warto, i by się wspierać, rozumiejąc słabości innych - bo przecie sama je mam... no nie?
-
Kopenhaska=jak dobrze policzyłam to około 6kg (nie było wcale tak trudno) Wczasy czemu nie? Ktoś dla cię gotuje, nie ma pokus na kalorie, wszyscy myślą o tym samym, w sumie nie masz wyjścia i musisz schudnąć.
-
Ja tak, nawet mam gdzieś namiary na 1 osrodek z dietą Adkins\'a (bodajże tak to się nazywa) - rezerwacja 1/2 roku naprzód, i takie nawet tanie wczasy gdzieś tam (sorry - byli tam moi rodzice na diecie oczyszczajacej i nie pamietam nazwy...)
-
Aha a w 2005r ważyłam 66kg Przykre co? Nawet wtedy miałam lekką nadwagę 5-6kg, co dopiero teraz? KATASTROFA
-
A propos palenia - ja rzuciłam pod koniec 2005 i potem w 2006 doszłam wagowo do 80kg, w tym roku styczeń-luty nawet 82kg *tak podejrzewam bo stara waga poszła na śmietnik). Teraz po diecie kopenhaskiej i małym (2kg) jojo waże 76 i coś kg WNIOSEK rzucasz paleni=tyjesz czy chcesz czy nie (ALE NA PEWNO WARTO!)
-
jak to od stycznia nie jesz? W-O-G-Ó-L-E?
-
Masz podobny do mnie problem - mój 156cm i 76kg (proporcjonalnie to prawie tak samo) Niby chuda, ale!aaaaaaaaaaale! te fałdki na brzuszku i grubaśne ramionka i te udka z bliska jak baleroniki i buzia puci-puci, tak przynajmniej u mnie :)
-
no som, som, nie płacz :)
-
Widzisz Alexandria - myślę, że to wszystko kwestia przyzwyczajenia do innego sposobu odżywiania, jeszcze muszę się trochę poprzyzwyczajać :)
-
:)
-
Hej, To pewnie przez te wciekłe temperatury taki tu mały ruch - ja najchętniej bym leżała bez ruchu najlepiej w lodówce :) A tu jeszcze dieta, ćwiczenia - koniec świata - dzisiaj nie było najlepiej zjadłam normalny obiad, ale nie jem za to kolacji. No niestety żłopię colę light (bo straszną mam ochotę na piwo, ale nie pije - już będzie od 12 maja) i teraz dopiero widzę jak to wygląda - jakbym stała sobie z boku i patrzyła na siebie. Jak nie macie siły to chociaż zamachać mi tu czasem :)
-
No u mnie sałatkę robił mąż (to też nie wiem co tam wtrynił - haha :) ) Pora iść spać Oskarko, (bo przez te padnięcia jutro nie zwleczemy się z wyrka) dobranocka
-
Uf, to był troche ciężki dzień. Starałam się i chyba trochę mi wyszło: rano 1 activia + 1 jabłko, lunch 2 grejpfruty, kolacja: smażona na kapce oliwy pierś indycza (tak około 90dag) + sałatka (tu ból, bo była już gotowa: pomidor , pekinka, kukurydza, cebulka, chyba troszkę czosnku i majonez (mam nadzieję, że light)) Niestety dopiero potem doczytałam, że kukurydzy nie wolno i za karę poszłam na siłownie (w tym 15 minut bieżni pod górkę). Jestem padnięta, ale zadowolona mimo, że tej sałatki to było sporo, a na deser był jogurt truskawkowy 100g. Jutro się zważę - ciekawe co będzie, dzisiaj rano było 75,6 (tak mam często z rana a na wieczór to nawet 76,8) Cieszę się z waszych małych radości ciuchowych - to jednak podstawa dobrego samopoczucia. Nie dajcie się dziewczyny, jak nie macie weny do diety to przynajmniej jedzcie bez pieczywa, tłuszczy, klusek, ciast, cukrów i ziemniaków, no i sosów... :)
-
:) Oskarko a możesz i do Bebet przesłać dietkę, bo nie do mnie należy jej rozpowszechnianie - ja dostałam od cię, jak zarządzisz to ją prześlę lub upublicznię... Znalazłaś cosik ciekawego na allegro?
-
fiu,fiu, ale pusto... To pewnie dlatego, że jest taka piękna pogoda. No to się pochwalcie co która robiła, gdzie była, buźki opalone? A ja jutro znowu zaczynam dietę taką którą podała mi Oskarka, tyle, że trochę zmodyfikuję ją (bardziej będzie rygorystyczna).
-
Melduję swoją obecność, ale nie mam siły pisać. Dziaiaj, wywaliłam się o krawężnik a padając podparłam się ręką, a że był kląb z irgi to w dłoń powbijały mi się kolce, jednego nie moge wyjąć, potem w domu nadziałam rękę na klamkę i mam siniaka jak się patrzy, jestem obolała. Trzymajcie się K-rysia pier*oła (to dzisiaj mój przydomek)
-
Oskarka bukiecik dla Ciebie z okazji imienin, dzięki za dietkę, stosujesz? jak pomogła?
-
Ale on gotuje tłusto. Oskarko będę kończyć bo już padam, muszę się jeszcze ochlapać i lulu - jutro trzsnę projekcik kuchni :), będę raczej dostępna. Doobranoc
-
no nie wiem może długo bedzie szło, właśnie myślałam czy nie gotować w weekend i potem mrozić, a mojej dziewczyny nie są za bardzo chętne do pomocy, nie potrafią (lub nie chcą gotować)... niestety źle je wychowałam (zresztą mąż za nie wszystko robi - a i wciąż narzeka, no może teraz przestał)
-
plastyna@o2.pl (bez spacji)
-
oskarko nic nie doszło plastyna @o2.pl
-
ni mam :( czy mogłabyś - jeszcze raz?
-
ok, zaraz sprawdzę, ale może tak być, że miałam sciągnięte na outlook w starym kompie co padł...