Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

k-rysia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez k-rysia

  1. Wiesz co, jeśli mogę prosić \"zaciemnij się\" -> patrz \"preferencje\" to gwarantuje twoją niepowtarzalność :) wybierz swój nick i pisuj na czarno - nikt si ę nie podszyje!
  2. Oj długo by szukać która skąd - swoją drogą dopiszę to do ostatniej tabelki - najchętniej z pociechami i brzydką płcią. Zrobi się. Ja z Bają70 z Wa-wy. A ty?
  3. Wiesz gdzie tkwi gwóźdź programu? Tkwi w tym by NAUCZYĆ SIĘ PEWNYCH NAWYKÓW ŻYWIENIOWYCH. Od jakiegoś czasu, po kopenhaskiej, mimo, że nie było żadnej diety stosowałam podświadomie dietę MM, wcale nie ukrywam, że czasami jadłam normalnie, w McD, słodycze - ale reszta była naprawdę prawidłowa! I tylko dzięki temu utrzymuję wagę. Wiem, że gdy zrezygnuję całkowicie z odstępstw i trochę poćwiczę w tygodniu zacznie powoli spadać. Powiesz nie chce mi się... mnie też ale po to tu jestem, na tym forum by pamiętać zawsze, że warto, i by się wspierać, rozumiejąc słabości innych - bo przecie sama je mam... no nie?
  4. Kopenhaska=jak dobrze policzyłam to około 6kg (nie było wcale tak trudno) Wczasy czemu nie? Ktoś dla cię gotuje, nie ma pokus na kalorie, wszyscy myślą o tym samym, w sumie nie masz wyjścia i musisz schudnąć.
  5. Ja tak, nawet mam gdzieś namiary na 1 osrodek z dietą Adkins\'a (bodajże tak to się nazywa) - rezerwacja 1/2 roku naprzód, i takie nawet tanie wczasy gdzieś tam (sorry - byli tam moi rodzice na diecie oczyszczajacej i nie pamietam nazwy...)
  6. Aha a w 2005r ważyłam 66kg Przykre co? Nawet wtedy miałam lekką nadwagę 5-6kg, co dopiero teraz? KATASTROFA
  7. A propos palenia - ja rzuciłam pod koniec 2005 i potem w 2006 doszłam wagowo do 80kg, w tym roku styczeń-luty nawet 82kg *tak podejrzewam bo stara waga poszła na śmietnik). Teraz po diecie kopenhaskiej i małym (2kg) jojo waże 76 i coś kg WNIOSEK rzucasz paleni=tyjesz czy chcesz czy nie (ALE NA PEWNO WARTO!)
  8. jak to od stycznia nie jesz? W-O-G-Ó-L-E?
  9. Masz podobny do mnie problem - mój 156cm i 76kg (proporcjonalnie to prawie tak samo) Niby chuda, ale!aaaaaaaaaaale! te fałdki na brzuszku i grubaśne ramionka i te udka z bliska jak baleroniki i buzia puci-puci, tak przynajmniej u mnie :)
  10. Widzisz Alexandria - myślę, że to wszystko kwestia przyzwyczajenia do innego sposobu odżywiania, jeszcze muszę się trochę poprzyzwyczajać :)
  11. Hej, To pewnie przez te wciekłe temperatury taki tu mały ruch - ja najchętniej bym leżała bez ruchu najlepiej w lodówce :) A tu jeszcze dieta, ćwiczenia - koniec świata - dzisiaj nie było najlepiej zjadłam normalny obiad, ale nie jem za to kolacji. No niestety żłopię colę light (bo straszną mam ochotę na piwo, ale nie pije - już będzie od 12 maja) i teraz dopiero widzę jak to wygląda - jakbym stała sobie z boku i patrzyła na siebie. Jak nie macie siły to chociaż zamachać mi tu czasem :)
  12. No u mnie sałatkę robił mąż (to też nie wiem co tam wtrynił - haha :) ) Pora iść spać Oskarko, (bo przez te padnięcia jutro nie zwleczemy się z wyrka) dobranocka
  13. Uf, to był troche ciężki dzień. Starałam się i chyba trochę mi wyszło: rano 1 activia + 1 jabłko, lunch 2 grejpfruty, kolacja: smażona na kapce oliwy pierś indycza (tak około 90dag) + sałatka (tu ból, bo była już gotowa: pomidor , pekinka, kukurydza, cebulka, chyba troszkę czosnku i majonez (mam nadzieję, że light)) Niestety dopiero potem doczytałam, że kukurydzy nie wolno i za karę poszłam na siłownie (w tym 15 minut bieżni pod górkę). Jestem padnięta, ale zadowolona mimo, że tej sałatki to było sporo, a na deser był jogurt truskawkowy 100g. Jutro się zważę - ciekawe co będzie, dzisiaj rano było 75,6 (tak mam często z rana a na wieczór to nawet 76,8) Cieszę się z waszych małych radości ciuchowych - to jednak podstawa dobrego samopoczucia. Nie dajcie się dziewczyny, jak nie macie weny do diety to przynajmniej jedzcie bez pieczywa, tłuszczy, klusek, ciast, cukrów i ziemniaków, no i sosów... :)
  14. :) Oskarko a możesz i do Bebet przesłać dietkę, bo nie do mnie należy jej rozpowszechnianie - ja dostałam od cię, jak zarządzisz to ją prześlę lub upublicznię... Znalazłaś cosik ciekawego na allegro?
  15. fiu,fiu, ale pusto... To pewnie dlatego, że jest taka piękna pogoda. No to się pochwalcie co która robiła, gdzie była, buźki opalone? A ja jutro znowu zaczynam dietę taką którą podała mi Oskarka, tyle, że trochę zmodyfikuję ją (bardziej będzie rygorystyczna).
  16. Melduję swoją obecność, ale nie mam siły pisać. Dziaiaj, wywaliłam się o krawężnik a padając podparłam się ręką, a że był kląb z irgi to w dłoń powbijały mi się kolce, jednego nie moge wyjąć, potem w domu nadziałam rękę na klamkę i mam siniaka jak się patrzy, jestem obolała. Trzymajcie się K-rysia pier*oła (to dzisiaj mój przydomek)
  17. Oskarka bukiecik dla Ciebie z okazji imienin, dzięki za dietkę, stosujesz? jak pomogła?
  18. Ale on gotuje tłusto. Oskarko będę kończyć bo już padam, muszę się jeszcze ochlapać i lulu - jutro trzsnę projekcik kuchni :), będę raczej dostępna. Doobranoc
  19. no nie wiem może długo bedzie szło, właśnie myślałam czy nie gotować w weekend i potem mrozić, a mojej dziewczyny nie są za bardzo chętne do pomocy, nie potrafią (lub nie chcą gotować)... niestety źle je wychowałam (zresztą mąż za nie wszystko robi - a i wciąż narzeka, no może teraz przestał)
  20. plastyna@o2.pl (bez spacji)
  21. oskarko nic nie doszło plastyna @o2.pl
  22. ni mam :( czy mogłabyś - jeszcze raz?
  23. ok, zaraz sprawdzę, ale może tak być, że miałam sciągnięte na outlook w starym kompie co padł...
×